Wypowiedzi
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Zdrowie i Uroda
-
Jaka jest roznica miedzy portugalskim portugalskim a brazylijskim?
Wiem, ze portugalski jest bardziej zblizony do arabskiego. Ale roznice sa minimalne i znajac portugalski, ktory jest w Europie mozna sie latwo dogadac z Brazylijczykiem?
Czy moze macie sugestie, ze lepiej jest sie uczyc portugalski europejski albo brazylijski? -
zielona trawa
-
atakuje
-
Jakie portugalskie jedzenie najbardziej lubicie i polecacie?
Ja bardzo lubie escabeche - sa to rybki po portugalsku na bazie ocet. Kolega z portugalii mowil, ze lepiej jesc po 24h.
Przepis:
1 kg małych rybek (mogą być flądry)
masło sklarowane do smażenia ryb
1 szklanka oliwy
1 szklanka octu winnego
2 cebule
2 ząbki czosnku
2 listki laurowe
sól, pieprz czarny i chili do smaku
Oliwę wlewamy do rondla, zagrzewamy ją, szklimy w niej posiekane cebule. Dodajemy posiekany czosnek i resztę przypraw do smaku. Potem wlewamy ocet winny i trzymamy na ogniu jeszcze 5 minut. Rybki Czyścimy, filetujemy i smażymy na maśle na złoty kolor. Wlewamy do półmiska połowę marynaty, układamy w niej rybki, zalewamy resztą. Przykrywamy danie folią i wstawiamy do lodówki na kilka dni. -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Zdrowie i Uroda
-
Donata R.:
Glenn Mederios - calkowicie zapomnialem o tej piosence. Kiedys lubilem to sluchac, dzieki za przypomnienie! :) -
No niestety w tym roku nie mam tyle czasu by sie dolaczyc do was. :( W jakim miesiacu mielibyscie zamiar?
-
Bożena K.:
mural
Mural moze fajnie wyglada na zewnatrz ale wydaje mi sie, ze w salonie bedzie wygladalo troche dziwnie. -
Nie wiem czy te tytuly juz byly, jak sie powtarza to sorry :)
Bardzo lubie te filmy:
1) "Poradnik pozytywnego myslenia" - Pat Solitano, po tym jak stracił pracę, dom oraz żonę, spędził w szpitalu psychiatrycznym kilka miesięcy. Wrócić do społeczeństwa pomagają mu rodzice, przyjaciele i piękna dziewczyna.
2) "Operacja Argo" - Film oparty na prawdziwych wydarzeniach. Historia tajnej operacji ratowania sześciu amerykańskich zakładników porwanych w Teheranie w 1979 roku. -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Inteligencja jest sexy
-
Monika R.:
Wycieczkę na Salar de Uyuni można spokojnie zorganizować samemu. W miasteczku Uyuni jest masa małych firm, które oferują zwiedzanie solniska :)
Bylas tam? Jechalas sama czy z biurem podrozy?
Ile Cie wynioslo tak mniej wiecej? -
Moim zdaniem Krakow powinien byc pierwszym miastem, ktorego cudzoziemiec zwiedzi przyjezdzajac do Polski :) To naprawde niesamowite miejsce, na mnie zrobil bardzo duze wrazenie, bardzo mi sie podoba. Szkoda, ze jest tak daleko ode mnie to bym czesciej zwiedzal :)
Magdalena S.:
Mi, mieszkajacej w Szwecji na stale, bardzo cieplo sie robi na sercu, gdy slysze takie zachwyty i to szczere, bo Szwedzi raczej nie ekscytuja sie tak bardzo, raczej nosza smutne miny - na wszelki wypadek, gdyby nie warto bylo sie cieszyc ;). A tu takie pozytywy i ze postrzegaja nasz kraj lepiej, niz my sami czasami... a to nacja bardzo specyficzna, krecaca nosem, dosc trudna.
Raz bylem w Szwecji i bylem zszokowany, ze tam ludzie sa jacys powazni i smutni. Z czasem zrozumialem, ze tam Szwedzi juz tacy sa. Ale troche mnie to bawilo :) -
Piotr L.:
Swaminarayan Mandir - nie widzialem tego i zobaczylem w google jak to wyglada i teraz jak tam pojade to na 100% to pierwsze co zrobie to pojde zobaczyc Swaminarayan Mandir. :)
Ale to czysta prawda, czesto w miejscach nieturystycznych jest zdecydowanie ciekawiej niz w "popularnych miejscach". Dlatego lubie chodzic tam gdzie inni nie chodza a potem zaskakiwac innych zdjeciami wspanialych miejsc :) -
Sa to jezyki bardzo podobne do siebie. Ja rozmawiam z kolegami z Wloch, oni znaja biegle wloski, ja znam hiszpanski i rozmawiamy w taki sposob, ze on do mnie mowia po wlosku, ja do nich po hiszpansku i rozumiemy sie bardzo dobrze.
Macie podobne zdarzenia? Moze ktos z was zna wloski i hiszpanski biegle i powie z wlasnej obserwacji o podobienstwie jezyka? -
Bedac na wczasach nikogo nie bylo w domu a sasiedzi, ktorzy mieszkaja pod nami, robili remont i rowniez cos robili z kaloryferami. Nastepnie dostalem telefon od innej sasiadki, ze z sufitu do sasiadow, ktorzy mieszkaja pod nami, kapie woda i ich zalewa troche. Oczywiscie wrocilem szybko do domu jak sie dalo i okazalo sie, ze "puscili duze cisnienie" w kaloryferach, a ze mieszkam na ostatnim pietrze i koniec kaloryfera jest w mojej lazience to to zalalo moja lazienke, korytarz i troche pokoju i z tego powodu rowniez kapalo na sasiadow.
Wina jest sasiadow, racja? Cos mi sie nalezy? -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Inteligencja jest sexy
-
Piotr ma racje, jesli traktuje sie to jako obowiazek to odpusc sobie teraz bo predzej czy pozniej przestaniesz i lepiej ten czas poswiecic na cos co lubisz robic i miec jeszcze przyjemnosci. Dla mnie robienie czegos z obowiazku to strata czasu.
Ale moze byc tez tak, ze zaczynasz robic cos bo taki "obowiazek" i z czasem to zamienia sie w czysta przyjemnosc, ze juz sie robi to regularnie - mowie to z wlasnego doswiadczenia :) -
buntuje sie
-
Mam znajomych, ktorzy zwiedzili prawie cala Europe a Polski nie zwiedzili nawet 1/3. A sadze, ze to ich strata bo Polska ma duzo do pokazania - mazury, morze, Slask.
Ale jak to mowia ludzie: "cudze chwalicie, swego nie znacie".