Temat: Tuishou (Push Hands) i Ta Lu w Tai Chi
Vithold Thym:
Witaj Tomaszu!!
Czy mógłbyś w miarę możliwości przybliżyć tłumaczenie określenia tuishou.
Język chiński jest bardzo obrazowy i choć ma wielorakość znaczeń oddaje
jednocześnie istotę sprawy.
Witaj Witku,
Tuishou dość powszechnie tłumaczy się na angielski jako Push Hands lub Pushing Hands co dosłownie oznacza pchające lub naciskające ręce. A ponieważ język angielski po chińskim stał się już od dawna międzynarodowym językiem Tai Chi Chuan, dość powszechnie używa się tego terminu.
Oczywiście tak jak w przypadku każdego profesjonalnego terminu nie należy tego określenia brać dosłownie, w tuishou nie tylko się naciska na partnera w celu naruszenia jego równowagi i robi się to nie tylko dłońmi.
Przy całej pozornej technicznej prostocie tej metody praktyki ma ona wiele różnych wariantów i poziomów realizacji.
Po drugie jaka ilość siły fizycznej jest akceptowalna,a na ile odczuwanie
ruchu jest wystarczające do wykorzenienia nie łamiąc przy tym zasad,a przede wszystkim zasady nieużywania siły.
To ciekawy temat i wywołujący wiele nieporozumień nawet u wieloletnich praktyków Tai Chi Chuan.
W Tai Chi Chuan wyróżnia się różne rodzaje mobilizacji siły. Między innymi lokalną, zewnętrzną, powstającą z napięcia konkretnej grupy mięśni i wewnętrzną, wysoko koordynowaną wyprowadzaną z tan tien (z centrum) i angażującą całe ciało jednocześnie i świadomie kierowaną przez odpowiednią koncentrację umysłu.
Stosowanie tej pierwszej, zewnętrznej traktuje się w Tai Chi jako błąd.
W tuishou tak jak w całym Tai Chi powinno się używać tej drugiej, wewnętrznej siły. Jej rozwinięcie wymaga sporej ale jednocześnie ciekawej pracy.
Część tej pracy polega na pozbywaniu się chronicznych napięć w ciele które przeszkadzają w mobilizacji wewnętrzej siły. Napięć tych pozbywamy się przede wszystkim przez ich rozluźnianie i to właśnie prowadzi do nieporozumień.
Często ludzie uprawiający Tai Chi Chuan przez rozluźnienie rozumieją nie brak nadmiernego napięcia ale brak jakiejkolwiek siły. Jest to totalnie błędne podejście. Prawa fizyki są takie jakie są i opisują konkretne zjawiska występujące w przyrodzie. Jeśli chcesz coś nacisnąć musisz użyć siły.
Różnica polega na jakości, w Tai Chi używa się siły wewnętrznej innym sposobem mobilizowanej.
Do tematu możemy jeszcze wrócić, jest ciekawy i jak wspomniałem narosło wokół niego sporo nieporozumień. A to co tu napisałem jest tylko zaznaczeniem tematu.
Po trzecie wreszcie pamiętając tuishou w wykonaniu Mae Liu,który o ile pamiętam
jest[był],nauczycielem stylu CHEN,jak to się ma do gwałtowności technik tuishou
w wykonaniu wielu praktyków Tai Chi nawet tych ze świecznika.
Tak, to prawda bardzo mi się podobało tuishou w jego wykonaniu. O ile pamiętam stosował tylko Peng jin (ward off) "Odparcie" i Lu jin (Roll Back) "Ściągnięcie" dwie podstawowe z Trzynastu Podstawowych Form ale za to na jakim poziomie. Było na co popatrzeć.
A problemy o których piszesz najczęściej wynikają z braku opanowania podstaw Tai Chi Chuan. Jeżeli komuś nie starcza cierpliwości do ich przepracowania i doprowadzenia do bardzo wysokiego poziomu, to zawsze w sytuacji stresu będzie miał kłopoty z mobilizacją wewnętrznej siły. Do powracania do starych nawyków i doganiania braków zbytecznym napięciem i mobilizacją siły zewnętrznej.
Pozdrawiam,
Tomasz Nowakowski
Tomasz Nowakowski edytował(a) ten post dnia 20.01.11 o godzinie 16:28