Wypowiedzi
-
- 20 km
= 343 226 km -
+ 20 km
= 150 010 km -
Toś mnie pocieszył....
-
Krzysztof P.:
Pozytywne jest to, że w razie jakby coś nie poszło to można sobie odpuścić na 66km i ma się zaliczony ten dystans ( nawet medal). Znam trasę do 66km i wiem już jak trzeba rozłożyć siły, aby nie spinać się z limitami na punktach kontroli czasu.Zmiana limitów mnie uspokoiła i poczułem się pewniejszy :) . Wiem już jak logistycznie rozegrać sprawę przepaków ( debiut to była improwizacja, spekulacja, a więc też popełnione błędy). To dla mnie ma być najważniejszy ( razem z Rzeźnikiem) bieg w 2014 roku. Powoli zaczynam przygotowywać się specjalnie pod niego, bo ciągle tęsknię za tak wymagającą, ale jednocześnie atrakcyjnie widokową trasą.
Krzysztof, wybierasz się na Rzeznika? To znowu się spotkamy ( chyba, że się nie załapię) -
Mariusz M.:
Hanna S.:
Wspaniałe...tyle lat jeszcze przed nami.
BTW- kupiłam ten numer z Nepalem...
a to widzę zainteresowałem Cię tym wieloetapowym ultra;)
Na razie ciekawy hostel na Grenlandii znalazłam...Nepal- oczywiście. Bajka. -
Mariusz M.:
to jest piękne;)
http://polskabiega.sport.pl/polskabiega/1,115409,14857...
Wspaniałe...tyle lat jeszcze przed nami.
BTW- kupiłam ten numer z Nepalem... -
Arkadiusz S.:
Dajcie spokój.
Lepiej iść pobiegać, pogoda w końcu sprzyja
;)
Dałabym Ci plusa, ale coś im się skopsało.... -
Marcin, a musisz się roztrenowywać?
-
- 21 km po złotych dywanach sopockiego parku
pozostało 343 246 km -
Biegam sobie po sopockim parku a tu zza drzew wyskakuje... Darek . Jestek z GL- mówi.
Darek, nie poznałam Cię w pierwszej chwili, w drugiej też nie, dopiero gdy pojechałeś do domu- eureka! Ptaki. Zdjęcia na profilu prawdy nie mówią- wyobrażałam sobie Ciebie jako poważnego, statecznego faceta a tu proszę- iskra prawdziwa, ledwie dotrzymalam Ci kroku i ducha wyzionęłabym, gdybyśmy dłużej razem pobiegali. Cieszę się bardzo ze spotkania i mam nadzieję, że to nie ostatnie.
+ 21 km
= 148 808 km
Ciepło, przyjemnie w deszczu... -
Nikt się nie wybiera? Mogę zabrać kogoś z 3-miasta, samej mi się nie chce....
-
+ 14 km
= 148 535 km
Piękna, słoneczna jesień...jeszcze.... -
O, w Dzień Dziecka!
-
- 19 km
pozostało 343 279 km -
W pięknej, jesiennej scenerii sopockiego parku
+ 19 km
= 148 272 km -
Ale aż 2 kg mięśni tylko po jednym maratonie? raczej tłuszczyk wypłynął...nie jestem specjalistą, może Magda się wypowie?
To ile ja tego straciłam po 7 maratonach w tym roku? w tym dwóch ultra? Wydaje mi się, że jestem grubsza, niż byłam...
= 148 061 km -
Wojtek, po Berlinie straciłeś wodę, a nie mięśnie, teraz dałeś organizmowi wypocząć , stąd takie dobre wyniki. Jesteś w formie, biegnij w NY na całość, to ostatki w tym roku, poprzebierasz się na Mikołajach w Toruniu...jedziesz?
= 148 061 kmTen post został edytowany przez Autora dnia 20.10.13 o godzinie 19:30 -
- 22 km
pozostało 343 308 km -
Zgniły niż nad Trójmiastem, szaruga, kapuśniaczek, park w Sopocie zasypany jesienią...
+ 22 km
= 148 038 km -
Gratulacje!! Bardzo się cieszę z udanego biegu, dopisała pogoda, buziaczki dla debiutantów!!