Grażyna C.

Grażyna C. mgr turystyki,

Temat: Apel o pomoc dla Misia

Historia naszego Misia początkowo była bardzo tragiczna- przez 6 lat mieszkał w instytucie, gdzie służył do doświadczeń. Żył zamknięty w klatce, otoczony ludźmi, którzy sprawiali mu ból i cierpienie, oraz innymi zwierzętami, które tak jak on służyły człowiekowi do doświadczeń. Po tych wielu latach cierpień dzięki dobrym ludziom udało się go wyciągnąć. Trafił do nas, bo chcieliśmy mu zapewnić opiekę, odpoczynek i przyjaźń po latach poświęcenia dla dobra ludzi..... Tak naprawdę to nasza Przystań stała się dla niego jedynym domem, dlatego tak bezgranicznie pokochał nas swoim psim sercem i tak nam zaufał. Kiedy do nas trafił bał sie szumu drzew, szelestu trawy- wszystko było dla niego obce i nowe. U nas powoli poznawał naturalny świat, który był dla niego niedostępny przez tych kilka lat. Niestety do dnia dzisiejszego- mimo, że jest u nas już od 4 lat- nie toleruje innych zwierząt, zapewne w instytucie zaczął kojarzyć cierpienie ze zwierzętami, które sąsiadowały z nim w klatkach, był więc wobec nich agresywny, szczególnie wobec innych psów i kotów. Znaleźliśmy mu dom, w którym nie było zwierząt i gdzie był kochany, jednak po kilku miesiącach wrócił do nas spowrotem, gdyż jego nowi właściciele wyjechali z kraju....... znowu skrzywdzony przez ludzi wrócił i pozostał w Przystani do dziś...... pokochał to miejsce i nas ludzi..... Początkowo nieufny wobec dużej liczby dzieci odwiedzających przytulisko chował się w budzie, z czasem polubił małe dziecięce rączki wyciągnięte do niego, żeby go pogłaskać, pocieszyć po tym wszystkim co przeżył...... Dzieci go bardzo lubiły, wzruszała je jego droga przez mękę, dlatego zawsze z wielką miłością patrzyły na niego- a Misiu odpłacił im również psią miłością i zaufaniem. W chwili obecnej jego stan zdrowia się pogorszył- wykorzystywane podczas doświadczeń łapki odmówiły posłuszeństwa...... potrzebuje naszej pomocy, a my jesteśmy mu to winni...... To my ludzie zabraliśmy mu najmłodsze, najbardziej radosne lata życia, pozbawiliśmy go dobrego kochającego domu w jakiejś ludzkiej rodzinie, zabaw i pieszczot, spokojnego wylegiwania się przy nogach ukochanego pana..... dla nas ludzi cierpiał i znosząc wszystko w pokorze stracił własne zdrowie. W tej chwili Misiu potrzebuje szczególnej pomocy, gdyż chodzenie sprawia mu coraz większy problem- coraz więcej leży, nie umie się podnieść, chodzić. Konieczna jest specjalistyczna karma oraz lekarstwa- a cała kuracja będzie kosztowna- ale ufamy- kochani nasi przyjaciele- że pomożecie Misiowi- o to Was z całego serca prosimy!!!!! Wielu mieszkańców Przystani potrzebuje specjalnego traktowania- specjalna karma, lekarstwa- dlatego prosimy o pomoc, gdyż nasze środki finansowe są coraz skromniejsze...... Misiu to wyjątkowy nasz mieszkaniec- wyjątkowo zasłużony dla ludzi i wyjątkowo przez nich skrzywdzony, dlatego też szczególnie gorąco prosimy o pomoc dla niego- Przystań jest całym jego życiem, pomóżcie nam kochani dać mu jeszcze możliwość cieszenia się tym miejscem i naszą obecnością.......
Komitet Pomocy dla Zwierząt
Bank Śląski S.A. O/Tychy
91 1050 1399 1000 0022 0998 2426
Dla wpłat z zagranicy: Nr IBAN: PL 91 10501399 1000002209982426
Kontakt: Oliwia: oliviamatyja@wp.pl

zdjęcia Misia
http://www.przystanocalenie.com.pl/kpdz_psy_misiu_gale...