Marcin Szewczyk

Marcin Szewczyk kontroler finansowy

Temat: Medytacja "Kto cierpi?"

Zbyszek M.:
Marcin, ale czy rozumiesz na czym polega tzw. "Problem percepcji"
i ze nie zostal on do tej pory rozwiazany?

Nie jestem pewien czy rozumiem :) Spróbuję to krótko podsumować:
1. współczesna nauka utożsamia świat obiektywny ze światem materialnym,
2. problem percepcji polega na tym że to co współczesna nauka postrzega jako świat obiektywny może być postrzegane za pomocą zmysłów i przetwarzane przez mózg i dopiero efekt końcowy tych operacji dociera do świadomości. Nie możemy więc bezpośrednio poznać rzeczywistości. Współczesna nauka pomija problem współzależności obserwatora i przedmiotu obserwacji.
3. fizyka kwantowa jest krokiem we właściwym kierunku ponieważ dopuszcza możliwość że sama czynność obserwacji wpływa na przedmiot obserwacji. Jest więc zgodna z podstawowym założeniem buddyzmu o współzależności zjawisk.
4. fizyka kwantowa ma jednak problem ponieważ zakłada istnienie cząstek elementarnych a paradoks d'Alemberta pokazuje że istnienie tych cząstek to tylko złudzenie. Drugim problemem fizyki kwantowej jest przestarzały model czasu - ale nadal nie wiem na czym ta przestarzałość polega :)
5. filozofia buddyjska interpretuje całą rzeczywistość jako zależną od umysłu, jako rodzaj sennego wytworu umysłu, który umysł może modyfikować.

Widać że pomiędzy punktem 4 (obecny stan nauki) a 5 (filozofia buddyjska) jest rzeczywiście duża przepaść.
Czy pokusisz się o jakieś sugestie co do założeń które mogłyby zmniejszyć lukę między 4 a 5?

Co to jest umysł w filozofii buddyjskiej?

konto usunięte

Temat: Medytacja "Kto cierpi?"

Marcin S.:
Co to jest umysł w filozofii buddyjskiej?

Co to jest umysł w ... ??? ;-)

konto usunięte

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: Medytacja "Kto cierpi?"

Zbyszek M.:
Poniewaz to umysl "sni" rzeczywistosc, to moze sie on z tego swojego snu "przebudzic"
lub zmienic jakosc tego "snu" na taka, ktora pozbawiona jest cierpienia i smierci.

Uczeń zapytał Mistrza:

- Czym jest rzeczywistość, czym jest oświecenie, skoro umysł śni i wszystko jest tylko snem umysłu?

Mistrz uderzył ucznia kijem.

- Ajajaj, dlaczego mnie bijesz? To mnie boli!

- Ja Ciebie biję? To ciebie boli? To przecież tylko Ci się śni. Obudź się, obudź się!!!

konto usunięte

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Marcin Szewczyk

Marcin Szewczyk kontroler finansowy

Temat: Medytacja "Kto cierpi?"

Zbyszek M.:
Buddyzm nie aspiruje do tego, zeby byc kwantowy
albo naukowy (materialistycznie poprawny). :)
To nie jest konieczne.

Chciałbym żeby kiedyś buddyzm był tak łatwo przystępny jak fizyka :) W sensie żeby był nauczany w sposób łatwiej przyswajalny dla ludzi z Zachodu.

Dziękuję za wszystkie wyjaśnienia.

Pozdrawiam,
MS

konto usunięte

Temat: Medytacja "Kto cierpi?"

Marcin S.:
Chciałbym żeby kiedyś buddyzm był tak łatwo przystępny jak fizyka :) W sensie żeby był nauczany w sposób łatwiej przyswajalny dla ludzi z Zachodu.

Z buddyzmem, to jest tak, że coś takiego właściwie nie istnieje ;-)

Jest Dharma Buddy, "wykłady" spisane po jego śmierci, na podstawie jego nauk, znana jako Trójkosz, Kanon Palijski itd.

No i są ludzie praktykujący Dharmę Buddy, oraz tacy, którzy uprawiają filozofię wywodzącą się z tych nauk. Nauki Buddy, praktyka Dharmy i filozofia buddyjska, to różne rzeczy.

Jest wiele szkół praktykujących Dharmę według różnych tradycji - bo każdy z uczniów, który uzyskał prawo nauczania tworzył swoją szkołę i tak to szło przez lata i przez świat. Szkoły w różnych krajach asymilowały tradycje i duchowe praktyki miejscowe i wszystko zmieniało się rozszerzając na Azję, częściowo zamierało i odtwarzało się w innych częściach kontynentu. Są wielkie nurty buddyzmu: Terawada, Mahajana i Wadżrajana, które dość zasadniczo różnią się podejściem i do praktyki, do filozofii, jak i do samych, pierwotnych nauk Buddy.

Zapewne zauważyłeś, że podejście Zbyszka i moje różnią się od siebie, mimo iż w wielu kwestiach się zgadzamy. To może wynikać właśnie z tego, że praktykujemy w różnych szkołach.

Tutaj doszedłem do zen, jak Zbyszek napisał, buddyzm się na nim nie zaczyna, ani nie kończy. Zen, według praktykujących go, jest samą esencją. Traktuje nauki Buddy, jako punkt wyjścia, ale nie skupia się na intelektualnym rozważaniu ich, tylko na samej, bardzo surowej praktyce. Adepci zen siedzą przed ścianą godzinami, skupiając się na uważnym doświadczaniu zjednoczenia. Mówi się o urzeczywistnianiu Natury Buddy. Siedząc przed ścianą bez ruchu, bez skupiania się na naukach i myśli, prze siedem dni, doświadczają tego samego, czego doświadczył sam Budda pod drzewem Bodhi. Doświadczają tego, że każdy z nas jest Buddą, jest częścią i całością, cząstką i Wszechświatem...

Również zen nie jest jednolity, są różne szkoły, różne sposoby praktyki, różne tradycje - w samej Japonii trzy różne szkoły, a jeszcze zen chiński, koreański, wietnamski...

Co jeszcze w zen jest wspólne? To, że Nauk Buddy, jak i żadnych innych tekstów i przekazów ustnych, nie traktuje się dogmatycznie, jako prawd objawionych i absolutnych, nie snuje się rozważań i analiz. Bo gdyby Budda żył dziś, to czy powiedziałby to samo i tym samym językiem? Wszak istotą jego nauk jest ciągła zmiana i brak jakiejkolwiek stałości zjawisk. Traktuje się więc je jako wskazówki i punkt wyjścia do praktyki bycia Tu i Teraz, bo nasze życie jest Tu i Teraz, a nie w filozoficznych tekstach i dawnych naukach. Praktykujemy własne życie, każdy z osobna, osobiście doświadczamy tego, co jest Wspólne - Umysł Buddy. Szkoły zen kładą nacisk na praktykę, a nie na teksty i filozofię, bo doświadczenie umysłu i urzeczywistnienie musi być w Tobie prawdziwe i silne, aby miało to jakiekolwiek znaczenie, dla Wszystkich, Odczuwających Istot.

Cały czas w zen przypomina się o wyjątkowości faktu bycia w tym życiu człowiekiem, o wielkiej szansie urzeczywistnienia umysłu, która jeśli zostanie zmarnowana, może przez tysiące kolejnych wcieleń nie powtórzyć się. Czy warto więc analizować jakieś teksty, czy nie lepiej zająć się tym, co można zrobić zarówno dla siebie, jak i dla całego Wszechświata, Wszystkich Odczuwających Istot, jednocześnie?

Wielką jest sprawa narodzin i śmierci
Czas nie czeka na nikogo
Życie upływa szybko
Obudź się! Obudź się!
Nie marnuj ani chwili!

konto usunięte

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Marcin Szewczyk

Marcin Szewczyk kontroler finansowy

Temat: Medytacja "Kto cierpi?"

Zbyszek M.:
Chciałbym żeby kiedyś buddyzm był tak łatwo przystępny jak fizyka :) W sensie żeby był nauczany w sposób łatwiej przyswajalny dla ludzi z Zachodu.


Dla mnie buddyzm jest duzo latwiejszy od fizyki! :)

Chodziło mi o to że fizyki uczy się w szkole podstawowej :)

Nie mówię że buddyzm powinien być w szkole podstawowej nauczany ale miło by było gdyby były podręczniki na poziomie szkoły podstawowej, które wprowadzałyby w buddyzm w taki sam sposób w jaki podręczniki do fizyki wprowadzają podstawowe pojęcia fizyki.

konto usunięte

Temat: Medytacja "Kto cierpi?"

Marcin S.:
Chodziło mi o to że fizyki uczy się w szkole podstawowej :)

Nie mówię że buddyzm powinien być w szkole podstawowej nauczany ale miło by było gdyby były podręczniki na poziomie szkoły podstawowej, które wprowadzałyby w buddyzm w taki sam sposób w jaki podręczniki do fizyki wprowadzają podstawowe pojęcia fizyki.

Są takie książki, może nie w każdej księgarni, ale w wybranych księgarniach znajdziesz książki, zarówno na temat życia Buddy, jego nauk, jak i praktyki, historii buddyzmu na świecie, poszczególnych szkół buddyjskich itp. itd. O samej filozofii buddyjskiej też znajdziesz, a że nie są one tak powszechne, może właśnie z powodów, o których już pisałem: buddyzm jest w wielkiej mierze oparty na doświadczeniu, a nie na filozofii.

***
W sumie, to ja się cieszę, że buddyzmu nie naucza się w szkołach, tak jak bym cieszył się, gdyby zaniechano tam nauczania religii katolickiej...

konto usunięte

Temat: Medytacja "Kto cierpi?"

Wszystkie teoretyczne rozważania i cała filozofia, są funta kłaków warte w zestawieniu, chociażby, z tym:

http://www.wimp.com/dogpile/

konto usunięte

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: Medytacja "Kto cierpi?"

Marcinie, jeśli chcesz poznać buddyzm, to zapisz się na jakiś warsztat u jakiegoś buddyjskiego nauczyciela w jakiejś (np. najbliższej?) sandze, a potem zacznij z wybranym nauczycielem praktykować i zgłębiać buddyzm.

Praktyka i filozofia buddyjska, to: siedzenie, praca, jedzenie, pielenie ogrodu, chodzenie, oddychanie, zwykłe życie, niesienie bezinteresownej pomocy, trawienie, defekacja, pokłony, służba przy ołtarzu Buddy, mycie kibla ...

konto usunięte

Temat: Medytacja "Kto cierpi?"

Wracając do tematu wątku:

http://www.youtube.com/watch?v=UZw6byj2KC8

...
Jarosław Rafa

Jarosław Rafa senior software
engineer, Motorola
Solutions Systems
Polska

Temat: Medytacja "Kto cierpi?"

Zbyszek M.:

Wedlug buddyzmu, nie istnieje zadna inna "rzeczywistosc" poza tym, co śni umysl.

Zbyszku, czy aby nie tylko według Twojego rozumienia buddyzmu?
Bo w szkole zen, w której praktykuję (jak też i z tego co wiem, w innych szkołach zen) dąży sie do zobaczenia ostatecznej natury rzeczywistości - tego że "wszystko jest dokładnie takie, jakie jest", jak to wyrażał DSSN Seung Sahn. I to jest zdaje się to, co bywa nazywane oświeceniem ;)

konto usunięte

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Następna dyskusja:

Alkohol a medytacja...




Wyślij zaproszenie do