Wypowiedzi
-
Nie jestem projektantem i też chętnie bym wiele zmienił w systemach bezpieczeństwa - nie tylko gaszeniowych.
Jeśli ktoś projektuje pod NFPa czy VdS to projektuje, jeśli nie to nie - to chyba oczywiste. Tak jak fakt że w Polsce zazwyczaj projektuje się pod PN-EN-54, 12094 i 15004. Jeśli coś można zrobić taniej, bardziej "user friendly" i nadal zgodnie z przepisami czy wytycznymi to tak się robi. Czy to właściwe to kwestia preferencji. W sumie nikt przecież nie nakazuje projektować pod jedne i jedyne wytyczne - to kwestia wyboru, zamówienia, przekonania klienta itd.
Jeśli ktoś uważa że wytyczne CNBOP nie są dobre to proszę oferować inne. Klientom się to pewnie nie spodoba ale małe kroczki na początku a później jakoś pójdzie. Czekam niecierpliwie na pierwszą polską ekipę instalacyjną z certyfikatami VdS :)
Podobny problem występuje z czasem ewakuacji który notorycznie jest ustawiany na 60 sekund z sugestią od użytkownika "Czy nie da się dłużej bo nie zdążymy dobiec i skasować?" oraz wyświetlaniem tego czasu na sterowniku. Co mocniej zorientowani użytkownicy próbują oszczędzać wycinając z projektu np. czujniki wypływu czy sygnalizatory optyczne.
Uważam że dopóki rządzić będzie pieniądz a nie bezpieczeństwo nigdy nie będzie dobrze. Podobnie dopóki nie będzie obowiązkowych okresowych szkoleń i uprawnień dotyczących konkretnych systemów czy rodzajów systemów (jak np. uprawnienia elektryczne, ciepłownicze itd.). Użytkownicy też nie pomagają - wystarczy obejrzeć kilka testowych ewakuacji budynkowych - znieczulica ogromna - chyba że wszyscy są uprzedzeni o konieczności ewakuacji bo "inspektor patrzy" :) -
Witam
Przycisk STOP GASZENIA stosuje się zgodnie z projektem ;)
Najczęściej stosuje się dwa przypadki. Przedłużenie czasu ewakuacji przez restart czasu do jego wartości początkowej i odliczanie od nowa albo odliczanie czasu w tle do zera - wtedy jeśli przycisk jest wciśnięty nie ma wyzwolenia. Jest dopiero po zwolnieniu przycisku.
Pierwszy przypadek jest niezgodny z VdS. Oba dopuszczalne w Polsce ale zazwyczaj (w praktyce zawsze) stosuje się pierwszy, nawet jeśli projekt mówi inaczej. Uruchomieniowcy rzadko czytają projekty. -
Się nie śmiej tylko też weź aktywny udział w dyskusji. W końcu najlepszą formą rozwoju zawodowego jest wzajemne przekazywanie doświadczeń :)
-
Zgadzam się z przedmówcą...przejdźmy od słów do czynu... %%%
Sobota pasuje?? :) -
Rafał sam dobrze wiesz jak wygląda w Polsce branża instalacyjna i serwisowa. Nie czuję się fachowcem ani trochę, chociażby dlatego że nie mam możliwości weryfikacji swoich doświadczeń czy spostrzeżeń. Jestem świeżo po szkoleniu CNBOP, mam kilka innych szkoleń a i tak najczęściej uczę się na obiektach i na własnych błędach.
Uważam że przymusowe i okresowe uprawnienia to podstawa. Skoro do wymiany żarówki w domu potrzeba uprawnień elektrycznych E do 1 kV, to dlaczego do wykonania systemu ochrony życia i mienia nie potrzeba nic?
Zgodzę się że systemy Polon są łatwe w obsłudze i przez to wydaje się że każdy da radę. Doświadczenie pokazuje że nawet w najprostszym systemie można popełnić błędy o których się filozofom nie śniło (np. podłączenie linii wyzwalającej pod manometr :D ). Kiedyś usłyszałem takie zdanie:
" Jak sobie pomyślę jakim jestem inżynierem to boję się iść do lekarza." -
Cześć
Nie zgodzę się że Polona może serwisować każdy. Takie właśnie podejście powoduje że w relatywnie prostym systemie popełnia się błędy - czasami wręcz śmieszne. Sam widziałem system SAP + 2 strefy gaszeniowe na 4500 w którym żaden z modułów gaszeniowych nie był wykorzystany - wszystko było podłączone na kartę SAP. Skutkiem było wyładowanie gazu za kilkadziesiąt tysięcy zł. przy alarmie z JEDNEJ czujki spoza strefy gaszonej. Użycie określenia "idiota" wobec uruchomieniowca byłoby mocno uzasadnione.
Nawet przy Polonie trzeba się znać. Inne systemy mają jedynie ograniczenia w postaci płatnego oprogramowania czy interfejsów oraz rozbudowaną konfigurację sterowań i zależności - zasada działania jest zawsze podobna.
Poza tym fakt że ktoś był na szkoleniu Schracka nie oznacza że się zna. Przykładów mógłbym podać kilka w tym jeden spektakularny z Wrocławia :) Szkoda że szkolenia nie są przymusowe i cykliczne, szkoda że nie ma w tej branży systemu uprawnień do instalacji i konserwacji (jak w VdS). Powszechnie wiadomo że samo szkolenie nie wystarczy do bycia fachowcem. -
To mi nie wygląda na proszek:
http://www.snotr.com/video/6101/Japanese_Fire_Extingui...
Poza tym kiedyś widziałem filmik jak człowiek pił (znaczy nabierał w usta i wypluwał) taki płyn. Rozwiązań i filmów jest sporo:
http://www.youtube.com/watch?v=lNpKqN-DsP8
http://www.youtube.com/watch?v=pfVzfxD1iPY -
- Novec
- pochodnych czy zamienników halonu jest sporo - nie tylko HFC227ea
- gazy obojętne - także sporo producentów i nazw
P.S. Chętnie zobaczę opinie na temat systemów stałej redukcji tlenu - nie znam tematu.
Na portalach typu ???Tube można znaleźć mnóstwo ciekawych rozwiązań, np. granaty ręczne - pojemniki z bezpiecznym środkiem gaśniczym które można rzucić w ogień (nie wiem jaki to rodzaj środka). Systemy u nas mało znane. -
Jak dla mnie Ignis 1520 to idealna centralka do naszych lokalnych zastosowań i do małych systemów. Ma tę wadę że daje użytkownikowi końcowemu ogromną kontrolę nad systemem (czytaj - możliwość kasowania, blokowania, przedłużania ewakuacji itp.). W Polskiej mentalności pokutuje obawa przed wyzwoleniem gazu za kilkanaście lub kilkadziesiąt tys. zł - nawet w przypadku rzeczywistego pożaru i niestety Polon-Alfa zz tym nie walczy. Mimo tego centrala idealna do małych pomieszczeń, bez dużej ilości sterowań.
Esser - lepszy. Tutaj nie mam wątpliwości. Inne ciekawe systemy do zastosowań klasycznych to już połączenia SAP+SUG więc nie tak tanie (polecam Polon 4500 - niedoceniony a bardzo pomysłowy system). Schracki, Bosche, Siemensy Cerberusy i GE to już inna szufladka.
Dziwne że nikt nie wspomniał o aspiracji - przecież minimum dwa detektory aspiracyjne podłączone do centrali gaszeniowej (po jednym na linię) to wg mnie sto razy lepsza jakość detekcji i koincydencji niż systemy punktowe - Rafał - wiesz o czym mówię :) Niestety cena zabija- ale albo tanio albo dobrze.
Nie piszę tu o centralach dla przemysłu bo to inny rozdział i inny rynek.