Aleksandra C.

Aleksandra C. serce w ciele jak
król na wojnie

Temat: SMOK - od zawsze bezdomny. CHCEMY MU ZADOŚĆUCZYNIĆ, POMÓŻ!

Dawno, dawno temu, daleko, daleko stąd...
Nie, nieprawda.
Nie tak dawno, bo kilka lat temu i nie tak daleko, bo na przedmieściach Warszawy - urodził się Smok.
Smok był rudy i kudłaty. Nie zionął ogniem ani nie latał - bo Smok był psem. Zwykłym, bezdomnym kundelkiem. Kundelkiem, jakich tysiące.
Smok mieszkał na działkach. Wiosną, latem - kiedy zjeżdżali się letniskowcy - żyło mu się całkiem dobrze. Nie marzł, a ludzie, dumni ze swoich wielkich serc, rzucali mu resztki. Wraz z jesienią nadchodziły szare i smutne dni, brzuch był pusty, a mróz szczypał w nos... Aż do kolejnej wiosny.
I tak było przez pięć lat, gdy na działkach pojawili się ludzie, którym przeszkadzał Smok. Brudny, bezdomny pies, żebrzący o trochę jedzenia, psuł im wizję radosnego sobotniego grillowania z rodziną...
Smok musiał zniknąć.
Można długo opowiadać o gonitwie, o łapaniu, o hyclu i o miejscu odgrodzonym od świata kratami... O strachu, o głosie tysięcy psich istnień uwięzionych za niewinność...
Można, ale to już nie ważne. Smok był jednym z tych niewielu szczęściarzy, którym udało się wydostać zza krat, który wrócił do świata. Nie, nie znalazł domu, ta bajka nie ma jeszcze happy endu. Smok trafił do psiego hotelu, by w bezpiecznym, spokojnym miejscu czekać, aż odszuka go jego człowiek...

Lata bezdomności, żywienia się byle czym, spania na mrozie i deszczu odcisnęły na Smoku swoje piętno. To jeszcze młody pies, ale sprawia wrażenie staruszka - chodzi z trudem, ma pościerane zęby i pyszczek przyprószony siwizną. Obecnie jest w trakcie leczenia i diagnozowania, do tej pory usługi wterynaryjne kosztowały ok. 400 zł, a czeka go jeszcze wizyta u ortopedy (ma problemy z kręgosłupem, trzęsą mu się łapy, bolą okolice ogona), RTG... Do tego dochodzi koszt hotelu - 400 zł miesięcznie+karma (wstępnie ma zaleconą karmę typu intestinal, która niestety nie jest tania).
Smoki podobno lubią wylegiwać się na stosie złota... Smok z działek nie potrzebuje stosu, o wiele lepiej śpi mu się na kanapie. Nie potrzebuje stosu, ale będzie bardzo wdzięczny za każdy wpłacony grosz - żeby w zdrowiu, cieple i z pełnym brzuszkiem mógł czekać na swoją kanapę, na swój dom, na swojego człowieka!

Jeżeli nie możesz moec własnego Smoka, ale zechcesz go wesprzeć, będziemy ci wdzięczni. KAŻDE 5 ZŁ SIE LICZY, NAPRAWDĘ!
Wpłatę możesz kierować na konto:

16 1370 1109 0000 1706 4838 7315

Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt VIVA!
ul. Kopernika 6/8
00-367 Warszawa
z dopiskiem "Smok"
PAMIĘTAJ, WPŁATY NA FUNDACJE (NIEKONIECZNIE OPP) MOŻNA ODLICZAC OD PODTSAWY OPODATKOWANIA! Zsumowanie każdego grosza z calego roku zajmuje mi 10 minut, a w tym roku odzyskałam ponad 80zł.

Rozliczenie zostanie zamieszczone tutaj: http://www.dogomania.pl/threads/204432

A OTO SMOK

Obrazek


Obrazek


Obrazek
Aleksandra C. edytował(a) ten post dnia 29.06.11 o godzinie 22:29