Lucyna Momot

Lucyna Momot parapsycholog,
wskazówki dotyczące
'rozwoju duchowego '

Temat: Karol pilnie potrzebuje domu i miłości

Witam :)

Od około 2 miesiecy przybłąkał sie na moja działke młody kocurek ( roczny, najwyzej dwuletni ) , biały ( ok 80 % białego koloru ) , z czarnymi łatkami na grzbiecie, i pieknymi zielonymi oczyskami ..

Prawdopodobnie komuś uciekł , bo sam zbliza sie do ludzi, ociera sie o nogi, daje sie brac na rece .. Przebywał chyba z psami, bo się ich nie boi ..

Nie mogę go zostawic na ogródku, bo od poczatku była na nim Zuzia ( kotka ), a od wiosny przylaczyła do niej jej córka, Karolinka. Obie zgodnie przepedzaja Karola z ich terenu .

Na dodatek Karola widac z daleka ( jest biały ) , wiec juz wszyscy dookoła wiedza , ze mam kotki na ogródku, i sasiad zapowiedział skarge na mnie w Zarzadzie Ogródków , ze prowadze hodowlę kotów ( mimo informacji, ze Zuzie wysterylizowałam , a Korlinke podam temu samemu zabiegowi, jak tylko dojrzeje płciowo ).

Nie mogę tez wziąśc Karola do domu, bo mam juz dwa kotki, i domownicy zapytani o nastepnego zwyczajnie nie zgodzili sie ....

Karol jest dusza juz zindywidualizowana, której niezbyt dobre wspomnienia tego wcielenia moga ujawnic sie w przyszlych wcieleniach ... jeszcze jest ufny w stosunku do ludzi , zwierząt juz unika ...

Jest zdrowy, bylam z nim u weterynarza, ogladnał go, zwazył ( ma niedowage-wazy 3,2 kg) , odpchlił, odrobaczył .

Z planu przyczynowego widac, ze jak nie znajdzie domu na zime, to złapie zapalenie nerek , i wiosna moze byc juz bardzo chory ( ma bardzo delikatną sierść zwierząt domowych ) .

Czy znacie moze kogos , kto mogłby go zaadoptować , i otoczyć miłością ?

Mieszkam na Górnym Sląsku, ale mogłabym przywieżć Karola nawet do Gdańska :)
Dokładam jedzenie na cały rok

pozdrawiam :)

ps. zdjęcie 'w drodze'