Jacek Dederko
doradztwo, przedtem szef miedzynarodowej firmy chemii budowlanej, współwłaściciel firmy handlowej, prezes spółdzielni, wszystkie szczeble w projektowaniu branzy technologicznej,
Wypowiedzi
-
Zmieniło się wykształcenie. Doszły studia podyplomowe z zakresu budownictwa pasywnego i energooszczędnego wraz z oceną energetyczną budynków. Doszedł szereg certyfikatów szkoleń. Mogę dodać bieżącą współpracę z zespołami projektowymi na różnych etapach i w ciekawych branżach. Mogę także dodać trwałą współpracę w zakresie obrotu nieruchomościami.
- 17.05.2013, 14:53
-
Proszono mnie na tym forum o ocenę firmy. To temat w którym chyba nigdy nie będę obiektywny.Tworzyłem tę firmę od podstaw.Ale wszystko zakończyło się moją sytuacją zdrowotną. To było 10 lat temu. A raczej będzie w czerwcu 2012. Byłem w sytuacji gdy dr C-M. M. (znający firmę wiedzą, że to jedna z dwóch najważniejszych osób w grupie MC) proponował dalszą pracę a lekarze jej zakazywali. Zgodę od lekarzy dostałem po ~5 latach. Ale ocena obu braci (dr C-M. M. oraz dr B.R.M) to same superlatywy. Także sporo osób z kadry kierowniczej w Niemczech. Wysoka kultura, chęć zrozumienia , że nie wszystko może być realizowane tak jak w Niemczech. Ale nie wszyscy. Byli też tacy ( może jeszcze są) dla których przyjęcie do wiadomości, że nie przyjmuję od nich poleceń, bo za firmę w Polsce ja jestem odpowiedzialny stanowiło pigułkę nie do przełknięcia. Że myśl niemiecka musi być lepsza.Łącznie z wydawaniem pracownikom w Polsce sprzecznych z moimi poleceń. No i różnica w mentalności. Stąd dodatkowy stres (mój) i choroba.
Polscy współpracownicy. Jak wszędzie. Były osoby wspaniałe, zaangażowane w tworzenie czegoś nowego. To ~90%. Z wieloma chętnie dalej bym pracował. Byli pozoranci pracy, były przypadki przy których musiałem współpracować z policja. Zresztą nawet te 90% do tej pory nie wie ile wysiłku wymagało tworzenie struktury płac, zakładowego funduszu emerytalnego, corocznych podwyżek wynagrodzeń. Część "pomysłów" które negowałem - po moim odejściu została przez grupę "dbającą o identyczne procedury jak w firmie - matce" jednak wprowadzona. Szkoda.
MC Bauchemie to duża firma o zasięgu światowym. Nowocześnie kierowana. Dużo się nauczyłem. Mogę też śmiało napisać, że to była przygoda mojego życia. -
Późno bo późno odpowiadam. Tak trochę się pokręciło, ale dzisiaj przeczytałem w "Polsce", że Dell raczej szykuje się (lub co najmniej rozważa)zamknięcie swoich zakładów w Polsce. To było do przewidzenia. Mnie z pracy w firmie o zasięgu swiatowym wyłączył parszywy zawał serca. Ale kontakty nadal utrzymuję i taka decyzja Della nie zaskakuje mnie. Inwestuje się tam, gdzie są korzyści. Jako pierwsze zaczęły uciekać z Polski zakłady przemysłu drzewnego.Właśnie z Niemiec. Głównie na Ukrainę.
Zresztą gdy patrzyłem na wyposażenie tych tartaków to z daleka było widać, że swoje w Niemczech poracowały.
Zresztą co tu mówić o kapitale zagranicznym, skoro polskie firmy robią to samo i też uciekają.
Pozdrawiam
Jacek Dederko