Wypowiedzi
-
To się nazywa "strojenie" miasta przed Świętami:
http://miasta.gazeta.pl/czestochowa/1,35271,4743804.html -
Czemu szok?
Twoim zdaniem, lepiej, żeby nie inwestować w tego typu rzeczy?
Przedwczoraj jechałem przez Radomsko- miasteczko wielkości Iłży ma na niespełna każdym drzewie w centrum sznur światełek. Efekt- człowiek chce się tam zatrzymać i pochodzić po głównej ulicy chociaż przez chwilę, co zresztą sam zrobiłem. Tego samego życzę Starachowicom i popieram wizualną reklamę miasta. -
Dodałbym tu jeszcze jeden czynnik. Mianowicie, ludzie po studiach w większym mieście wracający do Starachowic często są nachalnie pytani przez starachowickich znajomych, sąsiadów itp. o powody powrotu do 'tej zapyziałej dziury'. I na nic zdają się jakiekolwiek wyjaśnienia- pewnie nieudacznik i niedojda nie umiał znaleźć pracy w większym mieście i zjechał do domu. W mentalności wielu małomiasteczkowców lepiej mieszkać za wszelką cenę w Warszawie i wykonywać pracę poniżej kwalifkacji niż wrócić do Starachowic.
-
Warszawa-Starachowice... Jak tu ocenić wyższość Bożego Narodzenia nas Wielkanocą?
osobiście czuję się małomiasteczkowym chłopakiem, czego Warszawa w moim odczuciu nie jest w stanie mi zaoferować. Lubię drugi bieg i powolne toczenie się 40 na godzinę ale doceniam tych, którzy jadą stówą i czerpią z tego satysfakcję. Dla mnie warszawskie życie to zawał serca i wrzody, sorry, ale wolę małe miasta. Jak ktoś woli stolicę, jego wybór, szanuję. -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Deutschliebhaber ;-)
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Deutschliebhaber ;-)
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Deutschliebhaber ;-)
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Deutschliebhaber ;-)
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Deutschliebhaber ;-)
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Deutschliebhaber ;-)
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Deutschliebhaber ;-)
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy III LO im. Krzysztofa Kamila Baczyńskiego w Starachowicach
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy III LO im. Krzysztofa Kamila Baczyńskiego w Starachowicach
-
Polskie prawo jest mało elastyczne jeżeli chodzi o czas pracy pracowników. W naszych oddziałach w Niemczech pracodawca narzuca np. wolne i bezpłatne piątki ze względu na chwilowy spadek produkcji. U nas można pracownika co najwyżej poprosić aby zgodził się na takie rozwiązanie. Niemcy są zdziwieni, że coś takiego w Polsce nie jest możliwe.
-
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia ;-)
za mieszkanie w Starachowicach o metrażu 50 m2 trzeba zapłacić ok. 60 000zł, jeżeli przyjmiemy za średni standard 1200zł/m2. W stolicy za takie samo mieszkanie zapłacimy 300 000, przyjmując 6000 zł/m2. Pozostaje kwestia zarobków, ale jeżeli przyjąć, że 2-osobowa rodzina ma przychód ok. 4000 zł netto zarówno w stolicy jak i tutaj, to Starachowice wypadają lepiej. No, chyba że Warszawa oferuje dla danego specjalisty trzy-cztery razy wyższe zarobki.
Poza tym pracując w MANie (przynajmniej teoretycznie) kończy się pracę o 14.30 i można być w domu już po drobnych zakupach po piętnastej. Mieszkając trochę w Wawie korki wychodziły mi bokiem. Moja żona była zakochana w Warszawie i trochę kręciła nosem na zpomysł osiedlenia się w Starachowicach, ale udało nam sie znależć atrakcyjną pracę i teraz nie dałaby się namówić na przeprowadzkę do stolicy. -
Cześć Viola!
Miło, że zasiliłaś naszą starachowicką grupę ;-).
A propos Twoich dywagacji o starachowickim ciężkim życiu: wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma. Władza w Warszawie jest zapewne rónie dobra jak i w Starachowicach, mieszkania droższe, do tego korki i dojazdy... brrr... ;-)
Po studiach też mieliśmy z małżonką dylemat gdzie się osiedlić. Po rozważeniu pro i contra mieszkania w stolicy doszliśmy do wniosku, ze lepiej będziemy się czuć w Starachowicach. Po wyjściu z pracy w 10 minut jesteśmy w domu i mamy popołudnie dla siebie. Bez korków, dojazdów i cen mieszkań po 6-8 tysięcy za metr. Bo jest sens orać 20 czy 30 lat na kredyt 250 000? Po szcześćdziesiątce można się ocknąć i stwierdzic, że nie wyjechało się na żadne wakacje, straciło życie w korkach i zaniedbało kontakty towarzyskie. Ja jakoś lubię tą małomiasteczkowość Starachowic i nie tęsknię za większymi miastami. I jednak musi coś byc w tym małym mieście, skoro krajanom, którzy wyjechali do większych metropolii tak go brakuje (vide: http://sse.pl/forum czy choćby starachowicka społeczność na goldenline.pl).
Pozdrawiam starachowiczan. -
Powiedzmy krótko- nie umie pływać ;-)
-
Ktoś tam zagląda ;-)... od czasu do czasu...
-
Jestem za tym, żeby dowcip bronił się sam.
Flaki mi się wywracają, gdy widzę 5 nieczytanych wątków, a w 4-ch komentarze typu "hahaha, hihihi, świetny kawał". Od półtora roku jestem moderatorem na regionalnym forum sse.pl i staramy się z chłopakami nie przepuszczać lipy w stylu 'zgadzam się, ok, jetem te tego zdania". Wątek staje się mniej przejrzysty. A poziom musi być. Chyba, że dalej będzie tendencja do utrzymywania komentarzy w stylu 'haha, hihi'- sorry, ale wtedy wypisuję się z tej grupy i proszę po mnie nie płakać. -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Deutschliebhaber ;-)
- 1
- 2