Hanna Jachowicz

Asystentka Administracyjna, Spring Parking

Wypowiedzi

• Wszystko
• Tylko fora

• 
  Wpis na grupie O szukaniu pracy w Polsce bez znieczulenia w temacie Z USA do Polski- szukam pracy

  19.10.2014, 23:03

  Tak w krótkim wstępie, mam na imię Hanna i urodziłam się i wychowałam w Nowym Jorku. Moi rodzice są Polakami ktorzy nauczyli mnie mówić po polsku w moim dzieciństwie i poprzez rodzinnych wycieczkach do Polski. Nie tak dawno temu skończyłem studia w Londynie, gdzie studiowałam Zarządzanie Modą (dość specyficzny kierunek ale także bardzo praktyczny w świecie biznesu). Po ukończeniu studiów w Londynie, postanowiłam przyjechać do Polski aby odpocząć od gwaru miasta i poznać kulturę w której moi rodzice dorastali, i szukać możliwości pracy jako świeża absolwentka. Moi polscy przyjaciele powiedzieli mi, że jestem szalona, powtarzając jak trudno jest żyć normalnie tutaj i dlatego każdy chce wyjechać. Ale chciałem przetestować te opinie, może po prostu z czystej ciekawości i z mojego głódu na nowe doświadczenia w obcym dla mnie kraju. Zacząłem więc od początku, szukając pracy poprzez internet, wysyłając swoje CV na oferty które wyglądały ciekawe. Czasami nawet biorąc pod uwagę pracę za bardzo małą pensje aby stopniowo uczyć się i rozwijać swoje umiejętności- jak to każdy po studiach. Nigdy nie przyszło mi do głowy, że mam silny amerykański akcent , i że to może intensywnie komplikować moje szansy na znalezienie pracy. Moi przyjaciele powiedzieli mi, że mój polski jest świetny, i nie jestem nieśmiała mówiąc, pomimo tego że nie zawsze moge znaleźć prawidłowe słowo. Ale jedno spotkanie z pracodawcą po drugim, mój akcent został zauważony natychmiast i najczęściej rozmowa sie nieco zmieniała, odczuwałam to. Jedna z kobiet w agencji pracy w Warszawie powiedziała mi, że musze popracować nad budowaniem zdań po Polsku i wróćić, a inna poprosiła mnie abym spróbowała sprzedać jej filiżankę w kawiarni aby sprawdziła jak bym sie komunikowała z potencjalnym klientem. A co mam myśleć o tym wszystkim? W Nowym Jorku i Londynie większość osób z akcentami (nawet najtwardymi) może jeszcze dostać godną prace. Pracodawcy szukają ludzi którzy są entuzjastyczni i chętni do nauki. Tu w Polsce wydaje się, że czarna chmura wisi nad tymi którzy są nieco "obcy" i jest zwiększone wymaganie aby pokazać że są kompetentni do zatrudnienia. Więc wszystko co chciałem wyrazić z mojego punktu widzenia jest to że dopóki ten kraj stanie sie bardziej otwarty na obcokrajowców którzy naprawde chcą tu być, jego ewolucja i rozwój zawsze będzie opóźniony. Utalentowanych, ciężko pracujących ludzi będzie coraz mniej poprzez emigracje do krajów które będą ich akcenty akceptować, bez względu na to jaki twardy. Więc może moi przyjaciele mieli rację o mnie i jestem szalona, i bez tego akcentu miałabym teraz prace... ale to było ciekawe sprawdzić jak to jest tutaj i była interesująca przygoda. Jeśli znasz kogoś z obcego kraju który mieszka i pracuje tutaj, daj mi znać jaką strategie stosował. :)