Wypowiedzi
-
Kazdy rodzaj pokrycia wymaga przewentylowania polaci dachu.W przypadku blachy bedzie to folia +kontrłaty+ łata + blacha.W przypadku gontu bedzie to folia + kontłata+deska( osobiście polecałbym plyte osb)+gont papowy.Producenci podaja mniej wiecej taki sam okres gwarancji na obydwa produkty.Do blachy nalezy doliczyć po 8 wkrętów na m2 pokrycia , oraz obróbki blacharskie(kalenicy,koszy, naroży,oraz ewentualnie wiatrownic-desek "zamykających" dach od zewnątrz , oraz pas nadrynnowy po którym woda spływa z dachu do rynny).To wszystko są dodatkowe koszty które zalezy uwzględnić .W przypadku gontu papowego dobry fachowiec te wszystkie detale wykona z gontu( prócz pasa nadrynnowego i obróbki komina), oczywiście należy doliczyć gwoździe papowe:).Myślę,że koszt pokrycia gontem papowym bedzie porównywalny z blachą( dochodzi koszt deskowania dachu, lub płyty osb, co jednak dodatkowo usztywnia konstrukcję).Życie uczy,ze jakiejkowiek decyzji nie podejmiemy to i taki kiedyś bedziemy na nia narzekać:D
-
Nie, firma się nazywa HHH(Hus, Hage,Hele) .
-
Wiesz, na dobrej budowie "projekt powstaje w trakcie realizacji":D apoważnie-znam to !przez 2 lata p.architekt w swej radośnej "tfurczości " płodził projekt mego wymarzonego domu na stare lata.Otrzymał szkice, dodatkowe materiały pomocnicze( bez zagłebiania sie w temat)ode mnie.Ponieważ mnie aż tak bardzo termin nie gonił a p.architekt "miał mnóstwo pilnych spraw" nagle sie okazało,ze cena za projekt wzrosla prawie o 100%, gdy wyrazilem na to zgodę i ponownie ustaliliśmy termin, architekt "sie nie wyrobił" wiec sie pożegnalismy( bez żalu z mojej strony)- ma zwrocić zaliczke i zaczynam od nowa.Oto Polska właśnie.Różnica pomiędzy mną a, jak Ty to nazywasz"szarymi polaczkami" jest taka,ze ja jestem budowlańcem i stosujemy materiały o których p.architekt dopiero ode mnie usłyszał, Podobnie pewnie bedzie z następnym ale szukam dalej.Pozdrawiam:)
-
Dawno temu, gdy jeszcze w kraju prowadziłem firme budowlaną przychodził inspektor nadzoru z hasłem"10% dla mnie albo nie odbiorę"- to dla p.Arka Rochowskiego.Drewno ze Skandynawii i Syberii ma większą "gęstość"przyrosty roczne są o wiele mniejsze, niżeli nasze polskie drewno( bo i zima tam dłuższa , mroźna no i warunki glebowe gorsze, drzewo wolniej rośnie)= wiec jest wytrzymalsze.Musi być suszone i strugane( czterostronnie)co do" wilgoci" jeżeli jest tam wilgoć, jest to nieprzewentylowana połac dachowa- czyli bład- albo projektanta, albo wykonawcy , albo błedy wykonawcze.I ostatnie- są już w Polsce firmy sprowadzajace suszone drewno ze Szwecji np- koszt 1m3 to ok 1400 zł.Równiez samemu można takie drewno( suszone, czterostronnie strugane) sprowadzić, cenowo podobnie wyjdzie
-
Dom wykonany prawidłowo w konstrukcji szkieletowej"kanadyjskiej"jest 1.lżejszy-a co za tym idzie nie potrzebuje cięzkich fundamentów.Jeżeli używa sie odpowiedniego drewna( suszonego, czterostronnie struganego i zgodnie z zaleceniami projektanta)oraz zgodnie ze sztuką budowlaną dom jest tak samo wytrzymały, jak murowane "bunkry".Natomiast jest o wiele cieplejszy, oszczędzamy wiec na ogrzewaniu i chlodzeniu domu latem. Dodatkowo, przy takiej samej powierzchni zewnetrznej- w środku zyskujemy dodatkowo ok 10 m2 tylko na "oszczędnych ścianach"Sprawy "ciężkich luster" szafek i innych - konstrukcja przewiduje poszycie ścian płytami osb i g-k, nie widzę więc problemów.A cena-"drogie" jest odpowiednie drewno- ale z takiego drewna dom nie "trzeszczy, ani nie stuka".Zresztą gdyby sie dokladnie wczytywać- kazda konstrukcja"pracuje" ,murowana równiez.A wykonanie-albo zatrudniamy firme fachowców i wymagamy od nich , albo "czerwone noski" spod sklepu.Ale w tym ostatnim przypadku- miejmy pretensje sami do siebie potem
-
Jestem nowy na tym forum, ale komentarze "fachowców" sa powalające!Więc-1.Murarz nie ma prawa nic zmieniać w konstrukcji, a tym bardziej działać niezgodnie z projektem.2.Nawet jeżeli murarz cokolwiek zrobił- anie mial prawa bo to są sprawy "święte"=konstrukcyjne: to pytanie o role kierownika budowy- bo to on odpowiada za zgodność z projektem.I pytanie- co kierownik zrobił?Czy jest wpis do dziennika budowy?3.Nikt- procz osób uprawnionych nie ma prawa zmieniac takich rzeczy, jak rozstaw krokwi, ich przekroje itp.4."deski 2 calowe"otóż info dla p.fachowca- szanowny panie- jeżeli bedzie to zgodne z projektem to "krokwią" bedzie płyta osb( lub sklejka)z "łatami"- "u góry i u dołu".I by było ciekawiej , grubość tej płyty bedzie "wynosiłą 1 cal". Gdyby to była moja budowa-( gdybym był wlascicielem tej budowy)zastanowiłbym sie głęboko za co placę kierownikowi budowy a p. murarzowi nakazałbym za darmo przwrócić stan zgodny z projektem.