Wypowiedzi
-
kopiuję swoją odpowiedź z innego wątku.
"chodziłem na kurs PROMESIE w zeszłym roku i mogę stwierdzić, że na pewno miało to wpływ na mój końcowy – pozytywny – wynik. Chociaż ogólna zdawalność w 2009 roku pokazuje, że nie trzeba było latać po kursach, żeby się załapać na aplikację. Z tego co mi wiadomo, Promesa organizuje kursy już od 5 lat, opierając się w zasadzie na wciąż tej samie grupie prowadzących. Idąc na zajęcia i ucząc się z ich materiałów masz świadomość, że powtarzasz to, co na pewno na egzaminie Ci się przyda. Nie siedzisz i nie uczysz się kompletnie wszystkiego, bo nie sposób jest opanować zadowalająco materiał w całości. Do tego ciągłe powtórki ustne + testy z zagadnień, które prawie zawsze pojawiają się na egzaminie wstępnym" -
Hej, chodziłem na kurs PROMESIE w zeszłym roku i mogę stwierdzić, że na pewno miało to wpływ na mój końcowy – pozytywny – wynik. Chociaż ogólna zdawalność w 2009 roku pokazuje, że nie trzeba było latać po kursach, żeby się załapać na aplikację. Z tego co mi wiadomo, Promesa organizuje kursy już od 5 lat, opierając się w zasadzie na wciąż tej samie grupie prowadzących. Idąc na zajęcia i ucząc się z ich materiałów masz świadomość, że powtarzasz to, co na pewno na egzaminie Ci się przyda. Nie siedzisz i nie uczysz się kompletnie wszystkiego, bo nie sposób jest opanować zadowalająco materiał w całości. Do tego ciągłe powtórki ustne + testy z zagadnień, które prawie zawsze pojawiają się na egzaminie wstępnym.