Stanisław Jakubowski

Stanisław Jakubowski Przedstawiciel
Medyczny

Temat: Każdy sobie poradzi

Nauczenie się tego zabrało mi 2 - 3 miesiące (piłeczki tenisowe :)
Beanbagi kupiłem dopiero później, to prawda, one ułatwiają, ale są za to cięższe, a po godzinie rączki się męczą :)
Pozdrawiam
http://www.youtube.com/watch?v=N7gZWjSUt_k
Konrad Kierys

Konrad Kierys iOS Developer

Temat: Każdy sobie poradzi

Ja już żongluje od dwóch tygodni i mam taki problem, że często wyrzuce piłeczkę za daleko do przodu i już jej nie zdołam wtedy chwycić.
Rafał Mikołajewski

Rafał Mikołajewski właściciel, EDU-ART
Edukacja Artystyczna
Rafał Mikołajewski

Temat: Każdy sobie poradzi

witaj, jeśli podrzucasz do góry piłkę, staraj się to robić nie wyżej niż na wysokość oczu i cały czas patrz na piłki.

Druga rzecz nie podrzucaj do ręki na bok tylko do góry. Ona lecąc w dół wpadnie Ci w rękę, jeśli nie zostanie za wysoko i za mocno wyrzucona.

Podstawowa zasada żonglowania to nie używamy siły - jest niepotrzebna.

Być może w lepszym opanowaniu podrzutów, by nie leciały Ci do przodu i byś nie musiał biegać za nimi jest stanięcie przed ścianą, murkiem w odległości nieco mniejszej niż 50 cm. Piłki jeśli zostaną wyrzucone za bardzo do przodu powinny odbić się od ściany i wrócić do Ciebie. Trzeba nadawać też piłką rotację do siebie.

Powodzenia :)
Mirosław Urban

Mirosław Urban Psycholog, trener,
pasjonat żonglowania

Temat: Każdy sobie poradzi

witaj, jeśli podrzucasz do góry piłkę, staraj się to robić nie wyżej niż na wysokość oczu i cały czas patrz na piłki.

Niestety, niezgodzę się z Tobą Rafał. Przy uczeniu się żonglowania należy wyrzucać piłki wyżej ponad głowę - wtedy jest więcej czasu na pomyślenie i wyrzucenie kolejnych piłek. Później moiżemy żonglować niżej. Natomiast na początku, kiedy stres i niepewnośc jest duża, bardzo ważne jest aby mieć więcej czasu na wyrzury. Najlepsza wysokość - 20-30 cm ponad głowę (i nie podnosimy rąk przy łapaniu piłek!)
Mirosław Urban

Mirosław Urban Psycholog, trener,
pasjonat żonglowania

Temat: Każdy sobie poradzi

"Druga rzecz nie podrzucaj do ręki na bok tylko do góry. Ona lecąc w dół wpadnie Ci w rękę, jeśli nie zostanie za wysoko i za mocno wyrzucona."
Rafał, nie wiem czy dobrze Cie zrozumiałem, ale zasadą żonglowania jest wyrzucanie w bok. Trzeba wyrzucac w bok, ponieważ jeśli rzucamy tylko do góry - piłki mogą zderzyć się ze sobą. Wyrzucają na bok - uczymy się rzutów na bok a nie do przodu.

"Być może w lepszym opanowaniu podrzutów, by nie leciały Ci do przodu i byś nie musiał biegać za nimi jest stanięcie przed ścianą, murkiem w odległości nieco mniejszej niż 50 cm. Piłki jeśli zostaną wyrzucone za bardzo do przodu powinny odbić się od ściany i wrócić do Ciebie. Trzeba nadawać też piłką rotację do siebie. "

Żonglowanie piłek przed ścianą jest typową pomocną techniką, z którą... do końca się nie zgadzam. Po pierwsze nie należy odbijać piłek od ściany ponieważ nabędziemy nawyk odbijania od ściany a nie żonglowania. Poza tym, obserwując ludzi uczących się, zauważam, że kończą swoje próby, kiedy piłka odbije się od ściany. A jeśli osoba idfzie lub biegnie za nią, może zrobić więcej wyrzutów. Jeżeli żonglować przed ścianą to traktować ją jako obiekt, któego piłki nie mogą dotknąć.

TAJEMNICZA SPRAWA UCIEKAJĄCYCH DO PRZODU PIŁEK
Jeżeli piłki uciekają do przodu, jest na pewno ku temu powód, lub kilka :).
1. Najczęstszym z ich jest złe wyrzucanie kolejnych piłek, np. wyrzucamy pierwszą piłkę dobrze, druga już leci do przodu, wiec zaczynamy iść za nią i wyrzucamy niechlujnie trzecią piłkę ponieważ nie mamy czasu skupić się na wyrzucie tej trzeciej, gdyż skupiamy się na gonieniu tej drugiej
2. Piłki lecą na nierówną wysokość. Szczególnie jest to trudny problem przy początkach żonglowania. Wyrzucamy pierwszą piłkę wysoko, drugą niżej, na wyrzut trzeciej nie ma już praktycznie czasu. A więc najważniejsze - równe wyrzuty, równy rytm! Koncentracja na piłkach które powodują złe wyrzuty - to poprzednie piłki, które są źle wyrzucane!
Rafał Mikołajewski

Rafał Mikołajewski właściciel, EDU-ART
Edukacja Artystyczna
Rafał Mikołajewski

Temat: Każdy sobie poradzi

Zgadzam się że ściana sama w sobie nie pomoże, ale na początku mi pomogła nauczyć się zonglować nie chodząc po całym placu i przeszkadzając innym. Wiem, że nie jest konieczne stanie przy ścianie, młodzi ludzie, zwłaszcza dzieci szybko same uczą się podrzucać trzy piłki po kilkunastu, kilkudziesięciu minutach - podrzucać, nie żonglować...
przy treningach żonglowania, początkującym nie mówię specjalnie by rzucali na bok bo i tak mocno przsadzają i przeżucają piłki za bardzo na lewo, bądz prawo, wyrzucając piłkę w górę nie lepi ona pikująco a zawsze lekkim łukiem, nie powinna sie zderzyć przy spokojnym opanowanym przerzucaniem dwu, trzech piłek.
Jeśli chodzi o rzuty nad głową, to oczywiście nie upieram się żeby nie podrzucić ani o cm nad oczami. Tak się nie da, zwlaszcza na początku, jesli jednak mowie by wyrzucac pilki nad glowe to oczywiscie gro ludzi przesadza (podobnie jak z tymi wyrzutami do boku). nie jestem psychologiem ale doswiadczajac bardzo rozne osoby na treningach wiem ze czasami takie podpowiedzi pomagaja.
Pozdrawiam

Następna dyskusja:

Darowizna, znowu..., ale ka...




Wyślij zaproszenie do