Wypowiedzi
-
jestem zainteresowana
-
jestem zainteresowana pokazami i sesjami,
http://maxmodels.pl/nepka.html -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Pozowanie do zdjęć
-
ja też :)
-
Jowita M.:
pokaż proszę jakiś obrazek bo nie za bardzo wiem jak to zrobić
Joanna Woźniak:
Joanna Woźniak:
ponawiam prośbą o pomyślunek
balkon ma mnóstwo szczebelków na dole i to można zabezpieczyć natomiast balkon w ogóle nie ma nie wiem jak to nazwać okapu/dachu? po prostu niczego nad nim nie ma do czego można by przyczepić siatkę więc na dole nie sztuka do barierki przymocować natomiast z górą jest pewien problem... znając moje koty jak bym zrobiła siatkę wysoką na 5 metrów one i tak by się po tym wspięły
siatkę można przyczepić do ściany nad drzwiami balkonowymi i do barierki. Ew. po bokach barierki dać dwa pręty, aby trochę podwyższyć siatkę. Mam na myśli coś w rodzaju "markizy". To tak ad hoc. -
Joanna Woźniak:
ponawiam prośbą o pomyślunek
balkon ma mnóstwo szczebelków na dole i to można zabezpieczyć natomiast balkon w ogóle nie ma nie wiem jak to nazwać okapu/dachu? po prostu niczego nad nim nie ma do czego można by przyczepić siatkę więc na dole nie sztuka do barierki przymocować natomiast z górą jest pewien problem... znając moje koty jak bym zrobiła siatkę wysoką na 5 metrów one i tak by się po tym wspięły -
balkon ma mnóstwo szczebelków na dole i to można zabezpieczyć natomiast balkon w ogóle nie ma nie wiem jak to nazwać okapu/dachu? po prostu niczego nad nim nie ma do czego można by przyczepić siatkę więc na dole nie sztuka do barierki przymocować natomiast z górą jest pewien problem... znając moje koty jak bym zrobiła siatkę wysoką na 5 metrów one i tak by się po tym wspięły
-
Jowita, jeżeli Cię szlag trafia to zapraszam Cię z Twoim pomyślunkiem może uda Ci się coś wymyślić
-
Jowita M.:
Joanna Woźniak:
moje koty chodzą po barierce na 3 pietrze i nic sobie z tego nie robią :)młoda skacze z barierki na okno w kuchni oczywiście pomiędzy barierką, a oknem jest przepaść 3 piętrowa :) wcześniej spadła i utknęła w węźle ciepłowniczym w piwnicy, ale tego na pewno już nie pamięta mimo, że minęły 3 miesiące od tego zdarzenia :)
I nie rusza Cię to? I jeszcze piszesz o tym w kategorii anegdoty? Po prostu wierzyć się nie chce w taką bezmyślność i beztroskę.
Gdybyś nie miała jak zabezpieczyć balkonu to byś sie nie dziwiła, poza tym jak bym w jakiś "cudowny" sposób założyła jakieś zabezpieczenia to moje koty i tak znalazły by przejście, ale obawiam się, że 3 metry wyżej a przykładem było zabezpieczenie przejścia do sąsiadki na balkon które skończyło się przechodzeniem kota dwa metry wyżej niż na poziomie balkonu, więc jak nie znasz wszystkich faktów to się nie... nie oceniaj książki po okładce...Joanna Woźniak edytował(a) ten post dnia 22.07.09 o godzinie 13:49 -
moje koty chodzą po barierce na 3 pietrze i nic sobie z tego nie robią :)młoda skacze z barierki na okno w kuchni oczywiście pomiędzy barierką, a oknem jest przepaść 3 piętrowa :) wcześniej spadła i utknęła w węźle ciepłowniczym w piwnicy, ale tego na pewno już nie pamięta mimo, że minęły 3 miesiące od tego zdarzenia :)
-
Gratuluję siostra odnalezienia Stefka :) nich się chowa dobrze :)
Ale niestety moi drodzy koty nie zapamiętują tego że spadły i w jaki sposób i będą próbowały ponownie wyjść na przechadzkę na zieloną trawkę lub pobiec za motylkiem lub muszką nie patrząc gdzie skaczą, lepiej gdy jest to 3-4 piętro a nie 12-15 :) więc odpowiednie zabezpieczenie na prawdę jest dobrym pomysłem -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Kulturalnie w Warszawie
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Fotografia Mody
-
:)Joanna Woźniak edytował(a) ten post dnia 26.06.09 o godzinie 15:23
-
ja znalazłam też zdjęcia z pokazu na: http://booom.pl/acinfo.php?aid=4579
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Castingi
-
my wybraliśmy te :)
chociaż lepsze byłyby niebieskie z połyskiem zielonym :)
lubię grę światła :) jakieś zboczenie czy coś ;)
http://www.wenc.pl/oko-ra,3006,1.htmlJoanna Woźniak edytował(a) ten post dnia 12.02.09 o godzinie 09:18 -
a ja wolę coca-colę ;) przejmuję po mężu :)
-
a ja mam pytanie :) czy może być czwórka świadków? :) w mojej rodzinie zawsze się brało pary i to był dobry omen... mój T. chce żeby był to jego brat, ja chcę żeby była para i żeby świadkową była moja przyjaciółka... jedynym wyjściem jest wzięcie dwóch par świadków albo pozbycie się jednego ciała :) ale to nie wchodzi w grę :)
-
mój wymarzony ślub
noc, ruiny kościoła oświetlone wieloma świecami i girlandami łańcuchów światełek ( diody LED ) puszczonymi na zieleninę obrastającą ruinę (ciepły kolor światła)…ja śnieżnobiała suknia z długim trenem i mega długim welonem on czarny garnitur… kolorystyka ślubu biel i zieleń…ławy w kościele ozdobione białymi kwiatami, obite zieloną tkaniną… po ceremonii przy wyjściu z kościoła są wypuszczone świetliki… zamiast kwiatów dla młodej pary losy lotka wkładane do przyozdobionego kryształkami pudełeczka trzymanego przez świadków… przejazd młodej pary spod kościoła na wesele na białych koniach, gości w bryczkach… miejsce wesela
dworek, kolorystyka biało-czerwona i wszędzie kryształki, kryształy, świeczniki i świece ( żadnego sztucznego oświetlenia) druga mniejsza sala z łakociami i fontanną z czekoladą i owockami dla młodocianych :) , duży taras z miejscem na kwartet smyczkowy i miejscem do tańczenia z zejściem do ogrodu po którym śmigają ludziki robiące bańki, różne pierdoły z balonów i babcia czytająca bajki (bajki niestandardowe, mniej znane), altanka porośniętą zieleniną i puszczonymi po niej girlandami malutkich światełek, ogród oświetlony pochodniami…
jak coś sobie przypomnę to dopiszę ;)Joanna Woźniak edytował(a) ten post dnia 17.11.08 o godzinie 12:05