Wypowiedzi
-
Wiele zalezy od tego, ile i co chcesz zobaczyc. Wejsciowki potrafia byc kosztowne - Groty Longmen w Luoyangu to 120 yuanow/os, terakotowa armia pod Xi'anem to 90, wejscie w obreb gor Wuyishan w Fujian to 145, Emeishan 110, etc. (tak z pamieci).
Wydaje mi sie, ze najtaniej wypadlyby podroze po chinskiej prowincji, szczegolnie zachod i poludniowy zachod, mieszkanie w dormitoriach hotelowych, hostelach lub u chlopa czy tzw. Nongjiale (odpowiednik gosp. agro-turystycznych), poruszanie sie noca pociagami na "twardych plecach" - zaoszczedzisz na noclegu. Jedzenie raczej w tzw. charczewniach - tanszych knajpach, ale nie koniecznie.
Tak sobie mysle, ze 20 euro na jedna osobe to w sumie niezly budzet, ja z rodzina na wyjazdach spokojnie miescimy sie w podobnej sumie niczego sobie nie zalujac.
Eliza Cetera:
ja wyruszam 28 marca 2012 dopiero, ale dzienny budżet szacuje na 20 euro i ani centa więcej. jest to mozliwe?
czytalam na forum podróżniczym, ze dziewczyna dziennie wyrabiala 15 euro wiec chyba 20 jest do przyjecia. -
3 pazdziernika? Juz teraz wspolczuje, chyba ze lubisz tlum...
-
Dolacze sie do sugestii i oprocz wymienionych wyzej miejsc polecam:
Gory Wutai w Shanxi - mekka buddyjska w Chinach, jedna z 4 swietych gory buddyzmu.
Jak Wiszace Klasztory to o rzut beretem Gora Hengshan - Polnocna Swieta Gora Taoizmu.
Pingyao jest sympatyczne, choc coraz wiecej z nim komerchy, ale klasztor Shuanglin jest pierwsza klasa i rzadkosc w Chinach.
Mnostwo bardzo ciekawych miejsc w Hebei, a wiec z latwym dojazdem z Pekinu - forteca Guangfu kolo Handanu; gora Tianguishan, kompleks skalnych klasztorow kolo Jingjing/Shijiazhuang - tam krecono ostatnia scene w "Crouching Tiger".
Badachu i Xiangshan w Pekinie - ale uwaga na tlumy!
Poza tym mnostwo starych, antycznych miasteczek na zachod od Pekinu, ufortyfikowanych, zbudowanych z kamienia
I wiele, wiele innych miejsc...:) -
Jesli to Twoja pierwsza wycieczka, to mimo wszystko zaliczenie obowiazkowych miejsc chyba bedzie konieczne. Nie oznacza to, ze musisz sie do nich ograniczyc. W ich okolicach jest wiele fascynujacych i malo znanych miejsc, gdzie chinskie wycieczki raczej nie trafiaja - i to wystarczy, by odnalezc w nich wiele uroku.
Mur - wiele rzadkich, malo znanych odcinkow na polnoc od Pekinu, a nie koniecznie Badaling. Jak grobowce Mingow, to niekoniecznie Dingling i Changling, ale jakis na boku.
Shanghai - jazda obowiazkowa, bo to miasto trzeba zobaczyc - szczegolnie noca. Przejdz sie po francuskiej dzielnicy, zajrzyj na ulice Taikang, usiadz na nabrzezu przy Binjiang Dadao w Lujiazui.
Xi'an - armia konieczna, rowerkiem po murach miejskich - to wielka frajda. Mozna wjechac albo wejsc na Huashan - wejscie Wasze nogi beda dlugo pamietac, ale warto - spedzcie noc na szczycie. Ewent. wyjazd w okolice Gor Zhongnan, albo wizyta w taoistycznej swiatyni Louguan - gory, zielen, bambusy i medytujacy mnisi.
Shaolin - klasztor to cepeliada, ale miejsce wazne dla sztuk walki i powstania Chan/Zen w Chinach. Wez busika z Dengfeng i podjedz do gory Shaoshi od tylu, by wejsc do swiatyni Sanhuangzhai - i dalej do Shaolinu fascynujaca gorska sciezka wsrod skal i gor. Szczegolnie pieknie jest tam jesienia, pazdziernik/listopad. To przejscie na caly, choc niezbyt dlugi dzien.
W ten sposob zaliczasz co trzeba i jeszcze wiecej...
O alternatywnych trasach nie bede pisal, bo jest ich zbyt wiele. -
Bez watpienia wiele zalezy od zoladka i jego odpornosci. Ja przez pierwszy prawie caly rok nie mialem problemow, a jadalem w warunkach, ktore teraz trudno w Chinach znalezc nawet w najpodlejszej czesci kraju.
A potem byl makaron na zimno w upalny dzien, a po nim prawie dwa tygodnie, w ktore schudlem chyba z 5kg, a kucany kibelek w korytarzu akademika byl mi rownie bliski, jak lozko - sam nie wiem, jak doszedlem do siebie.
Potem bylo roznie, w kazdym razie uwazalbym, a mam w tym kraju troche wiecej doswiadczenia niz wakacyjny pobyt...:) -
Z deszczami nigdy nic nie wiadomo, ostatnio rzeczywiscie sporo pada, kilkanascie dni temu temperatury nagle spadly z 36 na 28 (max) i zrobilo sie przyjemnie, choc wilgotno. Pewnie za kilka dni nadejdzie jeszcze "Jesienny Tygrys"- kilkudniowa fala ostrych upalow, po ktorej stopniowo bedzie sie ochladzac. Trzeba liczyc sie z temperaturami max rzedu 30 stopni, min ok. 23-25, ale subiektywnie odbiera sie je jako wyzsze.
W kazdym razie najgorsze - bardzo wysokie upaly bez odrobiny wiaterku - chyba juz za nami. Jakby nie bylo chinska kalendarzowa jesien zaczela sie juz dobre pare tygodni temu, a 12 wrzesnia bedzie jej srodek.
Targowiska - w podziemach stacji metra linii nr 2 Shanghai Science and Technology Museum, stare miasto, Pearl City na Hongmei rd (stacja Longxi rd linii nr 10).
Jedzenie zachodniego jedzenia w Szanghaju nie ochroni Cie przed dlugimi posiedzeniami w toalecie, wlasciwie nic nie jest w stanie Cie ochronic, choc wszedzie zalecany jest zdrowy rozsadek. Unikaj lokali bez klienteli, wozkow z jedzeniem na ulicy, wielorazowych paleczek; dobrze jest rowniez wypic wieczorem drinka dla odkazenia.
Swoja droga na Goldenline jest grupa poswiecina Szanghajowi, jest tam wiele wskazowek co mozna w miescie zobaczyc, etc. Polecam! -
Link:
http://baike.baidu.com/view/3335830.htm
Najpierw byla seria odcinkow o podrozy Gu Yue i Liu Changa w Travel Channel, a obecnie dostepna jest ksiazka z opisem ich podrozy. NB ta sama para przebyla wzdluz oba kontynenty amerykanskie, od najdalszych zakatkow polnocnych do poludniowych, takze stopem, fascynujaca podroz.
NB zapisales gdzies wrazenia z podrozy na Ural? -
No i prosze jaki ciekawy wpis, szkoda tylko, ze z knajpa nie wyszlo...
-
Pawel, czy jechales stopem z Chin do Polski? Ogladalem film dokumentalny na 旅游卫视 o dwoch chinczykach, ktorzy przemierzyli stopem trase z Pekinu do Berlina, fascynujacy dokument, i ciekaw jestem, czy ktos inny tez tego probowal...
-
自由
Tradycyjny i uproszczony sa takie same. Kanji to japonska wersja, przypuszczam, ze rowniez bedzie sie pisac identycznie, bo idea i jej zapis przyszly z Japonii. -
Zdjecie pierwsze: Szczescie, Kariera, Bogactwo, Dlugowiecznosc, Radosc.
Zdjecia pozostale: Tygrys ryczy wsrod gor i rzek (po prawej)
Noworoczna sztabka srebra, Rok Gengyin (Tygrysa) Kalendarza Rolniczego (po lewej) -
Kolo Pekinu to pewnie tradycyjne Beidaihe i Nandaihe, i zatloczone plaze Dalianu. Ewentualnie Qingdao.
Kolo Szanghaju to calyu archipelag Zhoushan, poczawszy od Shengsi, Putuoshan, as do Zhujiajian i Taohuadao.
Jakosc wody i czystosc plaz w obu rejonach nie zachwyca, bo albo komus rozlala sie ropa, albo Jangzi wlewa do morza zanieczyszczenia.
Prawdziwie poleniuchowac mozna jednak przede wszystkim na poludniu - Sanya jest centrum chinskich tropikow. Niezle plaze, bez tloku (chyba ze plaza miejska w Sanya, im dalej na wschod od miasta, tym lepiej), choc ceny dosc wysokie, takze za wszelakie rozrywki wodne.
W Sanya jest hostel kolo Dadonghai, dobra infrastruktura wokol, plaza i woda OK, choc nie moze sie rownac z np. Yalong Bay czy Shimei Bay. -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Buddyzm
-
Ina W.:
Jak maja sie ceny w 2011?
myśle o lecie lipic / sierpien ile wziąć ze soba na 2 tygodnie?
A co bys doradzila cudzoziemcowi, ktory by zadal identyczne pytanie "ile wziac?" ale dot. Polski?
Ceny w 2011 poszybowaly bardzo do gory, inflacja jest bardzo powazna, 4 razy podnoszono stopy bankowe, w Qinghai rzad nawet tymczasowo zaczal kontrolowac ceny zywnosci, bo ludziom na jedzenie zaczelo brakowac... -
Chcialbym jeszcze raz podziekowac tym wszystkim, ktorzy odpowiedzieli na mojego posta - dostalem kilkadziesiat ofert, znacznie wiecej, niz oczekiwalem. Bardzo uwaznie je przegladam by znalezc najlepszy stosunek ceny do oferty.
Nadchodza swieta, bede kilka dni poza domem, odezwe sie w przyszlym tygodniu.
Pozdrawiam wszystkich i zycze udanych swiat! -
Pavel Byzov:
Wobec tego najlepsze wyniki osiąga się wielokrotnym pytaniem o cenę i demonstracyjnycm odchodzeniem od straganu po usłyszeniu oferty.
Szuka sie tzw. "granicy bolu" (c) - podaje cene skandalicznie niska w porownaniu z oferta sklepikarza, po czym ostentacyjnie odchodzi nasluchujac jednoczesnie, czy sie nie przelamie i za nami nie zawola. Jesli nie, w nastepnym miejscu podajemy cene nieco wyzsza, i dalej cwiczymy odejscie z nasluchiwaniem, itd. az w koncu kolejny za nami zawola...:)
PS.Metro w Szanghaju jezdzi miedzy lotniskami (terminalem nr 2 lotniska Hongqiao), koszt biletu to 8 yuanow. -
Jesli masz wyciezcke zorganizowana, to pewnie bilety wejsciowe do obiektow turystycznych - sa w jej kosztach. Te - jak zauwazyl Wojtek - to najwiekszy wydatek dla turysty przyjezdzajacego do Chin.
Kilka innych przykladow:
Wejscie do grot Longmen w Luoyang Y120, bilet do Klasztoru Shaolin Y100, wjazd na najwyzsze pietro SWFC (najwyzszy budynek w Chinach) Y150...
Ceny w Szanghaju:
metro: Y3-8 w zaleznosci od dlugosci przejazdu
taksowka z lotniska Pudong do centrum: Y180
autobus miejski: Y2
Coca-coli nie pije...:) -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Buddyzm
-
Dziekuje wszystkim za maile i posty, bede na wszystkie sukcesywnie odpowiadal.
Tak, mieszkanie jest w Chinach - Szanghaju. Stad tez niestety realizacja projektu jest na mojej glowie...:( -
Kupilem mieszkanie 113m2 pow.uzytkowej. Szukam projektanta z doswiadczeniem w projektach wnetrz minimalistycznych/wspolczesnych. Poniewaz mieszkanie jest poza Polska, w gre wchodzi tylko zrobienie planu mieszkania, wizualizacji, etc., ewent. zasugerowanie materialow, bez prac wykonczeniowych, nadzoru, etc. Moge przeslac plany mieszkania, zdjecia, ewent. filmy video. Prosze o oferty na priv.