Marceli
Matczak
Security Account
Manager
Temat: ŚnR - możliwe scenariusze na przyszłość
Cześć,za zgodą autora "Świata na rozdrożu" - Marcina Popkiewicza, zamieszczam poniżej fragment dotyczący możliwych dróg, którymi może podążyć w najbliższej przyszłości nasza cywilizacja
które z tych scenariuszy są wg was najbardziej prawdopodobne? które z nich dopuszczasz, których chcesz uniknąć? a może znasz inny scenariusz, którego zabrakło na tej liście - zapraszam do refleksji i dyskusji
cyt.:
"Największa rosyjska ruletka w historii
Prawdopodobnie wciąż zadajesz sobie pytanie, czy Ty powinieneś coś zrobić. Podkreślę bardzo ważną rzecz – nie bądź ani beztroskim optymistą, ani nie popadaj w pesymizm. Obserwuję, że ludzie często mają tendencję do przechodzenia od łatwego optymizmu do łatwego pesymizmu.
Większość ludzi nie ma pojęcia o skali i powadze stojących przed nami problemów. Uważają, że postęp technologiczny i 1001 pomysłów na bycie zielonym do spółki ze wzrostem gospodarczym pozwolą stworzyć zupełnie nowy system ener¬getyczny, rozwiązać kwestie niedoboru zasobów i degradacji środowiska. „Skoro to wszystko jest takie proste i zrobi się samo, to można zapomnieć o katastrofie Titanica i pójść się bawić przy barze lub na pokazie sztucznych ogni, przy którym przygrywa orkiestra”.
Kiedy z kolei ludzie dowiadują się o skali problemu, jego możliwych konsekwencjach i piętrzących się przeszkodach, kiedy dostrzegają, że wzrost gospodarczy i rozwój technologii, na który tak liczyli, same z siebie nasilają tylko problemy,popadają w drugą skrajność: „Skoro to takie trudne i nic nie da się z tym zrobić, to można sobie odpuścić i pójść się bawić”.
Oba podejścia pozwalają im na samorozgrzeszenie, ale żadne z nich nie przybliża nas do rozpoczęcia zmian.
Dlaczego to tak ważne, żebyś podjął działania? Rzeczywistość nie jest czarno biała, nie stoimy przed jednoznacznym rozdrożem – w prawo dostatni, bezpieczny i czysty świat, a w lewo wymarcie ludzkości wraz z resztą gatunków. W każdym z obszarów, którym się przyglądaliśmy na stronach tej książki, jest całe spektrum scenariuszy pośrednich.
Jak mogą wyglądać kłopoty gospodarcze?:
• zwykła recesja,
• długa depresja, powszechne bezrobocie, głód,
• rozpad systemu finansowego, masowa utrata oszczędności (w tym emerytal¬nych), długotrwałe bieda i głód,
• rozpad struktur gospodarczych i państwowych, chaos i przemoc, spadek liczby ludzi do ułamka obecnej populacji.
A jak może przebiegać kryzys energetyczny?:
• wzrost cen paliw kopalnych, choć dla wielu uciążliwy, wystarczy, żeby zastąpiły je bezwęglowe źródła energii, gaz posłuży za paliwo przejściowe,
• będą niedobory energii, ale niewymagające ogrzewania domy, działający trans¬port publiczny i lokalne źródła energii pozwolą nam w miarę normalnie funk¬cjonować,
• blackouty i niedobory energetyczne jak na Kubie, poważnie, lecz nie krytycznie destabilizujące gospodarkę,
• paraliż naszej gospodarki technologicznej, niszczący przemysł, wysokie tech¬nologie i rolnictwo przemysłowe, większość ludzi przenosi się na wieś i żyje jak przed II wojną światową w Polsce,
• głęboki upadek społeczeństwa i cywilizacji technicznej, utrata zdolności do utrzy¬mania infrastruktury i pozyskania pozostałych zasobów. Wracamy do jaskiń.
Zmiany klimatu?:
• zatrzymujemy się przed progiem 2°C, działania adaptacyjne będą proste i rela¬tywnie tanie,
• temperatura wzrośnie powyżej 2°C, ale oceaniczne hydraty metanu i wieczna zmarzlina nie zdestabilizują się, „konwencjonalne” problemy zmian klimatu (wzrost poziomu oceanów o kilka-kilkanaście metrów), przesuwanie się stref klimatycznych i opadów będą stanowić poważny i kosztowny problem, lecz po¬zostający w granicach naszych możliwości adaptacyjnych,
• dojdzie do scenariusza PETM, poziom oceanów wzrośnie o 70 metrów, a strefy klimatyczne znajdą się zupełnie gdzie indziej – być może uda nam się zaadap¬tować
• dojdzie do anoksji oceanicznej podobnej do tej z przełomu permu i triasu, zgi¬nie ponad 90% gatunków, w tym prawdopodobnie homo sapiens, który do tego czasu utraci dostęp do wysokich technologii,
• dojdzie do rozbuchanej szklarni – zmienimy Ziemię w drugą Wenus. Game over.
Sytuacja geopolityczna? Woda? Zaspokojenie potrzeb żywnościowych? Sztucz¬ne biologicznie czynne związki chemiczne? Gdzie nie spojrzeć, przyszły rozwój sytuacji stanowi kontinuum lepszych i gorszych scenariuszy. Pikanterii tym scena¬riuszom dodaje fakt, że będą one nawzajem na siebie oddziaływać, z reguły w do¬datnich sprzężeniach zwrotnych, gdzie jeden poważny kryzys będzie pogarszał nasze możliwości mierzenia się z innymi wyzwaniami.
Słyszę czasem, że tylko naiwni mogą myśleć o zmianach tak wielkich, jak te, które są niezbędne, abyśmy pozostali w obrębie „bezpieczniejszych scenariuszy rozwoju sytuacji”. Być może. Może nawet uda nam się uniknąć najgorszego, może wolny rynek i technologia same znajdą rozwiązanie. Nie można tego wykluczyć. Przypomina to jednak pewną grę, w której wkłada się do bębenka rewolweru kulę, zakręca bębenkiem, przystawia lufę do głowy i naciska spust. Ta gra to rosyjska ruletka. W tę grę właśnie gramy.
Stworzony przez nas system gospodarczo polityczno technologiczno zasobo¬wo środowiskowy jest układem na tyle złożonym, że nikt nie zna pewnej przyszłości. Wśród możliwych scenariuszy znajduje się „Załamanie się gospodarki i upadek cywilizacji”, jest „Stulecie biedy i konfliktów”, a nawet „Scenariusz Wenus”. Jest też wśród nich pozytywny scenariusz: „Świat Rozwoju”. Jedyne, czego możemy być pewni, to tego, że nie ma wśród nich scenariusza „Wieczne Istnienie Świata Wzrostu Paliw Kopalnych” – jest on fizycznie niemożliwy i dobiega już swego kresu. Każdy z nas ma swoje typy, jakie są prawdopodobieństwa różnych scenariuszy, prawdopodobnie masz też własny – masz więc własne zdanie na temat, ile kul włożyliśmy do bębenka."
pozdrawiam
MM