Temat: FIlmy prawdy
Tak sobie rozmyślam nad całym tym bałaganem informacyjnym. Bo dla mnie to bałagan, mówie o tym co do nas dociera. Ja spędzam przed komputerem 8-12h dziennie. Wydaje mi sie, że wiem jak przeszukiwać sieć, jak sprawdzać to co do mnie dociera i jak weryfikować nawet najbardziej dla mnie niewiarygodne informacje. Ale to ja.
Świat to nie tylko ja, nie tylko Ty, nie tylko garstak ludzie, którzy szukają czegoś, nie wiem czego oni szukają, ale ja szukam odpowiedzi na swoje pytania. Świat jest pełen ludzi, którzy nie kwestionują tego co do nich do ciera.
Czasem już tylko pytam ludzi, co myślą o 9/11 i słysze o aktach terrorystycznych. Zatem pytam sam siebie, z kim mam się dzielić myślami i pytaniami? I po co ?
Wydaje mi się, że pozostawiając informacje, tak jak Ty to robisz, robisz kawał dobrej roboty, zakładając, że jakiś procent tego ma coś wspólnego z rzeczywistością, bo sam zapewne wiesz, że wszystkiego przefiltrować w stanie nie jesteśmy. Ja od wielu lat szukam, czytam i staram się obiektywnie patrzeć, i wiem , że gdyby nie te informacje, na które ja trafiałem, to dziś nie doszedłbym to tych źródeł przy , których stoje. Choć zapewne i tak wiem tyle co nic, to ciesze się , że wiem.
Zatem Marceli, wydaje mi się, że wiele osób podejmuje dyskusje, ale jak na razie samym ze sobą. Z mojego punktu widzenia, nie ma żadnej prawdy. Ona nie istnieje. I dlatego fajnie jest dzielić się myślami, ale nie starać się nikogo przekonywać, z nikim nie wchodzić w dyskusje jeśli ta jednostka tego nie potrzebuje. Zwyczajnie pisać rozmyślać. Ci którzy zechce włączą się do dyskusji. Ci którzy nie chcą, nie widzą sensu, uważają , że to dno nie zrobią tego.
Dla mnie prawda nie istnieje. Ja sam nawet nie wiem czy ja istnieje, więc co ja moge wiedzieć.
Nie wiem jak Ty, ale ja wole być wyśmiany niż podziwiany, wtedy wiem , że idę w dobra stronę.
Paweł M. edytował(a) ten post dnia 14.04.11 o godzinie 11:32