Wypowiedzi
-
[author]Adam
Adam, zafunduj sobie fb na Dzień Dziecka ;
fb nie mam, o ktorej będziecie w tym pergaminie? -
Ja będę i przed i po;
-
Maciek, przecież dla nas wszystkich bieganie przede wszystkim jest radością, biegamy dla przyjemności, poprawy samopoczucia, zawody są ukoronowaniem wielomiesięcznych wysiłków
a także okazją do spotkań. Gdybyś uważnie śledził wypowiedzi zauważyłbyś, że wielu z nas biega nie dla wyników, ale m. innymi po to, by wziąć udział w fajnej imprezie, być zdrowym i móc zdystansować się od codziennych problemów. Podział na tych, którzy biegają dla przyjemności i tych, którzy biegają tylko pod zawody jest sztuczny, nie istnieje. Korzystamy z planów treningowych ale jest to bardziej zabawa niż zacięta rywalizacja. Uczestniczyłeś w jakiś zawodach? Może nie, same zawody, niezależnie od miejsca, które się zajmie dostarczają wielu przeżyć i wiele emocji. W naszej szaroburej rzeczywistości są takim słoneczkiem na niebie. -
Coby nie mówić - kolorki ładne.
Wojtek, dołączam się do imieninowych życzeń;Hanna Sypniewska edytował(a) ten post dnia 23.04.13 o godzinie 18:30 -
Katarzyna Z.:
Kasiu, jesienią miałam tak samo; zamiast biegać chodziłam na basen, spacery, rower; nie tyle brak biegania denerwuje co siedzenie w domu i brak ruchu w ogóle;
Jak Wy wytrzymywaliście ten czas bez biegania..:( Jak biegałam regularnie tyle energii miałam w sobie...a teraz aż żyć się nie chce...
Chociaż wczorajsza wizyta u świetnego fizjoterapeuty z Poznania dr.Marszałka (polecam bardzo) dodała nadziei na lepsze to myśląc o dzisiejszym popołudniu i wieczorze znów bez biegania :( smutno się robi...:( -
Krzysztof W.:
Pierwszy maraton nigdy wstydem nie jest, żaden! maraton nie jest wstydem;
No. 3436. Od maja nieśmiało zamierzam wdrożyć jakiś plan treningowy, żeby nie mieć we wrześniu się czego wstydzić -
Dariusz A.:
Darek, witaj po przerwie !! W te Twoje opony to jednak nie bardzo wierzę....
Wczoraj pierwszy raz pobiegłem po 5 miesiącach przerwy :-)
Na brzuchu opona po zimie, ruszam się jak słoń, tętno skacze jak szalone, ehhhh...:/ -
Natalia M.:
Szalona....
Krzysztof W.:
Pierwszy krok zrobiony. Czas dostawić nogę ;)
To który to będzie maraton w tym roku? :D
To dziwny rok i nie wiem, jak mi to pójdzie. Jest jeszcze Wrocław, a później Poznań, a w czerwcu II Maraton Mazurski (to może być bardzo milutkie długie wybieganie). -
Adam W.:
Właśnie tę relację oglądałam i zdziwiłam się bardzo....może kibiców na ulicach i przed telewizorami dodali?Hanna Sypniewska edytował(a) ten post dnia 22.04.13 o godzinie 12:59
Hanna S.:
I ilu was w maratonie biegło? bo w mediach podawali że 2 tysiące.
w skrócie:
zarejestrowanych na dystans 42,2 - 5860
pobiegło - EDIT, niedokładnie spojrzałem... 3959 (oficjalna klasyfikacja - http://www.domtel-sport.pl/wyniki/?offset=39&co=8&bieg=1)
że co?? prawie 2 tysiące odpuściło sobie??? może mieli przecieki że kilometry nie będą oznaczone albo że wody nie starczy ;)
w mediach to różne rzeczy podawali :D bardzo różne..
np. w TVN24 rano w niedzielę powiedzieli że "w maratonie bierze udział 26 tysięcy" i że to niewiele mniej niż w Londyńskim :) -
Natalia M.:
Kokietki.....
:) teraz to ja nie wiem czy będziecie chcieli mnie na długich wybieganiach... :)
My tak..., ale Ty..... Nie wiem, czym godna takiego towarzystwa:). -
Krzysztof Z.:
To też poskacz, a dlaczego nie? albo idz na koniec, przecież i tak liczy się czas netto.
Hanna S.:
"Cwaniaki, niedzielni biegacze" - szokują mnie takie określenia.
poczułem się wywołany do tablicy - więc odpowiadam skąd takie a nie inne słowa.
Stoimy ramie w ramie, minuty do startu obok mnie kilku facetów około 30, nabuzowani jak gimnazjaliści przed dyskoteką, skaczą, potrącają, machają rękami przed nosem. Rozumiem adrenalinę, cieszę się, że biegają, ale oczekuje elementarnego wykorzystania szarych komórek i wzięcia pod uwagę, że obok też jest człowiek, który nie chce, by mu skakać po palcach, czy przydzwonić w ucho.
To jest dokładnie zachowanie niedzielnego kierowcy - wsiądzie taki raz w tygodniu w auto i jest tym faktem tak podekscytowany,że nie zwraca uwagi na innych użytkowników drogi. -
Adam W.:
Ja do Krzysztofa,
Hanna S.:
Mnie też nie podoba się wypowiedz Krzysztofa
no to Krzysztofa czy Adama? :) -
Wody nie powinno zabraknąć ani na dziesiątce, ani na maratonie. Dla mnie jak dotąd najlepiej zorganizowanymi imprezami były Maraton i Półmaraton Warszawski, tam woda i izotoniki były w mega ilości nawet co 2 km. Dobrz, że wczoraj nie było takiego upału jak w czwartek. Chociaż mam wiele zastrzeżeń do Orlenu za pchanie się w cudze buty to jednak, widząc wczoraj tylu szczęśliwych ludzi uważam, że ten maraton ma sens. Za rok, może zamiast talonów na paliwo po 100 zł dla pierwszego tysiąca na mecie zainwestują w więcej wody na trasie?
I ilu was w maratonie biegło? bo w mediach podawali że 20 tysięcyTen post został edytowany przez Autora dnia 29.07.13 o godzinie 16:51 -
Magda K.:
Adam W.:
...woda na biegu na 10km to mały pikuś, na maratonie zabrakło na 30tym kilometrze :(
Nie wierzę, że Ty to napisałeś:(
Osoba, która wie ile wysiłku i czasu zajmuje osiągnięcie wymarzonego celu.
Adam, dla kogoś takie 10 km może być odpowiednikiem i mega wycieńczeniem jak 42 km w przypadku innej osoby i warto to zrozumieć i uszanować.
To tak jakby powiedzieć, że ktoś biegnie świńskim truchtem i wygląda jakby się opierdalał. Ok, może ten ktoś serwuje sobie taryfę ulgową, ale znowu dla drugiej osoby taki z pozoru trucht może stanowić nie lada wyzwanie i osiągnie tętno na poziomie 90% HR max na stosunkowo krótkim odcinku
Kurcze, zlitujcie się, zapomniał wół jak cielęciem był? :)
Mnie też nie podoba się wypowiedz Krzysztofa, sami namawiamy kogo się da do biegania, dla wielu dziesiątka jest biegowym " chrztem", powinniśmy ich dopingować a nie zniechęcać. "Cwaniaki, niedzielni biegacze" - szokują mnie takie określenia. Może Krzysztofie mylisz biegi masowe z zawodami zawodowców? Dla każdego w masowym wyścigu powinno być miejsce i sznujmy siebie nawzajem. Tak przy okazji, czasami trudniej jest przebiec dziesiątkę nią maraton, stwierdzam to zupełnie świadomie jako że biegam i takie, i takie dystanse.Hanna Sypniewska edytował(a) ten post dnia 22.04.13 o godzinie 10:10 -
Od rana skakałam po programach TV by wyłowić jak najwięcej info z W-wy; Jejku, atmosfera udziela się nawet na odległość setek km!!! Gratulacje dla uczestników ale też i wielkie uznanie dla kibiców, wolontariuszy ( Olga, jesteś mega ), żałuję że nie było mnie tam, do zobaczenia w Krakowie !
-
Zaledwie + 9 st. C ale słonecznie
+ 18 km
= 120 181 km -
Minus 18 km
pozostało 354 833 km -
Agnieszka S.:
Aga, dopisz debiut synka;
+ 10 km
= 120 053 km
razem 120 092 km -
Natalia M.:
Natalia, trzymam kciuki za Ciebie, Olę i pozostałych uczestników !!!
Pozdrowienia z mety OM -
Mój dzieciak to już ze mną nie chce....