28.08.2008, 20:27
Miałem okazję brać udział w procesie razem z dyrektorami, kierownikami, udziałowcami, menadżerami, psychologami itd. W żadnym z tych przypadków, coach nie potrzebował wiedzy z dziedzin w jakich były specjalistami te osoby, żeby je prowadzić. To wynika z filozofii coachingu, która zakłada że klient sam wie najlepiej czego chce, wie także jak to zrobić, wie także kto może mu pomóc i umie też znaleźć w sobie siłę żeby to wykonać. Kto zna bowiem lepiej samego siebie i swoje życie jak nie sam człowiek? Oczywiście umiejętności coacha muszą być wysokie, ale w całkiem innych obszarach, niż może nam się to na początku wydawać. To jest jeden z tych czynników, który najbardziej zadziwia ludzi kiedy zaczynają rozumieć proces. Myślę, że jeden z powodów dla których nie jest to do końca jeszcze zrozumiałe, leży u podstawy języka. Coach bardzo niefortunnie tłumaczy sie na trener, a tak naprawdę to są dwie bardzo różne funkcje. Trener posiada wiedzę z danej dyscypliny i przekazuje ją w formie gotowych rozwiązań i schematów. Dodatkowo dzieli się swoim doświadczeniem, promuje swój sposób myślenia i rozwiązywania problemów (teraz coraz częściej nazywa się to Mentoringiem ). Coach nie doradza i nigdy nie występuje w roli eksperta. Ta różnica powoduje, że klient w procesie coachingowym sam szuka rozwiązań, sam określa cele jakie chce osiągnąć i sam określa drogę do ich finalizacji. Coach pomaga mu być wytrwałym w dążeniu do celów, poszerza jego świadomość przez zadawania odpowiednich pytań i odkrywa w człowieku zasoby, dzięki którym możliwy jest jego rozwój. Następnie pilnuje, aby klient wykonał zamierzony plan, przy czym plan działania powstaje kiedy wygeneruje go klient, a nie coach. Dzięki temu procesowi, klient po jakimś czasie nie potrzebuje dłużej coacha. Sam uczy się jak ma postępować w życiu, aby osiągać cele. Obrazując to - trener daje rybę i karmi klienta na 1 dzień... coach daje wędkę i uczy tym sposobem łowić ryby klienta, dzięki temu karmi go na całe życie. Nikt po procesie bowiem, nie jest już taki sam jak kiedyś :D
Polecam film "Siła spokoju". To taka kwintesencja coachingu. :D
Wszystko zależy od tego w jaki sposób rozumiesz coaching i jak dokładnie wygląda dla Ciebie 'proces'.
W listopadzie zeszłego roku byłem na warsztatach gdzie przez ponad 3 dni 9 praktyków coachingu z mojej organizacji studenckiej dochodziło powoli do porozumienia czym jest 'proces coachingu', tak by w końcu móc zdefiniować to wyłącznie dla naszego wewnętrznego użytku. Wszystko to tylko po to, by móc pozwolić sobie na zaprojektowanie jednolitego szkolenia dla przyszłych coachów w naszej organizacji, ponieważ dotychczas zależały one od doświadczeń i wiedzy poszczególnego trenera.
W końcu doszliśmy do modelu zbudowanego na podstawie modelu opisanego w książce "Il Coach" (niedostępnej w j. polskim, angielskim chyba też nie)
http://www.ilgiardinodeilibri.it/libri/__il_coach.php
'Proces coachingu' jest tam podzielony na kilka poziomów, z których jeden to wspomniany tu 'mentoring', inny zaś to 'coaching' jak z wypowiedzi Mateusza.
Tak zbudowany model coachingu tłumaczy wiele nieporozumień, do jakich dochodzi odnośnie coachingu. Jednocześnie pozwala mi na zrozumienie różnicy zdań pomiędzy Aleksandrą i Mateuszem.
--
Pozwolę tu sobie jeszcze wkleić cytat z wewnętrznego dokumentu, w którym opisuję definicję coachingu wedle nas (mam nadzieję, że j. angielski nie będzie tu nikomu przeszkadzał)
After two days of working as described in the previous chapter we have reached a common agreement of what actually coaching is. Therefore we have decided not to give it any definition, because it is very dependant both on the 'coach' and on the 'coachee'.
To give an idea of what we understood by coaching, we can say that coaching is any service in which the provider helps the beneficiary (user/client/recipient) in making a desired change.
What is important is the global scope of what we understand now as coaching and that we have managed to take out from it any specific approach. That allows extensive tailoring according to the needs both of the person that is going to coach and of the person coached.
--
Moim zdaniem najważniejsze w rozpoczęciu swej kariery coach'a jest znalezienie odpowiedniej dla siebie szkoły i zdobycie pierwszych doświadczeń. Potem to już tylko praktyka i ciągłe dokształcanie :)
Jakub Krzaczek edytował(a) ten post dnia 28.08.08 o godzinie 20:36