Wypowiedzi
-
Ja oczywiście, chociaż jestem sceptyczny (jeden inwestor) wcale nie zakładam że prywatyzacja giełdy w sytiuacji gdy jest tylko jeden zainteresowany może zakończyć się marginalizacją. Ale wiem że mogą to też być tylko pobożne życzenia
-
Czyli według tych wizualizacji fundusz wypada nieco gorzej od tradycyjnych funduszy akcyjnych jedynie w przypadku kilkuletniej hossy.
-
Ale czy to nie ogranicza zysków w okresie hossy?
-
Czyli dobrze rozumiem, że po przyjęciu Euro(co naprawdę może nastąpić w niedługim czasie) nasza giełda może stracić na znaczeniu?
-
Czy dobrze rozumiem, że w takim razie jeśli na początku roku spotkają nas duże spadki, to fundusz ten bez względu na sytuacje na rynku (np ogromne wzrosty) pozostaje funduszem pieniężnym i nie możliwości skorzystać z odbicia?
-
Myśle, że to zdecydowanie lepszy pomysł niż sprzedaż GPW konkurentowi – a nie oszukujmy się, frankfurcki parkiet nim jest.
-
Cóż, do sprzedaży w każdym razie nie doszło, więc możemy się cieszyć – bądź smucić, jak kto woli. Mnie ciekawi tylko, dlaczego rząd zdecydował się od razu na sprzedaż większościowego pakietu GPW. Czy nie lepiej było by sprzedać jakiś mniejszy kawałek na początek?
-
Wydaje mi się, że żeby inwestować w sztukę to albo trzeba mieć bardzo dużo pieniędzy (by kupować dzieła mistrzów), albo znać się na tym cokolwiek – by wiedzieć, którzy artyści mają szansę stać się sławni i opłacalni. I podobnie jak sprzedać można wszystko, tak na wszystkim można stracić – ryzyko zawodowe.
A jeśli interesuje cię inwestowanie w sztukę to jest grupa o tym - http://www.goldenline.pl/grupa/inwestycje-w-sztuke
Polecam też ciekawą dyskusję tutaj - http://www.goldenline.pl/forum/aviva-investors/1412374 -
Ale czy nie jest tak, że oddanie kontroli nad giełdą firmie z innego kraju równie dobrze może mieć dla nas opłakane skutki?Grzegorz Stasiak edytował(a) ten post dnia 25.01.10 o godzinie 08:56
-
Czy są jakieś dane mówiące o tym ile średnio zarabia się na sztuce? Wiem, że są fundusze inwestujące tylko w ten rynek.
-
Ale przynajmniej mi nie znane było pojęcie „krachu na rynku obrazów” czy monet więc mało prawdopodobne jest to że taka inwestycja może przynieść stratę.
-
Chętni byli, ale nie oferowali wystarczająco wiele.
-
Czy ktoś na forum ma doświadczenie w inwestowaniu w przedmioty?(obrazy, rzeźby czy monety) Spotkałem się z opinią, że tego rodzaju inwestycja wymaga znacznego kapitału, ale nie można na niej stracić.
-
Moim zdaniem trzymanie pieniędzy na lokacie która ledwo przewyższa oprocentowaniem inflację to po odliczeniu belki marnowanie pieniędzy...
-
Jeśli to wątek w którym można się przywitać, to ja witam serdecznie :)
-
A czy ktoś mógłby powiedzieć które dokładnie (z rynków azjatyckich oczywiście) są uważane za rynki wschodzące, i czy tygrysy z lat 90 to już kraje o stabilnej gospodarce czy wciąż rozchwiane i niepewne rynki?
-
Sama prywatyzacja giełdy może nie jest złym pomysłem i faktycznie, w imię pewnych doktryn można ją sprywatyzować, ale w obecnej sytuacji (jest tylko jeden zainteresowany inwestor), to trudno mówić o jakiejkolwiek prywatyzacji..
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy CYTATY
-
Jestem podobnego zdania, bez szans.