Temat: Działania obecnego systemu - przykłady
prorodzinna POlityka:
Koleje Mazowieckie ukarały już 1,5 tys. uczniów. Mandaty za brak PESEL-u
"(...)
Numer PESEL na legitymacjach szkolnych to nowy wymóg ministra edukacji narodowej, który wprowadził zmiany na prośbę Ministerstwa Zdrowia. Ma to ułatwić weryfikację uprawnień do leczenia. Zmiana obowiązuje od końca stycznia, mimo to wielu uczniów wciąż ma wybrakowane dokumenty.
(...)"
przede wszystkim świadczenia (w tym dla dzieci) są wg przepisów realizowane na podstawie dokumentu RMUA pracujacego (rodzica), wieć co to za dublowanie ideologiczne - dwie kolezanki sobie cos wymysliły bo je Kopacz zobowiązała do odtrąbienia sukcesu eWUŚ, a rodzice maja płacić teraz mandaty - skandal!
A przy okazji zamiast wdrożyc w koncu kartę pacjenta jak w Sląskiem, gdzie kazde dziecko z NFZ (zasługa dawnego szefa Śląskiej Kasy Chorych za co go ciągali po prokuraturach) otrzymuje plastykową kartę formatu dowodu, tworzy się chory twór by przed wyborami sławić sukces eWUŚ - żona pracuje na tym systemie więc wie co to za rozbabrany system i ile razy nie działa a potem w nadgodzinach muszą nadrabiać "zaleglości" za frajer.
Zatem widzimy jak rząd ma w szacunku dokonania Ślązaków, czas byście dostali kopa w dupę tutaj.
Co ciekawsze z legitymacjami - na obecnych drukach nie ma miejsca na numer PESEL, a samo GIODO ma zastrzeżenia i słuszne:
GIODO: szkolne legitymacje bez numeru PESEL
"Cele wydawania legitymacji szkolnych nie uzasadniają ujawniania na nich numeru
PESEL ucznia, wyjaśnia Generalnych Inspektor Danych Osobowych i zwraca się do
resortu edukacji o zmianę zakresu danych umieszczanych na szkolnym dokumencie.
(...)
Generalny Inspektor Danych Osobowych nie zgodził się też z uzasadnieniem projektu
nowelizacji rozporządzenia, które stanowi, że dodanie numeru PESEL do legitymacji szkolnej
umożliwi weryfikację uprawnień w elektronicznym systemie potwierdzania uprawień
świadczeniobiorców (system e-WUŚ). GIODO podkreślił, że jest to cel nowy w porównaniu
do dotychczasowych i powinien on zostać wyraźnie wskazany w przepisach prawa
dotyczących świadczeń opieki zdrowotnej, nie zaś w uzasadnieniu do rozporządzenia w
sprawie świadectw, dyplomów państwowych i innych druków szkolnych.
(...)
Co istotne, polskie prawo gwarantuje bezpłatne świadczenia opieki
zdrowotnej wszystkim dzieciom do ukończenia 18 roku życia, tym bardziej więc nie jest
uzasadnione zbyt rygorystyczne podejście do kwestii potwierdzania prawa do tych świadczeń
przez osoby niepełnoletnie, kończy Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych."
i teraz jak się ma do powyższego stanowiska tłumaczenie MEN:
PESEL w legitymacji szkolnej: MEN odpowiada na zarzuty GIODO
"- Znamy zarzuty Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, w trakcie konsultacji nowego rozporządzenia odnosiliśmy się do nich - mówi w rozmowie z Interią rzeczniczka ministerstwa edukacji narodowej. Joanna Dybek zapewnia także, że zmiany dotyczące zamieszczania w legitymacji numeru PESEL nie łamią żadnych przepisów.
(...)
- Zdecydowaliśmy o wpisaniu numeru PESEL do legitymacji dlatego, że prosił nas o to minister zdrowia. Ten numer ma pomóc w weryfikowaniu świadczeń zdrowotnych dzieci, między innymi w systemie e-Wuś. Zdarza się, szczególnie podczas wakacyjnych wyjazdów, że dzieci nie są pod opieką rodzica. Jeśli stanie się coś niedobrego i dziecko trafi do szpitala, to właśnie PESEL pomaga szybciej i sprawniej sprawdzić informacje o świadczeniach zdrowotnych - przekonuje MEN.
(...)"
czyli kolesiostwo w ministerstwach kwitnie w najlepsze a za wszystko mają płacić podatnicy, rodzice do tego podwójnie, bo teraz karani za debilizm władzy rodem z Orwella
Oczywiscie przy najblizszej okazji (znaczy przed wyborami) jeszcze pewnie nastąpi zmiana Inspektora GIODO na bardziej uległego POpaprańcom, BY IM ŻYŁO SIĘ LEPIEJ.
pozdrawiam
MM
ps. ostatnio miałem ciekawą sytuację w hotelu - nowy dowód wiec pani prosi o adres zamieszkania - pytam na jakiej podstawie? bo przepisy, to pytam jakie - czy zapoznala się z przepisami dotyczacymi nowych dowodow? no bo gdyby pan cos zostawil to odeslemy - wtedy sam się z wami skontaktuję - i koniec dyskusji, adres przestal byc potrzebny.
Ludzie nie nadążąją za kretyńskimi zmianami, ale skoro zniesiono z dowodu adres zamieszkania, to oznacza to iz nikomu juz nic do tego gdzie mieszkam - urzedy same znajda sobie to juz w swoich systemach, bo takie przeciez jest zalożenie wydawania naszych ogromnych pieniędzy na informatyzację wszystkiego co się rusza i nie w tym kraju.
Żyj świadomie i egzekwuj swoje prawa i swobody, polecam przesłuchanie wywiadu
Religie, kulty i inne formy eksploatacji ludzkości - Roman Nacht