Grzegorz Maciejowski

Pośrednik w Obrocie Nieruchomościami, Wykładowca, Agent Ubezpieczeniowy

Wypowiedzi

  • Grzegorz Maciejowski
    Wpis na grupie Pośrednicy w obrocie nieruchomościami w temacie zmuszanie do umowy z pośrednikiem
    5.12.2012, 09:18

    Bartłomiej Frączek:
    Daniel, niestety ale prawo w Polsce sprowadza Pośrednika do pokazywacza ścian ... wiem to od kolegów Agentów, że owszem są trudne transakcje, ale większość to proste umowy, przy których wystarczy Notariusz.
    Niee... to nie prawo w Polsce. Bedę powtarzał do upadłego, że jeżeli ktoś tak mówi to nie ma pojęcia u czynnościach pośrednictwa. Nie ma umów w których wystarczy tylko notariusz. I to wynika też z tego co napisałeś: pośrednik to pokazywacz ścian. Skoro notariusz NIE OGLĄDA nieruchomości to o wszelkim ryzyku związanym ze stanem fizycznym nieruchomości informuje... pośrednik. Notariusz to tylko stan prawny a jeżeli COŚ WYCHODZI u notariusza to znaczy, że pośrednik jest do d.... . Bo jak wychodzi u notariusza TO JUŻ JEST ZA PÓŹNO. Stan prawny sprawdza się PRZED podpisaniem umowy pośrednictwa. Ja już spotkałem takie biuro, które oferowało do sprzedaży mieszkanie.... kwaterunkowe. 2,5 roku było mieszkanie w ofercie. Dopiero jak się pojawił kupiec to... okazało się, że jest niesprzedawalne. Bo POŚREDNIK nie sprawdził stanu prawnego.
    Ale jeżeli ktoś mówi, że większość to umowy proste to... to znaczy jedynie tyle, że nie potrafi zauważyć ryzyka w transakcji. No i ma szczęście, jeśli takie transakcje zamyka. Ale jedna poważniejsza wpadka i jest ugotowany do końca życia.

  • Grzegorz Maciejowski
    Wpis na grupie Pośrednicy w obrocie nieruchomościami w temacie zmuszanie do umowy z pośrednikiem
    5.12.2012, 09:10

    Daniel Kamiński:
    Tymczasem nie może przedstawić swoich propozycji umowy między stronami, nie powinien uczestniczyć w przygotowywaniu kwestii takich jak np. przygotowanie nieruchomości do sprzedaży poprzez pomoc w zarządzaniu kwestiami wytyczenia granic, wyklarowania KW, aby miała właściwe dane
    No na tym polega absurd prawny, że Pośrednik po nauce i mając licencje nie może napisać umowy cywilnoprawnej. Ale tego bez zmiany prawa nie przeskoczymy. Natomiast co do wytyczania granic i innych rzeczy: Pośrednik nie jest geodetą, radcą prawnym, podatkowym. Natomiast musi się na tym znać. Klient często NIE WIE ile czynności trzeba wykonać, aby zbyć nieruchomość. Klient często NIE WIE gdzie jest ryzyko zbycia/nabycia. O tym ma go poinformować Pośrednik i ogólnie o tym powiedzieć: nie ma Pani/Pan znaków granicznych - granice budzą wątpliwości - bez tego Pan/Pani nie sprzeda/nie kupi nieruchomości - trzeba się udać do geodety który wykona takie i takie czynności i będzie to kosztować tyle i tyle.
    I wtedy klient wie, ile czasu mu zejdzie, i ile zbycie go będzie kosztować.

    99% pośredników opiera się tylko na handlu a nie na kompleksowości swojej oferty dlatego licencje są zbędne.

    Dużo kierowców jeździ po pijaku. Dlatego wszystkim powinni pozwolić jeździć po pijaku. Zgadzasz się z tym?? Jeżeli uważasz ze 99% pośredników źle pracuje (polemizowałbym z wysokością ale mniejsza z tym) to trzeba iść w tym kierunku aby ponownie przypomnieć im na czym polegają czynności pośrednictwa.

    a co do zmuszania kupującego do umowy z pośrednikiem, który ma zawartą umowę ze sprzedającym i określone wynagrodzenie to pozostaje przy swoim, powinien pokazać nieruchomość, a przy tym oczekiwać poświadczenia przekazania danych nieruchomości. nie rozumiem dlaczego piszecie że nie będziecie darmo przekazywać dane nieruchomości. przecież kiedy w takiej sytuacji dojdzie do transakcji pośrednik dostanie prowizję.
    No właśnie niestety nie dostaje bo kupujący jej nie płaci. To co dostaje? DOstaje połowę tego co powinien dostać. Ciekawe co by powiedział diler samochodów gdyby klient przyszedł i powiedział, że płaci tylko połowę. Na rynku krakowskim większość pracuje na takiej zasadzie, że płąci i sprzedający i kupujący. I w ten sposób pośrednik robi biznesplan swojej firmy.
    Popatrzcie też na to z innej strony: Przychodzi klient kupujący i mówi, że nie płaci. OK. Przyjmuję warunki. Ale patrzę: w swojej ofercie nie mam nic dla niego. ALE.... znajduję coś w Waszym biurze dla niego. To rozumiem, że skoro tak chętnie NIE BIERZECIE od kupującego to tym od sprzedającego PODZIELICIE SIĘ ZE MNĄ, tak? No co? TO ja mając klienta mam pracować za daaarmo??? Nieeee... skoro zwalniacie kupującego z konieczności opłaty to ... sami musicie za to zapłacić.

  • Grzegorz Maciejowski
    Wpis na grupie Pośrednicy w obrocie nieruchomościami w temacie zmuszanie do umowy z pośrednikiem
    30.11.2012, 16:52

    Artur R.:
    Bartłomiej Frączek:

    w takim razie jak klient pyta: kto ma zrobić umowę cywilno prawną - google ? jaka jest rola pośrednika jeśli klienci chcą umowę przedwstępną bez Notariusza - kto ma im to sporządzić?

    Na przykład ja :)

    Prawda. Tylko prawnik może napisać taką umowę. Powiedzmy sobie wprost: jest to absurd prawny bo pośrednik mający jaką/taką wiedzę nie może jej napisać w świetle prawa, choć często wiedza właściciela/kupującego jest żadna na ten temat - a im wolno bo są stronami tej transakcji.

    Natomiast jako pośrednik już dawno nie widziałem umowy cywilnoprawnej ponieważ wszystkie przedwstępne pisze u mnie notariusz. Bezpieczniej. I wcale nie jest drożej z tego powodu.:)

  • Grzegorz Maciejowski
    Wpis na grupie Pośrednicy w obrocie nieruchomościami w temacie zmuszanie do umowy z pośrednikiem
    30.11.2012, 16:48

    Przydługi post mi absolutnie nie przeszkadza. Bardzo jasno widać dzięki temu jak często mijasz się z rzeczywistością. Ale konkrety:


    1. Grzegorzu: czy w Twoich umowach pośrednictwa jest napisane, że klient płaci połowę Twojego wynagrodzenia i nie będziesz świadczył dla niego usługi pośrednictwa, jeśli nie podpiszesz drugiej umowy z drugą stroną, bo to dla Ciebie tylko połowa wynagrodzenia? Nie? No to niestety, ale jesteś w błędzie i klient będzie miał do Ciebie uzasadnione pretensje, że nie przyprowadziłeś mu tego niedobrego kupującego, który nie chciał Ci zapłacić (albo odwrotnie).

    Oczywiście że nie jest napisane. Ale to co dla klienta jest 100% płatności to dla mnie jest 50% wynagrodzenia. Zatem informuję go, że jeśli chce abym tylko jego reprezentował musi zapłacić 200%. Na co oczywiście on się nie zgadza a co za tym idzie nie każdego klienta mu przyprowadzam.
    2. Nie jestem już sensu stricto doradcą kredytowym (nie jest to też wcale takie prostsze od zawodu pośrednika). Byłem natomiast przez jakiś czas 'osobą wykonującą czynności pomocnicze w zakresie pośrednictwa' ;). Znam ten zawód również od Twojej (Waszej) strony.

    Właśnie mam wrażenie, że nie znasz. Jak domniemuję wykonując czynności pomocnicze nie masz licencji a zatem nie ponosisz odpowiedzialności a zatem lekkim słowem możesz poniżej mówić, że pośrednik bierze wynagrodzenie za "sprawdzenie KW i umówienie notariusza". To dosadnie świadczy o tym że nie masz pojęcia o czym piszesz. Jeżeli ktoś przychodzi do mnie, że mam mu sprawdzić tylko KW i umówić z notariuszem to ja NIE WYKONUJE dla niego czynności pośrednictwa i wystawiam fakturę za "doradztwo w zakresie rynku nieruchomości". Jeżeli nie widzisz różnicy... to obyś nie musiał się na własnej skórze przekonać jaka ta różnica jest. Nie wiem w jakiej firmie pracowałeś ale ewidentnie firma nie była zainteresowana wykształconymi pracownikami i wyjaśnieniem im na czym polega pośrednictwo. Może sami nie wiedzieli...... PS. Doczytałem poniżej nazwę firmy. Hmmm... Nie będę komentował.... Ale nie dziwię się, że tak właśnie piszesz jak piszesz.
    3. Wiele razy zdarzało mi się pracować za darmo zarówno w kredytach, jak i jako pośrednik. To jest wliczone w koszta. Ot taka specyfika zawodu.
    (...)Uważam, że dobry pośrednik 3 transakcje (średnio) robić powinien. Jak nie robi, to powinien pomyśleć co zrobić, żeby te 3 transakcje miesięcznie zamknąć.

    Przykro mi, że tak pracowałeś. Ale niestety to NIE JEST wliczone w koszta, że transakcja jest a ja nie mam kasy. Ryzyko jest wtedy jak oferuję i nie znajdę tej drugiej osoby. Ale jeżeli mam 2 strony to nie ma opcji, żebym kasy nie dostał.
    Natomiast oczywiście jak pośrednik - pracownik który nie ma kosztów zrobi 3 transakcje to zapewne żyje swobodnie - doobrze. Natomiast Pośrednik - właściciel firmy który czasem gigantyczne pieniądze wydaje na reklamę i inne konieczne(!) koszty firmy to i 5 transakcji może nie wystarczyć. Jak wiadomo pracowałeś w dużej firmie, a w takich firmach o kosztach prowadzenia firmy pracowników się nie informuje. Natomiast jest z czego dokładać do firmy.


    5. Podstawowym zadaniem pośrednika jest skojarzenie stron transakcji, bo jak nie ma stron transakcji, to nie ma samej transakcji (...)

    Oczywiście. Ale NIE za skojarzenie pośrednik bierze wynagrodzenie tylko za czynności pośrednictwa. Za skojarzenie biorą wynagrodzenie biura studenckich kwater: jest umowa jest 200 zł albo nie ma umowy i nie biorą 200 zł. To jest kojarzenie.

    Odpowiedzcie mi natomiast drodzy pośrednicy
    jak często się to zdarza? Ile razy wzięliście 6% (3+3) za sprawdzenie KW i umówienie notariusza?

    Na to pytanie nie da się odpowiedzieć ponieważ 6% jest wynagrodzeniem za CZYNNOŚCI POŚREDNICTWA a sprawdzenie KW i umówienie notariusza NIE JEST czynnością pośrednictwa. Im szybciej to zrozumiesz tym łatwiej będzie wyjaśnić ważniejsze szczegóły.


    9. Granica jest płynna i oczywiście bardzo dobrze jest, jeśli pośrednik jest w stanie pomóc również w innych kwestiach. Bardzo źle z kolei jest moim zdaniem, jeżeli traci z horyzontu istotę swojej pracy, czyli pośrednictwo właśnie.

    Właśnie. Cały czas sprawa tego postu kręci się wokół definicji pośrednictwa której nie przyswoiłeś.
    10. OC pośrednika. Ok, to powiedz mi Robercie o ilu przypadkach wypłaty z OC słyszałeś? > > > > Osobiście nie słyszałem o żadnym, a pracowałem przez ponad rok w HB (masa transakcji), a i na > rynku nieruchomości jestem obecny cały czas (teraz jako klient przede wszystkim). Co to więc za > korzyść, skoro prawdopodobieństwo skorzystania z niej jest w praktyce żadne? Oczywiście > > > można epos napisać o tym kiedy to teoretycznie nie byłoby to przydatne, ale ja mówię o stanie > faktycznym, a faktycznie jest tak, że OC jest nieistotne. Pomijam już fakt, o którym wspomniałeś, > że wielu pośredników wprowadza w błąd swoich klientów mówiąc, że OC zabezpiecza transakcję.

    Do wypłaty OC jest daleka droga. Faktem jest że mało się o tym mówi. Natomiast duużą wiedzę o pośrednictwie dałaby ci lektura Orzeczeń KOZy która w internecie jest dostępna.
    11. (...) A do branży z powrotem się nie wybieram, to był dla mnie etap nauki, który już zakończyłem, wiele więcej już by mi to nie dało obawiam się :).

    Jeśli byś trafił do tej/takiej samej firmy to napewno nie. Jeśli chciałbyś wrócić do zawodu to jeszcze wieeeele nauki przed tobą w zakresie samego pośrednictwa.

    To w zasadzie tyle :). Przepraszam za długaśnego posta.

    Dłuugi post nie przeszkadza w żadnym wypadku bo... była próba merytorycznych argumentów. Wnioski: W zasadniczej większości przypadków nie masz racji. I nie obwiniam cię o to. Odpowiedzialnym za ten stan rzeczy jest firma która nie szkoli i nie tłumaczy swoim pracownikom na czym polega pośrednictwo tylko naciska na limity. Więc nie gniewaj się na mnie za mocne słowa o braku racji. :-)

  • Grzegorz Maciejowski
    Wpis na grupie Pośrednicy w obrocie nieruchomościami w temacie zmuszanie do umowy z pośrednikiem
    30.11.2012, 11:50

    Bo do mnie nie przyszedl jeszcze zaden posrednik, ktory dzwonil w odpowiedzi na moje ogłoszenie , a ja powiedzialam,ze umowy z nim nie podpisze, natomiast nie przeszkadza mi jesli przyjdzie ze swoim klientem. Tłumaczył sie ,ze pzrzpisy czy standardy zawodowe mu zabraniaja.

    Więc to tez wyjaśnijmy: biura działają na różne sposoby. Jedne które szukają nieruchomości i zbierają je do bazy - każde biuro powinno mieć jakąś bazę ofert; inne które szukają nieruchomości wprost dla Kowalskiego. Te pierwsze rzeczywiście nie mogą tego robić, ponieważ przepisy nie pozwalają oferować tej nieruchomości później w internecie, prasie itd - czyli w źródłach zewnętrznych. Te drugie: przychodzą z tym Kowalskim - to mogą, ale jak Kowalskiemu mieszkanie się nie spodoba, a umowa nie zostanie podpisana to sytuacja jest o tyle trudna, że taki pośrednik z biura 2 zna nieruchomość ... a nie może jej oferować. Może pojawić się na tym mieszkaniu znów, jeśli do biura przyjdzie Kwiatkowski szukający mieszkania podobnego. Ale ten Kwiatkowski... może nie przyjść, bo na stronie internetowej nie znajdzie tego mieszkania. Zatem kwestia podpisania umowy to z jednej strony oczywiście kwestia wynagrodzenia, ale także szerszych możliwości przyciągnięcia do biura Kwiatkowskiego.

  • Grzegorz Maciejowski
    Wpis na grupie Pośrednicy w obrocie nieruchomościami w temacie zmuszanie do umowy z pośrednikiem
    30.11.2012, 10:05

    Natomiast nie zgodze sie z wypowiedzia ( ktaras z powyzszych), ze sprzedajac sama nie wiedzialabym
    o konsekwencjach podatkowych nie zgloszenia transakcji w terminie do US itp. To nie jest wiedza tajemna dostepna tylko nielicznym wybrancom do ktorych zaliczaja sie posrednicy, a reszta spoleczenstwa to ciemny narod bladzacy jak dziecko we mgle.

    Hmmm... Muszę cię zmartwić. Oczywiście masz rację, że część ludzi wie o co chodzi z ich nieruchomościami. Ale są i tacy, że nie wiedzą nawet, czy mają spółdzielcze własnościowe mieszkanie, czy też odrębną własność, nie mówiąc już o rozumieniu różnicy.
    A co do podatków także nie wszyscy wiedzą o konsekwencjach. Ja nie mówię,że naród jest ciemny, ale nie każdy zna się na swoich obowiązkach prawnych względem nieruchomości którą posiada.

  • Grzegorz Maciejowski
    Wpis na grupie Pośrednicy w obrocie nieruchomościami w temacie zmuszanie do umowy z pośrednikiem
    29.11.2012, 20:21

    Bartłomiej Frączek:
    kilkakrotnie korzystałem z usług Agencji Nieruchomości. Dwukrotnie to Agencja tworzyła umowy przedwstępne, nie Notariusz. Myślę, że to dobry przykład po co jest OC Pośrednikowi.
    Jednak sam się często zastanawiałem kiedy może zadziałać OC jak obie umowy są u Notariusza - co by musiało się stać by Kupujący/Sprzedający musiał ubiegać się o odszkodowanie - w sumie ciekawy temat...

    Po pierwsze: proszę głośno nie mówić, że pośrednik pisał umowę bo... tego mu nie wolno robić, bo... nie ma uprawnień prawniczych. Może doradzać, ale oficjalnie pisać umowy nie :-). Ale to taki szczegół. Natomiast kiedy działa OC: przyglądnijmy się różnicy miedzy notariuszem a pośrednikiem: notariusz siedzi w kancelarii i sprzedaje nieruchomość (pisze akt) o której.... nie ma zielonego pojęcia w sensie fizycznym - nie widział jej, nie potrzebuje jej zdjęć itd. Pośrednik oczywiście ma najczęściej mniejszą wiedzę prawną od notariusza ALE widział nieruchomość i ... zna teren. Doświadczony pośrednik wskaże wady i zalety FIZYCZNE nieruchomości. Jeżeli pośrednik (przykład fikcyjny) napisze klientowi, że budynek przy torach kolejowych jest warty tyle samo co ten oddalony o 500 m to... właśnie za to pośrednik odpowiada: ktoś oferuje swój budynek po zawyżonej cenie przez 2 lata bo pośrednik wprowadził go w błąd.
    Wiele jest takich przykładów.
    Przykład prawdziwy: notariusz sprzedał działkę deweloperowi pisząc że na tym terenie nie ma planu zagospodarowania przestrzennego. Taki dostał papier. Pośrednik powinien wiedzieć, że plan jest w realizacji bo... 3 tygodnie później teren był... zielenia publiczną.
    Oczywiście jest też pytanie gdzie był dział projektowo-prawny dewelopera, ale to tak na marginesie.

  • Grzegorz Maciejowski
    Wpis na grupie Pośrednicy w obrocie nieruchomościami w temacie zmuszanie do umowy z pośrednikiem
    29.11.2012, 09:30

    Odniosę się tylko do punktu 4 jako tego najważniejszego w tym momencie: w Polsce JESZCZE ale mimo wszystko, przyjęte jest, że płacą obie strony. Dopóki to w sposób GENERALNY sie nie zmieni to takie dyskusje będą. Skoro jest przyjęte że płacą dwie strony to znaczy, że każda ze stron płaci POŁOWĘ wynagrodzenia należnego pośrednikowi. To nie jest tak, Michale, że pośrednik zdziera i zarabia krocie (podwójnie) bo bierze od każdej strony. Bierze od każdej strony POŁOWĘ. Zwróć uwagę, że Ty masz prościej: jeden klient, jeden kredyt, jedno wynagrodzenie. Ja jako pośrednik skoro działam standardowo (a takich jest nadal 95%) skoro z właścicielem umawiam się na połowę to nie mogę nie brać od kupującego. Z prostej przyczyny: to nie jest tak, że NIE ZAROBIĘ. To jest tak, że wtedy DOŁOŻĘ do własnego interesu. Standardowo jest 3%+VAT. Teraz nikt nie chce płacić więcej jak 2% brutto. I jeszcze mam nie pobierać od Kupującego. Czyli zamiast łącznie 8,61 mam brać 2 %. Hmmm... Jakżeż tanie byłyby kredyty gdyby banki obniżyły swoje wynagrodzenie o 75%. A za 2 % od całej transakcji nie da się rzetelnie pracować. No chyba, że każda transakcja jaką mam w firmie to nieruchomości od 5.000.000 w górę. A ja mówię o zwykłym biurze mającym mieszkanka i działki do 500.000
    O uważaniu się moralnie wyższym: nie wiem czy do końca o to chodzi, ale czasem tak rzeczywiście jest. Ale to nie jest wina pośrednika. Jak odnieść się do klienta który najczęściej mówi: "pośredniku, wykonaj dla mnie usługę, ale ja ci za to nie zapłacę". To ja mówię: "doradco kredytowy, poproszę 12.000 zł pożyczki. Oddam w ratach równych po 1.000 zł w ciągu najbliższego roku". Udzielisz takiej pożyczki??

    Aaaaaa!!!!!! I w tym zdaniu widać, że nie rozumiesz istoty pośrednictwa: cytuję: "... nigdzie nie znalazłem słówka o tym, że podstawowym obowiązkiem pośrednika jest właśnie znalezienie kontrahenta." Bo nie jest. Podstawowym obowiązkiem pośrednika jest wykonywanie czynności zmierzających do.... a nie znalezienie kontrahenta czy sprzedaż nieruchomości. To zasadnicza różnica będąca najczęściej podstawą nieprawdziwych wniosków i oskarżeń. To jest zapisane w ustawie i mamy zadbać o to, aby transakcja była bezpieczna: prawidłowo przygotowana dokumentacja, strony poinformowane o skutkach transakcji, przygotowani do transakcji i wiele innych.

  • Grzegorz Maciejowski
    Wpis na grupie Pośrednicy w obrocie nieruchomościami w temacie zmuszanie do umowy z pośrednikiem
    28.11.2012, 23:16

    Ta grupa pośredników, która miała "przyjemność" stanąć przed Komisją Odpowiedzialności Zawodowej przy Ministerstwie i uważała że reszta poza skojarzeniem stron to wartości dodane, srodze się zawiodła, gdyż komisja uważała inaczej.

    Dziękuję za wsparcie. Szkoda tylko, że sami pośrednicy nie zawsze mają wiedzę o pracach KOZy i jej wynikach.

  • Grzegorz Maciejowski
    Wpis na grupie Pośrednicy w obrocie nieruchomościami w temacie zmuszanie do umowy z pośrednikiem
    28.11.2012, 21:42

    Albo czegoś nie rozumiem, albo... mam pytanie: jeżeli podważasz moje słowa o bezpieczeństwie transakcji, doradztwie podatkowynm i paru innych rzeczach to mam pytanie: za co WG CIEBIE/TWOJEJ WIEDZY bierze pieniądze pośrednik?? Czy też jakie zadanie ma do spełnienia??

    A tak na marginesie: pytam jako podatnik: po pięciu latach US może sobie pogwizdać. Jakoś tak wychodzi , że NAJCZĘŚCIEJ US przypomina sobie o zaległościach tuż przed upływem 5 lat i chce podstawę + odsetki. Ale to tak na marginesie.

  • Grzegorz Maciejowski
    Wpis na grupie Pośrednicy w obrocie nieruchomościami w temacie zmuszanie do umowy z pośrednikiem
    28.11.2012, 13:25

    I tutaj pojawiaja sie watpliwosci. Widze tu 2 mozliwosci zlecam posrednikowi zgromadzenie wszystkich dokumentow dot mojej nieruchomosci, poniesienia kosztow z tym zwiazanych i czekam na podanie terminu wizyty u notariusza, oczywiscie podpisujemy wtedy umowe za godne tej pracy wynagrodzenie o negocjowanej ( jak wymagaja przepisy :-) ) prowizji. Druga ewentualnosc to ja jestem zobowiazana do przdlozenia u notariusza wszystkich dokumentow na podstawie ktorych mozna przeprowadzic tranzakcje.Bo na to musialam byc przygotowana ( merytorycznie czasowo, finansowo) skoro chciałam sprzedac sama nieruchomosc. Czy w drugiej wersji bylam klientem posrednika? Czy posrednik ze swoim kupujacym był moim klientem ?

    Proszę pamiętać tylko, że praca pośrednika to NIE TYLKO zebranie dokumentów. To po pierwsze: analiza tych dokumentów i przekazanie Pani odpowiednich wniosków. Przykład: kupiła Pani mieszkanie w 2010 r. Sprzedaje Pani w 2012. BEZ UMOWY: pośrednik odbierze od Pani dokumenty do notariusza i ... koniec. Za 5 lat Urząd Skarbowy upomni się od Pani o podatek dochodowy od zbycia lokalu + stosowne odsetki. Pośrednik Z UMOWĄ poinformuje,że podlega Pani takiemu podatkowi, poinformuje o sposobach jego uregulowania lub możliwości zastosowania zwolnienia i ... albo uda się pominąć podatek,albo NP zrezygnuje Pani ze sprzedaży ze względu na zbyt duże koszty.
    Inny przykład: kwestia zabezpieczenia Pani jako osoby oczekującej od kupującego na pieniądze. Wielkość zadatku lub zaliczki, sposób przelewu czy przekazania pieniędzy. To także trzeba zorganizować BEZPIECZNIE i z korzyścią dla Pani lub korzyścią dla kupującego. Bezpieczeństwo to nie tylko zapisy notarialne.
    Przykład 3: pieniądze ze sprzedaży idą na zakup mieszkania dla dzieci: to pośrednik doradzi, czy A. najpierw sprzedać mieszkanie-kupić nowe-podarować dzieciom; B. podarować dzieciom-dzieci sprzedają-dzieci kupują sobie nowe; C. sprzedać mieszkanie-podarować dzieciom kasę-dzieci kupują mieszkanie. Proszę zobaczyć: są 3 różne możliwości.
    Oczywiście Pani ma prawo się znać na tych rzeczach i pośrednik może być niepotrzebny. Ale jak się nie znamy, to może się okazać, że niepotrzebnie podpadniemy pod Urząd Skarbowy.
    Takich przykładów można podawać wiele. Nie ma prostych transakcji.
    A wracając konkretnie do pytania: jeżeli pośrednik przyszedł z kupującym na Pani mieszkanie i nie podpisała Pani umowy z pośrednikiem, to pośrednik działa tylko na rzecz kupującego, DLA NIEGO sprawdzi dokumenty przygotowane przez Panią, pod niego ustawi sposób płatności, terminy, notariusza i inne rzeczy. A na koniec nie chroni Pani polisa OC pośrednika.
    Czy odpowiedź jest wystarczająca? :)

  • Grzegorz Maciejowski
    Wpis na grupie Pośrednicy w obrocie nieruchomościami w temacie zmuszanie do umowy z pośrednikiem
    27.11.2012, 22:11

    Łukaszu. OK. Przyjmuję na klatę. moja wina, Discopolo. Choć nie do końca. :-)

    W zamian oczekuję na konkretne rozwiązania, aby zmienić stan rzeczy.

  • Grzegorz Maciejowski
    Wpis na grupie Pośrednicy w obrocie nieruchomościami w temacie zmuszanie do umowy z pośrednikiem
    27.11.2012, 16:45


    Pośrednik przed zawarciem umowy pośrednictwa powinien ponadto sprawdzić, a najlepiej też otrzymać odpisy, podstawowych dokumentów dotyczących nieruchomości.
    Jeżeli tego nie robi, to nie tylko narusza standardy zawodowe (sankcje dyscyplinarne), ale nie mając pełnej wiedzy o prezentowanej nieruchomości może tylko zniechęcić potencjalnych kupujących.

    Patrząc z pkt widzenia potencjalnych kupujących, nie wyobrażam sobie aby pośrednik nie miał wiedzy o sprzedawanej nieruchomości. Nie wiedział jaka jest forma prawna lokalu, jakie są pomieszczenia przynależne, obciążenia, nie znał podstawowych dokumentów itp.

    No moja wiedza jest tutaj inna. Mam umowę z klientem kupującym i szukam dla niego mieszkania. Znalazłem. Sprzedający mówi, że... mieszkanie pokazuje i sprzedaje, ale nie płaci wynagrodzenia. Co pośrednik na to? Prawnie: wg mnie może pokazać taką nieruchomość. Wszak ma umowę z kupującym na poszukiwanie takiego mieszkania. Działa w jego interesie więc stara się jak najlepiej to zrealizować. Brak podpisanej umowy ze sprzedającym powoduje tylko to, że bez umowy kontakt ze sprzedającym się kończy. Nie mogę więc oferować tego mieszkania w internecie/prasie pomimo tego,że nieruchomość znam.
    Podsumowując: skoro mogę mając umowę na wyłączność przyprowadzać kupującego bez wynagrodzenia i umowy to i w drugą stronę to działa. Mam umowę z Kupującym to i mieszkanie mogę pokazać nie pobierając wynagrodzenia od Sprzedającego. Tyle prawnie
    No inną kwestią jest wynagrodzenie. Stąd trzeba sobie uświadomić, że umowę trzeba podpisaywać na 3% w górę. Czy mając umowę na 5% ze sprzedającym zastanawialibyście się nad umową z Kupującym? Jeżeli kupujący płaci 6% czy potrzebna wam jest umowa ze sprzedającym? NIE. Przepisy dotyczące pośrednictwa NIE ZABRANIAJĄ reprezentowania tylko jednej strony transakcji. Natomiast problemem pośredników jest.... niedowartościowanie się. Jeżeli ktoś zaczyna rozmowę ze mną od 1% w dół kiedy nawet nie wiadomo o co mu chodzi to ja ... dziękuję za rozmowę. Takich mamy klientów jakich sobie wyhodowaliśmy.
    Oczywiście jest duże prawdopodobieństwo ,że klient trafi do DUŻEGO :-) pośrednika z 0,5%. Niech tam idzie. Niech płaci wynagrodzenie za samo podanie adresu. Tłumaczmy klientom, że pośrednictwo to nie tylko adres. To także BEZPIECZNA realizacja transakcji. A co to jest bezpieczna realizacja transakcji. To wcale nie tylko dokumenty potwierdzające stan prawny. Niestety. Czeka nas dłuuuga droga kształcenia klientów. Kto ze mną zaczyna już dziś??
    Swoim studentom zawsze mówię to samo: możecie pracować JUŻ DZIŚ za 1000 zl przy nieruchomościach. Za 10 lat też będziecie pracować za 1000. Może warto DZIŚ odmówić wykonania transakcji za 1000 żeby za 3 lata pracować za 10.000?
    JUTRO JEST PIERWSZY DZIEŃ Z RESZTY WASZEGO ŻYCIA POŚREDNICZEGO. CO Z NIM ZROBISZ??

  • Grzegorz Maciejowski
    Wpis na grupie Pośrednicy w obrocie nieruchomościami w temacie zmuszanie do umowy z pośrednikiem
    21.11.2012, 20:27

    No proszę się nie załamywać.:-)
    U mnie każda oferta ma podpisaną umowę na normalne wynagrodzenie. Natomiast szeregu ofert - choć ciekawych - nie przyjmuję właśnie dlatego, że klient chce żebym oferował, a nie chce płacić. "niech kupujący płaci".
    Zastanawiam się tylko jak... wyedukować klientów. Ja oczywiście tłumaczę. W zamian dostaję tłumaczenie, że inne biura oferują bez umowy, albo pokazują mi umowy pośrednictwa na symboliczną... stówkę. Co mogę zrobić?? Tłumaczyć. Ale niestety ja nie mogę się podeprzeć "podręcznikiem dla Klienta", bo takowego nie ma. W jednej z szanowanych gazet - nie wymienię nazwy - piszą głupoty o pośrednictwie, stowarzyszenia jak i federacje nie komentują pracy pośrednika na tyle szeroko, aby przeciętny klient miał darmową edukację w internecie czy telewizji. A potem jeszcze ze strony naszego "wspaniałego" rządu idzie informacja, że pośrednik bierze drogo za udzielenie adresu.
    I dla wyjaśnienia - mam nadzieję,że się dobrze zrozumiemy :-): z każdym klientem (obydwie strony) podpisuję umowę, umowa ma normalne wynagrodzenie, A z kupującym który nie chce płacić podpisuję wskazanie adresowe ... o ile ze sprzedającym mam odpowiednio większe wynagrodzenie. Ale to ja o tym decyduję jaki druk daję klientowi do podpisania. A sugestie, że jak klient zażąda, że chce adres a nie chce płacić... delikatnie rzecz biorąc mnie denerwują.:)

  • Grzegorz Maciejowski
    Wpis na grupie Pośrednicy w obrocie nieruchomościami w temacie zmuszanie do umowy z pośrednikiem
    21.11.2012, 14:24

    Hmmm... Dwie sprawy:
    1. Proszę wskazać ewentualne artykuły w prawie na podstawie których Pośrednik miałby być karany. No z tym conajmniej drobny problem mógłby być.
    2. Myślę, że jeśli już coś moglibyśmy wymagać to ... rozdzielić sprawę na 2 części:
    a. umowa na wyłączność - no ok. Tylko ja reprezentuję Sprzedającego i więc jestem jedynym który może działać na jego szkodę lub nie.
    b. umowa otwarta - skoro Sprzedający nie widzi potrzeby wyłączności a kupujący nie widzi potrzeby wykonywania przeze mnie na jego rzecz czynności pośrednictwa to... niech sobie sam szuka. Zaoszczędzi czas i pieniądze. U nas (i niestety Pośrednicy sami są sobie winni - po części oczywiście) nauczyliśmy klientów, że... mogą nie płacić.
    A ja myślę, że mamy wolny rynek i wolno... negocjować: Przyszła kiedyś do mnie Pani która powiedziała tak: ile wynosi Pana wynagrodzenie; odp: 3 %. Reprezentuję kancelarię prawną która chce kupić tę nieruchomość. Znamy się na nieruchomości i proponuję 1%+VAT za podanie adresu a resztą się zajmę sama.
    Czy to nie jest bardziej rzetelne podejście niż wyciągać rękę po adres i ... nic nie płacić? I co? Jak Niepłacący zapyta o nr KW to mam powiedzieć: Idź Pan sobie zapłać 4 zeta w Urzędzie to się dowiesz??
    Przez takie gadanie ostatnio niestety mam coraz więcej klientów Kupujących którzy mówią: ja nie płacę a sprzedający dodaje: to Kupujący przychodzi z Kasą niech więc on płaci.
    Moim zdaniem: Każda ze stron ma płacić za czynności wykonane względem niego. Jak nie chce, to niech sam sobie szuka nieruchomości. Ja nie jestem organizacją charytatywną, zeby Pracować gratis. Gratis mogę dodać do usługi.

Dołącz do GoldenLine

Oferty pracy

Sprawdź aktualne oferty pracy

Aplikuj w łatwy sposób

Aplikuj jednym kliknięciem

Wyślij zaproszenie do