Wypowiedzi
-
Witam.
Spodobał mi się sposób "prezentacji" tej podróży.
Też się włóczę, ze względu na wiek do tej pory z biurami podróży. Ale właśnie dojrzałam do wypraw bez nich - trzeba czasu. No nie? A na co nie trzeba?
Bardzo mi się spodobał brak rozkładu lotów w Mongolii, gdzie 4 osoby czekały na odlot, aż przyjechaliśmy z Gobi (11 osób) i polecieliśmy do Ułan Bator. A na lotnisku robiliśmy sobie i jemu zdjęcia, włóczyliśmy się po nim i nikt nas nie zamknął.
Teraz wybieram się z Kiribati na Cross USA i nie mam wspólspaczki, jest małżeństwo i ja. Wcale nie muszę jechać z nimi i niekoniecznie do USA. Mam jednak ochotę na wschód - zachód lub odwrotnie, byłam na wschodnim wybrzeżu.
Interesują mnie również te wszystkie Gruzje, Azerbajdżany, też Albania, no i wiele wiele innych - im więcej zwiedzam, tym bardziej zdaję sobie sprawę, że "prawie wszędzie" to jest poza skończoną ilością.
Ujawniłam się? Matematyczka - niestety, ale prawie normalna.
Izabela. -
na wyprawę Cross USA z Kiribati (lub nie). Wrzesień. Jestem włóczykijem, ale nieco leniwym, nie piszę się na górskie wyprawy, nie sypiam też w Hiltonach. Wystarczy łóżko i prysznic. Emerytka - niestety, a może stety - ma się ten czas. Inne wyprawy też mnie interesują.
Izabela.