Marceli
Matczak
Security Account
Manager
Temat: Rosnąca świadomość społeczeństwa - przykłady
Marceli M.:zbyt długo nie trzeba było czekać na taki obrót spraw by demonstranci w Rzymie zostali okrzyknięci kolektywnie bydłem i przestępcami:
Marceli M.:niestety zbyt wielu zależy, by te marsze miały zła reputację, bo wtedy można będzie radykalnie zwalczać demonstrantów - niestety musimy o tym pamiętać i być przygotowani na prowokatorów
szykuje się ogólnoświatowa akcja 15 października?
15 październik – zjednoczeni z #GLOBALCHANGE
Rzym: Stu policjantów rannych. "Oburzeni" czy "zwierzęta"?
"- Trzeba uderzyć ze stosowną surowością w te zwierzęta - tak burmistrz Rzymu skomentował zamieszki w jakie przerodziła się sobotnia demonstracja "oburzonych". W starciach rannych zostało 135 osób. Obrażenia odniosło 105 policjantów i karabinierów oraz 30 demonstrantów. Dwanaście osób zatrzymano.
To, co wydarzyło się w Rzymie i przed czym już kilka dni wcześniej przestrzegali przedstawiciele władz, określane jest przez komentatorów mianem klęski aparatu państwa, który nie był w stanie temu zapobiec. Tę hipotezę odrzucają jednak szefowie policji i resortu spraw wewnętrznych, którzy wyrażają przekonanie, że dzięki wzorowej postawie i opanowaniu funkcjonariuszy udało się w ciągu kilku godzin przywrócić spokój i nie dopuścić do ponownej eksplozji przemocy.
(...)
Prefekt Wiecznego Miasta Giuseppe Pecoraro oświadczył, że sprawcami tej "bestialskiej przemocy" było 3-4 tysiące doskonale przygotowanych wandali, którzy przybyli do Rzymu, by siać strach i zniszczenie. - Mieliśmy do czynienia z zorganizowanymi przestępcami - stwierdził odnosząc się do ekstremistów.
(...)
Niedzielne porządki
Niedziela minęła w Rzymie pod znakiem wielkich porządków po gwałtownych zamieszkach oraz w atmosferze gorącej dyskusji nad niespotykaną skalą tych starć. Straty szacowane są na miliony euro. W rejonie Lateranu doszło do profanacji Kościoła, co potępił Watykan. Przedstawiciele władz, potępiając wandali i ekstremistów, którzy zakłócili pokojowy w intencjach wiec, z uznaniem wypowiadają się o siłach porządkowych, które zapobiegły jeszcze większej tragedii.
Część "oburzonych" była z policją
Równocześnie słowa najwyższego uznania kierowane są też pod adresem uczestników pochodu "oburzonych", którzy sami usiłowali spacyfikować chuliganów i pomagali policjantom oraz innym służbom posprzątać zdewastowane ulice. Niektórzy z nich w zemście zostali zaatakowani przez prowokatorów i odnieśli obrażenia. Ale udało im się także schwytać i oddać w ręce policji trzech agresywnych sprawców.
Komentatorzy zadają pytanie, dlaczego - w przeciwieństwie do setek innych sobotnich manifestacji "oburzonych" na świecie - tylko w Rzymie wiec zakończył się taką falą przemocy i wandalizmu."
jak widać z powyższych relacji jednak to nie tysiące wandali a co najwyżej kilkuset zdołało wywołać takie zamieszki, co nie przeszkadza niektórym od razu wykorzystać ten incydent w celu zdelegalizowania ponownych manifestacji "oburzonych" - co jest rękę orędownikom ratowania obecnego systemu, pewnie też nie poznamy zleceniodawców zadymiarzy, jeśli takowi byli
pozdrawiam
MM