konto usunięte

Temat: Doświadczenie pracy z energią Chi w Tai Chi, w TCM i np....

Jerzy C.:
1.A czy "prawo gęstości rozkładu ładunku" (podstawowe dla elektrostatyki) to według Pana "psedonaukowy bełkot " ?
W elektrotechnice przecież to tak jak tabliczka mnożenia w matematyce , tego nie potrzeba badać ani udowadniać - jest to oczywiste i ogólnie uznane prawo, przynajmniej dla każdego absolwenta wydziału elektrycznego Politechniki, a także dla każdego technika elektryka lub elektronika.

Skoro to prawa dotyczy wszystkich przewodników , a przeciez nie zaprzeczy Pan że nasze ciało prawodzi prąd ( inaczej nie mozna by wykonywac badąń EKG i EEG)!

Wystarczy wiec tylko to znane w elektrotechnice prawo zastoswać a masażu lub w ćwiczeniach.
Zresztą zapewniam Pana że TCM, Tai Chi i Joga od wieków intuicyjnie wykorzystują to prawo.

I w jaki sposób wykorzysta Pan je i zastosuje "w masażu lub w ćwiczeniach"? Proszę o konkrety. Konkretny przykład wykorzystania tego prawa, Pan jako specjalista potrafi go podać, nieprawdaż?

I dalej, skoro Pan chce: w jaki sposób (konkretnie) Tai Chi i joga wykorzystują to prawo?

Tutaj robi Pan za specjalistę, więc porozmawiajmy jak ekspert z ekspertem, zapraszam. Inne tematy zostawmy przez chwilę na boku.

Weźmy np asyny Jogi wg 5 przemian
[...]

2. A czy szereg niemieckich badań które obieły łącznie ponad 900.000 pacjentów to tez "pseudonaukowy bełkot"?

Były to badania weryfikujące teorie pana Sedlaka? Czy wpływ skłonów na zdrowie - bo zapewniam pana, że to rózne rzeczy.

3. A na jakiej w takim razie naukowej podstawie i na podstawie jakich przeprowadzonych badań i analiz nukowych Pan ina podstawi jakich konkretnych wskazanych przez Pana i udodnionych niescisłości w teorii biolektroniki twierdzi że teoria prof Sedlaka nie ma żadnych naukowych podstawa ani aksjomatów , przeprowdzonych doświadczeń i anliz. Bo z tego co Pan napisał wynik jedynie że "pamięta Pan jak przez mgłę jedną przeczyną w młodości książkę popularno naukowa autorstwa porf Sedlaka.

Proszę wskazać gdzie konkretnie są te badania i ich wyniki, Kto i kiedy się tymi teoriami zajmował i do jakich wniosków doszedł.

Jakie są główne założenia tej teorii - musi je Pan przecież znać skoro się na nie tak często powołuje. Na czym się opierają i co je potwierdza.

Proszę o krótkie streszczenie. Potrafi Pan? Czy tylko podpiera sie Pan czymś czego nie zna i nie rozumie?
To polecam Panu zapoznania się najpierw z dorobkiem naukowym prof Sedlaka , a dopiero potem wydawnie opini na ten temat.
http://www.kul.pl/ks-prof-dr-hab-wlodzimierz-sedlak,ar...
http://www.fbs.org.pl/spis.html

Ciekawe ile miał cytowań, przejrzałem pobieżnie spis prac, nie znalazłem ani jednego poważnego periodyk międzynarodowego. KUL nigdy nie był uważany za uczelnię na dobrym poziomie. To oczywiście może o niczym nie świadczyć, jednak brak kontynuacji takiego dorobku - juz może. Po prostu nikt tam nie znalazł nic na tyle wartościowego aby poświecić swój czas.

jak wspomniałem przeczytałem co najmniej jedną książkę pana Sedlaka - znalazłem błędy w rozumieniu zarówno mechaniki kwantowej jak i holografii. A była to książka swego czasu bardzo modna i do dobrego tonu było ja znać. Dopóki nie porozmawiało się ze specjalistami - konkretnie fizykami. Wtedy czar pryskał.
4.A inne znane światowe wieloletnie badania potwierdzjace wystepowanie zjawisk bioelektonicznych w organizmach żywych ?
http://www.fbs.org.pl/elektropolis.html

To, ze zjawiska bioelektryczne występują w organizmach żywych to oczywistość.
Zna Pan te publikację? Powołuje się Pan na nią więc pewnie tak.
Streści Pan najważniejsze tezy? Czy tylko podpiera sie Pan czymś czego nie zna i nie rozumie.

Proszę o konkrety.Ten post został edytowany przez Autora dnia 28.01.14 o godzinie 11:33
Tomasz N.

Tomasz N. Praktyk i nauczyciel
Tai Chi Chuan,
Visual artist, autor
...

Temat: Doświadczenie pracy z energią Chi w Tai Chi, w TCM i np....

Jarosław J.:
Wejde troche w role moderatora i podziele sie kilkoma uwagami nt pisania postow aby były bardziej czytelne:

1. Nie powinny byc za długie
jesli nie jest to uzasadnione ciagłoscia wypowiedzi lub historii. Nawet wtedy lepiej je podzielic na kilka czesci. Najlepiej zeby nie przekraczały strony, tzn mozna je było przeczytac na monitorze bez przesuwania.

2 Stosujmy odstepy, akapity.
Najlepiej czyta sie gdy po ok 10 wierszach robimy odstep

3. Nie piszmy duza czcionka i pogrubiena czcionka
Źle sie to czyta. Takie podkreslenia nie powinny byc dłuzsze niz jakis wyraz lub jedno krotkie zdanie. Lepiej zastosowac kursywe, dla wyodrebnienia jakiegos dluzszego akapitu lub cytatu.

4. Nie cytujmy całych długich postow
jesli odnosimy sie do jakiegos tylko fragmentu wytnijmy tylko te czesc do ktorej sie odnosimy. Takie pietrowe cytaty wczesniejszych dialogow tylko zaciemniaja wypowiedz

5. Piszmy na temat.
Zaczynajac nowe watki i dygresje gubimy czytelnosc tematu.

Mozna dodac do tego jeszcze pare punktow nt kultury wypowiedzi itp i umiescic to w tematach sztywno ustawionych na poczatku listy tematow. To taka rada dla moderatora

W rolę moderatora „wchodzić nie muszę:) Na forum jest już dwóch moderatorów i na razie wystarczy.
Niektóre z proponowanych uwag są jak najbardziej dobrym pomysłem.
Zmiany jednak najlepiej zaczynać od siebie, Jarku. Daj więc dobry przykład i edytuj własne teksty.
Do tych uwag, które podałeś, dodam jeszcze, jako moderator forum, kolejne dwie:

1. Używaj polskich znaków w pisowni, takich jak na przykład, ą, ę, ł,ó,ź,ż itp.

Czego niestety nie robisz od początku Twojej obecności na forum.
Jeżeli ja, mieszkając od lat po za granicami Polski, mogę przestawić klawiaturę komputera na polską to, myślę, że też to możesz zrobić. Poprawi to jakość tekstu i ułatwi czytanie.

2. Dobrym nawykiem jest przeczytanie własnego tekstu, zanim „kliknie" się, „Wyślij".
I sprawdzenie, czy jest to dokładnie to co chciałeś napisać i na ile Twoja wypowiedź jest czytelna.

Przestrzeganie tych punktów oraz tych o których sam wspomniałeś, na pewno ułatwiło by komunikację na forum.

Do tego, zgadzam się z tym, co pisze Janusz D.
Stąd też, moja prośba:
Panowie, piszcie o tym co wiecie, co jest waszym doświadczeniem.
Jeśli odwołujecie się do informacji, które waszym doświadczeniem nie są, podawajcie źródła.
Spróbujcie pisać, „przypuszczam, że", „nie jestem pewny", „tak słyszałem" i tym podobne piękne zwroty naszego języka, które pokazują jasno, że autor wypowiedzi jest kompetentny w temacie i dobrze zna granice własnej wiedzy.
Nie wiedzieć czegoś na pewno, nie jest żadną ujmą, wręcz przeciwnie.
Razem z umiejętnością stawiania sobie i innym sensownych pytań świadczy o profesjonaliźmie, szacunku dla siebie, rozmówców i inteligencji czytelników forum.Ten post został edytowany przez Autora dnia 28.01.14 o godzinie 16:01
Tomasz N.

Tomasz N. Praktyk i nauczyciel
Tai Chi Chuan,
Visual artist, autor
...

Temat: Doświadczenie pracy z energią Chi w Tai Chi, w TCM i np....

A teraz, żeby nie rozwijać kolejnego off topic, proponuję zakończyć dyskusję, o tym, jak powinno wyglądać forum i wrócić to tematu.
Czyli, do punktu piątego, proponowanego przez kolegę Jarosława J.: „5. Piszmy na temat."Ten post został edytowany przez Autora dnia 28.01.14 o godzinie 15:15
J C.

J C. Niedawna katastrofa
budowlana mostu
autostradowego w
Genu...

Temat: Doświadczenie pracy z energią Chi w Tai Chi, w TCM i np....

Janusz D.:
Jerzy C.:
1.A czy "prawo gęstości rozkładu ładunku" (podstawowe dla elektrostatyki) to według Pana "psedonaukowy bełkot " ?
W elektrotechnice przecież to tak jak tabliczka mnożenia w matematyce , tego nie potrzeba badać ani udowadniać - jest to oczywiste i ogólnie uznane prawo, przynajmniej dla każdego absolwenta wydziału elektrycznego Politechniki, a także dla każdego technika elektryka lub elektronika.

Skoro to prawa dotyczy wszystkich przewodników , a przeciez nie zaprzeczy Pan że nasze ciało prawodzi prąd ( inaczej nie mozna by wykonywac badąń EKG i EEG)!

Wystarczy wiec tylko to znane w elektrotechnice prawo zastoswać a masażu lub w ćwiczeniach.
Zresztą zapewniam Pana że TCM, Tai Chi i Joga od wieków intuicyjnie wykorzystują to prawo.

I w jaki sposób wykorzysta Pan je i zastosuje "w masażu lub w ćwiczeniach"? Proszę o konkrety. Konkretny przykład wykorzystania tego prawa, Pan jako specjalista potrafi go podać, nieprawdaż?


I dalej, skoro Pan chce: w jaki sposób (konkretnie) Tai Chi i joga wykorzystują to prawo?

Tutaj robi Pan za specjalistę, więc porozmawiajmy jak ekspert z ekspertem, zapraszam. Inne tematy zostawmy przez chwilę na boku.

Weźmy np asyny Jogi wg 5 przemian
[...]
Pytań do mnie które postawił mi Janusz było dużu, odpowiem więc na razie tylko na punkt 1 -ale za to precyzyjnie by to co próbuję tutaj poruszyć nie było źle zrozumiane zwłaszcza co do intencji mojego zabierania głosu właśnie w grupie poświęconej Tai Chi i w założnym przeze mnie temacie" Doświadczenie pracy z energią w taichi, w TCM i np aikido ( jodze) itd.[b]

Nieporozuminia wg psychlogicznej teorii komunikacji zawsze powstają wtedy gdy z różnych w zgłędów rozmówcy zostaje przypisana inna intencja niż ta jaką on miał wypowiadając swoją wypowiedź . Stąd sprostowanie nieporozuminia, gdy mozemy się domyśłac po reakcji rozmówcówzechyba żle zostały zrozumine nasze intencje, albo że my nie zupełnei rozumiemy o co chodzi naszemu rozmówcy w jego pytanaich skierownych pod naszym adresem, najprościej jest zacząć od słów:
a. czy mógłys dopreczyzowc w swojej wypowiedzi o co ci chdzi ijaka była inencja twojej wypowiedzi?
b.nie wiem czy właściwie zostałem zrozumiany więc chciałbym doprecyzowaćc jaka była faktyczna intencja mojej wypowiedzi.

[b]Zacznę więc od:
nie wiem czy właściwie zostałem zrozumiany więc chciałbym doprecyzowaćc jaka była faktyczna intencja mojej wypowiedzi.



1. Nie uważam się wcala za "eksperta" ani "naukowca" choc studiowłem na politechniece Wrocławskiej na Wydziale elektrycznym od 1977 -1981 , a takze 2 lata Prawo na UW w Warszawie ( w tym zasady logiki prawniczej i statystyki nukowej - u jednego a bardziej uznaych autorów podrecznikow z tych przedmoitów) oraz obecnie od pązdziernika 2012 nafizjoterapie na WSG w Bydgoszczy. .

Od 6 lat próbuje się poprostu dziłis w rózny śrdowiskach i przy róznych dzielić się z moimi odkryciami i doswiadczenaimi wynikającymi z praktycznego zastoswanai terii bioelktroniki prof Sedlak oraz bezpośredniego kontktu z teatrem grotowskiego w latach 1981 -1984.Ten post został edytowany przez Autora dnia 28.01.14 o godzinie 15:56

konto usunięte

Temat: Doświadczenie pracy z energią Chi w Tai Chi, w TCM i np....

Jerzy C.:
1.A czy "prawo gęstości rozkładu ładunku" (podstawowe dla elektrostatyki) to według Pana "psedonaukowy bełkot " ?
W elektrotechnice przecież to tak jak tabliczka mnożenia w matematyce , tego nie potrzeba badać ani udowadniać - jest to oczywiste i ogólnie uznane prawo, przynajmniej dla każdego absolwenta wydziału elektrycznego Politechniki, a także dla każdego technika elektryka lub elektronika.

Skoro to prawa dotyczy wszystkich przewodników , a przeciez nie zaprzeczy Pan że nasze ciało prawodzi prąd ( inaczej nie mozna by wykonywac badąń EKG i EEG)!

Wystarczy wiec tylko to znane w elektrotechnice prawo zastoswać a masażu lub w ćwiczeniach.
Zresztą zapewniam Pana że TCM, Tai Chi i Joga od wieków intuicyjnie wykorzystują to prawo.

Proszę Pana, skupmy się na czymś prostym: najlepiej na Pana własnych słowach.

Napisał Pan, że wystarczy zastosować Prawo Gaussa o rozkładzie ładunków w masażu.

Proszę zatem odpowiedzieć na proste pytanie: jak Pan to robi?

Rozumiem, że jako elektryk z wykształcenia potrafi Pan to zrobić i w dodatku wyjaśnić. Jak sądzę to prawo jest na poziomie pierwszego roku studiów na wydziale elektrycznym więc nie powinno Panu nastręczać trudności. Tu nie potrzeba naukowego tytułu.

Inne tematy zostawmy, ten jest wystarczająco obiecujący dla naszych celów: sprawdzenia czy rzeczywiście posiada Pan wiedze w tematach jakie Pan porusza, czy w ogóle jest to coś wartego uwagi bo zaczynam mieć wątpliwości.

Sprawdźmy zatem.
J C.

J C. Niedawna katastrofa
budowlana mostu
autostradowego w
Genu...

Temat: Doświadczenie pracy z energią Chi w Tai Chi, w TCM i np....

Janusz D.:
Jerzy C.:
1.A czy "prawo gęstości rozkładu ładunku" (podstawowe dla elektrostatyki) to według Pana "psedonaukowy bełkot " ?
W elektrotechnice przecież to tak jak tabliczka mnożenia w matematyce , tego nie potrzeba badać ani udowadniać - jest to oczywiste i ogólnie uznane prawo, przynajmniej dla każdego absolwenta wydziału elektrycznego Politechniki, a także dla każdego technika elektryka lub elektronika.

Skoro to prawa dotyczy wszystkich przewodników , a przeciez nie zaprzeczy Pan że nasze ciało prawodzi prąd ( inaczej nie mozna by wykonywac badąń EKG i EEG)!

Wystarczy wiec tylko to znane w elektrotechnice prawo zastoswać a masażu lub w ćwiczeniach.
Zresztą zapewniam Pana że TCM, Tai Chi i Joga od wieków intuicyjnie wykorzystują to prawo.

Proszę Pana, skupmy się na czymś prostym: najlepiej na Pana własnych słowach.

Napisał Pan, że wystarczy zastosować Prawo Gaussa o rozkładzie ładunków w masażu.

Proszę zatem odpowiedzieć na proste pytanie: jak Pan to robi?

Rozumiem, że jako elektryk z wykształcenia potrafi Pan to zrobić i w dodatku wyjaśnić. Jak sądzę to prawo jest na poziomie pierwszego roku studiów na wydziale elektrycznym więc nie powinno Panu nastręczać trudności. Tu nie potrzeba naukowego tytułu.

Inne tematy zostawmy, ten jest wystarczająco obiecujący dla naszych celów: sprawdzenia czy rzeczywiście posiada Pan wiedze w tematach jakie Pan porusza, czy w ogóle jest to coś wartego uwagi bo zaczynam mieć wątpliwości.

Sprawdźmy zatem.

1. Dokładnie tak jest jak Pan pisze.

Elektrostatyka oraz teoria pola elektromagnetycznego to dwa podstawowe przedmioty w programie nauczania pierwszego roku wydziału elektrycznego na politechnice. ( tak przynajmniej było na politechnice wrocławskiej pod koniec lat 70-tych kiedy ja tam studiowałem).

Dlatego napisałem że Prawo Gaussa , Prawo Coluomba i wyprowadzane z nich "prawo gęstości rozkładu ładunku na powierzchni przewodnika to absolutna podstawa dalszych przedmiotów ( tak jak przedmioty logika i prawo konstytucyjne dla prawników na pierwszym roku, a na fizjoterapii Anatomia i Fizjologia) . Dlatego w elektrotechnice można wręcz powiedzieć że to tak jakby "tabliczka mnożenia " której nie trzeba nawet udwadniać, ale którą trzeba wręcz znać na pamięć .

Ale my na studiach oczywiście wyprowadzaliśmy na elektrostatyce i na teorii pola elektromagnetycznego od podstawa najpierw prawo Coulomba z prawa Gaussa , a następnie z nich obu prawo gęstości rozkładu ładunku . Więc zacznę pokrótce od omówienia tego wyprowadzenia wzorów , bo jest to bardzo pouczające dla zrozumienia dlaczego taka nie inaczej samoczynnie rozkłada się gęstość ładunku na powierzchni każdego przewodnika lub półprzewodnika.

Nie będę tu jednak wyprowadzał tych wzorów krok po kroku, bo raz było by to dla osób nie zajmujących sie matematyka lub technika zbyt nudne ,a poza tym nie znam kodów do znaków graficznych używanych w tych wzorach ( odsyłam więc do opisu poszczególnych wzorów w linku do prawa Gaussa) a tu jedynie opisze jak dochodzi sie do ostatecznej postaci wzoru. (Ale oczywiście jeżeli Pan chce to nie ma problemu, jeżeli poda mi Pan swój e-meil mogę pełne wyprowadzenie wysłać Panu w Wrod'zie, gdzie bez problemu kopiują się te znaki graficzne np. całki itd.)

A ponieważ nasze ludzkie ciało nie jest ani izolatorem ani przewodnikiem ( metalicznym), to nieuchronnie musi być półprzewodnikiem ( bo tylko trzy kategorie substancji wyróżnia sie pod względem ich własności przewodnictwa) i tak jest w istocie ( bo w innym wypadku przecież nie moglibyśmy robić pomiarów EGK i EEG elektrodami przykładanymi do ciała osoby badanej) .

2. Prawo Gaussa i prawo Coulomba chociaż mają na pierwszy rzut oka całkiem różne postaci w istocie jednak są równoważnymi sposobami opisu związku między ładunkiem a natężeniem pola elektrycznego w elektrostatyce.

Prawo Gaussa w ujęciu całkowym:
Strumień \Phi natężenia pola elektrycznego \vec E, przenikający przez zamkniętą powierzchnię S, ograniczającą obszar o objętości V, jest proporcjonalny do ładunku elektrycznego Q zawartego w tym obszarze (objętości).

http://pl.wikipedia.org/wiki/Prawo_Gaussa_(elektryczno...

Dla symetrycznych rozkładów ładunku bardzo łatwo jest z prawa Gausa wyprowadzić:
a. natężenie pola elektrycznego na zewnątrz sferycznie jednorodnie naładowanej powłoki o promieniu r i całkowitym ładunku q

b . dla układu dwu takich sferycznie naładowanych powłok jednej mniejszej o promieniu r i ładunku całkowitym q oraz znacznie większej o promieniu R i ładunku całkowitym Q połączonych razem w taki sposób aby można było pominąć w obliczeniach zarówno wpływa połączenia obu sferycznie naładowanych powłok (przyjmujemy więc że przewód łączący jest nieskończenie cienki, a obie sfery są od siebie w wystarczająco dużej odległości by przyjąć że nie następuje zniekształcenie wzajemnie powodowanego radialnego natężenia pola elektrycznego obu naładowanych sfer).

Po połączeniu oby sfer przewodem powstanie nowy układ którego razkład ładunku jest już łatwo obliczyć. Ponieważ natężenie pola elektrycznego E będzie jednakowe na całej powierzchni nowego układu , wystarczy że obliczymy ładunki q i Q z wzorów na natężenie pola elektrycznego a następnie ułożymy proporcję q/Q i otrzymujemy wzór prawa na rozkład gęstości ładunku w którym wszystkie wyrażenia się skracają a zostaje jedynie zależność jedynie relacji kwadratów R2/r2:

q=Q R2/r2 w której widać wyraźnie że przy r<R q>>Q a więc gęstość ładunku na mniejszej sferze będzie wielokrotnie większa niż na większej.

Oczywiście w praktyce rzadko będziemy mieli do czynienia z tak idealnym sferycznym układem przewodzącym. Ale w praktyce nie ma to wielkiego znaczenia bo tak idealny układ był nam potrzebny tylko wyprowadzenia tego prawa, a ponieważ wszystkie wartości zawsze się uproszczają przy wzorze proporcje q/Q zależy ona tylko od promienia minimalnego promienia przekroju przewodnika r i maksymalnego promienia przekroju R, resztę czynników można pominąć w szacunkach gęstości rozkładu.
Podobnie postępujemy w elektrotechnice bardzo często przyjmując np. (z naprawdę nie tak wielkim błędem rzeczywistym w obliczeniach) że uziemiona "klatka Faradaya" ma niemal tak doskonałe parametry ekranujące jak by to była uziemiona sfera metalowa i tak że do oblicznia natężenia pola elektrycznego układy takiej klatki też moglibyśmy zastosować ten sam uproszczony wzór dla sfery metalowej jaki zastosowaliśmy dla wyprowadzenia prawa gęstości rozkładu ładunku.

3. A skoro tak to ten wzór możemy wprost zastosować do analizy gęstości rozkładu ładunku na ciele osoby masowanej. Możemy więc przyjąć że nasze r = promień przekroju palca danej osoby ( czyli pół "cuna" jako miary odległości meridianów w TCM.
R to promień przekroju w obwodzie osoby masowanej.

A więc przypatrzmy się budowie ciała ludzkiego oraz układowi meridianów TCM:
bez trudu możemy zobaczyć że układ maridianów jest tak zbudowany że wszystkie meridiany "kończą się "lub "zaczynają" przy macierzy paznokcia poszczególnych palców reki lub nogi. natomiast drugi koniec meridanu biegnie zawsze do "początku" lub "końca" meridanu na powierzchni ciała, następnie do danego organu w zależności jakiego organu jest to meridian ( nerki , wątroby, jelita cienkiego, jelita grubego, żołądka itd ). Ponieważ nasze "trzewia" są otoczone otrzewną ( będącą dla mnie niczym innym jak centrum Dantian wg TCM i Tai Chi ), a serce otoczone jest osierdziem, a płuca opłucną, ogólnie możemy że organy wewnętrzne są ułożone w układzie potrójnego ogrzewacza możemy przyjąć że zawsze jeden koniec meridianu jest przy macierzy paznokcia palca a drugi w organach leżących albo strefie w Dantian albo ogólnej w 3 strefach potrójnego ogrzewacza.

4. Z punktu widzenia bioelektroniki błony otrzewnej, osierdzia, opłucnej i przepony są bardzo ważne co właśnie wynika z Prawa Gaussa, i w praktyce maja one bardzo duże znacznie dla utrzymywania równowagi pobudzenia poszczególnych organów, podobnie jak dla konstrukcji i stabilności pracy każdego urządzenia elektronicznego podstawowe znaczenie ma "masa" czyli ekranowana i "uziemiana" metalowa konstrukcja "obudowy" !

5. Chińczycy w swoim modelu mówią że w meridianach chi płynie nieustanie (tak jak woda w kanałach i rzekach) przechodząc po kolei z meridiany na meridain w cyklu zegara dobowego meridainów w cyklu dobowym.

W model bioelektroniczny na którym ja się oparłem (a wynikający wprost z definicji prof Sedlaka które już cytowałem) pokazuje olbrzymie znaczenie kierunku od centrum Dantian do palców którego znaczenie podkreśla właśnie naturalny i automatyczny spływ ładunku po powierzchni skóry od centrum do palców, zgony właśnie z prawem gęstości rozkładu ładunku.

Jeżeli się głębiej nad tym zastanowimy to jest to oczywiste: przecież energia Chi stale jest "tworzona" ( na takiej zasadzie jak "powstaje prąd" w ogniwach paliwowych) w centrum Dantian , czy jeżeli spojrzymy na to biochemicznie uwalniana w wyniku "spalania" spożytego pokarmu, trawionego w żołądku i jelitach.

6. W jelitach poprzez kosmki jelitowe następuje resorbcja składników pokarmowych do krwi którą trafiają one przez żyłę wrotną do wątroby, a z niej żyłą główną wątroby do prawego przedsionka a następnie do prawej komory skąd nienatleniona krew trafia do płuc. Z płuc natleniona krew wraca do lewego przedsionka a następnie trafia do lewej komory serca skąd jest rozprowadzana tętnicami po całym organizmie.

7. W ujęciu bioelektronicznym ( tak jak w akupresurze TCM mówi się że pracować należy zawsze zgodnie z kierunkami poszczególnych meridianów Yin lub Yang) masaż musi więc działać bioelektronicznie leczniczo na cały organizm. A jeżeli tak to musi po kolei dynamizować krążenie krwi i chi dokładnie w takim cyklu jak to powyżej opisałem , bo tak właśnie krąży krew i chi w organizmie!

TCM wyraźnie bowiem twierdzi że przyczyną wszystkich chorób i dolegliwości jest są najpierw zastoje przepływu energii chi a następnie powstające w tych miejscach zastoje krwi.

8. Tymczasem masaż w ujęciu zachodnim (czyli tzw masaż klasyczny powstały w Szwecji 200 lat temu kiedy nie był o jeszcze znane funkcjonowanie autonomicznego układu nerwowego) patrzy na problem również obserwowanych zastojów krwi żylnej i limfy zupełnie mechanicznie i objawowo , a nie przyczynowo i enrgetycznie jak patrzy na ten sam problem TCM i mój masaż bioelektroniczny (akupresurowo-limfatyczny) ! W masażu klasycznym przyjęto bowiem takie tylko mechaniczne wytłumaczenie zastojów krwi żylne: "sercu łatwiej jest pchać krew niż ją cofać z układu żylnego" i stąd przyjęto zupełnie błędne ( z punkty widzenia energetycznego spojrzenia na Chi w TCM ) założenie : "masaż zawsze należy wykonywać dosercowo aby pomóc sercu cofnąć krew żylną i likwidować w ten sposób zastoje żylne i obrzęki limfatyczne. TCM oczywiście wiąże jest to zupełnie błędne i nie skuteczne podjęcia (bo popychamy krew tylko na chwilę i usuwamy zastój krwi , a on natychmiast tworzy sie ponownie ,o ile wpierw nie usuniemy przyczyny energetycznej zastoju Chi! Natomiast całkowicie oryginalnym moim odkryciem nigdy dotąd nie zastosowanym w masażu i akupresurze TCM jest właśnie zastosowanie prawa gęstości rozkładu ładunku ,jako naukowego (a więc też łatwego do udowodnienia np pomiarem metodą Ryodoraku uzyskanego efektu masażu) modelu funkcjonowania meridianów TCM i centrum Dantian oraz modelu warunku koniecznego i warunku dostatecznego uzyskania homeostazy meridianów TCM podczas jednego zabiegu masażu ( zamiast jak dotąd serii 10 -20 zabiegów akupunktury).

9. W ten sposób zostały opracowane bardzo precyzyjnie kierunki mojego mazu ( pracowałem nad tym zagadnieniem 5 lat od 2000 r 2005 i od tego czasu kierunki te już nie są zmieniane (jako z punktu widzenia bioelektroniki optymalne) a więc niemożliwe już do prawienia i dalszego optymalizowania ( co pokazało przeprowadzone przeze mnie w 2006 badania metoda Ryodoraku poprzez uzyskanie w jeden zabieg pełnej homeostazy w masażu osoby o najbardziej rozchwianych wynikach wybranej poprzez analizę wykresu pomiaru Ryodraku z 26 osób).

Co podobnie jak określenie i zoptymalizowanie form i zasad w Tai Chi w cale nie oznacza końca naszej pracy z tymi formami ale dopiero początek naszego doskonalenia tych form.

Chciałbym tu zwrócić uwagę że w 2006 uzyskanie tej homeostazy zajęło mi e i 4-em pomagającym mi osobom prawie 3,5 godziny. Obecnie po dalszych 4 latach mojej dalszej pracy nad tą metodą a od 3,5 lat moje wspólnej dalszej pracy wraz z moją żoną udaje nam się uzyskiwać homeostazę za każdym razem w 1- 2 godzin pracy na 4 ręce.

Przypomnę też że od października 2012 studiuję fizjoterapię , po to by móc opisać mój masaż również tylko w języku medycyny i fizjoterapii bez odwoływania się do bioelektroniki i TCM ( stad moje wprowadzenie pojęcia anabolizm zamiast pojęcia Yin i katabolizm zamiast pojęcia Yang w naszej dyskusji)

Podjąłem studia na fizjoterapii również po to by wreszcie odkryć m.in dlaczego podczas badania metoda Ryodraku tylko bezpośrednio kierowana przeze mnie grupa uzyskała homeostazę a pozostałe dwie grupy tego nie uzyskały mimo że kierunki mojego masażu w zasadzie wykonywały całkiem poprawnie?! Odpowiedz jest dla mnie dziś prosta i oczywista, odkryte już wcześniej przeze mnie dwa warunki ( konieczny i dostateczny uzyskania homeostazy meridianów) oznaczają ni mniej ni więcej to że najpierw musi być w masażu pobudzony układ współczulny ( czyli musi być on wykonywany w odpowiednio szybkim intensywnym tempie) a na koniec pobudzony musi być układ przywspółczulny ( masaż musi być więc wykonywany odpowiednio powoli i płynie ). Jeżeli nie zachowa się tych temp , mimo że kierunku będą poprawnie wykonane , efekt homeostazy nie wystąpi !!!

Więcej na ten temat
http://masazkrolow.blogspot.com

Pełny model masażu i wyjaśnienie uzasadnienia jego kierunków jako wyproadzonych z definicji prof Sedlaka oraz prawa gęstości rozkładu ładunku na powierzchni skóry:
http://www.goldenline.pl/forum/3370476/prace-dyplomowe...Ten post został edytowany przez Autora dnia 29.01.14 o godzinie 18:43
J C.

J C. Niedawna katastrofa
budowlana mostu
autostradowego w
Genu...

Temat: Doświadczenie pracy z energią Chi w Tai Chi, w TCM i np....

Janusz D.:

Proszę Pana, skupmy się na czymś prostym: najlepiej na Pana własnych słowach.

Napisał Pan, że wystarczy zastosować Prawo Gaussa o rozkładzie ładunków w masażu.

Proszę zatem odpowiedzieć na proste pytanie: jak Pan to robi?

A jak to wykonać w praktyce opisałem w artykule opublikowanym w miesięczniku Szamna w maju 2006 roku ( ponizej).

Można też zobaczyć dwie migawki (po ok 30 s)w wydanej w 2012 r przez Wydawnictwo "Galaktyka" książce dr n. med. Wiesławy Stopińskiej "Medycyna między Wschodem a Zachodem"
( moje opracowanie o zastoswaniu moje metody masązu do przyspiesznia metabolizmu jako alternatywa diet niskokalorycznych w odchudzaniu -nieuchronie prowadzących do efektu jo-jo, znalazło sie w bibliografii tej książki)

http://www.galaktyka.com.pl/product,,485,15.html

http://www.youtube.com/watch?v=8SprBDCHCS4&feature=rel...
http://www.youtube.com/watch?v=9tlMFY-bT20

Masaż Akupresurowo-Limfatyczny Jerzego Czernego

Harmonizacja Przepływu Energii Czi

Miesięcznik "Szaman" Maj 2006 str. 11.

Autor metody, wychodząc z założenia zgodnego z twierdzeniem Medycyny Chińskiej, że "wszystkie dolegliwości i choroby są spowodowane zastojami energii "chi" oraz płynów ustrojowych" dokonał analizy zjawisk elektrycznych leżących u podłoża tego zjawiska. Na tej podstawie doszedł do wniosku, że zastój ładunków dodatnich i ujemnie naładowanych płynów skutecznie można usunąć jedynie w następujący sposób:
Najpierw należy usunąć dodatnie ładunki z powierzchni skóry poprzez zgłaskiwanie ich w kierunku palców (gdyż, jak powyżej opisano jest to kierunek naturalnego odpływu nadmiaru ładunków wynikający z praw elektrostatyki). Najlepiej jest zacząć to robić od góry pleców w dół. Gdy skóra jednak jest bardzo napięta dobrze jest zacząć od jej rozluźnienia i zwiększenia jej przewodności poprzez jej rozcieranie kostkami palców dłoni zwiniętej w pięść, aż skóra pleców wyraźnie się zaczerwieni.
Następnie, gdy nastąpi już głębokie rozluźnienie skóry, można stosunkowo łatwo usunąć wszystkie nagromadzone pod skórą płyny poprzez ich zagarnianie (drenaż limfatyczny) w kierunku węzłów chłonnych pachowych i pachwinowych.
Gdy zostaną usunięte płyny, należy ponownie wygłaskać skórę w kierunku palców celem podniesienia jej przewodniości po usunięciu limfy zawierającej tłuszcz o właściwościach izolatora elektrycznego. Powyższe działania spowodują, że skóra stanie się jędrna i cienka, oraz odsłoni nagromadzone zwapnienia, które można zlikwidować rozcierając je. Jeżeli będą one wykazywać się bolesnością, ból ten można usunąć przez intensywne, choć delikatne oklepywanie. Takie oklepywanie, przyjmując że masażysta ma o wiele wyższy potencjał energetyczny niż osoba, będzie miało charakter wywoływania przepływu prądu przemiennego w masowanym miejscu. Działania te spowodują bardzo głębokie rozluźnienie skóry, włącznie z otworzeniem się jej porów, co poznamy po jej rozmiękczeniu i lekkim zwilgotnieniu.
Na kościach długich technikę oklepywania możemy poprzedzić techniką "odwróconego drapania", czyli wytworzenia poprzez głaskanie paznokciami (mającymi podobnie jak zęby właściwości piezoelektryczne) odwróconych dłoni przesuwanych w kierunku ich nadgarstka. Dzięki temu na końcach długich kości utworzy się warstwa ładunków ujemnych, która będzie powodować, gdy będziemy prowadzić oklepywanie środka kości długiej, że wytwarzający się podczas oklepywania prąd przemienny nie będzie rozchodził się szerzej wzdłuż skóry, lecz będzie się kierował w głąb, aż do szpiku kości, jeżeli oklepywanie będziemy wykonywać wystarczająco długo. Ta technika została zaczerpnięta z chińskiego masażu i jest nazywana techniką "przemywania szpiku kostnego". Technika oryginalna jest wykonywana w sposób bardziej skomplikowany poprzez mocne ugniatanie paznokciami stref końca kości. Model teoretyczny mający wyjaśnić celowość tego działania jest trudno zrozumiały. Spojrzenie bioelektroniczne na cele technik masażu pozwoliło na uproszczenie tej techniki i jej modelu teoretycznego.
Jeżeli po tych działaniach stwierdzimy jeszcze występowanie miejsc napiętych rozluźniamy je uciskając punktowo, a jeżeli stwierdzimy występowanie napiętych partii mięsni możemy je rozluźnić ich rozcieraniem jak w masażu klasycznym. Efekt masażu można dowolnie pogłębiać poprzez naprzemienne stosowanie kierunków dystalnych (od środka ciała w kierunku czubków palców kończyn) i proksymalnych (od czubków palców w kierunku "do serca").
Masaż należy zakończyć harmonizacją przepływu energii w całym ciele ruchami łączącymi poszczególne kończyny, by w podświadomości pacjenta utrwalić poczucie jedności całego ciała oraz by nie kończyć masażu działaniami dzielącymi to ciało na poszczególne części, chociaż w trakcie masażu w naszej kulturze zachodniej takie działania terapeuty ze strony pacjenta będą oczekiwane i ich wykonanie będzie dobrze wpływać na akceptację celowości i skuteczności wykonywanego masażu. Skoro taka jest mentalność zachodnia, dla osiągnięcia skutecznych efektów musimy zaspokajać tą potrzebę mentalną pacjentów. Powinniśmy jednak jednocześnie pamiętać o konieczności przekraczania tego ograniczonego, pragmatyczno logicznego spojrzenia na zdrowie, które w istocie jest homeostazą i harmonią wszystkich poziomów człowieka.
Jerzy Czerny © marzec 2006Ten post został edytowany przez Autora dnia 29.01.14 o godzinie 09:54
Tomasz N.

Tomasz N. Praktyk i nauczyciel
Tai Chi Chuan,
Visual artist, autor
...

Temat: Doświadczenie pracy z energią Chi w Tai Chi, w TCM i np....

Jerzy, mam nadzieję, że dobrze przyjmiesz to co za chwilę napiszę.

Nie wiem jeszcze jak na Twoje odpowiedzi zareaguje Janusz.
Ze swojej strony muszę przyznać, że ten ogrom informacji, którymi nas starasz się wszystkich na forum „zasypać" wcale nie pomaga w nawiązaniu sensownej dyskusji.

Jest tego tak dużo, że niewiadomo na co najpierw odpowiadać i kiedy znaleźć na to czas.
Z wieloma argumentami, które podajesz, jest dość łatwo, posiadając pewien przyzwoity poziom ogólnej wiedzy polemizować. Tylko kiedy na to znaleźć czas?
Jest tego bardzo dużo.

Jerzy, z pisaniem na forum jest tak, jak z montażem filmu, wszystkie dlużyzny trzeba bezwzględnie ciąć.
Inaczej zanudzisz widza.
To samo jest z edycją tekstów. Nie liczy się ilość ale jakość informacji.

Masz przecież ciekawe doświadczenia z pracy, z masażem, czy z warsztatów teatru Grotowskiego. Może, porozmawiajmy o tym.
Sam przecież założyłeś temat: „Doświadczenie pracy z energią Chi...".
Wielka część, z tego co piszesz to nie są doświadczenia, tylko wiele dodatkowych wątków, które utrudniają skoncentrowanie się na czytaniu tego, co tak naprawdę chcesz w swojej wypowiedzi przekazać.

Przedzierać się przez taki tekst jest bardzo trudno, zwłaszcza czytając na ekranie komputera.
To takie moje prywatne doświadczenia z czytania tego tematu:)
Mam nadzieję, że się za te uwagi nie obrazisz:)
J C.

J C. Niedawna katastrofa
budowlana mostu
autostradowego w
Genu...

Temat: Doświadczenie pracy z energią Chi w Tai Chi, w TCM i np....

Niestety obrońca nowej teorii jest zawsze w trudniejszej sytuacji niż każdy kto powołuje sie na teorie dotychczasowo uznawane, nie zależnie od ich ograniczeń czy nawet ich od dawana już obserwowanej nieadekwatności.

Jedyne czego oczekuję od Janusza po zadanych z jego strony bardzo wielu pytań, na które starałem się dość wyczerpująco odpowiedzieć( choć przyznaję w spsoć może mało czytelny) to że spróbuje rzeczowo i zgodnie z zasadami logicznego rozumowania podążyć za nakreślonym przeze mnie praktycznymi odniesieniami teorii bioelektroniki do praktyki masażu i medycyny TCM , lub ...przedstawi inną racjonalną hipotezę do jeszcze lepszego wyjaśnienia tych zjawisk które opisałem

Od postawienia hipotezy bioelektronicznego charakteru fenomenu życia w 1967 r minęło 46 lat!

W tym czasie urządzenia elektroniczne stały się przedmiotami powszechnego użytku.

Tak jak już pisałem - nawet dwuletnie dzieci już otrzymują zabawki elektroniczne i się nimi bawią!
dzisiejsi dziadkowie i babcie też kontaktują się z dziećmi i wnukami telefonami komórkowymi i oglądają zdjęcia wnuków przesłane przez MMS.

W prawdzie większość społeczeństwa korzysta z tych urządzeń traktując je jak "czarne skrzynki" nie interesując się w ogóle jak one działają.

Jednak z pewnością dzisiejsi dwu-latkowie będą się już w szkole podstawowej uczyć np. zasad elektrostatyki których ja się uczyłem na studiach na Politechnice 30 lat temu , a które są kluczem podstawą do zrozumienia wszystkich innych zjawisk elektrycznych i elektromagnetycznych.

Wierzę że za 5-10 lat również bioelektronika stanie się podstawą rozumienia istoty profilaktyki zdrowotnej i medycyny.

Tym czasem jednak niemal co miesiąc opinie publiczna w Polsce bulwersują kolejne przypadki błędów lekarskiej diagnozy lub i postępowania w wyniku których np. umiera 4 latek czy ostatnio we Włocławku urodziły się martwe bliźniaki które prawidłowo się rozwijały.

Rok temu lekarka weterynarii cierpiąca na przewlekłe bóle karku podczas wykonywania terapii manualnej doznała niedokrwiennego udaru mózgu i do dziś leży sparaliżowana porozumiewając sie tylko mrugnięciami oka.
http://natemat.pl/74573,masazystka-uszkodzila-jej-tetn...

Tych przypadków łatwo można by uniknąć gdyby poprzez naukowy model teorii bioelektroniki
współczesna medycyna uznała to co mówi od 4 tys. lat TCM , że wszystkie choroby i dolegliwości zaczynają się od "miejscowego zastoju energii chi" ( powstałego z przyczyn wewnętrznych np. stres lub zewnętrznych np. urazu mechanicznego) i jeżeli zrozumieniu bioelektroniczny mechanizm powstawania tych zastojów w każdym przypadku możemy zwykle dość prosto niezwłocznie usuwać takie zastoje zanim będą one mogły spowodować uszkodzenia organów lub nawet śmierć.

Jak długo jednak potrwa jednak by w społeczeństwie zachodnim przyjęto że "energia chi" nie jest "metaforą" ale naukowo potwierdzalnym faktem ....

http://www.goldenline.pl/ramka/aHR0cDovL3d3dy56Ymlnbml...Ten post został edytowany przez Autora dnia 29.01.14 o godzinie 18:12

Temat: Doświadczenie pracy z energią Chi w Tai Chi, w TCM i np....

Jerzy C.:
Chiałbym tu zwrócić uwagę że w 2006 uzyskanei tej chomeostazy zjeło mi 9 i 4 pomgajacym mi osobom prawie 3,5 godziny. Obecnie po dlaszych 4 latach mojej dalszej pracy nad tą metodą a od 3,5 lat moje wspólnej dalszej pracy wraz z moją żoną udaje nam się uzyskiwać homeostazę za każdym razem w 1- 2 gdzin pracy na 4 ręce.
Ja podrążę nieco temat. Jak definiujesz homeostazę i w jaki sposób jesteś w stanie określić, że nastąpiła?
J C.

J C. Niedawna katastrofa
budowlana mostu
autostradowego w
Genu...

Temat: Doświadczenie pracy z energią Chi w Tai Chi, w TCM i np....

Marcin Z.:
Jerzy C.:
Chiałbym tu zwrócić uwagę że w 2006 uzyskanei tej chomeostazy zjeło mi 9 i 4 pomgajacym mi osobom prawie 3,5 godziny. Obecnie po dlaszych 4 latach mojej dalszej pracy nad tą metodą a od 3,5 lat moje wspólnej dalszej pracy wraz z moją żoną udaje nam się uzyskiwać homeostazę za każdym razem w 1- 2 gdzin pracy na 4 ręce.
Ja podrążę nieco temat. Jak definiujesz homeostazę i w jaki sposób jesteś w stanie określić, że nastąpiła?

1.Bardzo dobre pytanie!

W powyższym tekście starałem sie dodawać "homeostazę aktywności poszczególnych meridianów", bo takie kryterium będą metodą Ryodoraku która w 2006 w badaniu na grupie 26 kursantów potwierdziłem możliwość uzyskania moją metoda homeostazy w jeden masaż u osoby o najbardziej rozchwianym wyniku wybranej z 26 kursantów biorących udział w tym badaniu do którego przeprowadzenia zaprosiłem polskiego producenta medycznego urządzenia diagnostycznego metoda Ryodoraku.

Oto opis metody Ryodoraku i krótki komentarz dr inż Michała Kiełkowskiego na temat tego badania poniżej.

2.W praktyce mojej i moje żony metody jednak na co dzień nie potrzeba żadnych badań tego typu by to stwierdzić gdyż po pierwsze mówi o tym sam pacjent (że fenomenalnie sie poczuł i rozluźnił) poza tym można to poznać po bardzo wyraźnych zmianach fizjologicznych na skórze. Opisałem Nazwałem je już w 2005 roku :
a. "warunek koniczny homeostazy" pojawienie się podczas masaży wyraźnego pobudzenia gruczołów potowych ( oliwka do masażu nagle staje się "rzadka i wodnista")w miejscach masowanych po rozpoczęciu studiów na fizjoterapii zrozumiałem ze jest to typowy objaw uzyskania pobudzenia współczulnego układu nerwowego, oraz że praktycznie każdy doświadczony lekarz może łatwo to potwierdzić po wyraźnym rozszerzeniu sie źrenic ( np świecąc w oczy pacjenta specjalna latarką do oświetlenia źrenic, a także po jeszcze innych charakterystycznych objawach fizjologicznych http://pl.wikipedia.org/wiki/Uk%C5%82ad_wsp%C3%B3%C5%8... )
Fizjologicznie ten efekt polega na tym że rozszerzają się naczynia tętnicze i krew intensywniej napływa do kończyn oraz pod powierzchnie skóry.

b." warunek dostateczny homeostazy " wyraźne wystąpienie pobudzenia gruczołów łojowych (oliwka staje się nagle wyraźnie gęstsza, moi kursanci obrazowo to określili że "wydziela smalczyk") dziś już z wykładów anatomii na Fizjoterapii że jest to jeden z charakterystycznych objawów
pobudzenia układy przywspółczulnego. Źrenice staja sie zwężone a oczy radosne i "błyszcząc' i ( intensywnie w tym stanie wydzielają się endorfiny i pacjent przestaje czuć jakiekolwiek ból ( nawet dotąd przewlekły).
Fizjologicznie następuje bardzo głęboki relaks oraz zmniejsza się ukrwienie kończyn a zwiększa ukrwienie (a tym samym regeneracja) wszystkich narządów wewnętrznych ( stad wyrównują się wykresy meridianów oraz znacząco spada przewodność skóry i wykresy przewodności się obniżają w pomiarze metodą Ryodoraku).

3. W żadnym wypadku nie można tu mówić o efekcie subiektywnym (czy tym bardziej o efekcie "placebo") gdyż w tym masażu następują fizjologicznie mierzalne zmiany w organizmie świadczące właśnie o "uzyskanej homeostazie" .
Tak głębokie i szybkie zmiany fizjologiczne nie są możliwe żadnej innej znanej mi metodzie ( w akupunkturze potrzeba aż 10 ( do 20 zabiegów) by uzyskać pełną homeostazę meridianów.
Trudność zadania wyrównanie aktywności 12 x2 meridianów polega na tym że musi zostać wyrównane wszystko z wszystkim ( a więc równowaga yin –yang, meridiany nożne i meridiany ręczne góra dół, meridiany „północ – południe” ( meridiany przeciwstawne w dobowym Zegrze biologicznych) .
Dobrze wykonywać akupunktury nie da się bez dobrego opanowania chińskiej diagnostyki z pulsu lub stosowania diagnostyki Ryodoraku. W mojej i mojej żonie metodzie nie jest potrzebna tego typu precyzyjna diagnostyka , gdyż równowaga jest wykonywana przez odruchy nerwowe pobudzenie okładu autonomicznego poprzez które organizm osoby masowanej sam dokonuje regulacji aktywności poszczególnych organów. Dzieje się tak moim zdaniem dlatego że:
masaż dystalny ( do palców który wprowadziłem by usywać w ten sposób nadmiar ładunku dodatniego ze skóry zgodnie z prawem gęstości rozkładu ładunków) powduje bowiem pewien wzrost ciśnienia krwi w tętnicach. Baroreceptory reaguja na to odruchem pobudzjacym układ współczulny do rozszerznia przekroju tenic celem zwiększe napływu krwi, jedank popewnym czsie organizm zauwaza że wcale nie ma wzrostu zapoptrzebowania na krew w mieśniach i ponownei próbuje weryfikowac swoją reakcje , ale ale zwiekszone cisnienei wciaz sie utryzmuje wiec uklad nerwoy pokoleji sprwdaz gdzie jest przyczyna i wten spośb organizm zostaje "zmotywowany" weryfikacji stanu pobudznia poszczególnych organów.

Ciekawy i odmieny jest jednak machanizm tej regulacji , bo jak Pan dr inż Michał Kiełkowski zwrócił mi na to uwagę analizując uzyskany wynik że mója metda niz akupunktura TCM bo tylko "spłaszcza wykresy" tak że zaczynaja sie one mieścić w korytarzu fizjologicznym, ale z zachwaniem dotychczsowego konturu wychyleń poszczególnych meridainów!

============================================================
4. Badanie skuteczności Masażu akupresurowo-limfatycznego metodą Ryodoraku na kursie masażu Katowice wrzesień 2006
Autor artykułu: Dr inż Michał Kiełkowski
http://www.kolmio.com.pl/pl/aparaty.php?id=12

Metoda Ryodoraku, część 1: Podstawy interpretacji
Ryodoraku to metoda diagnostyczna bazująca na akupunkturze, umożliwiająca postawienie diagnozy na
podstawie pomiarów elektrycznych skóry. Może być też znakomicie wykorzystana do oceny działania
dowolnych środków leczniczych. Z uwagi na brak miejsca istota tej metody nie zostanie tu szczegółowo
przedstawiona, podane zostaną tylko podstawowe informacje.
Metoda Ryodoraku polega na pomiarze przewodności elektrycznej skóry w 24 punktach akupunktury –
po 6 punktów na nadgarstkach i stopach. Pomiary te są następnie mnożone przez współczynniki, stałe dla
każdego meridianu. W przypadku osoby zdrowej wartości te są równej wysokości. Nierównomierność
wartości pomiarowych wskazuje na stan chorobowy – im ta nierównomierność jest większa, stan chorobowy
jest bardziej zaawansowany. Analizując poszczególne wartości można postawić szczegółową diagnozę.
Oczywiście pewna nierównomierność występuje zawsze, dlatego przyjmuje się pewną normę, zwaną
korytarzem fizjologicznym (pewien obszar wokół średniej ze wszystkich 24 pomiarów); stan chorobowy nie
występuje, jeśli wartości pomiarów mieszczą się w korytarzu.

Warto podkreślić, że w obecnych czasach niezmiernie rzadko udaje się spotkać osobę, której pomiary w całości znalazłyby się w korytarzu fizjologicznym.

Rys. 1. Wyniki pomiarów osoby zdrowej Rys. 2. Duży rozrzut pomiarów – osoba chora
Niezależnie od konkretnej diagnozy metoda Ryodoraku informuje o ogólnym stanie organizmu.
Wykorzystując tę informację można zastosować metodę do oceny działania środków leczniczych,
wykonując pomiary przed i po zastosowaniu środka.
Wieloletnie doświadczenia w stosowaniu metody pozwoliły na zbudowanie trzech wskaźników, które
informują o stanie organizmu. Wskaźniki te podane są w kolejności od najbardziej istotnego:
1. Nierównomierność pomiarów, czyli odległość poszczególnych wartości od korytarza fizjologicznego
(im mniejsza, tym organizm w lepszej kondycji)
2. Nierównomierność prawej i lewej strony ciała, czyli różnice między wartościami tych samych
punktów po obu stronach ciała (im mniejsza, tym organizm w lepszej kondycji)
3. Bezwzględna wysokość średniej pomiarów (im większa, tym organizm w lepszej kondycji).
Ponieważ każdy organizm jest zbudowany indywidualnie, podawanie tych wartości bez punktu
odniesienia nie będzie niosło żadnej informacji, na przykład dla jednej osoby typową wartością średniej
będzie 60, dla innej 130 i w obu przypadkach jest to stan normalny, nie patologiczny.
Jeśli jednak zestawimy dwa pomiary dla tej samej osoby, uzyskamy możliwość ich porównania i oceny
zmiany kondycji organizmu.
Wskaźniki:
Nierównomierność: 22,8%
Nierównomierność prawa/lewa: 25,7%
Wysokość średniej: 29
Wskaźniki:
Nierównomierność: 3,3%
Nierównomierność prawa/lewa: 12,3%
Wysokość średniej: 41
Rys. 3. Stan organizmu przed podaniem środka leczniczego Rys. 4 Stan organizmu po podaniu środka leczniczego
Na powyższych przykładach widzimy wyraźną poprawę stanu zdrowia – zmniejszyła się radykalnie
nierównomierność całkowita, mocno zmniejszyła się nierównomierność lewej i prawej strony, nieco
podniosła się wartość średnia.

Metoda Ryodoraku, część 2: Przykład interpretacji
Jako przykład zastosowania metody Ryodoraku do oceny działania środków leczniczych można podać
badania, jakie zostały wykonane podczas kursu masażu autorską metodą p. Jerzego Czernego. Kurs odbył się
9 września 2006 r. w Katowicach.
W kursie uczestniczyło ok. 20 osób. Dwie z nich zostały poddane masażowi prowadzonemu przez
pozostałych kursantów – jedna (osoba A) pod ciągłym nadzorem autora metody masażu, Jerzego Czernego;
w przypadku drugiej (osoba B) nadzór nie był nieustanny.
Do pomiarów wykorzystano aparat KOLMIO RYODORAKU. Dla obu osób wykonano po dwa pomiary:
• przed wykonaniem masażu;
• po wykonaniu masażu, po odczekaniu ok. 15 minut – czas ten był konieczny dla powrotu
organizmu do stanu normy po masażu.
W przypadku osoby A wyniki przedstawiały się następująco:
Wskaźniki:
Nierównomierność: 15,8%
Nierównomierność prawa/lewa: 14,3%
Wysokość średniej: 63
Wskaźniki:
Nierównomierność: 0,0% ( czyli stan homeostazy 100%)
Nierównomierność prawa/lewa: 3,3%
Wysokość średniej: 30

(wykresy 1 i 2. można zobaczyć w Logo grupy "Fizjoterapia i Masaż( w ujęciu naukowym)"

Rys. 1. Stan organizmu osoby A przed masażem Rys. 2 Stan organizmu osoby A po masażu
Pomiar wykonany przed masaem pokazuje przede wszystkim bardzo dużą nierównomierność prawej i
lewej strony w meridianach ręki. W dwóch przypadkach zachodzi wręcz zjawisko „objęcia” korytarza
fizjologicznego – lewa strona daje wynik pod korytarzem, prawa strona – nad korytarzem. Świadczy to o
dość istotnych zaburzeniach w funkcjonowaniu organizmu.
Analizując pomiary po masażu można zauważyć, że została całkowicie usunięta nierównomierność, czyli
najważniejszy wskaźnik mówiący o stanie zdrowia.
Nierównomierność prawej i lewej strony także bardzo
istotnie zmalała.
Dość ciekawym zjawiskiem jest wyraźne obniżenie się średniej (trzeci wskaźnik). Można to łatwo
wytłumaczyć ogólnym odprężeniem i wygaszeniem organizmu spowodowanym trzygodzinnym masażem –
w końcu nic tak nie odpręża jak masaż właśnie!

Analiza pomiarów osoby B pozwala na kolejne, ciekawe wnioski:
Wskaźniki:
Nierównomierność: 15,7%
Nierównomierność prawa/lewa: 11,2%
Wysokość średniej: 38
Wskaźniki:
Nierównomierność: 21,4%
Nierównomierność prawa/lewa: 8,9%
Wysokość średniej: 40
Rys. 3. Stan organizmu osoby B przed masażem Rys. 4. Stan organizmu osoby B po masażu

Można zauważyć, że masaż spowodował zmniejszenie nierównomierności prawej i lewej strony, ale
mamy tu zwiększoną nierównomierność całkowitą. Gdy jednak spojrzymy uważniej na rys. 4, zauwazymy,
iż jeden meridian (F1, czyli Śledziona-Trzustka) wyraźnie odstaje od pozostałych. Jeśliby pominąć ten jeden
meridian, wyniki będą bardzo podobne do rezultatów osoby A – nierównomierność zmniejszona do ok. 10%,
średnia zmniejszona do ok. 30.

To zjawisko można wytłumaczyć niefachowo przeprowadzonym masażem – jak wspomniano na
początku, nadzór nad kursantami podczas masażu osoby B nie był ciągły, co prowadziło do
nierównomiernego masażu i – co za tym idzie – niekompletnego efektu wyrównania poziomów
energetycznych.Ten post został edytowany przez Autora dnia 30.01.14 o godzinie 11:28

konto usunięte

Temat: Doświadczenie pracy z energią Chi w Tai Chi, w TCM i np....

Jerzy C.:
Napisał Pan, że wystarczy zastosować Prawo Gaussa o rozkładzie ładunków w masażu.

Proszę zatem odpowiedzieć na proste pytanie: jak Pan to robi?

Rozumiem, że jako elektryk z wykształcenia potrafi Pan to zrobić i w dodatku wyjaśnić. Jak sądzę to prawo jest na poziomie pierwszego roku studiów na wydziale elektrycznym więc nie powinno Panu nastręczać trudności. Tu nie potrzeba naukowego tytułu.

Inne tematy zostawmy, ten jest wystarczająco obiecujący dla naszych celów: sprawdzenia czy rzeczywiście posiada Pan wiedze w tematach jakie Pan porusza, czy w ogóle jest to coś wartego uwagi bo zaczynam mieć wątpliwości.

Sprawdźmy zatem.

1. Dokładnie tak jest jak Pan pisze.

[Wyprowadzenia są mi niepotrzebne, znam je].


A ponieważ nasze ludzkie ciało nie jest ani izolatorem ani przewodnikiem ( metalicznym), to nieuchronnie musi być półprzewodnikiem ( bo tylko trzy kategorie substancji wyróżnia sie pod względem ich własności przewodnictwa) i tak jest w istocie ( bo w innym wypadku przecież nie moglibyśmy robić pomiarów EGK i EEG elektrodami przykładanymi do ciała osoby badanej) .

Dramat. Półprzewodniki to najczęściej pierwiastki lub związki. Ciało ludzkie NIE JEST półprzewodnikiem. Wyniki EKG czy EEG otrzymujemy ponieważ tkanki zawierają wodę i przewodzą prąd.

2. Prawo Gaussa i prawo Coulomba [niepotrzebna wikipedia]

3. A skoro tak to ten wzór możemy wprost zastosować do analizy gęstości rozkładu ładunku na ciele osoby masowanej. Możemy więc przyjąć że nasze r = promień przekroju palca danej osoby ( czyli pół "cuna" jako miary odległości meridianów w TCM.
R to promień przekroju w obwodzie osoby masowanej.

I co ma stąd wynikać – w sensie prawa Gaussa i rozkładu gęstości ładunku na ciele?

A więc przypatrzmy się budowie ciała ludzkiego oraz układowi meridianów TCM:
bez trudu możemy zobaczyć że układ maridianów jest tak zbudowany że wszystkie meridiany "kończą się "lub "zaczynają" przy macierzy paznokcia poszczególnych palców reki lub nogi. natomiast drugi koniec meridanu biegnie zawsze do "początku" lub "końca" meridanu na powierzchni ciała, następnie do danego organu w zależności jakiego organu jest to meridian ( nerki , wątroby, jelita cienkiego, jelita grubego, żołądka itd ). Ponieważ nasze "trzewia" są otoczone otrzewną ( będącą dla mnie niczym innym jak centrum Dantian wg TCM i Tai Chi ), a serce otoczone jest osierdziem, a płuca opłucną, ogólnie możemy że organy wewnętrzne są ułożone w układzie potrójnego ogrzewacza możemy przyjąć że zawsze jeden koniec meridianu jest przy macierzy paznokcia palca a drugi w organach leżących albo strefie w Dantian albo ogólnej w 3 strefach potrójnego ogrzewacza.

Co to ma wspólnego z rozkładem ładunku na ciele?
4. Z punktu widzenia bioelektroniki błony otrzewnej, osierdzia, opłucnej i przepony są bardzo ważne co właśnie wynika z Prawa Gaussa, i w praktyce maja one bardzo duże znacznie dla utrzymywania równowagi pobudzenia poszczególnych organów, podobnie jak dla konstrukcji i stabilności pracy każdego urządzenia elektronicznego podstawowe znaczenie ma "masa" czyli ekranowana i "uziemiana" metalowa konstrukcja "obudowy" !

Nie wynika z prawa Gaussa, ponieważ ładunek gromadzi się na powierzchni. Co tu ma do rzeczy pobudzenie organów?
5. Chińczycy w swoim modelu mówią że w meridianach chi płynie nieustanie (tak jak woda w kanałach i rzekach) przechodząc po kolei z meridiany na meridain w cyklu zegara dobowego meridainów w cyklu dobowym.

Jak na razie nie wiemy co to jest a już jaki ma związek z prawem Gaussa też nie wiemy.

W model bioelektroniczny na którym ja się oparłem (a wynikający wprost z definicji prof Sedlaka które już cytowałem) pokazuje olbrzymie znaczenie kierunku od centrum Dantian do palców którego znaczenie podkreśla właśnie naturalny i automatyczny spływ ładunku po powierzchni skóry od centrum do palców, zgony właśnie z prawem gęstości rozkładu ładunku.

Jeśli od centrum to nie po powierzchni, nie wykazano zresztą takich „kabli” w ciele człowieka, które transportowałyby ładunek z brzucha na zewnątrz. Definicji prof. Sedlaka Pan nie cytował choć być może ma takie wrażenie.
Jeżeli się głębiej nad tym zastanowimy to jest to oczywiste: przecież energia Chi stale jest "tworzona" ( na takiej zasadzie jak "powstaje prąd" w ogniwach paliwowych) w centrum Dantian , czy jeżeli spojrzymy na to biochemicznie uwalniana w wyniku "spalania" spożytego pokarmu, trawionego w żołądku i jelitach.

To nie jest nauka, to tylko metafora. „Spalanie” nie zachodzi w żołądku tylko w komórkach – kolejny błąd.


6. W jelitach poprzez kosmki jelitowe następuje resorbcja składników pokarmowych do krwi którą trafiają one przez żyłę wrotną do wątroby, a z niej żyłą główną wątroby do prawego przedsionka a następnie do prawej komory skąd nienatleniona krew trafia do płuc. Z płuc natleniona krew wraca do lewego przedsionka a następnie trafia do lewej komory serca skąd jest rozprowadzana tętnicami po całym organizmie.

I nadal nie wiemy jaki związek ma prawo Gaussa z masażem.
7. W ujęciu bioelektronicznym ( tak jak w akupresurze TCM mówi się że pracować należy zawsze zgodnie z kierunkami poszczególnych meridianów Yin lub Yang) masaż musi więc działać bioelektronicznie leczniczo na cały organizm. A jeżeli tak to musi po kolei dynamizować krążenie krwi i chi dokładnie w takim cyklu jak to powyżej opisałem , bo tak właśnie krąży krew i chi w organizmie!

Mieliśmy rozmawiać o prawie Gaussa w zastosowaniu do masażu. Nadal nic.
TCM wyraźnie bowiem twierdzi że przyczyną wszystkich chorób i dolegliwości jest są najpierw zastoje przepływu energii chi a następnie powstające w tych miejscach zastoje krwi.

I co to ma wspólnego z tematem?
8. Tymczasem masaż w ujęciu zachodnim (czyli tzw masaż klasyczny powstały w Szwecji 200 lat temu […]
przyczyny energetycznej zastoju Chi! Natomiast całkowicie oryginalnym moim odkryciem nigdy dotąd nie zastosowanym w masażu i akupresurze TCM jest właśnie zastosowanie prawa gęstości rozkładu ładunku ,jako naukowego (a więc też łatwego do udowodnienia np pomiarem metodą Ryodoraku uzyskanego efektu masażu) modelu funkcjonowania meridianów TCM i centrum Dantian oraz modelu warunku koniecznego i warunku dostatecznego uzyskania homeostazy meridianów TCM podczas jednego zabiegu masażu ( zamiast jak dotąd serii 10 -20 zabiegów akupunktury).

Proszę Pana, opowiada Pan bajki. Jakie prawo gęstości ładunku? Jaki pomiar?

Usiłuje nam Pan wmówić, że masażem zmienia Pan gęstość ładunku powierzchniowego a ja pokaże Pan jeszcze prostszy sposób. Zamiast masować wystarczy aby osoba dotknęła kranu, kaloryfera czy jakiegokolwiek innego uziemienia i jej „rozkład ładunków” i gęstość natychmiast się zmieni bez żadnego o masażu.

Przypomnę też że od października 2012 studiuję fizjoterapię , po to by móc opisać mój masaż również tylko w języku medycyny i fizjoterapii bez odwoływania się do bioelektroniki i TCM ( stad moje wprowadzenie pojęcia anabolizm zamiast pojęcia Yin i katabolizm zamiast pojęcia Yang w naszej dyskusji)

Świetnie, mógł Pan użyć np. terminów aniony i kationy, byłoby to równie sensowne.

Podjąłem studia na fizjoterapii również po to by wreszcie odkryć m.in dlaczego podczas badania metoda Ryodraku tylko bezpośrednio kierowana przeze mnie grupa uzyskała homeostazę a pozostałe dwie grupy tego nie uzyskały mimo że kierunki mojego masażu w zasadzie wykonywały całkiem poprawnie?! Odpowiedz jest dla mnie dziś prosta i oczywista, odkryte już wcześniej przeze mnie dwa warunki ( konieczny i dostateczny uzyskania homeostazy meridianów) oznaczają ni mniej ni więcej to że najpierw musi być w masażu pobudzony układ współczulny ( czyli musi być on wykonywany w odpowiednio szybkim intensywnym tempie) a na koniec pobudzony musi być układ przywspółczulny ( masaż musi być więc wykonywany odpowiednio powoli i płynie ). Jeżeli nie zachowa się tych temp , mimo że kierunku będą poprawnie wykonane , efekt homeostazy nie wystąpi !!!

Naiwny sadziłem, że cos usłyszę o prawie Gaussa i Coulomba.
Więcej na ten temat
http://masazkrolow.blogspot.com

Pełny model masażu i wyjaśnienie uzasadnienia jego kierunków jako wyproadzonych z definicji prof Sedlaka oraz prawa gęstości rozkładu ładunku na powierzchni skóry:
http://www.goldenline.pl/forum/3370476/prace-dyplomowe...

Jeśli to Pańska praca dyplomowa to ten, kto ja przyjął powinien dostać naganę. Dobra praktyką minimum w przypadku prac dyplomowych czy w ogóle prac na uczelniach wyższych jest posługiwanie się nauką: zbadanymi i sprawdzonymi teoriami, ewentualnie wynikami badań. To co Pan napisał to zła beletrystyka – natłok pojęć, których najprawdopodobniej Pan nie rozumie do końca a które w nauce mają swoje konkretne znaczenie. Być może usprawiedliwia Pana to, że ta „uczelnia” to KUL – przynajmniej za moich czasów był nazywany uniwersytetem z kurtuazji jako że przeważało tam podejście ideologiczne.

A teraz na poważnie. Pańskie wypowiedzi na temat gęstości ładunku, Prawa gaussa sugerują, że nie ma Pan o tych zjawiskach pojęcia. Metoda Ryodoraku jest oparta o pomiary przewodnictwa punktów i w ogóle nie zajmuje się kwestiami natężenia pola, gęstości ładunku. I sa one tam w ogóle niepotrzebne.

To co nam Pan tutaj prezentuje to pseudonaukowy bełkot, pomieszanie oderwanych pojęć z teorii pola elektromagnetycznego z terminami z medycyny chińskiej, szkoda, że jeszcze do kompletu nie angazuje Pan w „wyjaśnienia” astrologii i Feng Shui. Jak sądze chce Pan zrobić na nas wrażenie pseudonaukowa terminologią dorabiana na siłę do jakichś prostych spraw typu pomiary przewodności elektrycznej w różnych punktach na skórze.

Tymczasem w oczach specjalisty to jak powiedziałem bełkot – niepotrzebne bzdury, które zaciemniają obraz bardzo prostego zjawiska: masaż zmienia przewodność skóry w wybranych punktach.

Przy tym nie znalazłem nigdzie np. dyskusji tego, że masaż jako technika np. rozprowadzania płynów ustrojowych zmienia zależności oporności w skórze i pod nią co jest wnioskiem oczywistym! Nie dość, że zalewa nas Pan strumieniem niepotrzebnych terminów to nie zadaje sobie trudu wyjaśnienia najprostszego zjawiska, zmian przewodności pod wpływem ingerencji mechanicznej – co stawia Pańskie tezy o wpływie masażu na homeostazę i meridiany w ogóle pod znakiem zapytania, bo pryczyna może być zupełnie inna! I mówię to delikatnie: to pseudonauka. Nie wziął Pan pod uwagę dyskusji elementarnego zjawiska i tłumaczy pan je Bóg wie czym.

Generalnie dramat i strata czasu.

konto usunięte

Temat: Doświadczenie pracy z energią Chi w Tai Chi, w TCM i np....

Jerzy C.:
Niestety obrońca nowej teorii jest zawsze w trudniejszej sytuacji niż każdy kto powołuje sie na teorie dotychczasowo uznawane, nie zależnie od ich ograniczeń czy nawet ich od dawana już obserwowanej nieadekwatności.

Jedyne czego oczekuję od Janusza po zadanych z jego strony bardzo wielu pytań, na które starałem się dość wyczerpująco odpowiedzieć( choć przyznaję w spsoć może mało czytelny) to że spróbuje rzeczowo i zgodnie z zasadami logicznego rozumowania podążyć za nakreślonym przeze mnie praktycznymi odniesieniami teorii bioelektroniki do praktyki masażu i medycyny TCM , lub ...przedstawi inną racjonalną hipotezę do jeszcze lepszego wyjaśnienia tych zjawisk które opisałem

Zmiana oporności skóry i obszarów podskórnych w wyniki mechanicznego rozprowadzania płynów ustrojowych.

Jak długo jednak potrwa jednak by w społeczeństwie zachodnim przyjęto że "energia chi" nie jest "metaforą" ale naukowo potwierdzalnym faktem ....
http://www.goldenline.pl/ramka/aHR0cDovL3d3dy56Ymlnbml...

Z artykułu: Zasadniczy błąd w podstawowym założeniu szczególnej teorii względności (STW) zauważył ostatnio i jasno przedstawił w swojej znakomitej publikacji prof. Janusz Drożdżyński z Uniwersytetu Wrocławskiego, „Evidence for an Invalidity of the Principle of Relativity” (2011)

I moja odpowiedź:

Zasadniczy błąd w powyzszym artykule polega na założeniu, że istnieje absolutny układ odniesienia i obserwator jest w stanie określić swoja prędkość wg niego. Co mogłoby być takim punktem odniesienia?

Dziwię się, że recenzent nie zwrócił na ten fakt uwagi, może trzeba napisach list do redakcji w tej sprawie.

Żeby nie byc gołosłownym cytat z artykułu:

In my opinion the thought experiment leading to rela-tion (1) is not fully right. The error in the interpretation of this and similar thought experiments arises from the principle of relativity which assumes that the observer in the spaceship is not able to determine motion of the spaceship.

Problemem jest to, że obserwator jest w stanie określić, że jego statek się porusza - ale każdy ze wskazanych punktów odniesienia jest względny, czyli nie ma jednego absolutnego, ergo: ruch jest względny i rownie dobrze obserwator może okreslić pojazd jako taki układ odniesienia.

Uprzedzając możliwe pytania - ten link i moja nań odpowiedź nie ma nic wspólnego z tekstem naszej dyskusji, po prostu mój rozmówca wyciągnął kolejny link z kapelusza nie odnoszący sie do niczego w naszej wymianie zdań a ja dla rozrywki znalazłem tam podstawowy błąd w cytowanej pracy naukowej.

Generalnie - i straszno i smieszno.

Próby dowiedzenia się czegokolwiek sensownego to zwykła strata czasu dlatego z mojej strony raczej EOT bo przedzieranie się przez bzdury ma swój urok ale jest zabawne tylko na krótka metę, a poza tym jest to grupa na temat Tai Chi a nie świrologii.
J C.

J C. Niedawna katastrofa
budowlana mostu
autostradowego w
Genu...

Temat: Doświadczenie pracy z energią Chi w Tai Chi, w TCM i np....

Janusz D.:

Generalnie dramat i strata czasu.

Niestety po lekturze Pana odpowiedzi oraz Pana profilu musze się zgodzić z tym że dalsza dyskusja z Panem zupełnie nie ma sensu.

Niestety na tej grupie pojawił się Pan ( a także na grupie ŚWIAT NAUKI ) z zupełnie innych powodów niż zaintresowanie Tai Chi , oraz chęć dyskusji na temat czy pojęcie energii Chi można dziś opisać i badąć naukowo.

======================================
Janusz DomanskiWystaw referencje
foreign affairs, Metrompex HTC
WiadomośćDodaj do kontaktówPoproś o referencjeWypowiedziWięcej
Miejscowość:
Gdańsk, pomorskie
Branże:
Administracja biurowa

Doświadczenie i referencje
Firma:
Metrompex HTC (od 2000-03)
Stanowisko:
foreign affairs
Obowiązki:
Kręciłem się tu i ówdzie, dziś np wypatrywałem szambiarki przez okno.
Edukacja
Uczelnia:
Wwższa Szkoła Rozwiązywania Zagadki Bytó. (1988-02 - 1994-02)
Kierunek:
Tylna część Bytó.
Poziom studiów:
średnie

konto usunięte

Temat: Doświadczenie pracy z energią Chi w Tai Chi, w TCM i np....

Jerzy C.:
Janusz D.:

Generalnie dramat i strata czasu.

Niestety po lekturze Pana odpowiedzi oraz Pana profilu musze się zgodzić z tym że dalsza dyskusja z Panem zupełnie nie ma sensu.

Oczywiście, że nie ma sensu, przecież Pan nawet w części nie rozumie o czym mówię i nie potrafi odpowiedzieć na bardzo proste pytanie. Właściwie to nawet używanie słowa "pseudonauka" w przypadku tych treści, jakie Pan propaguje to nadużycie, one z nauką nie mają po prostu nic wspólnego.

Dobrze, że przynajmniej stanowią jakąś rozrywkę, pomieszanie dziwaczności, oderwanych terminów z fizyki, medycyny i filozofii chińskiej, lekkostrawna mieszanka newageowa (brakuje jedynie kosmitów) w sumie wymaga trochę gimnastyki umysłowej, żeby to ogarnąć i jest to nawet przyjemne. Taki miły odlot od codzienności.
Niestety na tej grupie pojawił się Pan ( a także na grupie ŚWIAT NAUKI ) z zupełnie innych powodów niż zaintresowanie Tai Chi , oraz chęć dyskusji na temat czy pojęcie energii Chi można dziś opisać i badąć naukowo.

Do sprawności masażysty może Pan jeszcze dopisać sobie pseudo-jasnowidza.
J C.

J C. Niedawna katastrofa
budowlana mostu
autostradowego w
Genu...

Temat: Doświadczenie pracy z energią Chi w Tai Chi, w TCM i np....

Marcin Z.:
Jerzy C.:
Chiałbym tu zwrócić uwagę że w 2006 uzyskanei tej chomeostazy zjeło mi 9 i 4 pomgajacym mi osobom prawie 3,5 godziny. Obecnie po dlaszych 4 latach mojej dalszej pracy nad tą metodą a od 3,5 lat moje wspólnej dalszej pracy wraz z moją żoną udaje nam się uzyskiwać homeostazę za każdym razem w 1- 2 gdzin pracy na 4 ręce.
Ja podrążę nieco temat. Jak definiujesz homeostazę i w jaki sposób jesteś w stanie określić, że nastąpiła?


II.

1.Oczywiście są jeszcze dwie inne interesujące (naukowe) definicje homeostazy
http://pl.wikipedia.org/wiki/Homeostaza
Niestety nie dają się one tak wprost zmierzyć i precyzyjnie stwierdzić fizjologicznie jak pokazywane w pomiarze metodą Ryodoraku :
a. pobudzenie poszczególnych meridianów i związanych z nimi organów
b. mieszczenie się wykresów meridianów lub nie w „korytarzu fizjologicznym homeostazy”
c. poziom pobudzenia układu współczulnego (względnie wysoka przewodność elektryczna w pomiarze) lub przywspółczulnego (nawet dwukrotnie niższa przewodność niż przy pobudzeniu układu współczulnego)
Przy okazji chciałbym tu podkreślić że metoda Ryodoraku jest bardzo precyzyjna i czuła, oraz mierzy faktycznie przewodność skóry właściwej ( druga elektroda jest trzymana przez badana osobę w jednej ręce) a nie naskórka i nie ma szans by na przewodność wpłynęła zewnętrzne zawilgocenie ( do elektrody roboczej jest włożona watką nasączona przed pomiarem roztworem soli fizjologicznej) nie jest też możliwe by „na zmianę przewodność skóry i obszarów podskórnych.
W pomiarze nie jest badana też przewodność skóry jako takiej ale przewodność w ściśle określonych punktach wszystkich po kolei meridianów akupunktury!
Tym bardzie więc nie jest możliwe zmniejszenie ( a nie zwiększenie) o połowę przewodności w tego typu mechaniczny sposób, można to tylko zrobić przez faktyczne pobudzenie układu przywspółczulnego ( który hamuje aktywność układu współczulnego!
2. Homeostaza ( definicja wg podręcznika Fizjologii (NMS National Medical Series for Indepedment Study) Urban & Partner 2004
Płyny zewnątrz komórkowy ( ECF) I wewnątrz komórkowy ( ICF) różnią się między sobą składem. Procesy regulacyjne utrzymujące stałość składu każdego z płynów noszą nazwę mechanizmów homeostatycznych.
W składa płynu zewnątrz komórkowego wchodzi osocze krwi oraz płyn tkankowy. Stałość składu płynu zewnątrz komórkowego jest zapewniona przez współdziałanie układów krążenia , oddechowego ,pokarmowego , wewnątrz wydzielniczego oraz nerwowego.
Stałość składu płynu wewnątrz komórkowego (IFC) jest utrzymywana dzięki błonie komórkowej , przez która odbywa się wymiana pomiędzy ICF a ECF za pośrednictwem dyfuzji, osmozy , transportu aktywnego oraz transportu pęcherzykowego.

Owszem rozważałem badania tego kryterium gdyż jak można to zobaczyć na moim blog’u http://masazkrolow.blogspot.com masaż akupresurowo–limfatyczny (poprzez zmianę polaryzacji skóry) działa ( przyczynowo) bardzo mocno „drenująco”. Jednak jest to trudne do badania…
3. Homeostaza termiczna. O ten mechanizm regulacji metaboliczno termoregulacyjny opiera się tzw metoda heidelberska TRD ( która Niemcy badają i rozwijają już od 50 lat oraz jej polska innowacja metoda STRD dr n med. Krzysztofa Krupki. Uważam ta metodę za bardzo obiecująca i od 2 lat czekam na szersze wdrożenie tej metody w Polsce ( idzie to jednak w Polsce bardzo powolnie i opornie).
http://www.swrafal.pl/nasza-oferta/rehabilitacja-0/ska...
http://ksiegarnia.pwn.pl/produkt/189031/skaningowa-dia...
http://www.energomedica.pl/partnerzy/Ten post został edytowany przez Autora dnia 30.01.14 o godzinie 00:18
J C.

J C. Niedawna katastrofa
budowlana mostu
autostradowego w
Genu...

Temat: Doświadczenie pracy z energią Chi w Tai Chi, w TCM i np....

Marcin Z.:
Ja ze swojej strony dodam jeszcze, że nauka zachodnia również zaczynała od 5 elementów, żywiołów czy też jak to jeszcze inaczej nazywał dany filozof. Jednak z biegiem czasu te pojęcia przestały być używane i to nie dlatego, że nauka uległa degeneracji ale wręcz przeciwnie, dokonał się tak duży postęp, że pewne rzeczy można opisywać znacznie lepiej i stosując inne pojęcia. Wiedza antyczna była w swoich czasach bardzo dobra, ale te czasy już minęły. Postęp w nauce polega na tym, ze jak da się coś opisać czy wyjaśnić lepiej, to porzuca się stare idee. I nie ma sensu starać się na siłę dopasowywać nowych odkryć do starych idei. One już swoje zrobiły i teraz są obiektem prac historyków. Nie odbierajmy im chleba. To, że tradycyjna medycyna w Chinach przetrwała tak długo jest ściśle związane z historią tego regionu. Samoizolacja Chin, przeświadczenie o własnej wyższości na barbarzyńcami niemal doprowadziło kraj do upadku. Za to teraz gnają ze zdwojona prędkością. W mojej praktyce pojęcie energii qi jest absolutnie zbędne skoro mogę opisywać fakty w sposób prostszy i bardziej zrozumiały dla przeciętnego słuchacza.
edit:
co do chińskich źródeł antycznych zaleca się dużą dozę ostrożności biorąc pod uwagę powszechny zwyczaj pisania dzieł współcześnie i przedstawiania ich jako dzieł antycznych w celu zwiększenia ich autorytetu.

Nauka zachodnia też stoswała pojęcie 4 żywiołów bo ten model dobrze opisywał np występowanie 4 typów charakterów (choleryk, sangwinik,melanchilik,flegmatyk) i ten model do dziś pozostał.
Podobnie określano "typy konstytucyje pacjentów" , które TCM do dziś stosuje nadmiar wilgoci,nadmiar gorąca, nadmiar suchści, wigotne goraca0 zas medycyna ayurwedy stosuje typy wata, pita ,kapa, oraz typy posrednie wata-pita , wata-kapa itd.
Medycyna odeszła od rozróżniania tych "konstytucji pacjentów" i modelu 4 żywiołow kiedy w medycynie zaniechano diagnostyki pulsowej a zainteresowano się farmakologią aleopatyczną ( dlatego pisałem o traktacie "o tętnie" Józefa Strusia jako pozwalającym lepiej zrozumieć dawną zachodnią medycynę oraz diagnostyke pulsowa TCM).

Medycyny TCM nie da się zrozumieć ani stoswać bez właściwego zrozuminia pojęc podstawowych TCM:
zasada Yin-Yang
teoria 12 meridianów i cyklu dobowego ich aktywności
teoria 8 meridainów cudwnych (naczyń chi)
teoria 5 przemian Qi ( błędnie tłumaczonej często jako 5 żywiołów) wraz z teorią 3 różnych cyklów w układzie 5 przemian:
- cyklu zasilającego: drzewo daje ogień, ogień tworzy popiół -ziemię , w ziemi koncentrują się metale, metale wzbogacają wodę, woda ożywia drzewo.
-cyklu kontrolnego ( aktywnego): metal ścina drzewo, drzewo wyjaławia ziemie, ziemia pochłania wodę, woda gasi ogień, ogień topi metal.
-cyklu raniącego (biernego) - prowadzi on do powążnej choroby lub śmierci):
metal jest topiony przez ogień, ogień jest gaszony przez wodę, woda jest pochałniana przez ziemię, ziemia jest wyjaławiana przed drzewo, drzewo jest ścinane przez metal.

Dodałbym tu z własnych przmyśleń że w praktyce TCM tak naprawde możemy mówić o "6 przmianach" ( jeżeli spojrzymy na 6 punktów diagnostyki pulsowej TCM
Lewa ręka
I serce - jelito cienkie pierwszy ( górny)ogrzewacz - ogień
II watroba- pęcherzyk żółciowy drugi ogrzewacz (środkowy) - drzewo
III nerka -pęcherz moczowy trzeci ogrzewacz (dolny)- woda
Prawa ręka
I płuca - jelito grube pierwszy (zewnętrzny) ogrzewacz - metal
II śledziona/trzustka -zoładek drugi ( środkowy) ogrzewacz - ziemia
III osierdzie - potrójny ogrzewacz trzeci (wewnętrzny) ogrzewacz - ogień -światło

Podstwa do studiów na ten temat jest starożytne dzieło "Qi Hua Lun" ( " Teoria przemian Chi" ) dotyczące przemianom występującej we wszechświecie energii Chi.

To dokładnie tak jak z 10 zasadami Tai Chi,nie da się praktykować Tai Chi bez przyjęcia tych zasada i w miare trenigu poznawanai coraz głebszego ich zrozumienia.

Dyskusja o Tai Chi czy TCM z kimś kto ignoruje i podważa te zasady - w ogóle więc nie ma sensu...
edit:
co do chińskich źródeł antycznych zaleca się dużą dozę ostrożności biorąc pod uwagę powszechny zwyczaj pisania dzieł współcześnie i przedstawiania ich jako dzieł antycznych w celu zwiększenia ich autorytet

Jest natomiast zupęłnie inny problem:
trzeba odróżnić same niekwestionowalene zasady i istote ich meritum ( bo potwierdzone 4 tysiacami lat praktyki TCM)
od mnemo techniki ich zapamiętywania i przekazywania. ( chirugom też zaleca się przed każda operacją przy myciu rak ząśpiewanie ...3 zwrotek "wlazł kotek na płotek" też jest to niezła mnemotechnika i dobra miara czasu, a pozatym niezła sugestia i samoutwierdznie kompetencji lekrza by oodszedla nawet do najtrudniejszej operacji jako do.."dziecinie łatwej"...

Weźmy np Chińskie "mnemotechniki TCM" np.
- mnemotechnikę ponumerowania punktów meridianów Yin i Yang wg zasaday że enrgia Yin "płynie od Ziemi do Nieba" , a energia Yang " płynie z Nieba do Ziemi" ( przy złaożeniu że ręce są podniesine do góry)
- mnemotechnikę opisu meridianów jako kanałów i rzek płynących non stop w kólko w sposób ciągły tak że koniec poszczególnych meridianów łączy się z początkiem kolejnego meridainu w ich cyklu dobowym:
3.00-5.00 płuca ( metal yin)
5.00-7.00 jelito grube ( metal yang)
7.00- 9.00 żołądek (ziemia yang)
9.00-11.00 śledziona -trzustka (ziemia yin)
11.00- 13.00 serce ( ogień yin)
13.00 -15.00 jelito cienkie (ogień jang)
15.00 -17.00 pęcherz moczowy (woda yang)
17.00-19.00 nerka ( woda yin)
19.00- 21.00 osierdzie (ogień-światło yin)
21.00 -23.00 potrójny ogrzewacz ( ogień -światło yang)
23.00- 1.00 pecherzyk żołciowy ( drzewo yin)
1.00-3.00 wątroba ( drzewo yang)Ten post został edytowany przez Autora dnia 30.01.14 o godzinie 12:50
J C.

J C. Niedawna katastrofa
budowlana mostu
autostradowego w
Genu...

Temat: Doświadczenie pracy z energią Chi w Tai Chi, w TCM i np....

Jerzy C.:
III.
Resumująć:

A. Nalezy odróznić zasaday uniwersalne TCM i Tai Chi (które naipierw musimy przyjąć i zaczać je steoswac w praktyce bysmy dopiero mogli po latach praktyki i zbieraniu dośwaidczęń na ten teamt móc zrozumieć ich głeboki sens i znaczenia dla praktyki.)od zasada majcych chrakter mnemotechnicnzy używanych w tradycyjnym nauczniu TCM.Podbnie uzywjąc pojęcia enrgi chi musimy konkretyzowac czy uzywamy go wrozuminu praktyki np Tai chi czy praktyki TCM , czy tez w inych rzuminiach , bo to słow w chinach jest slowem powszechnie używanym w codziennym języku (
5. Chińczycy w swoim modelu mówią że w meridianach chi płynie nieustanie (tak jak woda w kanałach i rzekach) przechodząc po kolei z meridiany na meridain w cyklu zegara dobowego meridainów w cyklu dobowym.

W model bioelektroniczny na którym ja się oparłem (a wynikający wprost z definicji prof Sedlaka które już cytowałem) pokazuje olbrzymie znaczenie kierunku od centrum Dantian do palców którego znaczenie podkreśla właśnie naturalny i automatyczny spływ ładunku po powierzchni skóry od centrum do palców, zgony właśnie z prawem gęstości rozkładu ładunku.

Jeżeli się głębiej nad tym zastanowimy to jest to oczywiste: przecież energia Chi stale jest "tworzona" ( na takiej zasadzie jak "powstaje prąd" w ogniwach paliwowych) w centrum Dantian , czy jeżeli spojrzymy na to biochemicznie uwalniana w wyniku "spalania" spożytego pokarmu, trawionego w żołądku i jelitach.

6. W jelitach poprzez kosmki jelitowe następuje resorbcja składników pokarmowych do krwi którą trafiają one przez żyłę wrotną do wątroby, a z niej żyłą główną wątroby do prawego przedsionka a następnie do prawej komory skąd nienatleniona krew trafia do płuc. Z płuc natleniona krew wraca do lewego przedsionka a następnie trafia do lewej komory serca skąd jest rozprowadzana tętnicami po całym organizmie.

7. W ujęciu bioelektronicznym ( tak jak w akupresurze TCM mówi się że pracować należy zawsze zgodnie z kierunkami poszczególnych meridianów Yin lub Yang) masaż musi więc działać bioelektronicznie leczniczo na cały organizm. A jeżeli tak to musi po kolei dynamizować krążenie krwi i chi dokładnie w takim cyklu jak to powyżej opisałem , bo tak właśnie krąży krew i chi w organizmie!

TCM wyraźnie bowiem twierdzi że przyczyną wszystkich chorób i dolegliwości jest są najpierw zastoje przepływu energii chi a następnie powstające w tych miejscach zastoje krwi.

Temat: Doświadczenie pracy z energią Chi w Tai Chi, w TCM i np....

Jerzy C.:
To dokładnie tak jak z 10 zasadami Tai Chi,nie da się praktykować Tai Chi bez przyjęcia tych zasada i w miare trenigu poznawanai coraz głebszego ich zrozumienia.

jako praktyk zapewniam cię, że się da.
I trochę dziwi mnie tak kategoryczne stwierdzenie przez osobę, która tego nie ćwiczy.
Dyskusja o Tai Chi czy TCM z kimś kto ignoruje i podważa te zasady - w ogóle więc nie ma sensu...

patrz punkt wyżej
Jest natomiast zupęłnie inny problem:
trzeba odróżnić same niekwestionowalene zasady i istote ich meritum ( bo potwierdzone 4 tysiacami lat praktyki TCM)

właśnie to potwierdzenie w świetle istniejących dowodów jest wątpliwe. O ile same zjawiska, które są obserwowane są faktem, o tyle ich interpretacja i wyjaśnienie (chodzi właśnie o owe meritum) zmienia się wraz ze zwiększaniem się wiedzy. Bałbym się skorzystać z pomocy lekarza dla którego wartością nie są bieżące odkrycia, a autorytet 4 tyś lat tradycji. To jak opisujemy zjawiska zależy od naszej zdolności pojmowania, a ta zmienia się wraz z ilością przyswajanej wiedzy.

Miałem znajomą, która w momencie pojawienia się komputerów nie była w stanie pojąć jak to działa. Miała za mało wiedzy na ten temat. Wymyśliła więc sobie, ze w środku mieszkają małe ludziki, które przenoszą pliki z katalogu do katalogu i umieszczają je w szufladkach. Coś na kształt biblioteki dla krasnoludków. I ten opis zjawiska całkowicie jej na tym etapie wystarczał. Jednak z czasem jej wiedza się zwiększyła tak, że była w stanie zaakceptować bardziej naukowe wyjaśnienie i porzucić wizję biegających w środku krasnali. A mogła uznać fakt ich istnienia za niepodważalny i biedzić się nad teoriami, które coraz lepiej będą opisywać ten złożony system za pomocą różnych klas ludzików...
J C.

J C. Niedawna katastrofa
budowlana mostu
autostradowego w
Genu...

Temat: Doświadczenie pracy z energią Chi w Tai Chi, w TCM i np....

Marcin Z.:
Dyskusja o Tai Chi czy TCM z kimś kto ignoruje i podważa
te zasady - w ogóle więc nie ma sensu...
Jerzy C.:
To dokładnie tak jak z 10 zasadami Tai Chi,nie da się praktykować Tai Chi bez przyjęcia tych zasada i w miare trenigu poznawanai coraz głebszego ich zrozumienia.

jako praktyk zapewniam cię, że się da.
I trochę dziwi mnie tak kategoryczne stwierdzenie przez osobę, która tego nie ćwiczy.
>

Kategoryczność tego stwierdznia dotyczyła czegoś innego ( bo nie dotyczyła praktyki Tai Chi - to był tylko przykaład ) - bo było to skierowne do wypowiedzi Pana Janusza Domańskiego którego w ogóle nie interesuje Tai Chi ani TCM a zaczął sie tu wypowidać tylko dlatego, że poparłem swoja wypowiedzią na grupie Świat Nauki wypowiedź Fizyka i praktyka budyzmu Zbigniewa Modrzejewskiego , w ogóle nie wchdząc w meritum dyskusji o teorii względności tylko jako dobry przykład na to że bardzo wielu naukowców dziś przestało dążyć do stałego "drążenia prawdy"

Ta kategorycznośc była skierowna tylko i wyłącznie w stosunku do Pana Janusza Domańskiego który zaprezentował swoimi wypowiedziami ( a także swoim opisem na profilu) że nie jest kimś z kim można prowdzić uczciwą dyskusję na argumnty, szkoda więc w ogóle na to tracić dalej czas.
Bo to własnei pan Janusz wcale nie rozumie ( ani nawet nie stara się zrozumieć) tego co ktoś do niego powiedział , a tylko dopatruje się w każdej wypowiedzi tylko tego co chce w tej wypowiedzi usłyszeć, tak aby potwierdzić własne wcześniej wygłaszane tezy.
Tak faktycznie nie da się w ten sposób z kimś
dyskutować, abstrahując już od używania non stop przez pana Janusza Domańskiego obraźliwych "argumentów ad personam" naruszających art 40 regulaminu Goldenline
.

DOWÓD:
http://www.goldenline.pl/forum/3036378/przypadek-profe...
http://www.zbigniew-modrzejewski.webs.com/teksty/prof_...

"Każdego roku mówię moim studentom w trakcie pierwszego wykładu , że przynajmniej połowa z tego , czego ich nauczę, w końcu i tak okaże się nieprawdą . problem polega na tym ,ze nie wiem która połowa. Przyszłość to twardy przełożony . pomimo to instynkt stadny często przykuwa uwagę uczonych. Jak lemingi to jesteśmy skłonni skoczyć z klifu, jeśli tylko wystarczająco wielu z nas podąża w jego kierunku."

Michael Gershon w "The Secend Brein" s.34 ( tłumaczenie pochodzi z polskiego wydania "Anatomii Hatha Jogi H.David'a Coulter'a Wydawnictwo Tedson 2013)
Zbyszek M.:
Jerzy C.:

Czyż więc nie jest przypadkiem tak że wielu z naukowców mówi: "NIE MOŻEMY POPRZEĆ TEORII BIOELEKTRONIKI , BO ONA WSZYSTKO BURZY."?


"NIE MOŻEMY JEJ POPRZEĆ, BO ONA WSZYSTKO BURZY."

CZY WSPÓŁCZESNA NAUKA ZACZYNA PODĄŻAĆ ŚLADAMI ŚREDNIOWIECZNEJ INKWIZYCJI?

http://www.zbigniew-modrzejewski.webs.com/teksty/prof_...

Najbardziej podoba mi się ten fragment:

"Jeżeli następuje konflikt między prawdą a naszym sprawowaniem władzy, to wybieramy naszą władzę kosztem prawdy. To proste.

Ale kto tak haniebnie postępuje? Watykan? Katolicy? Żydzi? Islamiści? Buddyści? Syjoniści? Masoni? Komuniści? Homoseksualiści? Anarchiści? Terroryści? Bo chyba nie obrońcy miłościwie nam panującego paradygmatu nowoczesnej nauki? Najłatwiej jest nam przypisać takie postępowanie tym grupom ludzi, których nie jesteśmy w stanie z jakichś powodów tolerować. Bo my sami przecież, zawsze stoimy po stronie dobra i prawdy. Nieprawdaż? Prawda, niestety, jest bardziej smutna. Odpowiedź na pytanie: kto tak haniebnie postępuje? — jest następująca: ludzie. To my wszyscy. Taka jest bowiem ułomna natura ludzka. Nikt nie jest doskonały. Ważne, aby o tym nie zapominać [...]"


Właśnie takiej postawy bardzo często doświadczam ile razy wdaję się w dyskusje w której przywołuje postać prof Włodzimierza Sedlaka i jego teorie bioelektroniki ogłoszoną już w 1967 i rozwijana do śmierci profesora w 1993 r.Ten post został edytowany przez Autora dnia 30.01.14 o godzinie 13:57



Wyślij zaproszenie do