Temat: Światło i zioła
Niektóre plemiona afrykańskie wierzą, iż człowiek spożywając mięso lwa, staje się silny jak lew, a jedząc sowę otrzymuje tę samą bystrość wzroku, jaką posiada ten ptak. Okazuje się, że badania naukowe, dotyczące przekazywania informacji z pokarmu na tego, kto pokarm spożywa, dostarczają dowodów na prawdziwość tych, zdawałoby się prymitywnych przekonań ludów pierwotnych…
Czy rzeczywiście jesteśmy tym, co jemy?
Badacz pamięci Georges Ungar już w 1973 roku opisał eksperyment przenoszenia pamięci, który potwierdzono wiele razy w licznych wariantach. Pierwszy eksperyment M.C. Connel przeprowadził na płazińcach. Nauczył je warunkowej reakcji na światło. Wtedy zostały pokrojone na części i podane innym płazińcom jako pokarm. Zauważono, że te płazińce uczyły się reakcji na światło dużo szybciej niż inne robaki, których nie karmiono cząstkami wytrenowanych towarzyszy gatunku. Nie można bardziej dobitnie pokazać związku między pokarmem a odżywianiem.
Walter Ostertag, monachijski biolog, proponuje, żeby traktować „żyjące makrocząsteczki” jako eliksir życia. Właśnie w nich, w tych skomplikowanych polimerach z ekstremalnie wysoką gęstością informacji, mogłaby leżeć tajemnica „informacyjnej” funkcji pokarmu. Rzeczywiście eksperymenty z płazińcami potwierdziły przypuszczenie, że funkcji pamięci nie można przypisać białkom, tak jak wcześniej myślano, lecz – jeżeli w ogóle – to kwasom nukleinowym, czyli cząsteczkom łańcuchowym o najwyższej kompleksowości, które przechowują ogromną ilość informacji. W jaki jednak sposób pewne informacje mogłyby być przekazywane z pokarmu na konsumenta?
Profesor Fritz Albert Popp, niemiecki biofizyk uważa, że odpowiedzią na to pytanie jest… światło.
Zwraca on uwagę na to, że wszystkie istoty żyjące odżywiają się światłem. U roślin jest to światło słoneczne. W fotosyntezie powstaje podstawowy element pokarmu wszystkich cząsteczek, zarówno roślinnych jak i zwierzęcych, a mianowicie cukier. Pod wpływem światła słonecznego, dwie substancje – woda i dwutlenek węgla – łączą się w roślinie do jednostki pokarmowej glukozy (cukier). Fotosynteza, którą trzeba uważać za elementarne źródło zaopatrzenia w pokarm wszystkich istot żyjących, pokazuje również, że systemy biologiczne mają specyficzną zdolność magazynowania światła słonecznego i opóźniania utraty energii cieplnej, czyli zapobiegają „bezużytecznemu” promieniowaniu ciepłem. Z punktu widzenia fizyka, są to magazyny światła bardzo wysokiej jakości.
Wcale nie odżywiamy się przede wszystkim kaloriami, nie jesteśmy też mięsożernymi, jaroszami ani wszystkożernymi – jesteśmy „ssakami świetlnymi”. Do tej zmiany w definicjach potrzebny jest dalszy pogłębiony wgląd, gdyż niektórzy mogą powątpiewać, iż rzeczywiście odżywiamy się światłem. Ale u roślin jest to niezaprzeczalne. One pobierają swoją energię bezpośrednio ze Słońca. Fotosynteza zamienia światło słoneczne, przyjmowane przez rośliny jako podstawowy pokarm, w energię, która jest biologicznie do dyspozycji. Fotony łączą wszędzie dostępne cząsteczki dwutlenku węgla i wody w pakiety glukozy. Te, pod postacią depozytów cukru, są do dyspozycji wyższych istot żyjących jako źródło pokarmu.
Cząsteczki cukru dzielą się znów na dwutlenek węgla i wodę, u zwierząt i u ludzi, odżywiających się bezpośrednio lub pośrednio roślinami. Cały dwutlenek węgla wydalany jest przez płuca, a woda poprzez skórę i mocz. W organizmach pozostaje tylko energia słoneczna, która napędza istoty żyjące w sposób do dziś niezrozumiały, zasila je i porządkuje.
W związku z tym u podstaw każdego rodzaju pokarmu, czy to roślinnego, czy zwierzęcego, leży jego zdolność do magazynowania światła. Od tej zdolności zależy w bezpośredni sposób jakoś pokarmu (szczegółowe badania prof. Poppa z tego zakresu zostały zaprezentowane w jego książce „Przekaz jedzenia” przejdź do książki).
W oparciu o przeprowadzone szczegółowe badania prof. Popp stwierdza, że materia „biologiczna” porządkuje się w świetle Słońca. Wzrastająca zdolność do magazynowania światła pociąga za sobą większy porządek – od pojedynczej komórki, poprzez organizmy, grupy i kolonie komórek, rośliny, zwierzęta i jeszcze dalej, aż do powiązań społecznych, które prowadzą do nadrzędnych struktur świadomości, takich jak duch solidarności lub odpowiedzialność, itd. Sposób w jaki rozdzielają się różne długości fali światła słonecznego ustanawia gatunek jak i stan rozwoju danej istoty żyjącej.
Pokarm jest więc stymulatorem ewolucji. Jego zdolność akumulacyjna zależy od długości fali, gatunku istoty żyjącej i oczywiście też od jej biologicznego czasu (wiek, stan, rytm). Z tego punktu widzenia istoty żyjące są skomplikowanymi zestawami antenowymi, które są w stanie odbierać i nadawać w szerokim paśmie. Wysokie częstotliwości (małe długości fal) decydują przede wszystkim o procesach regulacji na poziomie molekularnym i komórkowym, podczas, gdy niskie częstotliwości sterują „komunikacją” socjalną w osobnikach i pomiędzy nimi. W ten sposób dochodzi do podziału światła słonecznego na coraz to mniejsze porcje energii, a jego rozprzestrzenianie się można porównać do rzutu kamieniem w spokojną wodę, wywołującego okrągłe, wybiegające fale, o różnej długości i amplitudzie, kończące się w oddali od miejsca rzutu. W tym przypadku Słońce jest źródłem, które z deszczem fotonów rytmicznie rzuca kamienie w „morze ziemskiej ewolucji”. Istoty żyjące są falami i odżywiają się falami.
Fale zawarte w pokarmie przechodzą podczas spożywania do organizmu konsumenta, któremu brakuje fal o danej długości. Te nowo przyjęte z pożywieniem fale, wraz z już istniejącymi falami, kierują zarówno rytmami przestrzenno-czasowymi w organizmie konsumenta, jak i jego biochemicznymi funkcjami.
Wewnętrzny „porządek” spożywanego przez nas pokarmu wytwarza i stabilizuje „porządek” naszego organizmu. Zatem pokarm wysokiej jakości to taki pokarm, który jest zdolny do jak najbardziej harmonijnego przenoszenia tego porządku, przy jak najmniejszym spożyciu kalorii. Z pomocą biofotoniki możliwe jest już badanie tej wewnętrznej jakości roślin.
Pokarm służy nam więc jako źródło dobrej lub złej informacji. W trakcie ewolucji zapotrzebowanie żywych istot na energię zmniejszyło się na korzyść wzrastającego zapotrzebowania na informację (np. różnicowanie się komórek zmierza w kierunku wzrostu przepływu informacji przy ograniczaniu metabolizmu). W miarę rozwoju, wartość informacyjna nabiera coraz większego znaczenia w porównaniu z wartością energetyczna pokarmu. Ilość jednostek informacji na pewno nie zależy od ilości kalorii, ale od zdolności danego artykułu do magazynowania energii elektromagnetycznej. Działanie światła niesionego przez pokarm w organizmie polega na przekazywaniu podstawowych informacji potrzebnych do odbudowy i organizacji komórek. Ten przekaz informacji jest możliwy dzięki bardzo stabilnemu polu biofotonów w organizmie. Długotrwałe odchylenia prowadzą do katastrof informacyjnych, takich jak nowotwory, choroby serca i krążenia, alergie i wiele innych.
„Jeść i być najedzonym” jest – w najszerszym znaczeniu – strategią ewolucyjną, która wynosi przepływ informacji na coraz to wyższe stopnie w czasie i przestrzeni. Chodzi tutaj o elementarny proces kształtowania świadomości, poczynając od nasionka, poprzez indywidualną świadomość każdego członka społeczności, aż do rozwoju świadomości globalnej. „Pokarm” jest pośrednikiem tego procesu.
Dla nas oznacza to, że ważne jest zwrócenie uwagi na to aby:
- postawić na jakość pokarmu i zdobyć całościowe zrozumienie, od czego ta jakość naprawdę zależy
- wspierać metody, które dają nam obiektywne kryteria oceny jakości artykułów spożywczych
- intensywnie badać i zrozumieć zależność pomiędzy odżywianiem się przy pomocy substancji (w tym również lekarstw) a odżywianiem się przy pomocy artykułów spożywczych, a przez to – zrozumieć zależność między życiem i ewolucją.
O pokarmie jako przekaźniku informacji można przeczytać w książce „Przekaz jedzenia” F. A. Poppa. Dowiesz się z niej, w jaki sposób informacja z pożywienia jest przekazywana do naszego organizmu, co dokładnie zostało dowiedzione dzięki badaniom nad biofotoniką, czym jest zdrowy apetyt, jak można ocenić czy pokarm ma wysoką jakość informacyjną oraz jaką rolę odgrywa w całym procesie światło. przejdź do książki