Wypowiedzi
-
Michał Pijet:
a w sumie to jaka różnica w tym przypadku? :)
"Informacje dotyczące przebiegu mojej kariery zawodowej przesyłam na maila bądź poprzez prywatną wiadomość na GL."
Cel Twoich pytań jest "komercyjny" czy "edukacyjny"? -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Alfisti
-
Marcin Południkiewicz:
Howgh?
Houk! -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy ZHP
-
Helena Pryłowska:
play + octagon (mi się kojarzy z "graj w gry strategiczne")
Za duzo wszystkiego.
Logotyp: Jesli i gradient, i stroke, to z wiekszym wyczuciem. (Choc zaraz bedzie flood o uzyciu gradientow w znaku, mind my words;)
Sygnet: podwojny stroke, gradient i jeszcze jakies powtorzone elemenciki w srodku z gradientem. Nie sprawia to wrazenia celowego i przemyslanego.
Calosc przypomina dosc przypadkowy zlepek pozbawiony glownej idei/pomyslu, ale moze po prostu ja go nie widze. Przypuszczam, ze bylo to pomyslane jako wariacja na temat przycisku play, ale przez wielosc elementow to po prostu ginie. -
Witajcie, szukam pilnie lampek na jedną czy dwie diody, bardzo miniaturowych i lekkich.
Próbuję znaleźć zdjęcie, ale chodzi o coś bardzo małego, co można sobie przypiąć wbudowanym klipsem do krawędzi gazety i w ten sposób czytać ją w samochodzie czy na kanapie. NIE chodzi mi o lampki USB.
Potrzebuję kilkadziesiąt takich lampek, najlepiej z nadrukiem.
coś prawie takiego, tylko z klipsem a nie na USB:
Jakub Król edytował(a) ten post dnia 16.03.11 o godzinie 18:48 -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Ducati
-
Maciej S.:
chyba odwrotnie
Nie ważne kto co widzi w tym logo i jakie powinny być skojarzenia kiedy logo jest po prostu brzydkie i tanie. -
Dla mnie jest fajne. Razi trochę nieproporcjonalne I (inżynierii), myriad i myślę, że można było pokombinować z ustawieniem tych sworzni, żeby tworzyły jakąś grę optyczną związaną z nazwą, ale
uważam, że oddanie mimo wszystko trudnego połączenia inżynierii mechanicznej (tutaj kojarzy mi się to z łańcuchem napędowym) i dość abstrakcyjnych nauk informatycznych (ścieżki na płycie) jest bardzo udanym zabiegiem.
Kolorystyka jest dość zimna, techniczna. Z układem scalonym bardziej kojarzy się zielony, ale te odcienie niebieskiego pasują do koncepcji.
Do tego wszystkiego myślę, że zdecydowanie jest to znak wyróżniający wydział pośród innych ośrodków tego typu.
Na plus. -
Każdy działa inaczej, ale spróbuję Ci podpowiedzieć po mojemu:
- zrób sobie listę spraw, które będziesz musiał zrealizować, żeby projekt ruszył,
- zaznacz, które z tych tematów są walidatorami, które natomiast opcjonalne (te drugie na razie sobie odłóż na bok);
- masz do przygotowania dwa najważniejsze dokumenty, czyli:
-- budżet
-- harmonogram prac.
Im większe Twoje doświadczenie, tym bardziej konkretne i mniej zmienne w przyszłości będą te dokumenty, niezależnie jednak od tego, będą Twoją tapetą do końca projektu ;)
- zacznij od harmonogramu, z niego będą wynikały kolejne działania, do których przyporządkujesz koszty (które później zbierzesz sobie w budżecie)
Idź metodą pogłębiania: zacznij od najbardziej ogólnych działań i wpisuj kolejne coraz bardziej szczegółowe (np. pozyskanie partnerów > pozyskanie sponsorów / pozyskanie celebrytów > budowanie bazy kontaktów > przeszukiwanie stron internetowych / wykorzystanie kontaktów prywatnych / wykorzystanie dotychczasowych partnerów Stowarzyszenia itd.) - pracuję na mapach pamięciowych, tak jest mi łatwiej, może będzie to jakimś drogowskazem dla Ciebie.
Kiedy już rozpiszesz wszystkie szczegółowe działania - daj komuś do przejrzenia, może o czymś nawet prozaicznym w ferworze walki zapomniałeś.
- przypisz każdemu działaniu koszty. Jeżeli czegoś do tej pory nie robiłeś - zbierz wyceny. Możesz zapisywać bufory cenowe (najniższa - najwyższa), będziesz mógł opisać projekt na wysokich i niskich kosztach...
- później dopasuj ludzi, ustal harmonogram, wydrukuj sobie ładną tabelkę do kiedy co kto ma zrobić i kto go sprawdzi i... ruszaj :)
Jeśli masz więcej pytań, to na priv. -
Ale będziesz chciał pozyskiwać partnerów/sponsorów/mecenasów do tej kampanii?
Czy całość robisz sam z copywritem? Czy masz jakieś dodatkowe zasoby (w tym ludzi)?
Myślę, że jeżeli musisz pozyskać środki zewnętrzne, to warto jednocześnie zrobić dwie rzeczy:
- pozyskiwać kontakty, które później będziecie indagowali,
- przygotowywać chociaż key visual, który później będziecie pokazywali.
Nie wiem, na jakiej zasadzie dokonujecie prezentacji i szukania pieniędzy - jeżeli musicie iść do partnerów, to warto mieć też gotowe materiały sprzedażowe: prezentację, może dokument z założeniami (najważniejszymi info), przykładowe kreacje.
Dość ogólnie zadałeś pytanie... -
Krzysztof B.:
Moim zdaniem mówiono wtedy o koli (mowa o zapisie amerykańskim).
Jakub Król:
Zmiana zapisu polegała na użyciu "c" w nazwie orzeszków koli.
Wybacz ale chyba jednak pieprzysz głupoty:
Kola zaostrzona, łac. Cola acuminata.
Tam nie ma, nie było i nie będzie k.
http://en.wikipedia.org/wiki/Kola_nut -
Hubert Tatarkiewicz:
To prawda, dość popularny zapis ozdobny podówczas. Zmiana zapisu polegała na użyciu "c" w nazwie orzeszków koli.
Jakub Król:
Bez patetyzmu, ale coca-cola też nie była jakąś odkrywczą nazwą - chociaż z drugiej strony unikalną, bo zapisaną niezgodnie z ówczesnymi zasadami.
Na czym polegał zapis niezgodny z ówczesnymi zasadami? Sam napis to spencerian script, styl uczony wówczas w szkołach w całych Stanach. -
Grzegorz R.:
Mamy taki układ ;)
EDIT: I tak się zastanawiam dlaczego nagle w rozmowie pojawiło się tylu grafików i wszyscy sobie plusują. -
Albert W.:
ładne to :)
Myślę nawet, że Marcin jest prekursorem czegoś co określam mianem "logicznych fraktali"
o, jaka mi homonimia wyszła ;) -
A czy możesz pokazać stronę internetową?
-
Alfred Friese:
Alfred, zmień wykonawców stron internetowych, do tego zatrudnij specjalistę do CAŁOŚCIOWEGO budowania wizerunku. Rozumiem, że te strony mają promować złoto jako instrument równie powszechny i łatwodostępny, co konto w banku internetowym, ale to: ?!
http://zlotodlakazdego.pl lub http://noricum.com.pl. Wszystcy cos oszczedzacie ale
takiego elastycznego produktu ktory przynosi ok 15 % nie ma nikt.
Apropo ta strone tez robil Slazak ale podobno po studiach.
Spójrz z boku na tę stronę (lub złotodlakazdeog) i odpowiedz sobie na pytanie:
czy komuś, kto ma taką stronę przekazałbyś chociaż 50 złotych z perspektywą 15% zysku?
Nawet jeśli to wszystko nie jest lipą, to wszystkie 3 strony www mówią coś zupełnie odwrotnego. -
W profilu wyświetla Ci się, że jesteś właścicielem całego intela ;)
-
Jarek Leśniewski:
To prawda, możemy się zatem wesprzeć szarfą, która występuje pod 1000 i pójść w tę samą stronę? Najbardziej dziwi mnie cytowany fragment orzeczenia sędziów luxemburskich:
jeśli jest zastrzeżony to jako znak słowno-graficzny, a na pewno nie jak znak słowny, warto doprecyzować
Uznał co prawda, że liczby mogą być rejestrowane jako znaki towarowe, ale oznaczenie musi wskazywać konsumentom pochodzenie towarów i usług objętych zgłoszeniem, pozwalać odróżnić dany produkt od innych podobnych.
Kto pierwszy ten lepszy? Skoro jeśli jako pierwsi wprowadzili taki element na okładki, dodali sobie "Panoramicznych" i okazało się to sukcesem, który dopiero później skopiowali inni, to znaczy, że przez długi czas znak spełniał funkcję wyróżniającą?
Bez patetyzmu, ale coca-cola też nie była jakąś odkrywczą nazwą - chociaż z drugiej strony unikalną, bo zapisaną niezgodnie z ówczesnymi zasadami.
Czy polskie prawo dopuszcza rejestrację tylko w konkretnych branżach (jak face w komunikacji w prawie amerykańskim)? -
Paweł K.:
skoro mogli zastrzec Gaz Ziemny, to nie widzę problemu.
twoim tokiem rozumowania zastrzegli by "chleb krojony"