Wypowiedzi
-
a jak przyjde to tez bede mogl pograc w brydza?
Ale na jasnej czy na anielewicza co link jest u kogos wyzej?Ten post został edytowany przez Autora dnia 18.11.13 o godzinie 23:48 -
a w co sie rozegralas?
jme -
oczywiscie
jme -
eeee nie
to tez sliczne, ale nie tak sliczne
klasyka
jme -
Gdy w poniedzialek, drugiego kwietnia, przelatywalem w poblizu Betelegeuzy, meteor, nie wiekszy od ziarna fasoli zwanej jaskiem, przebil pancerz, strzaskal regulator ciagu i czesc sterow ...
-
no i ... zamilklas ...
jme -
szkoda. byl jeszcZe dobry na mokotowie niedaleko dworca poludniowego ale chyba splajtowal.
jest jeszcze na urysynowie ken - czy jakos tak na samym poczatku jak sie jedzie w glab niecywilizacji po prawej.
ale jakbys cos znalazla to daj znac musze tipa wymienic i nie wiem gdzie.
jme -
no i jeszcze: bawi adrenalina
jestes w czolowce turnieju - final mistrzostw polski na przyklad - przeciwnik z prawej otwiera jedno trefl o 120 znaczeniach a ty masz 8 pikow od waleta w dol i ryzykujesz blok 5 pik i do konca nie wiesz co jest oplacalne oni tez - i jest jak na ostrzu noza albo to wygrywam albo przegrywam z kretesem. o takich zagraniach kraza legendy przez lata.
jme -
kiedy nie dokonca powaznie. :-)
ale jaka przyjemnosc z genialnego zagrania jak przeciwnik i ak nie zauwazy i zagra jak chlop panszczyzniany. albo z manewru wprowadzajacego w blad przeciwnika. a on ma klopoty z liczeniem do trzynastu i pamietaniem ostatniej lewy. zapomnij o wszystkich poprzednich.
???????????????
jest tyle gier polegajacych na dorzucaniu kart.
moj kolega uwielbia szachy pstrykane. wiesz pstryka sie w jakas swoja figurke i zrzuca figurki przeciwnika. przegrywa ten co ma wszystkie figurki poza szachownica.
tez mozna. w kazdej grze mozna znalesc jej glupsza strone i sie dobrze bawic. mnie w brydzu bawi (naprawde bawi) wymyslanie trikow i sprawdzanie ich w grze. bawi odgadywanie rozkladu. bawi znajdowanie kontraktu optymalnego w licytacji, itp ...
zapewniam cie ze zabawa jest przednia.
jme -
Ja gralem glownie w sportowego. To troche lepsze bo nie zalezy od rozdania. czy masz silna reke czy slaba jestes w grze. w zyciu moze kilka razy gralem w kolko. takiego w czterech. mozna w kolko sie swietnie bawic ale jak sie gra w towarzystwie graczy sportowych. troche co innego jest wygrana. gralem na dosc wysokim poziomie. zeby do tego wrocic to trzeba poswiecic ze trzy popoludnia w tygodniu. samodzielny trening rozgrywki, licytacje z partnerem i jakis turniej. zgranie sie pary to tak okolo roku dwoch. wtedy mozna myslec o graniu w I lidze. nie bardzo mam juz czas.
zreszta jak zakazano naszych systemow to gra debilizmami w stylu wspolnego jezyka stala sie poprostu nudna.
to troche tak jakbys jezdzila dobrym samochodem Audi A6 a potem bys musiala maluchem. to samo uczucie. niby mozna, tylko bez sensu.
jme -
Od srodmiescia grojecka po prawej przed placem (slupecka) na grojeckiej ostatnia brama i w lewo.
a co chcesz kupic?
jme -
Swiat jest wystarczajaco piekny i bogaty. Jeszcze zyje i mam sie dobrze.
Wracajac do brydza slyszalas cos o silnym pasie?
jme -
Mozesz nie wiedziec, bo wykonano ogromna prace zeby zniszczyc nie tylko te systemy ale i pamiec o nich.
Naleze do bradzo duzej grupy ktora wycofala sie z aktywnego brydza sportowego po wprowadzeniu zakazu grania systemami opartymi na silnym pasie.
Z wypowiedzi widze, ze lubisz adrenaline. Ja tez.
Te systemy dawaly adrenaline. Gralem w zyciu i tak i tak. Roznica jest taka jaka miedzy jazda na rowerze po pustej drodze z gorki a formula pierwsza.
jme -
Plac Narutowicza
jme -
Nie wiem czy jeszcze szukacie chetnych. Dawniej I-II liga.
Fan SSO szczegolnie Bez Nazwy i kombajnu.
Moge tez w ramach rozrywki w zamian za dobra kolacje nauczyc takich systemow. Nie gram od lat bo jak zakazano silnego pasa to gra stracila urok.
jme