Wypowiedzi
-
Nie ma wpisu Krzysztofa Zapolskiego z 14:58 w temacie : Maraton Warszawski, także i moje posty gdzieś wcięło, tylko u mnie tak jest czy też to jakiś problem na górze?
-
Natalia M.:
Mariusz M.:
Natalia M.:
Joasia L.:
O nieee, nieeee..... Poznań biegnę turystycznie i bez żadnych założeń czasowych, bez wysiłku;). A 4 na razie nie będę łamać...zostawię to sobie na za kilka lat;).
Natalia M.:
Rozumiem Adam....przesadziłam z robieniem życiówki we Wrocławiu i w Warszawie muszę ustawić się na 4:20:( z wielkim smutkiem. Rozsądek górą:)
Może Poznań uda się wspólnie i złamać 4godz ;)
Natalia jest w 100 % przekonany ,że złamanie 4ki w Twoim przypadku to może tylko lekka zmiana treningów ( za dużo o tym nie wiem ) albo suplementacji w trakcie biegu albo biegnięcie w GL-owym gronie na ten czas, więc to bardzo krótka perspektywa w mojej opinii :)
I fajnie było abyś się zapisała, niewyścigowy czas ma większość z nas, wszystko kwestią interpretacji ale przede wszystkim jesteśmy wyjątkowym team'em :)
To nie zmiana treningów( dzięki nim zrobiłam w tym roku kilka życiówek;), tylko praca nad psyche. Lubię biegać po mojemu, nawet, jeżeli te wyniki wyglądają skromnie. Biegałam drużynowo i to zdecydowanie obniża mój komfort. Może Hania? Mechaniczna Haneczka?
Hahahahahahaha.....będę spać gdy Wy będziecie biec w stolicy.... -
Mariusz M.:
Biegłem Poznań w ubiegłym roku, nie wiem czy ta sama trasa jest w tym roku....
Tak jak napisano ,nie jest to Boston,ale jest trochę tych podbiegów, nie ma żadnych stromych ale...są długie no i nikt nie lubi podbiegu tuż przed metą.
Joasiu nie demonizowałbym aż tak strasznie, nie jest to co prawda taka "łatwa" trasa jak na MW ale widząc Twoje treningi,naprawdę nie martwiłbym się profilem tylko optymistycznie czekał na ten bieg i na życiówkę :)
Jeśli będę pojawię się w Poznaniu ( co się wyjaśni w ciągu kilku dni)to tak jak pisałem wcześniej z chęcią wspomogę duchowo i fizycznie osoby na 4h ;-)
No to Mariusz trzymam się Ciebie; przynajmniej na początku ( z górki...hehehehe....) -
Aleksandra M.:
Yeah!!! :)))
Znów nas będzie sporo a Adam ma dość dużo czasu żeby nauczyć się francuskiego :)
To co Hania? Dasz się namówić? :)))
Robert - wiesz, że tak naprawdę namówiłeś mnie na ten start już w Krasnym :) inaczej bym sobie tego nie wyobrażała więc must be :))
Widać moja głowa nie królewska, korona maratonów nie dla mnie...co tam, jesienią i tak Gruzja, więc....przecież do Dębna nie pojadę sama!
SOYEZ PRET(E) A RELEVER CE DEFI AU CCEUR DE PARIS!
Nom: Sypniewska
Prenom: Hanna
Numero de dossard: 41 726
Klub Golden Team
No to DO PARYŻA!!! -
Adam W.:
Joasia L.:
Adam móglbyś rzucić okiem i mniej więcej określic profil
ale jak określić :) ja widze na nim to samo co wszyscy inni :) pod koniec są 2 podbiegi.. nie przejmuj się tak profilem, to nie Boston :D
Jak zwykle początek jest z górki..... -
Aleksandra M.:
Hanna S.:
Widzę, że do Dębna pojadę sama, ale CIESZĘ SIĘ ŻE TAM JEDZIECIE!!!
Hania - ja do Dęba pojadę jak Bóg da w 2015 i na koronę się załapię więc chodź z nami :)
Chyba jednak Dębno, chcę mieć to już z głowy, ile razy można zaczynać od początku? -
Widzę, że do Dębna pojadę sama, ale CIESZĘ SIĘ ŻE TAM JEDZIECIE!!!
-
Krzysztof S.:
Tak właściwie, to mieszkam pod Poznaniem, ale trasa i meta na targach to jakieś nieporozumienie, dlatego wybrałem Maraton Warszawski. Ten czas i tak prawdopodobnie spędzę w stolicy, ale jeśli coś się zmieni, to na pewno przyjadę Wam pokibicować:)
Krzyś, o kasę chodzi, przy okazji biegu można próbować sprzedać jak najwięcej, stąd targi. Typowe komercyjne podejście, Poznaniacy znani są z tego. Wiem, Poznaniarą jestem. W latach ubiegłych targi były w biurze zawodów, w hali Arena, a w dniu biegu tylko bieg. Biegłam, gdy start i meta były nad Maltą i spokojnie wszyscy mieścili się. Było fajnie, sportowo, nad jeziorem przyjemnie, teraz zobaczę, biegnę bo tę koronę chciałabym, ale pewnie i tak jej mieć nie będę. -
Marcin, nie zgodzę się z Tobą, w letnich butach pojedziesz na śniegu, o kontuzję łatwo, radziłabym jednak buty z odpowiednim bieżnikiem. W trialowych da się biegać po lodzie, przebiegłam w takich Bajkał, bez żadnych nakładek. W tym przypadku pomaga technika biegu.
-
Mariusz M.:
Joasia L.:
edit: ale mam propozycję do moderatora, żeby może ten wątek usunąć po 29 września i tyle :)
propozycja odrzucona ;-)
Nikt nie ma takiego moderatora, jak my;
NIECH ZAZDROSZCZĄ !!!! -
Biegnę tego dnia w Gdyni....
-
Adam W.:
jutro w samo południe idę do Ortorehu, do p. Maćka
trzymajcie kciuki :)
Trzymaj się, Adam, paluszki zaciśnięte; -
Andrzej F.:
plus 42 km, tym razem legalne...we Wrocławiu :)
TOTAL 144 570 km
Szalony Andrzeju, Gratulacje!!
= 144 626 kmTen post został edytowany przez Autora dnia 16.09.13 o godzinie 09:34 -
Róża Z.:
Róża, rewelacja!! Uwielbiam takie oryginalne, kameralne biegi, GRATULACJE!!!
ok 23 km za łikend, w tym 13.5 km w Biegu o Kwitnący Kalosz Sołtyski w Mszanie k. Dukli.
A kto ma kalosza "do pary" ?Ten post został edytowany przez Autora dnia 16.09.13 o godzinie 09:32 -
No to ja Natalię sadzam w fotelu nawigatora
Natalii 42 km Wrocławskiego Maratonu
= 344 597 km
GRATULACJE!! -
Tomek, gratulacje! Natalia, biegłaś?
- 35 km
= 344 639 km -
Przyłączam się do gratulacji !
+ 35 km
= 144 486 km
Trochę pobiegaliśmy w ten weekend;Ten post został edytowany przez Autora dnia 15.09.13 o godzinie 21:13 -
Grzegorz D.:
Wolę się skupić na przygotowaniach a potem spontanicznie gdzieś chętnie pójdę na piwo i jadło.
MW będzie moim pierwszym maratonem. Co radzicie na ostatnie 2 tygodnie?
Luz. -
+ 14 km = 144 152 km