Rafał R
L.
IT & Telco
Executive, CIO, BPM,
Interim & Innovation
Theo...
Temat: złota loża - jaka forma wspópracy - case study
Prócz problemów porusznych na biuletynie, dotyczących formy prawnej, statutu i tego typu problemów, które, popierająca wielu forumowiczów, stanowią moim zdaniem sprawę ważną ale drugorzędną (hołdując zasadzie: najpierw coś zróbmy!!!), podstawową sprawą, jest dla mnie zasada wspópracy naszyego grona. Dlatego chciałem poruszyć z wami ten temat i powtórzyć, z prośbą o ocenę, moje przemyslenia na oddzielnym "postcie".Od dawna jestem zafascynowany tematem "interdiscyplin" i przenikania pewych ideii z dziedzin, na pierwszy rzut oka odległych i nie przystajacych do siebie.
Np.
- teoria ewolucji i mutacje genetyczne zastosowane w Informatyce dały niesamowity efekt w postaci samomodyfikujacych sie algorytmach genetycznych rozwiązujacych problemy niedostepne dla dotychczas stosowanych metod.
- i znów biologia i budowa mózgu, dała impuls w Informatyce i cybernetyce do budowy sieci neuronowych - ich dzisiejsze spektrum zastosowań nie pomieściło by się w jednym GL-u :)
Dlatego chciałbym zaproponować Wam pewną formę rozwiązywania problemów/case naszyej grupy, która swą geneze bierze w Informatyce i Internecie.
Mówie tu o OpenSouce(!!!)... czyli ideii otwartego oprogramowania, które tworzone jest przez modyfikację kodu źródłowego prze setki - tysiące niezaleznie pracujących i nie znajacych sie na wzajem (w realu) nieformalnych grup specjalistów/wolontariuszy/pasjonatów, oczywiście pod luźnym nadzorem moderatora - najczęściej pomysłodawcy lub eksperta z danej dziedziny (wybranego też przez grupę).
Moim zdaniem idee OpenSource można swobodnie i z powodzeniem zastosowac do innych dziedzin życia. Prawo, Marketing, Modele sprzedaży, Straterie negocjacji itp. itd.
Znany mi jest przypadek zastosowania podejścia OpenSource w prawdziwej sprawie karnej (USA). Oczywiście, nie chodziło o prowadzenie sprawy przez tysiące niezależnych obrońców, ale o przygotowanie najbardziej optymalnej i rokujacej linii obrony na podstawie wiedzy i doświadczenia tysiecy wolontariuszy.
Wydaje sie, ze formuła ta jakoś naturalnie pasuje do celów naszej grupy.
Co wy na to?
ra_V