Wypowiedzi
-
Ależ ten rok szybko minął!
Kolejny przed nami.
Życzę całemu biegowemu bractwu spokojnych, wesołych Swiąt, a w nadchodzącym, Nowym 2014 roku udanych startów oraz więcej spotkań coraz liczniejszej rodziny Golden Team -
Robert A.:
Najlepszego na Święta,chociażprawosławne są nieco później.
Przyłączam się, życzę ciepłych i spokojnych Swiąt! -
Napatrzeć się na te zdjęcia nie mogę...zazdroszczę biegu i gratuluję!
-
Nie miałam czasu wczoraj na spacerek z Nukiem. Złośnik ...pogryzł klamkę od drzwi. Metalową!
= 154 133 km -
- 6 km
= 342 269 km -
+ 6 km
= 154 048 km -
Dorota R.:
To straszne- ale chyba za tej "komuny' a raczej za etapu socjalizmu prawo w tej mierze było takie samo jak dzisiaj . Nie reagowałaś ? Czy tylko ze słyszenia to pamiętasz ?
Nie, w latach 70-80-tych prawo nie było takie samo.
Interwencje były bardzo trudne, dziecko było na pozycji przegranej. Jeden przykład podam. Moja 12-letnia uczennica opowiedziała o molestowaniu jej przez ojczyma. Odwiedzałam ich w domu, matka kategorycznie zaprzeczała, policja odmawiała interwencji. Faceta w końcu wsadzono, ale za rozboje, nie za pastwienie sie nad dzieckiem.
Dzisiaj też zdarzają się takie sytuacje, jednak są nagłaśniane a policja działa szybko.
Dorota, nie pamiętasz tamtych czasów, i bardzo dobrze.
I dobrze ze dzieki internetowi widac przekrój, a ludzie nie boja sie zgłaszać.
Tak. -
Dorota R.:
Rodzina mego ojca pochodzi z tamtych stron.
Hanna S.:
Nie jest tak, że im biedniej, tym bezpieczniej. Przykładem chociażby niedaleka Białoruś. Przestępstwo obyczajowe nie jest tam przestępstwem.
To ciekawe co piszesz, ale na czym konkretnie opierasz tę tezę ?
Białoruś ma swój język, bardzo zbliżony do polskiego.Ten post został edytowany przez Autora dnia 20.12.13 o godzinie 15:29 -
Robert A.:
Robert, co do meritum- zgoda. Ale nie mogę przyjąć stanowiska, że jeżeli chcę pomóc, to najpierw mam to zrobić w Polsce. Tak to odczytałam. Znam w Afryce osobiście ludzi, którym pomagam ( wysyłam leki n.p.), czy to oznacza, że powinnam te lekarstwa przekazać komuś tu, w Polsce, a nie w Afryce? Dlaczego najpierw tu, a potem tam? Są dzieci lepsze i gorsze?
Nie zauważyłem, szczerze mówiąc, żeby drwiła. Raczej dziewczyna zachęca do pomoagania potrzebującym, co można robić zarówno za pośrednictwem tego portalu, jaki na szereg innych sposobów. Jestem przekonany, że nie ma sensu "kontraktować", komu pomagać i w jakiej sytuacji, skoro to wynika z jednej strony z potrzeby serca, z drugiej z osobistych przekonań (ludzie czy zwierzęta, Polska czy Afryka, przez fundacje czy bezpośrednio lub w inny sposób, gotówka czy rzeczowa pomoc itp. itd.). Fajnie, bardzo dobrze, że ludzie chcą pomagać i pomagają:)
A skąd Agata wie, że i tu, w kraju dzieciom nie pomagam? Jeżeli komuś robi się zarzut, to należy mieć pełną wiedzę w temacie.
Oczywiście zauważyłam bardzo duże zaangażowanie Agaty, doceniam to, zdecydowana większość ludzi nie czyni nic. -
Beata K.:
A i zimy nie ma, śnieg odpłynął.
Czeslaw K.:
spoko Cześ, właśnie skonczył mi sie wybielacz :)
Beata K.:
to mozna tak od razu, a nie jakies wybielanie, udawanie najpierw, na kilkunastu stronach
No, czarne owce z nas :( -
Beata K.:
Dopóki w Polsce było biednie (PRL), nie słychac było o wynaturzeniach typu: rodzice przyprowadzają swoje dzieci do bogatego wujka, który płaci. W Niemczech (znam tylko ze słyszenia od kolezanki, która jest tam dentystką), nie można dziecka spuścić z oczu bo moze zostać porwane- ja pamiętam lata 80, ile dzieci siedziało w wózku przed sklepem i nikomu nie przylazło do głowy je porywać.
Nie wiem jeki wspólczynnik korelacji mozna znaleźć pomiędzy PKB a poziomem pedofilii i czy w ogóle moja teza jest słuszna, ale tak jakoś mi sie wydaje.
Beatko, pracowałam w czasach PRL-u w wiejskiej szkole. Zapewniam Cię, przemocy rodzinnej, pedofilów było całe mrowie. Za komuny jednak takie sprawy zamiatano pod dywan. Twój dom- twoje problemy. A na księży nikt nawet złym okiem spojrzeć nie mógł. Nie mówiło się o tym głośno, bo samym zainteresowanym było wstyd, a państwo miało to w nosie.Zmieniła się nasza świadomość społeczna, dziś nie akceptujemy dzisiaj tych patollogii, nad którymi kiedyś przechodzono do porządku dziennego. Zapewne dzięki łatwości przekazu ( internet, komórki) takie sprawy jak pedofilię można nagłaśniać. A i ludzie zaczynają mówić coraz odważniej.
Nie jest tak, że im biedniej, tym bezpieczniej. Przykładem chociażby niedaleka Białoruś. Przestępstwo obyczajowe nie jest tam przestępstwem. -
Agata L.:
A skąd wiesz, czy nie pomagamy na własnym podwórku? Nie drwij, skoro nie masz pełnej wiedzy.
Hanna S.:
Zacznijmy od własnego podwórka, później przejmujmy się Afryką
Lepiej szukać innych opcji. Najefektywniejsza jest pomoc bezpośrednia, jednak trzeba uważać, by nie dać się naciągnąć oszustom. Najlepiej pomagać rzeczowo, nie finansowo, choć koszty wysyłki do Afryki są bardzo wysokie.
http://siepomaga.pl/franio -
[author]Mustapha S.:[/autho
Od dziś NIE UŻYWAMY ani perfum, ani dezodorantów!
Ani mydła :) i wody po goleniu :)
Wody po goleniu mogę nie używać -
Mustapha S.:
Lepiej szukać innych opcji. Najefektywniejsza jest pomoc bezpośrednia, jednak trzeba uważać, by nie dać się naciągnąć oszustom. Najlepiej pomagać rzeczowo, nie finansowo, choć koszty wysyłki do Afryki są bardzo wysokie.
Hanna S.:
A wiecie, ile przekazywanej pomocy Afryce rzeczywiście trafia do potrzebujących? Ułamek procenta. Albo wcale. Doskonale za to mają się kacykowie i mundurowi. Do nich trafią pieniądze, które ktoś chciałby przekazać na głodujące dzieci. Np we wspomnianej Somalii.
A u nas? Ile jest akcji " dobroczynnych", których uzyskany od darczyńcow budżet zamyka się na zero? Bo całe wpływy zjadły koszty.
A schroniska przepełnione są zwierzyną. A hospicja przed swiętami pękają w szwach.
Problemów jest wiele a wszystkie maja jeden mianownik: wrażliwość. Jeżeli komuś obojętny jest los zwierząt, nigdy tak naprawdę nie będzie wrażliwy na nieszczęścia ludzi.
Mojej kumpeli udało się kiedyś namierzyć program, który umożliwiał nawiązanie kontaktu z konkretną rodziną - w jej przypadku to była samotna matka z afrykańskiego kraju. Koleżanka pomagała jej bezpośrednio.
A propos, całkiem poważnie pytam - czy uważasz, że jak się wpłaci na program realizowany przez Unicef to ma to sens ? Czy lepiej szukać innych opcji ? -
- 6 km
= 342 280 km -
+ 6 km
= 153 955 km -
Marcin K.:
No jak to o sporcie nic? A roz-cią-ganie to co?
a ja faktycznie dużo piję :)
poza tym, dla wag jako jedynych nie ma nic o sporcie, tylko, żeby dużo pić.
już bardziej pasuje mi strzelec, to jakaś lipa :) -
Iwona M.:
Skąd ja to znam....
Zgadza się bliźniaki potrzebują zmian bo inaczej są nieszczęliwe. -
Aleksandra M.:
Oj, ogień to Ty Ola jesteś, a serduszko masz złote. Plecy pewnie też gdzieś tam masz....
Żywioł: ogień
Część ciała: plecy, serce
Lubią uwagę i odnajdują się w jodze; muszą uważać na kontuzje pleców.
u mnie nic się nie zgadza - może dlatego że ja nie wierzę w znaki zodiaku :)))
Jakoś nie widzę siebie z moim temperamentem na jodze :)) -
Krzysztof S.:
No jak nie wiesz? A " siły powietrzne" to co?
Jako Bliźniak kontuzji ramion nigdy nie miałem, za to różnorodność w sporcie jest mi bardzo potrzebna, stąd często była siłownia, bieganie, pływanie, zimą narty. Nie wiem jednak, jak interpretować "żywioł - powietrze":)
Witaj Bliźniaku !