Wypowiedzi
-
- 6 km
pozostało 358 738 km -
+ 6 km
= 109 544 km -
wiosnę, która była jeszcze hen, hen daleko. Nieoczekiwanie włączył telewizor i z przerażeniem obserwował relację z Czelabińska- gdzie nad głowami ludzi rozsypał się meteor czyniąc spustoszenie w mieście. On jeden tylko wiedział- to nie meteor, to znowu Koreańczykom nie wyszło...Hanna Sypniewska edytował(a) ten post dnia 16.02.13 o godzinie 10:49
-
że trawa jak okiem sięgnąć zgniła. W tej sytuacji...
-
Ejże, co miałeś na myśli?
-
Tomasz Felkiel:
Indywidualny brzegiem morza;
-15
= 358 744 km
@Hania, a gdzie był ten półmaraton? ;)
= 358 744 km -
Adam W.:
Jakoś tak wyszło, maraton wkrótce;
Hanna Sypniewska:
+ 21 km
Mariusz M.:
+ 21 km
jakiś półmaraton Walentynkowy o którym nic nie wiem? ;) -
- 21 km
pozostało 358 778 km -
Gdynia- Sopot- Gdynia + 21 km
= 109 221 km -
Uwielbiam biegać wieczorem po gdyńskim Bulwarze i Skwerze, rozświetlone światłami nabrzeże,czarna otchłań horyzontu, szum fal. Wyjątkowo pusto dzisiaj- lud śledzikuje.
+ 16 km w większości po śniegu
= 108 887 km -
I ja minus 16 km dzisiaj
pozostało 358 808 km -
[author]Jolanta I.:[/author
Póki co chyba nikt tu specjalnie od wczoraj nie moderował-bo i takiej potrzeby nie było, zatem chyba obawy co niektórych osób są nieco na wyrost:).
A i owszem,
wpisy w tematach :" kontuzje" i "co na ochronę stawów" wyrzucone do " ogłoszenia i reklamy". -
Mariusz M.:
W swoim żywiole, nie nadążam za nim;
Hanna Sypniewska:
Dzisiaj dzień przerwy, od juta harówa;
A co na to Nuk ? :) -
Dzisiaj dzień przerwy, od juta harówa;
-
Arkadiusz S.:
Arek, musztarda po obiedzie, moderatorzy już są :
Dobra, czyli proponuję klasycznie: nowy wątek, w nim imię i nazwisko i niech plusy przy poszczególnych kandydaturach wystarczą za cały komentarz. Im mniej kampanii wyborczej tym lepiej
Tomasz Staśkiewicz
Jacek Łańduch
Jolanta Iwanicka
Mariusz Mazurkiewicz -
No i się zaczyna;
-
Czy tutaj naprawdę potrzebny jest moderator?
-
Jolanta I.:
To ja podziękuję;
Zgłaszam się do tej czarnej roboty:). -
Darek Hajduk:
Najgorsze jest to , że to co dawniej było normalne i dopuszczalne dzisiaj jest niemożliwe do przeprowadzenia ze względu na obostrzenia prawne. Przypomniały mi sie stare harcerskie czasy i np zdobywanie sprawności 3 piór. Teraz nie do przeprowadzenia!!! Dzisiaj aby działać zgodnie z prawem i mieć dupochron musielibyśmy mieć 3 karetki , 4 radiowozy ( 4 strony lasu :-) ) , straż , helikopter , płetwonurków i cholera wie co jeszcze ...... :-( a o papierologii nie wspomnę , zgoda szkoły , nadleśniczego , komendantów policji , straży , proboszcza , Koła Gospodyń Wiejskich , Rzecznika Praw Dziecka no i CBA :-)))))
P.S.
No i jeszcze sprawa ekonomiczna , jakikolwiek wyjazd , kolonia , warsztaty , szkolenie nie mogłyby kosztować 300-500 zł a 5 tyś zł !!!
I tylko żal za tamtymi czasami, za sypianiem w stodołach czy na podłogach sal gimnastycznych, za uganianiem się za żarełkiem dla podopiecznych- bo było na kartki, za udowadnianiem urzędniczynie że 1 kg cukru na trzy dni dla 20 osób to za mało (pewnie jagody słodziliście? on na to), za prowizorką, nieprzewidzianymi przygodami, radzeniem sobie z problemami w trakcie łazęgi wspólnie z uczniami, za zaufaniem rodziców do nas- pedagogów, była swoboda, zabawa, przygoda, ...dzisiaj komercja zabiła to, co kiedyś było największą wartością. Rodzicom wmawia się, że dla ich dziadków to tylko turystyczne biuro za dużą kasę, bo bezpiecznie. Wygodnie- tak, ale bezpieczniej było kiedyś, a dlaczego? Ponieważ organizatorem był nauczyciel, druh, rodzic- osoby związane z dzieckiem na codzień. Pracy pedagogów - organizatorów nie paraliżowały durne przepisy urzędników zza biurka, dzisiaj w ich gąszczu można zginąć. Ech...szkoda gadać. -
10 km z Nukiem po plaży - do Bałtyku wlazł, mors jeden...
= 108 619 km