Robert Obara Praktyk Tai Chi
Temat: Oddech w Tai Chi
Mam dziś trochę więcej czasu, więc mogę napisać więcej w związku z tematem funkcji oddechu. Muszę z miejsca jednak wyjaśnić, że nie reprezentuję w tym momencie żadnego stylu czy mistrza. Każdy może to odnieść do swojej praktyki lub nie. Mam taką nadrzędną zasadę: jeśli jest coś skuteczne to jest dobre, jeśli nie jest – zmień to!Napisałem o funkcjach oddechu w Tai Chi Chan, ponieważ każdy ćwiczący powinien wiedzieć po co wykonuje dane ćwiczenie. Ćwicząc różne odmiany Tai Chi i u różnych nauczycieli wykonywałem formy wg schematu:
1) pozycja przygotowawcza – stojąca: opróżnianie umysłu z myśli, „energia do dantian”, uwaga w ten czy inny sposób przenoszona do „wnętrza”, oraz wiele innych, podobnych technik. Długość tego etapu była różna w zależności od uczącego.
2) forma w ruchu: obserwacja ciała w ten czy inny sposób, uwaga częściowo do środka, częściowo na zewnątrz
3) powrót do stanu nr.1
Schemat taki zaobserwowałem ćwicząc styl Yang, jak i styl Chen. Oczywiście różnice były ale nie w samym schemacie (uczyłem się też od osób, które nie zwracały uwagi na koniec i początek formy). Zresztą natknąłem się też na niego ćwicząc różne rodzaje Chi kung, gdzie ćwiczenia rozpoczynały się od tzw. wizualizacji i przechodziły w ruch. Dodatkowym elementem związanym z oddechem w Chen Tai Chi były szybkie ruchy wykonywane z charakterystycznym wydechem. Napisałem o tym wcześniej więc nie będę się nad tym zatrzymywał.
Te wymienione dwa stany uwagi generują inną aktywność mózgu. Przy mocnym zaangażowaniu ćwiczącego zmieni się aktywność fal mózgowych. Dla zilustrowania zmieszam opis dwóch zakresów częstotliwości pracy mózgu:
Od 12 do ok. 28 Hz, mała amplituda, zdesynchronizowane - rytm gotowości, charakteryzuje szczególnie zwykłą codzienną aktywność, percepcję zmysłową i pracę umysłową, specyficzna aktywnosc ta towarzyszy rownież stanom po zażyciu niektórych leków.
Od 8 do 13 Hz, zmienna amplituda - spoczynkowy, charakterystyczny dla stanu relaksu, odprężenia, gdy leżymy z zamkniętymi oczami, przed zasnięciem i rano po przebudzeniu. Wykorzystywany min. w medytacji.
Pozwolę sonie zamieścić jeszcze taki cytat:
„ Pierwsze badania nad techniką Transcendentalnej Medytacji prowadzone na Uniwersytecie Kalifornijskim i na Harvardzie zostały opublikowane w latach 1970-1972 w szanowanych periodykach, takich jak Science, American Journal of Physiology i Scientific American. Te przełomowe badania wykazały, że Transcendentalna Medytacja wytwarza unikalny stan umysłu i organizmu nazwany „czuwaniem w spoczynku”. (…)Badania wykazały znaczący spadek poziomu zużycia tlenu, objętości oddechu i poziomu mleczanów we krwi oraz znaczący wzrost oporności skóry. Wszystkie te zmiany fizjologiczne reprezentują stan głębokiego odpoczynku, głębszego nawet niż sen.”
Myślę, że nasz umysł/intencja powoduje, że zmieniamy oddech. Wykonujemy program naszego organizmu do konkretnego zadania. W zależności od osoby ćwiczącej jak i szkoły ilość funkcji doskonalonych podczas ćwiczenia może być różna. Inną sprawą jest czy wszystkie są istotne i potrzebne. Zmiany oddechu mogą być dla ćwiczącego mało zauważalne ( ktoś kto mieszka przy lotnisku nie zwraca uwagi na hałas samolotu) ale są. Nie znaczy to, że należy uczynić z oddechu istotę praktyki. Chociaż jest wiele szkół medytacyjnych, które do tematu dobierają się od drugiej strony i przez oddech uzyskują konkretne stany świadomości. Nie zmienia to faktu, że oddech jest tylko narzędziem.
SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU,
RobertRobert Obara edytował(a) ten post dnia 03.01.12 o godzinie 10:33