Wypowiedzi
-
Taka moja drobna uwaga do dyskusji.
Kompetentny, "twardo stąpający po ziemi" "pełnomocnik", znający procesy w swojej organizacji, oczywiście odpowiednio umocowany (nie tylko na schemacie organizacyjnym) da sobie radę z każdym audytorem - tym czepialskim i tym dającym "jedyne" rozwiązania.
Przecież niejasne i czasem pokrętne wywody audtorskie należy wyjaśnić jeszcze podczas audytu - tak? "Dobry" pełnomocnik sobie poradzi.
Pytanie audytora po 11-tu miesiącach o co mu chodziło (coś takiego przywołał pan Piotr) - to już trochę po niewczasie. Przynajmniej mnie się tak wydaje..
Problem, że o tych dobrych pełnomocników trochę trudno... -
Już oczami wyobraźni widzę jak Prezes firmy niesie "kaganek wiedzy jakościowej" na stanowiska pracy i dzierży przed sobą "całe systemy jakościowe". :-).
Naiwne podejście do zbawczej roli "dołów" struktury organizacyjnej w procesach jakościowych, bez stymulowania ich działania przez świadome swojej roli i możliwości
Niezmiernie podoba mi się to określenie. -
Alfreda P.:
Witam
U mnie Księga Jakości i Procedury stanowią dokumentację dla ISO i CE.
Jestem po audycie CE i audytorki nie wyobrażają sobie bym nie miała procedur dla CE,mogę nie mieć Księgi Jakości.
!8 sierpnia mam audyt ISO i ciekawa jestem jakie będzie stanowisko audytorów w tym względzie.
Wymagania nowej normy muszę wdrożyć w 2018r.
I jakie było stanowisko audytorów na audycie ISO 9001?
Przypatrując się dyskusji Pani z Panem Piotrem - zauważam troche "dwa światy" - jeden to podejście tylko z punktu widzenia ISO 9001, a drugi to ten że ISO 9001 to nie wszystko, i że mamy w organizacjach jeszcze inne systemy - choćby wymóg wspomnianego CE, a co za tym pewnie idzie Zakładowa Kontrola Jakości.
A jak ktoś jeszcze ma do czynienia z "dobrymi" audytami klienta - to wie, ze bez zapisanych uregulowań - to się nie bardzo da dobrze funkcjonować.
Spojrzenie na "nowa" normę, że nie trzeba procedur, że nie trzeba "pełnomocnika" - kojarzy mi się z dawnym kabaretem - w którym J. Kobuszewski twierdził - "u nas to już teraz sama świadomość wystarcza".:) -
Witam
Czegoś tu nie rozumiem.
Poruszę tylko temat zakupu stali. W zamówieniu stli należy określić wszystkie niezbędne parametry. Norma EN 10025-1 w pkt. 5 podaje informacje, które powinien podać zamawiający. Wraz z dostawą powinien dotrzeć "atest"
I teraz kontrola odbiorcza, w ramach której należy sprawdzić gatunek, wymiary itd. - wszystkie wymagania zawarte w zamówieniu. Koniecznie należy wymóc by dostawca na dokumencie dostawy np. WZ wpisał numer wytopu - pozwoli on na powiązanie dostarczonej stali z dostarczonym "atestem". Zdarza się niestety nierzadko, ze jeśli tego nie kontrolujemy to dostajemy stal i "jakiś atest".
Najważniejsze jest czy w zamówieniu właściwie określacie gatunek stali oraz wymagania.
Jeśli zamówienie nie określa wszystkich niezbędnych dla Was parametrów - to każdy dostawca "wykręci się" z takiej reklamacji.
Podsumowując - kontrola odbiorcza zaczyna się już na etapie właściwego zamówienia
pozdrawiam
jk