Wypowiedzi
-
Proponuję Xircorr. Polska manufaktura z Warszawy. Ja osobiście mam już dwie sztuki i jestem bardzo zadowolonym użytkownikiem :-)
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Microsoft Dynamics Ax
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Microsoft Dynamics Ax
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Microsoft Dynamics Ax
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Microsoft Dynamics Ax
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Microsoft Dynamics Ax
-
Jarek Żeliński:
Myślę, że mówimy o nieco innym problemie. Zgadzam się z samym
opisanym podejście do projektu. >
Ja mam jednak na myśli to, że (typowy) klient jaki by nie był
powie że potrzebny mu samochód, który przyśpieszy do setki w 10 sek, planuje używać go przez 10 lat i takie tam. Rolą analityka jest wgłębić się w to, określić czy potrzebny tu seryjny samochód z silnikiem 130 KM wymagający tuningowania czy
może lepiej seryjny z silnikiem 200KM. Ten pierwszy silnik może
nie wytrzymać 10 lat... Jak już zbierze to wszytko to powinien
I wreszcie się rozumiemy ;-). Podpisuje się w 100%. Dopóki Klient wyartykułuje oczekiwania stawiając wyraźne tezy typu 10s do setki to jest super. gorzej, jak powie 10 sekund do setki a potem jeszcze chce aby móc przewieźć 40 osób równocześnie. Wtedy jest problem gdyż autobusy tak nie przyspieszają ;-))). A to, że trzeba mu czasem doradzić (ten case tuningu) to tutaj przydaje się ekspert jak Pan czy porządna firma consultingowa aby nie wdrażać SAP (czyli autobusu) do firmy potrzebującej jakiegoś "lżejszego" systemu (czyli "szybkiego samochodu" aby nie podawać konkretnych nazw). I jeszcze fajnie jak taki ekspert powie Klientowi, że to, oczekiwał, że samochód będzie szybki oznacza, że nie da się w nim równocześnie upchnąć 40 siedzeń. To takie przenośnie ale myślę, że się doskonale rozumiemy ;-).
to opisać językiem zrozumiałym dla mechanika oczekiwania, by ten po pierwsze mógł ocenić ile go czeka pracy i by nie musiał
Dokładnie tak. Uwielbiam Klientów którym ktoś językiem zrozumiałym dla mechanika wytłumaczył Ich potrzeby i uświadomił skalę problemu.
prawie o wszystko jeszcze raz pytać klienta.
Moim zdaniem klient nie musi być nawet hobbystą motoryzacji by
I tu znowu się zgadzam (lub prawie zgadzam). Klient nie musi być konsultantem. Klient musi być fachowcem w swoim rynku i musi wiedzieć czego potrzebuje aby Jego biznes szedł lepiej. I musi wiedzieć czego chce. Nie może oczekiwać, że jak nie napisał, że chce jakiejś funkcjonalności (czasem dużej) to na wszelki wypadek wpisze w SIWZ zapis typu "i wszelkie inne funkcjonalności jakie okażą się niezbędne w czasie analizy" i się jej domaga bazując na takim zapisie. Jak dać w takim wypadku stałą cenę?. A jak w trakcie analizy okaże się, że Klient typowo handlowy przejmie spółkę produkcyjną i zechce wdrożyć w niej produkcję. To już inne problemy i inne pieniądze.
takie oczekiwana jego zrealizować, oczekiwania wielu mechaników,
że klient od razu sam im powie jakie ingerencje w silnik podjąć
kończą się zazwyczaj źle, a jak słyszę w spapranym projekcie odpowiedz programistów "przecież Pan tak chciał to tak zrobiliśmy" to mi ręce opadają....
I ja o takich problemach piszę....uważam, że w przypadku domu
niewątpliwie rolą architekta jest wysłuchać inwestora bo to nie on architekt będzie mieszkał w tym domu jednak nie znaczy
to, że ma zaakceptować stropy z tektury bo podobno sąsiad ma takie. Uważam, ze oczekiwanie, że każdy inwestor sam sobie narysuje wszystkie rysunki dla wykonawcy wraz z wskazaniem technologii wykonania każdego elementu jest mrzonką ... a wiara
w to, że można postawić dom tylko na bazie spisanych prozą opowieści i kilku szkiców jest mrzonka jeszcze większą - nie zmienia to faktu, że niestety tak właśnie wygląda większość analiz i dokumentacji wymagań ..... złych dokumentacji w moich
oczach i faktycznie wymagających chyba umów na czas i materiał....
I tu dochodzimy do tego mojej tezy z maila, którym pozwoliłem się włączyć do dyskusji. Większość analiz i dokumentacji wymagań jest delikatnie mówiąc kiepska (aczkolwiek trafiają się perełki i takich Klientów bądź takich doradców najbardziej cenię) i jak takie coś ląduje u mnie z oczekiwaniem dania stałej ceny to mam wielki kłopot. A Klient tego często nie rozumie. Pyta: Jak to? Przecież wynająłem firmę consultingową. Zrobiła mi SIWZ na 100 stron. Pan jest specjalistą w swoim temacie i na podstawie tak pięknego dokumentu nie podejmie się Pan stałej ceny? Czy to oznacza, że chce mnie Pan oszukać?
i jak na koniec pokazuje Mu jakiś kwiatek w tej 100 stronicowej SIWZ typu "system musi umożliwiać rozliczanie szkód górniczych" - autentyczny zapis z przetargu w przedsiębiorstwie energetyki cieplnej z województwa zachodniopomorskiego ;-)))) to wreszcie zaczyna pojmować, że coś się tu nie zgadza.Jarosław Jastrzębski edytował(a) ten post dnia 08.11.09 o godzinie 21:35 -
Jarek Żeliński:
Zaniosłem dokument, który ktoś przygotował według moich wskazówek i zgodnie z moimi doprecyzowanymi wymaganiami i nie były to wymagania typu:
a jaki dokument zaniósł Pan do wniosku o zezwolenie na budowę i
jakie papiery dostał wykonawca?
- dom ma być wygodny i spełniać moje wymagania
- dom ma być energooszczędny
- dom ma być ładny
tylko ścisłe wymagania co do technologii wykonania, materiałów jakie mają być użyte i z pomysłem na rozkład pomieszczeń.
Nie zapominajmy, że większość ludzi buduje dom raz w życiu,
To tak samo jak z kupnem dużego i drogiego systemu ERP
po drugie ja mówię o biznesie a nie o prywatnym oszczędzaniu na > wszystkim.
Ależ budując dom nie oszczędzałem na wszystkim. Chyba się nie do końca rozumiemy. Zawsze w takich wypadkach twierdzę, że nie stać mnie na byle co (a tanio to się właśnie coś takiego kupuje)
Jak ktokolwiek planuje inwestycję (nie koniecznie od razu developer) to autorem
Ale nieukierunkowany i niedopilnowany architekt zrealizuje własną wizję, która nie do końca musi zadowolić inwestora. Jeśli inwestor nie wie co chce i nie umie tego spracyzować to musi się liczyć z tym, że część kosztów poniesie na późniejsze dopasowanie wizji architekta do swoich potrzeb. Wyobraża Pan sobie, że zamawia Pan dom u wykonawcy mówiąc:
projektu i jego dokumentacji są architekci a nie zamawiający.
Ma być dobry i wygodny i tani w utrzymaniu i dopasowany do moich potrzeb (moich czyli rodziny czeteroosobowej). Przecież budował Pan wiele domów więc powinien Pan widzieć co to znaczy wymagania średniej polskiej rodziny. I oczywiście proszę mi wycenić inwestycję na zasadzie stałej ceny. Jeszcze nie wiem czy dach ma być z dachówki czy blaszany i czy mam mieć piwnicę czy płytę fundamentową nie wiem czy chcę 4 czy 10 pokoi i ile ma być łazienek ale cena ma być stała i musi Pan w niej uwzględnić wszelkie ryzyka.
Jak ktoś buduje swój dom to stoi nad wykonawca (mimo, że kupił
Ależ gdzie tu jest różnica?. Jak zamawiamy ERP za 2 mln zł to nie stoimy firmie nad głową i jej na każdym kroku nie pilnujemy? Po co w takim razie powoływać PM-a po stronie Klienta.
projekt architektoniczny) ale jak jedna firma zleca drugie wykonanie inwestycji to już nie koniecznie tak to wygląda...
JJ -
W zasadzie kolega stwierdził że prawdą jest, że jednak
można... ale mamy wiele złych jakościowo analiz.... nie ma tu
żadnego dowodu na to, ze to nie możłiwe bo jednak jest...
Tak, w pełni się zgadzam, że przy dobrze zrobionej analizie i dokumencie, który potem będzie załącznikiem do umowy jestem gotów robić projekty typu stała cena. W takim wypadku ja też jestem kryty bo w taki dokumencie jest napisane co mam wykonać a wszystko ponad to już oddzielne zlecenia. Szkoda tylko, że tak sporadycznie trafiają się te dobre SIWZ.
Dodam, ze żaden klient nie potrafi powiedzieć czego chce od programisty bo to nie jego zadanie - tak samo, jak żaden z nas
nie potrafi powiedzieć developerowi jak zbudować dobrze tylko
zatrudnia architekta.
I tu się nie zgadzam. Jak budowałem dom to wiedziałem jak ma wyglądać. Stwierdziłem, że w szczegółach architekt może mi coś podpowiedzieć ale to nie On będzie w tym domu potem mieszkał. Szybko się dokształciłem w temacie, poświęciłem ileś czasu ale było warto. Tak samo znam wielu Klientów, którzy wiedzą czego chcą i potrafią to sprecyzować. Oczywiście nie rozmawiają z programistą lecz z jednym z moich analityków tym niemniej potrafią sprecyzować swoje oczekiwania i takich lubię najbardziej bo potem nie ma sporów ani rozczarowań. -
osobiście uważam, że negowanie sensu umowy fixed price to właśnie wyraz nieumiejętności planowania i asekuranctwo. Wymagania można opisać w sposób skończony,
Sorry ale znam kilka przykładów pięknych analiz przygotowanych przez wspaniałe firmy konsultingowe, które zawierają stwierdzenia:
- wszelkie raporty
- różne modyfikacje
- we właściwym zakresie
i inne takie kwiatki. Na pytanie zadane zamawiającemu z prośbą o doszczegółowienie pada odpowiedź: Liczymy na wiedzę ekspercką wykonawcy (autentyczna sytuacja sprzed miesiąca). Jak wycenić właściwy zakres czy różne modyfikacje? Jak w takim wypadku złożyć ofertę na stałą cenę. Założyć niekorzystną interpretację wszelki idiotycznych zapisów? Cena wyjdzie zabójcza. A może po prostu złożyć ofertę na zrobienie różnych modyfikacji za cenę zawierającą się we właściwym zakresie? Nie neguję idei stałej ceny (często tak robimy) ale z Klientem który dorósł do tego i naprawdę potrafi powiedzieć co chce a to niestety wciąż wyjątki.Jarosław Jastrzębski edytował(a) ten post dnia 07.11.09 o godzinie 09:50 -
Od razu uprzedzę śledztwa: pracuję w firmie wdrożającej Microsoft Dynamics Ax ;-). Mogę polecić to rozwiązanie jako przyszłościowe do wdrażania. Warto się na nie przekwalifikować gdyż uważam, że do niego należy przyszłość (widziałem fajną analizę: dopóki pokazywano udział w ryniu - SAP królował. Jak pokazano ilość nowych wdrożeń (na sztuki a nie wartościowo) szedł łeb w łeb z Ax - to daje do myślenia. SAP jest na rynku 20 lat a Ax ledwie kilka). Jest ono ciągle sporo mniejsze od SAP (nawet Microsoft działa na SAP bo Ax nie pociągnie 60 tys równoczesnych userów) ale to często jego zaleta. Przecież nie zawsze chcemy autobusem przejechać na drugą stronę ulicy (mało zwrotny, kosztowny w wytworzeniu i utrzymaniu ale za to zawiera całą kupę świetnych funkcji (których nikt nie używa ;-)).
-
MS Dynamics Ax jest jak najzupełniej OK dla tego typu firmy. System ma bardzo dużo referencji w tej branży głównie dzięku modułowi projektowemu. Sama moja firma wdrożyła go w 4 firmach z branży a za wdrożenie tego systemu jedna z nich dostała wyróżnienie od Wirtualnego Nowego Przemysłu (mam na myśli Eiffage Budownictwo Mitex).
pozdrawiam
JJ -
Ja w swoim życiu spotkałem się z dwoma w miarę sensownymi firmami doradzającymi przy wyborze ERP. Jedna to Softtutor z Warszawy a druga to Infoconsulting z Poznania.
pozdrawiam
JJ