Temat: Rosnąca świadomość społeczeństwa - przykłady
ciekawie ilu z nas słyszało o tych wszystkich zbrodniach popełnionych przez bratni system na Polakach,
osobiście nie miałem świadomości o czystkach z lat 30 XX w. przed najazdem Sowietów na Polskę, jak i nawet wychowując się na Górnym Śląsku niewiele słyszałem o przymusowych wywózkach do pracy zaraz po wojnie, wiem tylko że pradziadek wrócił
Requiem dla zakładników Imperium
"Zastanawiam się jednak przy tej okazji, czy naszym obowiązkiem nie jest także upomnieć się o prawo do takich cmentarzy w Federacji Rosyjskiej – w setkach, a może tysiącach miejsc, w których mordowani byli Polacy. To najbardziej przemilczana z wielkich zbrodni XX wieku. Rozkaz nr 00485 z 11 sierpnia 1937 roku, wydany przez szefa NKWD Nikołaja Jeżowa na podstawie dwa dni wcześniejszej decyzji Politbiura. To rozkaz o ludobójstwie Polaków. Nie było wcześniej pojedynczego dokumentu, który pociągnąłby za sobą świadomą likwidację tak wielkiej liczby ludzi na podstawie kryterium etnicznego. Na podstawie tego jednego rozkazu, między wrześniem 1937 roku a wrześniem 1938 roku zostało aresztowanych 143 810 osób. Spośród nich 111 091 zostało rozstrzelanych. Nie wszyscy byli etnicznymi Polakami, ich liczbę wśród straconych w tej jednej operacji szacuje się na 85 do 95 tysięcy. Polacy byli jednak zabijani systematycznie w państwie sowieckim także w innych operacjach: od czasu pogromów polskich dworów w 1917 roku, przez prześladowania księży i wiernych Kościoła katolickiego, zwłaszcza od roku 1921; następnie przez ofiary operacji „antykułackiej” z lat 1930–1931; polskie ofiary Wielkiego Głodu z lat 1932 i 1933, zarówno na Ukrainie, jak i w Kazachstanie; wskutek kolejnych fali aresztowań i deportacji ludności polskiej najpierw z terenów przygranicznych z II RP na sowieckiej Ukrainie i Białorusi, a następnie (w 1936 r.) w ogóle z tych republik do Kazachstanu. W okresie największego nasilenia terroru – lata 1937–1938 – Polacy byli rozstrzeliwani także masowo w ramach innych, mniejszych operacji NKWD. Jak szacują amerykańscy historycy – Norman Naimark ze Stanfordu (w książce „Stalin’s Genocides”), Terry Martin z Harvardu (w pracy „Affirmative Action Empire” obliczył on, że Polacy byli mordowani w czasie stalinowskiej wielkiej czystki 31 razy częściej, niż wynosiła „przeciętna” tego potwornego czasu w ZSRR) czy Timothy Snyder (w książce „Skrwawione ziemie”) – było to największe ludobójstwo przed zorganizowanym przez Niemców Holocaustem. Zamordowano w tych operacjach łącznie nie mniej niż 150–200 tys. Polaków mieszkających w Związku Sowieckim, co drugiego dorosłego mężczyznę z tej etnicznej grupy. Nie byli najeźdźcami. Nie szli podbijać Rosji. Ale zostali na podstawie rozkazów Kremla zamordowani – za to tylko, że byli Polakami. Czy i o nich nie powinniśmy pomyśleć w dniu Wszystkich Świętych? Czy nie powinniśmy upomnieć się o ich godne, zindywidualizowane upamiętnienie w Rosji? Nie w akcie rywalizacji z imperialną, wyjątkowo bezczelną propagandą Putina, która zmarłych jeńców traktuje jako swoich żołnierzy w walce z prawdą o zaplanowanych z zimną krwią zbrodniach. Nie, powinniśmy o nich pamiętać, upomnieć się o cmentarne miejsce dla nich, bo tego domaga się ludzkie poczucie sprawiedliwości i zarazem ludzka solidarność: Wszystkich Świętych. Nie wszyscy ci Polacy, zamordowani w ZSRR, byli katolikami, ale na pewno zdecydowana, przytłaczająca większość. Za wszystkich możemy się pomodlić. Zmówić „Wieczne odpoczywanie…”. I za nich, i także za tych jeńców z Dąbia. Pan Bóg znajdzie swoich wszystkich świętych. Rozstrzygnie albo unieważni wszystkie nasze spory, odsłoni Prawdę."
Tragedia Górnośląska 1945-48
"Tragedia Górnośląska obejmowała szereg działań o charakterze zbrodniczym wobec cywilnych mieszkańców Górnego Śląska. Rozpoczęła się wraz z wkroczeniem wojsk radzieckich i polskich pod koniec stycznia 1945 r. na terytorium ówczesnej Prowincji Górnośląskiej. Wiązała się z masowymi mordami, gwałtami, grabieżami i dewastacją materialnego dziedzictwa, tworzeniem przyzakładowych obozów pracy oraz obozów koncentracyjnych, a także z deportacjami do Związku Radzieckiego oraz wysiedleniami Ślązaków zweryfikowanych jako Niemcy. Tym działaniom towarzyszyły nadużycia o charakterze materialnym oraz nieuzasadnione aresztowania. Równolegle z wydarzeniami odbywała się skomplikowana akcja osadnicza -określanych eufemistycznie- repatriantów, którzy zostali wypędzeni z Kresów Wschodnich. Górnośląska Tragedia kończy się w 1948 r., kiedy zrealizowano plan wysiedleń oraz zwolniono ostatnich więźniów z obozów będących pod zarządem radzieckim.
Tragedia Górnośląska wpisuje się w szerszy kontekst budowy państwa jednonarodowego, państwa jednolitego etnicznie. Projekt przedwojennej endecji został przejęty przez polskich komunistów i wdrożony tuż po zakończeniu wojny. Prowadził do eliminacji całych grup narodowościowych i etnicznych uznanych za „element niepewny”. Jego bezpośrednimi ofiarami byli Ślązacy, Mazurzy, Słowińcy, Warmiacy, Kaszubi, Niemcy, Ukraińcy czy Łemkowie."
pozdrawiam
MM