Zbigniew Tracz

Zbigniew Tracz psycholog, doradca
zawodowy, instruktor
tai chi

Temat: Tai Chi i Yiquan - podobieństwa i różnice

Witam po przerwie.
Zastanawiam się na ile tak forma pracy od zgrubnego do subtelnego pozwala na prace osobom, które mają pewnego rodzaju "braki" zdrowotne. Mając nieproporcjonalnie ułożone ścięgna, skrzywiony kręgosłup itd. w dynamicznej, twardszej pracy trudniej się odnaleźć. W innym miejscu toczyła się krótka wymiana zdań na temat kolan, pytanie czy da się je prawidłowo ustawić bez odpowiedniego przygotowania i wyczucia własnego ciała w sensie położenia stawów. W tym sposobie pracy, którym się zajmujemy istotne jest budowanie właściwej struktury ciała - elementarna wiedza na temat tradycyjnej medycyny chińskiej jest wówczas przydatna. Przy czym nie chodzi o to by przywiązywać się do teorii i rozważań nad nią, istotna jest świadoma praca z pewnymi szczególnymi kierunkami, punktami np dolnym tan tien, środkami dłoni czy otwarciem ming men.

"Można powiedzieć, że taijiquan stawia na umiejętności wyjątkowo subtelne, co sprawia, że potrzebny jest długi czas, i osiągnięcie bardzo wysokiego poziomu, by móc myśleć o zastosowaniu umiejętności."

Chyba rzeczywiście tak jest jeżeli chodzi o wykorzystanie zasad tai chi w walce - i trzeba się nad tym napracować. Jednocześnie to co jest po drodze, jest bardzo ciekawą wyprawą do wnętrza po to, żeby zrozumieć jak to wszystko "hula". I że tak sobie pozwolę sparafrazować, w ten sposób stosunkowo wcześnie zdobywa się umiejętności, które w wielu przypadkach dają szansę na pozytywne rozstrzygnięcie dla zdrowia.
Daleki jestem od zadęcia, że jest to coś lepszego. Po prostu jest to jeden z możliwych kierunków pracy i nie chodzi mi tutaj o ćwiczenie dla zdrowia, ale o sposób pracy gdzie siła pojmowana jest w kategoriach sprawności całego organizmu.
Podobne wydaje mi się to, że w obu formach pracy potrzebny jest czas na osiągnięcie pełni tego co oferują, w yiquan, żeby osiągnąć subtelne wyczucie, w taijiquan, żeby osiągnąć skuteczność w walce (subtelność w sumie też).
Andrzej Kalisz

Andrzej Kalisz Kung Fu, Tai Chi,
Qigong

Temat: Tai Chi i Yiquan - podobieństwa i różnice

Zbigniew Tracz:
Witam po przerwie.
Zastanawiam się na ile tak forma pracy od zgrubnego do subtelnego pozwala na prace osobom, które mają pewnego rodzaju "braki" zdrowotne. Mając nieproporcjonalnie ułożone ścięgna, skrzywiony kręgosłup itd. w dynamicznej, twardszej pracy trudniej się odnaleźć.

Tutaj zacytuję podstawową zasadę naszego podejścia, która zamieszczone jest zresztą na głównej stronie Akademii Yiquan:

"Sposób ćwiczenia i nacisk na różne elementy treningu może być dostosowany w zależności od wieku, możliwości i zainteresowań adepta"

Natomiast nie zakładamy, że wszyscy ćwiczący będą mieli poważne problemy zdrowotne. Założenie jest natomiast takie, że to dla osób z ewentualnymi problemami należy specjalnie dostosować sposób ćwiczenia, a nie dla osób zdrowych i sprawnych. Dlatego mówiłem o podejściu typowym. Natomiast z samego podstawowego założenia, nie jest ono jedyną możliwością.
W innym miejscu toczyła się krótka wymiana zdań na temat kolan, pytanie czy da się je prawidłowo ustawić bez odpowiedniego przygotowania i wyczucia własnego ciała w sensie położenia stawów. W tym sposobie pracy, którym się zajmujemy istotne jest budowanie właściwej struktury ciała

Ale właśnie yiquan kładzie ogromny nacisk na rozwój wyczucia ciała i prawidłową dla ekonomicznego przenoszenia obciążeń strukturę ciała - - to są właśnie najbardziej podstawowe rzeczy, od samego początku nauki.
- elementarna wiedza na temat tradycyjnej medycyny chińskiej jest wówczas przydatna. Przy czym nie chodzi o to by przywiązywać się do teorii i rozważań nad nią, istotna jest świadoma praca z pewnymi szczególnymi kierunkami, punktami np dolnym tan tien, środkami dłoni czy otwarciem ming men.

Acha, tylko, że jeśli mowa o strukturze ciała, równie dobrze można z kierunkami i ważnymi częściami ciała pracować bez odwoływania się do tradycyjnej chińskiej medycyny.
"Można powiedzieć, że taijiquan stawia na umiejętności wyjątkowo subtelne, co sprawia, że potrzebny jest długi czas, i osiągnięcie bardzo wysokiego poziomu, by móc myśleć o zastosowaniu umiejętności."

Chyba rzeczywiście tak jest jeżeli chodzi o wykorzystanie zasad tai chi w walce - i trzeba się nad tym napracować. Jednocześnie to co jest po drodze, jest bardzo ciekawą wyprawą do wnętrza po to, żeby zrozumieć jak to wszystko "hula". I że tak sobie pozwolę sparafrazować, w ten sposób stosunkowo wcześnie zdobywa się umiejętności, które w wielu przypadkach dają szansę na pozytywne rozstrzygnięcie dla zdrowia.

Tak, z tym, że w yiquan wcale nie czeka się z rozstrzygnięciami dla zdrowia do jakiegoś wysokiego etapu. Wręcz przeciwnie - nauka yiquan rozpoczyna się się właśnie od części zwanej "zdrowotną" - dotyczy to wszystkich , także tych, którzy są bardziej zainteresowani walką wręcz.
Daleki jestem od zadęcia, że jest to coś lepszego. Po prostu jest to jeden z możliwych kierunków pracy i nie chodzi mi tutaj o ćwiczenie dla zdrowia, ale o sposób pracy gdzie siła pojmowana jest w kategoriach sprawności całego organizmu.
Podobne wydaje mi się to, że w obu formach pracy potrzebny jest czas na osiągnięcie pełni tego co oferują, w yiquan, żeby osiągnąć subtelne wyczucie, w taijiquan, żeby osiągnąć skuteczność w walce (subtelność w sumie też).

Nie chciałbym, żeby powstało nieporozumienie, że yiquan wymaga więcej czasu na osiągnięcie subtelnego wyczucia. Faktycznie yiquan jest właśnie znany z tego, że oferuje metody pozwalające robić szybkie postępy w rozwijaniu wyczucia. Chodzi natomiast o to, że yiquan adeptowi który jest na początku tego procesu oferuje stosunkowo proste metody do wykorzystania w walce, a wraz z postępami w tym procesie metody coraz trudniejsze (subtelniejsze).

Oczywiście są różne metody pracy. Można je porównywać pod różnymi względami, i faktycznie powiedzieć, że z jakiegoś konkretnego punktu widzenia taka metoda jest lepsza, a z innego inna, a w niektórych zakresach jest to kwestia trudna lub niemożliwa do rozstrzygnięcia - wiele zależy od predyspozycji, skłonności i upodobań określonej osoby.
Zbigniew Tracz

Zbigniew Tracz psycholog, doradca
zawodowy, instruktor
tai chi

Temat: Tai Chi i Yiquan - podobieństwa i różnice

Natomiast nie zakładamy, że wszyscy ćwiczący będą mieli poważne problemy zdrowotne. Założenie jest natomiast takie, że to dla osób z ewentualnymi problemami należy specjalnie dostosować sposób ćwiczenia, a nie dla osób zdrowych i sprawnych. Dlatego mówiłem o podejściu typowym. Natomiast z samego podstawowego założenia, nie jest ono jedyną możliwością.

Przy tej okazji mam pytanie, jaka jest metoda prowadzenia zajęć i yiguan. Od czego zaczynacie zajęcia i jak one później przebiegają?
Andrzej Kalisz

Andrzej Kalisz Kung Fu, Tai Chi,
Qigong

Temat: Tai Chi i Yiquan - podobieństwa i różnice

Przy tej okazji mam pytanie, jaka jest metoda prowadzenia zajęć i yiguan. Od czego zaczynacie zajęcia i jak one później przebiegają?

Przede wszystkim istotny jest nie schemat, a wielostronne rozumienie zagadnienia. Zajęcia mogą zatem wyglądać bardzo różnie, nie przebiegając według jednego sztywnego schematu.

Są zatem zajęcia, które są lekcjami, których zadaniem jest wprowadzenie pewnych ćwiczeń i zagadnień, zgodnie z programem szkolenia. Takie zajęcia odbywają się u nas 2 razy w tygodniu. Ćwiczący powinni być obecni co najmniej na tych zajęciach. Zależnie na którym etapie przerabiania podstawowego programu znajdują się ćwiczący, poznają kolejne ćwiczenia, i wykonują je na zasadzie zapoznania się z ćwiczeniem, i w pewnym stopniu powtórzenia i utrwalenia. W czasie gdy jedni ćwiczą, instruktor skupia się na wyjaśnieniu kolejnych elementów innej podgrupie.

Inną formą są zajęcia poświęcone indywidualnej praktyce, gdzie ćwiczący skupiają się na faktycznym solidnym ćwiczeniu elementów właściwych dla etapu na którym się znajdują. Oczywiście ćwiczący powinni ćwiczyć sami, natomiast jeśli są w stanie przybyć na zajęcia częściej niż podstawowe 2 razy w tygodniu, to mają dodatkową korzyść - szansę skorzystania podczas indywidualnej praktyki z dodatkowych konsultacji instruktora.

Oprócz tego są zajęcia koncentrujące się na określonych zagadnieniach, zwykle dla ćwiczących o podobnym stopniu zaawansowania, lub z podziałem na podgrupy, które pracują w zasadzie z tym samym zagadnieniem, ale na różnym poziomie "głębokości".

Ponadto dla odrobinę bardziej zaawansowanych (min. rok zajęć) są odrębne zajęcia koncentrujące się na treningu walki.

Dla starszych, mniej sprawnych, z problemami zdrowotnymi też są odrębne zajęcia, skupiające się bardziej na podstawach, ale równocześnie z pewną dawką różnorodności pozwalającą utrzymać zainteresowanie i uwagę w ramach jednych zajęć.

Przy większej liczbie ćwiczących byłaby możliwość zorganizowania jeszcze większej liczby zajęć o różnym charakterze, z możliwością uczestniczenia zależnie od poziomu zaawansowania, stanu zdrowia/sprawności, potrzeb i zainteresowań ćwiczących.

konto usunięte

Temat: Tai Chi i Yiquan - podobieństwa i różnice

Z moich doświadczeń, praktyki i obserwacji, powiedziałbym w ten sposób: Yiquan jest m/w tym w stosunku do do Tai Chi (przynajmniej takiego, jakie spotyka się w 95% przypadków na świecie włączając w to Chiny), czym Krav Maga w stosunku do styli zewnętrznych.

Skąd taka (uproszczona) teza? Otóż:
- podobnie jak KM tak YQ po prostu robi to, co trzeba, bez dodatków i upiększaczy
- Yiquan wybrał ze styli wewn. to, co najważniejsze i na tym się skoncentrował (zdaje się z Tai Chi i trochę Hsing Yi)
- upraszczając przy tym niektóre, czasem anachroniczne/niezrozumiałe, elementy
- dzięki temu wydaje się być prostszym ale tak na prawdę zasady pozostają głębokie - w TC zasady bardzo często przesłaniają ludziom istotę ruchu (co się potem propaguje z nauczyciela na ucznia i jakość takiego TC spada)
- wprawdzie, z tego, co czytam, YQ pozycjonuje się na styl w pewnym sensie nowoczesny i jako taki odcina się np. od niektórych pojęć (jak np. 'Qi'), ale uważam, że nie ma to większego znaczenia, bo widać po sposobie ćwiczenia, że dużą uwagę w praktyce przykłada się do właściwego odczucia. Oczywiście w TC tez się o tym mówi, ale z doświadczenia wiem, że ze zrozumieniem (czytaj: zastosowaniem) tego jest słabo (nie tylko zresztą w Polsce, również w Chinach, powiedzałbym , że w świecie zach. jest jeszcze gorzej).

Osobiście nie ćwiczę, na razie :), YiQuan, ale moje poszukiwania dobrej jakości Tai Chi widzę, że prowadzą mnie w obszary bardzo bliskie temu stylowi.Artur S. edytował(a) ten post dnia 04.05.10 o godzinie 10:29
Zbigniew Tracz

Zbigniew Tracz psycholog, doradca
zawodowy, instruktor
tai chi

Temat: Tai Chi i Yiquan - podobieństwa i różnice

W poszukiwaniu krótszej drogi do wiadomego celu nie widzę nic złego. Uważam się nawet za zwolennika rzeczy praktycznych.
Moje wątpliwości budzi chodzenie na skróty tam gdzie cel nie jest już taki wiadomy - nie spotkałem jeszcze człowieka, który by powiedział że wie gdzie tai chi się kończy i wyczerpał jego możliwości. Dlatego do sformułowania, że upraszcza się anachroniczne niezrozumiałe elementy odnoszę się z rezerwą. (od razu dodam, że w tym wypadku to nie jest krytyka yiquan)
Wypowiedź Andrzeja cyt:
Ale właśnie yiquan kładzie ogromny nacisk na rozwój wyczucia ciała i prawidłową dla ekonomicznego przenoszenia obciążeń strukturę ciała - - to są właśnie najbardziej podstawowe rzeczy, od samego początku nauki.
przyjmuję jako informację, która jeszcze bardziej utwierdza mnie w przekonaniu o podobieństwie pracy wewnętrznej w różnych stylach.
Istotniejsze jest dla mnie to, że powstają nowe formy pracy czerpiące z tego co było wcześniej, niosą ze sobą modyfikacje - pytanie na ile stworzona modyfikacja pozwala na osiągniecie tego co było pierwotnym celem.
Na przykładzie doświadczeń własnych inspirowanych przez nauczyciela stwierdzam np. że wprowadzenie skróconych form w stosunku do długiej formy w stylu Yang, nie wniosło nowej jakości. Raczej zatraciło to, co prowadzi do praktycznych efektów pracy z formą.
Porównuję czasami tai chi do ziołolecznictwa i powiem szczerze, że w jednym i drugim przypadku fascynuje mnie fakt jak ludzie doszli do wiedzy (doświadczenia), że coś działa tak jak działa, że krwawnik zatrzymuje krwawienie, że melisa uspokaja, że prosty bicz rozluźnia jak mało co, że stanie w pozycji góry przynosi tak korzystne efekty. Wyjaśnienie że ludzie dochodzili do tego metodą prób i błędów z pewnością nie wyczerpuje tematu - w moim przekonaniu musieli dysponować niesamowitą wrażliwością i zmysłem obserwacji by stworzyć coś takiego.
Dlatego myślę sobie, że długa forma jest taka z konkretnego powodu i zauważam, że jest w niej zakodowanych mnóstwo informacji na różnych poziomach, staje się dla mnie przedmiotem studiów. czasochłonne to jest nie ukrywam.
Pytanie czy dokonując uproszczeń da się zachować istotę? Załóżmy, że jest tu mowa o wysokim poziomie praktyki w obu przypadkach, gdzie praktyk nie odpłynął ani w nadmierne zajmowanie się zasadami lekceważąc zastosowanie, ani nie zajmuje się toczeniem pojedynków z pogwałceniem zasad.
Jarosław Jodzis

Jarosław Jodzis Nauczyciel
Taijiquan,
akcesoria do
treningu (import z
Chin)

Temat: Tai Chi i Yiquan - podobieństwa i różnice

Zbigniew Tracz:
Dlatego myślę sobie, że długa forma jest taka z konkretnego powodu i zauważam, że jest w niej zakodowanych mnóstwo informacji na różnych poziomach, staje się dla mnie przedmiotem studiów. czasochłonne to jest nie ukrywam.
Pytanie czy dokonując uproszczeń da się zachować istotę? Załóżmy, że jest tu mowa o wysokim poziomie praktyki w obu przypadkach, gdzie praktyk nie odpłynął ani w nadmierne zajmowanie się zasadami lekceważąc zastosowanie, ani nie zajmuje się toczeniem pojedynków z pogwałceniem zasad.

Nie należy zbytnio przeceniać długości formy i nadawać temu jakieś specjalne znaczenie. Długa forma Yang powstała z formy 'da jia' (obecnie nazywanej lao jia) stylu chen. Obecny jej kształt to wynik przeróbek Yang Chenfu, czyli kształtowała się w sumie kilkadziesiat lat temu. Większość postaw zmieniła sie dość wyraźnie. Nie doszukiwałbym się jakichś przez wieki wypracowanych specjalnych pozycji i ruchów.
Pierwotnie w taijiquan było kilka dość krótkich układów i dopiero Chen Changxing połączył je w jedną formę ok. połowy XIX w.
Często powodem takich kompilacji była chęć ochrony przed wykradzeniem technik. (długiej formy znacznie trudniej się nauczyć i zapamiętać)
Pytanie czy dokonując uproszczeń da się zachować istotę?

Najpierw trzeba sobie jasno uświadomić co jest istotą.
Mistrz Chen Xiaowang powiedział, że jeśli ktoś uchwyci istotę, formy są już drugorzędne i nawet jeśli sie je zapomni, zawsze można stworzyc nowe znajac zasadę tworzenia i prowadzenia ruchu.
Zbigniew Tracz

Zbigniew Tracz psycholog, doradca
zawodowy, instruktor
tai chi

Temat: Tai Chi i Yiquan - podobieństwa i różnice

Jarosław Jodzis:
Nie należy zbytnio przeceniać długości formy i nadawać temu jakieś specjalne znaczenie. Długa forma Yang powstała z formy 'da jia' (obecnie nazywanej lao jia) stylu chen. Obecny jej kształt to wynik przeróbek Yang Chenfu, czyli kształtowała się w sumie kilkadziesiat lat temu. Większość postaw zmieniła sie dość wyraźnie. Nie doszukiwałbym się jakichś przez wieki wypracowanych specjalnych pozycji i ruchów.

Ależ owszem uważam że formie należy nadawać specjalne znaczenie, bo mimo iż jest ona wtórna w stosunku do zasad, jest jednocześnie środkiem do ich zrozumienia i opanowania.
Forma, w tym kształcie, jaki nadał jej Yang Chenfu, jest rzeczywiście relatywnie młoda jednak zawiera elementy znacznie starsze, które z konkretnych powodów w tej formie się znalazły np prosty bicz - pojawiający się zresztą we wszystkich znanych mi stylach tai chi.

Często powodem takich kompilacji była chęć ochrony przed wykradzeniem technik. (długiej formy znacznie trudniej się nauczyć i zapamiętać)

Czy twoim zdaniem długa forma w stylu yang jest długa właśnie z tego powodu?
Pytanie czy dokonując uproszczeń da się zachować istotę?

Najpierw trzeba sobie jasno uświadomić co jest istotą.
Mistrz Chen Xiaowang powiedział, że jeśli ktoś uchwyci istotę, formy są już drugorzędne i nawet jeśli sie je zapomni, zawsze można stworzyc nowe znajac zasadę tworzenia i prowadzenia ruchu.

I właśnie ten sam mistrz Chen Xiaowang naucza swojego stylu m.in. poprzez naukę formy, prawdopodobnie po to by pomóc uchwycić tą istotę - jeden z paradoksów tej sztuki: forma jest ważna, ale nie jest ważna, jest środkiem do celu, a nie celem samym w sobie.

Uważam, że ten temat wymaga osobnego wątku
Jarosław Jodzis

Jarosław Jodzis Nauczyciel
Taijiquan,
akcesoria do
treningu (import z
Chin)

Temat: Tai Chi i Yiquan - podobieństwa i różnice

Zbigniew Tracz:
Jarosław Jodzis:
Nie należy zbytnio przeceniać długości formy i nadawać temu jakieś specjalne znaczenie. Długa forma Yang powstała z formy 'da jia' (obecnie nazywanej lao jia) stylu chen. Obecny jej kształt to wynik przeróbek Yang Chenfu, czyli kształtowała się w sumie kilkadziesiat lat temu. Większość postaw zmieniła sie dość wyraźnie. Nie doszukiwałbym się jakichś przez wieki wypracowanych specjalnych pozycji i ruchów.

Ależ owszem uważam że formie należy nadawać specjalne znaczenie, bo mimo iż jest ona wtórna w stosunku do zasad, jest jednocześnie środkiem do ich zrozumienia i opanowania.
Forma, w tym kształcie, jaki nadał jej Yang Chenfu, jest rzeczywiście relatywnie młoda jednak zawiera elementy znacznie starsze, które z konkretnych powodów w tej formie się znalazły np prosty bicz - pojawiający się zresztą we wszystkich znanych mi stylach tai chi.
oczywiście że sie pojawia prosty bicz w każdym stylu, bo kazdy styl pośrednio lub bezposrednio wywodzi się z długiej formy chen. Techika 'lie' - rozdzielenie jest typowa dla taijiquan i ona jest głównym motywem formy bicza. Poza tym forma ta bardzo dobrze oddaje równowage yin/yang, rozciaga stawy i ścięgna. Można z niej wyprowadzić kilkanaście zastosowań (rzutów, uderzeń, kopnięć, qinna)

Często powodem takich kompilacji była chęć ochrony przed wykradzeniem technik. (długiej formy znacznie trudniej się nauczyć i zapamiętać)

Czy twoim zdaniem długa forma w stylu yang jest długa właśnie z tego powodu?
jest długa głównie z tego powodu, że forma dajia była długa.
Dla efektu praktyki nie ma znaczenia czy przez godzine powtarza sie jedna długa forme, czy np 5 razy jakąs krótką forme
Pytanie czy dokonując uproszczeń da się zachować istotę?

Najpierw trzeba sobie jasno uświadomić co jest istotą.
Mistrz Chen Xiaowang powiedział, że jeśli ktoś uchwyci istotę, formy są już drugorzędne i nawet jeśli sie je zapomni, zawsze można stworzyc nowe znajac zasadę tworzenia i prowadzenia ruchu.

I właśnie ten sam mistrz Chen Xiaowang naucza swojego stylu m.in. poprzez naukę formy, prawdopodobnie po to by pomóc uchwycić tą istotę - jeden z paradoksów tej sztuki: forma jest ważna, ale nie jest ważna, jest środkiem do celu, a nie celem samym w sobie.

Uważam, że ten temat wymaga osobnego wątku

Tak formy są środkiem do uchwycenia zasad i doskonalenia ich realizacji, ale same w sobie są dość drugorzędne. Mam na myśli nie to, że sa nieważne, ale że nie są ważne konkretne formy. Z powodzeniem cel mozna osiagnąć poprzez praktykę innych form lub nawet prostych układów. Ważne jest jak wspomniałem, od początku praktyki poszukiwanie istoty i jasny kierunek co nią jest. Formy takie czy inne to pewna tradycja, techniki, kształtowanie nawyków ruchowych. Nieporozumieniem jest szukanie dosłownych zastosowań w ew. walce każdego ruchu z formy.

szerzej pisałem o tym w artykule:
http://chentaiji.pl/index.php?mact=News,cntnt01,detail...
Zbigniew Tracz

Zbigniew Tracz psycholog, doradca
zawodowy, instruktor
tai chi

Temat: Tai Chi i Yiquan - podobieństwa i różnice

Chcę wrócić do meritum naszej dyskusji.
Trafiłem ostatnio Andrzeju na tekst dotyczący zhan zhuang autorstwa Wang Yufanga w twoim zresztą tłumaczeniu i który gorąco polecam innym zainteresowanym wątkiem. To co jest tam napisane jest moim zdaniem jednym z kolejnych bardzo ciekawych opisów tego czym są wewnętrzne style i do czego prowadzą. Tam również znalazłem to, co jest podstawą dla tai chi, tai ki - uczenie się od natury, rozwijanie wrażliwości (nie tylko w sztukach walki ale także w medycynie, sztuce kaligrafii). Istota jest ta sama, forma wygląda inaczej. Nad istotą - podstawą pracuje się cały czas. np cały czas trzeba rozwijać wrażliwość. Wrażliwość jest to termin, który w tych dyskusjach pojawia się raczej rzadko. Może dlatego, że źle się kojarzy adeptom sztuk walki. I szlag może trafić całą strategię marketingu. Jednak takie właśnie są style wewnętrzne opierają się na wrażliwości, czuciu siebie, partnera.
Gorąco polecam ten tekst zwolennikom teorii jakoby Yiquan był prostszy lub bardziej bojowy - zwłaszcza zalecenie podnoszenia ducha i poszerzenia świadomości mogą nastręczyć pewne trudności. Nie mówiąc już o interpretacji ostatnich trzech punktów tego tekstu.
Obawiam się tylko, że może zaraz znaleźć się ktoś kto stwierdzi, że Wang Yufanga pisząc ten tekst był na rauszu, albo, że wtedy już dawno go wykluczyli z jakiejś federacji, albo, że wszystko już wcześniej zostało powiedziane wiecie gdzie ;) i diabli wzięli cały autorytet i urok, choćby facet potrafił ptaki w locie łapać.

Pozdrawiam.
Zbigniew Tracz

Zbigniew Tracz psycholog, doradca
zawodowy, instruktor
tai chi

Temat: Tai Chi i Yiquan - podobieństwa i różnice

Przepraszam Wang Yufang to kobieta, przeoczyłem fakt.
Zbigniew Tracz

Zbigniew Tracz psycholog, doradca
zawodowy, instruktor
tai chi

Temat: Tai Chi i Yiquan - podobieństwa i różnice

Nawiązując do przywołanego wcześniej tekstu autorstwa Wang Yufang oraz do wypowiedzi Andrzeja Kalisza:
Nie chciałbym, żeby powstało nieporozumienie, że yiquan wymaga więcej czasu na osiągnięcie subtelnego wyczucia. Faktycznie yiquan jest właśnie znany z tego, że oferuje metody pozwalające robić szybkie postępy w rozwijaniu wyczucia.

mam pytanie:
osiągnięcie subtelnego wyczucia czego? co jesteś w stanie poczuć po latach praktyki yiquan?

Mam nadzieje, że na podstawie dotychczasowego przebiegu rozmowy nie potraktujesz tego Andrzeju jako formy "podpuszczania".
Jeżeli chodzi o dyskusję na temat praktyki chciałbym ją przenieść w rejony praktycznych efektów.
Dlatego też zakładam nowy wątek "Doświadczenia płynące z praktyki".
Andrzej Kalisz

Andrzej Kalisz Kung Fu, Tai Chi,
Qigong

Temat: Tai Chi i Yiquan - podobieństwa i różnice

Trochę mało czasu mam na pisanie, ponieważ jestem w trakcie serii seminariów wyjazdowych, i tylko na moment wracam do siebie i siadam przy komputerze.

Jeśli chodzi o kwestię "wyczucie czego", to tak generalnie może chodzić o różne rzeczy. Bo chodzi o naukę i rozwój i poszukiwanie.

Natomiast upraszczając, podstawą w yiquan, jako sztuce walki jest wyczucie ciała, ruchu, siły/energii w relacjach czasowych i przestrzennych, a podstawowym punktem odniesienia są umiejętności związane z walką. Jest to sztuka walki po prostu. Nie znaczy to, że wszystko do tego się sprowadza i ogranicza, ale to jest podstawowy punkt wyjścia i odniesienia.

Następna dyskusja:

Nowa książka o Tai Chi




Wyślij zaproszenie do