Hanna Sypniewska

właściciel, FH

Wypowiedzi

  • Hanna Sypniewska
    Wpis na grupie Bieganie w temacie A może wątek kulinarny?
    26.01.2014, 18:33

    Ania, czy na Letnim Robertonie Kabackim także zatrzymasz się w hostelu Kabaty Rooms?

  • Hanna Sypniewska
    Wpis na grupie Bieganie w temacie Wsparcie P.Kuryło
    25.01.2014, 21:07

    Widzę, że i z Kuryłą pani Irena Łaszyn przeprowadziła wywiad...

    Czytam te odnośniki i wyciągam takie wnioski:

    - Największym zarzutem czynionym Piotrowi jest to, że na rok zostawił żonę z dziećmi, by realizować swe pasje. Znaczy- egoista. Beznadziejny tatuś. Szkoda, że nikt żony nie zapytał o stanowisko...Kobiety są silne, radzą sobie w znacznie trudniejszych sytuacjach, szczególnie kobiety na wschodzie. Radzą swietnie. A dzieci? czy nie są dumne z taty? Rodzina zubożała, ale zyskała coś bardziej cennego niż pieniądze. Coż, Kuryło nie jest celebrytą dla których kasa płynie szerokim strumieniem. Nie będę wymieniać nazwisk i osiągnięć z nimi związanych. Na realizację swych pomysłów środki musi zbierać sam, może dlatego tak bardzo aktywny jest w mediach i internecie?

    - Komuś przyłożył w Atenach...jestem zdecydowanym przeciwnikiem " sportów" siłowych, Kuryło wygląda na łagodnego człowieka, nie wiadomo, jak tam było, widać, ktoś mu mocno zalazł za skórę. Nie było z tego sprawy sądowej, więc może wyolbrzymiono problem? Człowiek, którego z bratem " dotkliwie pobił łamiąc mu kilka żeber "dzień później wystartował w ciężkich zawodach. Mnie to zastanawia, ze złamanymi żebrami nie byłabym w stanie chodzić, a co dopiero biegać? Pisze o tym internauta, który jednocześnie sugeruje, że w Spartatlonie być może Piotra podmieniał brat bliźniak, bo przecież wynik, który uzyskał jest nierealny...Tymczasem sam Scott twierdzi, że gonił Kuryłę przez 200 km.

    - Zostawił jakiegoś Tomka w Azji. Ale ta wyprawa rowerowa nie była wyprawą Tomka i Piotra a wyprawą Piotra. Tomek jechał od Lizbony jedynie towarzysząc Piotrowi. Sama pamiętam, jak Kuryło zachęcał, by towarzyszyć mu na różnych odcinkach jego trasy. Skoro się panu Tomkowi nie podobało...nawet z Azji do domu można wrócic bez problemu.

    - A że Kuryło biega z taką czy inną misją...Na każdym maratonie widzę biegaczy z przypiętymi do pleców kartkami-a to dla taty, a to dla dziecka...ja sama też biegałam dla dziecka X czy Y...to indywidualna sprawa. Kulow przemierzał na rowerze Bajkał dla trudnej, niemieckiej młodzieży, Chmielewski pobiegnie przez Bajkał w hołdzie Sybirakom. I dobrze.

    Nie wiem, dlaczego Kuryło jest tak bardzo ignorowany, może dlatego, że to, co robi jest tak nierealne, że trudne do wyobrażenia i zaakceptowania?
    Przeczytajcie jego książke : Ostatni maraton". Ja przeczytałam ją jednym tchem.Ten post został edytowany przez Autora dnia 25.01.14 o godzinie 21:40

  • Hanna Sypniewska
    Wpis na grupie Bieganie w temacie Wsparcie P.Kuryło
    25.01.2014, 13:55

    Odebranie im Kolosa to bardzo kontrowersyjna sprawa, Artur Hajzer tego nie podzielał, a kapituła po podjęciu decyzji podała się do dymisji. Myślę, że ich skrzywdzono, tym bardziej, że Kolosa dostali za całokształt, a nie tylko za Grenlandię, za podstawę decyzji przyjęto książkę ich nieprzyjaciół, a wcześniej przyjaciół, książkę, którą sąd wycofał z obiegu. Life.Ten post został edytowany przez Autora dnia 25.01.14 o godzinie 13:58

  • Hanna Sypniewska
    Wpis na grupie Bieganie w temacie Wsparcie P.Kuryło
    25.01.2014, 13:30

    Krzyś, lepiej trzymaj jeszcze ten plakat z Davidem Kaszlikowskim, moim zdaniem usłyszymy jeszcze o nim, i to niestety- nie w Polsce.

  • Hanna Sypniewska
    Wpis na grupie Bieganie w temacie Wsparcie P.Kuryło
    25.01.2014, 10:32

    A jednak bliżej mi do Piotra niż do celebrytów, którym podstawia się pod nos zapięte na ostatni guzik prestiżowe imprezy typu korona maratonów świata. Łącznie z ekwipunkiem i całą medialną zadymą. Pełno ich ich i przed i po w : prasie, internecie, TV. Kuryło jest jeden i zdany tylko na siebie. Być może koloryzuje, jednak nie wiemy tego na pewno, przecież nikogo z nas nie było tam, gdzie on był. I tak się jakoś składa, że bardziej znany i ceniony jest w Ameryce i Azji, niż we własnym kraju. Nie on jeden.

  • Hanna Sypniewska
    Wpis na grupie Bieganie w temacie Bieganie zimą...
    24.01.2014, 21:51

    Adam W.:
    o, jaki fajny temat :D
    polecicie mi jakiś konkretny krem do twarzy na mróz?
    Każdy tłusty

  • Hanna Sypniewska
    Wpis na grupie Bieganie w temacie Wsparcie P.Kuryło
    24.01.2014, 20:14

    Są ludzie, dla których bieganie, jazda na rowerze to nie tylko sport, łączą oni te dyscypliny z pasją i przygodą . Z tego połączenia powstaje nowa jakość- nie liczą się wyniki, czas na mecie , ale dystans i stopień trudności. Aby zmotywować siebie, oraz by ten ich wysiłek nabrał także innego wymiaru- dedykują go komuś czy czemuś.

    Niemiec, Wolfgang Kulow, którego poznałam na Syberii, przemierzył rowerem 750 km po lodach Bajkału. Była to nie tylko przyjemność dla miłośnika sportu i przygód- była to także misja. Realizował program edukacyjny dla trudnej młodzieży- relacje, zdjęcia i filmy miały pokazać młodemu pokoleniu, popadającemu często w konflikt z prawem- że można czas spędzać inaczej, właśnie poprzez realizowanie trudnych pasji.

    Piotr Chmielewski z Lublina, od dwóch lat szykuje się do przebiegnięcia Bajkału , chce pobiec w tym ekstremalnym maratonie " W hołdzie Sybirakom". Żyje tym pomysłem, spotyka się z Sybirakami, sam ubiera się w waciaki i walonki. Nie wiem, czy w tym roku pobiegnie, Bajkał wciąż jeszcze nie zamarzł.

    Piotr Kuryło, w ciągu roku przebiegł świat, też z misją : " Dla pokoju na ziemi". Tutaj w Trójmieście jest bardzo popularny i ceniony ( gdyńskie Kolosy, wiele spotkań i prelekcji). Nie reprezentuje sportu jako takiego, jest kimś, kogo Niemcy określają : extremsportlers. To coś więcej, niż tylko sportowiec. Albo ktoś inny, niż tylko sportowiec.

    Cenię tych ludzi i tak po cichu- trochę zazdroszczę. Za oryginalność, za charyzmę, za trud ponad siły, za ryzyko, za pomysłowość, za chęci. Są z mojej bajki.Ten post został edytowany przez Autora dnia 24.01.14 o godzinie 20:18

  • Hanna Sypniewska
    Wpis na grupie Maratończycy w temacie Maraton w Londynie, 13 kwietnia 2014.
    24.01.2014, 18:19

    Gosia, zajrzyj do grupy " Bieganie"

  • Hanna Sypniewska
    Wpis na grupie Bieganie w temacie Motywacja
    24.01.2014, 15:22

    Piotr C.:
    Normalnie się pochlastam, kupiłem w Decathlonie buty Kalenji Crossover ..... wygodne i całkiem fajne ale.... patrzę w internecie na stronie Decathlona i.... to są DAMSKIE buty!!!


    Obrazek


    http://www.decathlon.pl/buty-kapteren-crossover-roowe-...

    Niby moje są bardziej czarne ale....... i jak tu mieć motywację?????
    Hahahahahahaha....!!!!!!

  • Hanna Sypniewska
    Wpis na grupie Bieganie w temacie Motywacja
    24.01.2014, 14:54

    Piotr C.:
    Arkadiusz S.:
    Dominik Ł.:
    głowa bardziej do przodu,
    i zamiast zbitej d00py będą wyplute jedynki :D

    BTW ja myślę, że to post-prowokacja jest ;)

    Nie.... naprawdę się wywaliłem porządnie..... alternatywa to bieżnia i poważnie się nad nią zastanawiam...
    Te tam....obiecałeś maraton na Letnim Robertonie, więc ruszaj tyłek i do lasu...

  • Hanna Sypniewska
    Wpis na grupie Bieganie w temacie Motywacja
    24.01.2014, 14:21

    Piotr C.:
    Hanna S.:
    Piotr C.:
    Tracę motywację do biegania, zimno, wietrznie i ślisko..... ostatnio wyrżnąłem orła aż do tej pory czuję kość ogonową..... myślę o bieżni.... ale to nie to samo...... jakieś pomysły co zrobić z tym bieganiem????
    Buty na zimę sobie kup....ja w moich nie padam...

    Wczoraj kupiłem w Decathlonie...... ale co z zimnem i wiatrem? Ja tam ciepłolubny jestem.
    Szybciej biegaj, będzie ci gorąco....

  • Hanna Sypniewska
    Wpis na grupie Bieganie w temacie Wsparcie P.Kuryło
    24.01.2014, 14:08

    Wsparłam Piotra, jestem pełna uznania dla jego biegowych wyczynów, a że motywacje ma takie a nie inne- każdy przecież też ma swoje. To, co on wyprawia, to kosmos. Chciałabym, by wygrał Spartatlona, choć ciężko będzie.

  • Hanna Sypniewska
    Wpis na grupie Bieganie w temacie Motywacja
    24.01.2014, 13:59

    Piotr C.:
    Tracę motywację do biegania, zimno, wietrznie i ślisko..... ostatnio wyrżnąłem orła aż do tej pory czuję kość ogonową..... myślę o bieżni.... ale to nie to samo...... jakieś pomysły co zrobić z tym bieganiem????
    Buty na zimę sobie kup....ja w moich nie padam...

  • Hanna Sypniewska
    Wpis na grupie Bieganie w temacie Ultramaraton Bieszczadzki 12.10.2014
    24.01.2014, 10:45

    Kto chętny?
    Pięknie jest w Bieszczadach jesienią....

  • Hanna Sypniewska
    Wpis na grupie Bieganie w temacie Nasze własne coroczne 42 km i 195 dni :)
    24.01.2014, 10:32

    Ewa Z.:
    Dziękuję za cenną radę. Albertyna pierwszy raz będzie biegła w maratonie, nie ma osobistego trenera i ze względów finansowych zapewne mieć go nie będzie. Przeglądamy wiec rady zawarte w książkach napisanych przez maratończyków ( Jeff Galloway), szukamy opinii w internecie, słuchamy rad osób, które niejeden maraton przebiegły i mają apetyt na następne:).
    Ewo, a może Albertyna włączy się do dyskusji w naszej grupie? Można tu znależć wiele cennych rad, wiele odpowiedzi dla maratońskich debiutantów, a także potrenować, pobiegać w weekendy w Warszawie, bo chyba w stolicy mieszkacie?

  • Hanna Sypniewska
    Wpis na grupie Bieganie w temacie Katorżnik 2014
    23.01.2014, 20:42

    Aneta W.:
    Ola pomyśl maseczkę błotną, te algi jeziorne, peeling i bicze gałęziowe będziemy miały wszędzie :) ile zaoszczędzimy na kosmetyczce:)
    Jożinki z Bażinek....

  • Hanna Sypniewska
    Wpis na grupie Bieganie w temacie Z Ziemi na Księżyc...
    23.01.2014, 17:04

    Kolejne 16 km z Nukiem po leśnych chaszczach
    - 16 km
    = 340 9 59 km

  • Hanna Sypniewska
    Wpis na grupie Bieganie w temacie A może policzmy razem?
    23.01.2014, 17:02

    Dzisiaj w dżungli było śnieżnie , zapuszczaliśmy się z Nukiem w nowe rewiry. Cwaniak, po oczyszczonej drodze śmiga bez problemu, lecz grząskie ścieżyny nie dla niego- buntuje się, wcina smycz własną, tudzież moje kończyny górne. Pogubiliśmy się, gdy w końcu odnaleźliśmy drogę warczał, nie chcąc iść dalej. Miał rację- do domu było w przeciwną stronę....

    + 16 km
    = 158 229 km

  • Hanna Sypniewska
    Wpis na grupie Bieganie w temacie Koszulki dla GLowców!
    23.01.2014, 09:53

    Ja się piszę , na taką z polskim akcentem

  • Hanna Sypniewska
    Wpis na grupie Bieganie w temacie Ultramaraton GWiNT ULTRA CROSS
    22.01.2014, 23:52

    Marcin S.:
    Oż fak, to moje strony poniekąd. Szkoda, że w ten sam weekend co Ekiden :/
    To bądź nasz fan....

Dołącz do GoldenLine

Oferty pracy

Sprawdź aktualne oferty pracy

Aplikuj w łatwy sposób

Aplikuj jednym kliknięciem

Wyślij zaproszenie do