Wypowiedzi
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy a teraz mama
-
O! Bardzo dziękuję za podpowiedź. W tym całym zamieszaniu żywieniowym zupełnie zapomniałam o indeksie glikemicznym... Zwrócę na to uwagę! A z tym karmieniem wyłącznie piersią to macie rację, na pewno nie działa na niego odchudzająco (jedynie na mnie ;) bo Janek po odstawieniu tych zupek jarzynowych i karmieniu wyłącznie piersią i tak dużo przybrał - w ciągu 3 dni - 24 dag.
-
Bardzo dziękuję za odpowiedź. Moja matczyna intuicja też mi podpowiada żeby nie rezygnować całkowicie z jarzyn, co najwyżej ograniczę mojemu łakomczuszkowi wielkość porcji zupki ;-)
-
Witam drogie mamy! Potrzebuję porady, bo może któraś z Was miała taki problem...
Jaś, gdy się urodził miał 3,7 kg i 56 cm. Karmię go piersią "na żądanie", a że ma bardzo duży apetyt - je przeciętnie co 2 godziny w dzień, w nocy rzadziej tak co 3-4godziny. No i bardzo szybko przybiera.
Przyrosty wyglądały następująco:
1,5 miesiąca - 5,5 kg 60 cm
2,5 miesiąca 6,97 kg 64 cm
3 miesiące 7,22 kg (nie zawsze był mierzony)
3,5 miesiąca 8,23 kg 66 cm
4 miesiące 8,85 kg 69 cm
5 miesięcy 10,22 kg.
Lekarka w przychodni wręczyła mi na którejś wizycie NOWE zalecenia odnośnie wprowadzania pokarmów stałych, z których wynikało, że po skończeniu 4 miesiąca mam wprowadzać przecier jarzynowy. Więc ja posłusznie wprowadziłam - stopniowo- marchew, potem ziemniaka, pietruszkę, brokuła plus pół łyżeczki kaszy manny (oswajanie z glutenem). Pytałam lekarki ile mam tego dawać - odpowiedziała, że "ile zje". I tu był chyba mój błąd bo Janek ma ogromny apetyt! Cieszy się jak mu zakładam śliniaczek. Zjadał po 40, 50, 60 ml takiego przecieru i domagał się więcej, więc czasem dostał nawet 80-90 ml i nigdy nie odmówił ;) (plus oczywiście bez zmian karmienie piersią).
Wczoraj trochę się przeziębił, więc spanikowana poszłam prywatnie do innej lekarki (nawiasem mówiąc bardzo doświadczonej i cieszącej się ogromnym uznaniem), która przyjmuje w pobliżu i...się załamałam. Przeziębienie to nic, po pierwsze stwierdziła, że dziecko jest ZA DUŻE jak na swój wiek (fakt, że 8.10. skończy dopiero 6 miesięcy a waży już 10,66 kg więc wyskoczył poza siatkę centylową) a po drugie obsunęła mnie dlaczego tak wcześnie wprowadziłam pokarm stały. Kazała mi natychmiast odstawić pokarmy stałe i przez najbliższe 2 miesiące wrócić wyłącznie do piersi.
Już sama nie wiem co mam o tym myśleć i kogo słuchać. Nie wiem czy mój Jasiek ma już nadwagę (a podobno nie ma nadwagi u dzieci karmionych piersią) i czy jest to z mojej winy czy po prostu taka jego uroda? Bardzo bym nie chciała, żeby przeze mnie walczył potem z otyłością. Pokarmy wprowadziłam zgodnie z zaleceniami innej lekarki (i dawałam "tyle ile zje"). Poza tym nie wiem czy taki nagły powrót do samej piersi jest dobry dla zdrowia dziecka?
Trochę się rozpisałam... Ale bardzo proszę o odpowiedź jeśli któraś z Was miała podobny problem ze swoim "grubaskiem". -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy SUPER MAMA
-
Joanna & Łukasz
13 czerwca 2009 :)
Pozdrawiam wszystkie nie-przesądne pary! ;)