Temat: Teoria i praktyka
Piotr W.:
Wszystko się zgadza. Ale dlaczego nie możemy o tym rozmawiać i wymieniać doświadczeń. Jeżeli ktoś zadaje pytanie o jakiś praktyczny aspekt Tai Chi i słyszy odpowiedź, że dyskusja na ten temat jest bez sensu, nie posuwa nas to do przodu w zrozumieniu czegokolwiek.
Dlaczego nie posuwa? wszystko zalezy o jaki praktyczny aspekt chodzi? Nawet gdy nie ma sensu szukac porad o praktyczne ustawianie ciała poza pewnymi ogolnymi wskazowkami, to dowiadujesz sie ze nie ma sensu i trzeba poszukac kontaktu z kompetentnym doradca.
To od razu oszczedza mnostwo czasu i ustawia kierunek
Dyskusje i praktyxczne wskazowki maja sens tylko na jakims poziomie ogolnosci i ukierunkowania.
Ja osobiście po lekturze artykułów z Akademii Dao zrozumiałem wiele z tego co dzieje się (bądź nie) w moim ciele podczas praktyki. Jest to jedno z wielu źródeł wiedzy. Im jest ich więcej, tym lepiej dla mnie.
wciaz jednak jestes skazany na swoje doswiadczenie i własne interpretacje wskazowek ktore moga np byc o 180 * od tego co ci sie wydaje ze opisuja (mam na mysli te zwiazane z głebsza analiza postaw i przeplywu energii)
Czytanie Twoich, Jarku, wypowiedzi na forum też wiele mnie uczy, chociaż tylko niewielki procent zawartych w nich treści zawiera informacje i wiedzę, o którą mi chodzi i której poszukuję.
Konieczność praktyki z kompetentnym nauczycielem jest bezdyskusyjna. Moja potrzeba dyskusji i rozmowy nie stoi w sprzeczności z tym stwierdzeniem. Artykuły ze strony Akademii Dao są na to dowodem.
Ciesze sie ze doszedłes do takiej konkluzji. Teraz jeszcze trzeba to praktycznie zrealizowac. Jak ze wszystkim, to zrozumienie rowniez mozna w zasadzie przyjac a jednak byc dalekim od rzeczywistego problemu. W czym jest problem? Oczywiscie w kompetentnym nauczycielu.
To ty wybierasz, jak poznasz kompetencje? wybierasz to co ci sie wydaje ze jest kompetentne a moze byc tylko forma "błazenady" i powierzchownego nasladowania.
Zeby wybrac trzeba miec rozeznanie, wiedziec czego sie szuka, znac głowny kierunek zeby dobrze zaczac i nie utknac w kałuzy myslac ze to ocean.
Czego szukasz?
Łagodnego powolnego ruchu dla zdrowia i rekreacji? Sztuki walki z opcja skutecznych technik samoobrony i ew obszarem praktyki solowej ciekawych form ruchowych?
Co cie w taijiquan pociaga?
Gdy to wyklarujesz, a moze sie to zmieniac w miare praktyki i poznawania głebiej, masz szanse szukac i znalezc kompetentnego nauczyciela odpowiadajacego aspiracjom.
W postrzeganiu taijiquan jak wielokrotnie pisałem jest wiele falszywych mitow i przekłaman.
np tzw głowny nurt i wizerunek łagodnego ruchu w powolnym tempie lansowany jako szczegolnie korzystny dla zdrowia wcale taki nie jest.
Powolny, przesadnie rozluzniony ruch na dłuzsza mete prowadzi do zastoju energii i zle wpływa na ciało i ducha. Czesto ten rodzaj ruchu zwiazany jest z dosc obszernymi postawami co bez szczegolowej wiedzy nt ustawiania bioder zawsze skutkuje przeciazaniem kolan. ogromna wiekszosc dluzej cwiczacych w ten sposob ma problemy z kolanami i ew kregosłupem.
styl Cheng Manqinga nasladowany bez szczegolowej pracy ze struktura i urozmaicen w treningu zwiazanych z dynamicznym aspektem to modelowy przykład tego typu niebezpieczenstw.
Wiec najpierw wiedza i teoria co jest czym i do czego prowadzi.
Potem gdzie, u kogo i jak sie uczyc. Potem cwiczyc i weryfikowac czy nie schodzimy na jakies manowce i własne fantazje. Taka powinna byc kolejnosc
Ten post został edytowany przez Autora dnia 26.09.13 o godzinie 10:09