Wypowiedzi
-
w bangkoku bez problemu kupisz na miejscu bilety i na autobus i na pociag do chiang mai, nie musisz tego zalatwiac na odleglosc ale na miejscu jak juz bedziesz, ale...
w listopadzie 2011 przemieszczalem sie pomiedzy bangkokiem i chiang mai i zdecydowanie odradzano mi podroz pociagiem lub autobusem ze wzgledu na powodz i zniszczenia drog i torow, nie wiem czy to juz jest naprawione
ja ostatecznie polecialem bangkok airways i wtedy mieli bardzo przyzwoite ceny, duuzo nizsze niz 150USD, blizej 75-80USD - Thai airways bylo duzo drozsze
spotkalem tez osobe ktora przejechala z bangkoku do chiang mai wtedy pociagiem i podobno podroz ze wzgledu na objazdy spowodowane zniszczonymi torami spedzila w pociagu prawie 24h zamiast planowanych 12(?) takze i takie niespodzianki musisz wkalkulowac -
to gratuluje i zycze jeszcze lepszych wynikow w tym roku
czy w swoich badaniach rozrozniacie znajomosc marki na aided/unaided (przepraszam za anglicyzmy ale nie znam polskich "branzowych" odpowiednikow) -
tak z czystej ludzkiej ciekawosci - czy fundacja dysponuje danymi odnosnie rozpoznawalnosci marki "Teraz Polska" wsrod konsumentow?
jaka czesc spoleczenstwa wie co to oznacza ze produkt jest oznaczony godlem "Teraz Polska" i jak to sie rozni od produktu oznaczonego godlem "wiceburmistrza miasta X za trzeci kwartal 1999r." (no moze troche przesadzam) -
ciekawym zjawiskiem sa tez dosc mocne polskie marki ktore ze swoja polskoscia sie nie obnosza (zaby nie powiedziec ze ukrywaja), nawet na polskim rynku, np. GINO ROSSI - ciekawe ilu klientow kupujac ich buty wierzy ze sa one wloskie...
-
cytat: "Konsumentom daje gwarancję jakości produktów i dostarcza wielu pozytywnych emocji. Producentom pozwala osiągnąć pierwszy bardzo poważny krok ku estymie własnej marki."
hmmmm, a coz to za zestaw wartosci, emocji itp. towarzyszy temu narodowemu produktowi? zakladam ze jest to wynik wielu dyskusji i analiz, badan ktore pozwola kazdemu poczuc sie dumnie, ze wybral polski produkt, ma wysoka jakosc, i wie co to znaczy ze kupil ten wlasnie produkt?
no chyba ze chodzi po prostu o przyklejenie ladnego znaczku na produkt i zaplacenie za to ze sie go uzywa czyt. inflacji znaczenia Teraz Polska
jakos jak na razie mam podobne odczucia jak Piotr ponizej
z calym szacunkiem dla idei marki "made in poland" ale moze nalezalo by zaczac od promocji marki "POLSKA" jako kraju (i to zarowno w Polsce(!) jak i za granica) a pozniej "made in poland"?
ciekawe jak kojarzy sie Polska jako marka samym Polakom?
jak na razie to Polska jako marka nie istnieje w swiadomosci zagranicznych klientow/konsumentow ewentualnie jest zbiorem stereotypow - komu dobrze sie kojarzy "made in china"? a boje sie to bedzie dokladnie ten sam kierunek
produkt "made in poland" nie moze byc dobry bo jest to produkt ktory pochodzi od pijacych wodke, zacofanych, smutnych ludzi z szarego i zimnego kraju - chcial bym sie mylic
nalezy promowac dobre polskie produkty ale robmy to z glowa a zarzut protekcjonizmu sam z siebie odpadnie -
nie bede powtarzal juz wymienionych marek ale patrzac na polskie marki funkcjonujace za granica to tylko alkohole a potem dlugo dlugo nic, ale mamy hity typu:
BELVEDERE VODKA (http://www.belvederevodka.com/ - uwazam ze bardzo dobrze zrobiona stronka)
WYBOROWA
ZUBROWKA (juz troche mniej)
oczywiscie nalezy docenic proby wyjscia z polska marka poza Polske - np, SMYK czy BYTOM, ORLEN -
witam serdecznie,
mieszkam w UK od roku i bardzo chetnie wypelnie ankiete jesli nadal jest taka potrzeba
pozdrawiam
Jarek