Konrad Dynarowicz

Konrad Dynarowicz Nauczyciel Taijiquan
(Tai Chi Chuan) oraz
Qigong (Chi Kung)

Temat: Doświadczenia płynące z praktyki

Domyślam się, że nie jest skomplikowane, wyobraź sobie , że jestem świadom istnienia czegoś co niektórzy nazywają internetem. Ba, zdarzało mi się, przypadkowo postępować wg procedury którą byleś łaskaw opisać, zarówno jeśli chodzi o zakup literatury, jak i tłumaczenie, kilka ładnym lat temu. :).

Chciałem tylko uzmysłowić piszącym tutaj, że z braku posiadania w danym momencie odnośnej literatury rozmowa na temat tekstów źródłowych jest a wykonalna.

A czytanie ze zrozumieniem zdarza się, że idzie w miarę dobrze.... Niemniej dziękuje za dobre chęci.
Tomasz N.

Tomasz N. Praktyk i nauczyciel
Tai Chi Chuan,
Visual artist, autor
...

Temat: Doświadczenia płynące z praktyki

Konradzie,

W moich poprzednich wypowiedziach nie było złośliwości. Jedynie odpowiedź na Twoją wypowiedź i jednoczesne przypomnienie, że rozmawiamy nie na temat.

Tematem są doświadczenia płynące z praktyki.

Jeśli temat naszego stylu i źródeł na które nawiązuje Dr Ming Wong C.Y. specjalnie Cię interesuje nic nie stoi przecież na przeszkodzie, żebyś założył nowy temat.

Pozdrawiam,

Tomasz NowakowskiTomasz Nowakowski edytował(a) ten post dnia 01.07.10 o godzinie 00:56
Konrad Dynarowicz

Konrad Dynarowicz Nauczyciel Taijiquan
(Tai Chi Chuan) oraz
Qigong (Chi Kung)

Temat: Doświadczenia płynące z praktyki

Zbigniew Tracz:
Przy tej okazji chciałem zapytać w jaki sposób u was, Konradzie dochodzi się do pracy z centrum (tan tien), albo bardziej wprost w jaki sposób ty doszedłeś do tego.

Przyznaję się miałem sprawę prostą, mój pierwszy chiński nauczyciel Taijiquan, Howard Choy po prostu od razu mówił o tym, wiele spraw uległo wyklarowaniu w momencie spotkania Mistrza Chen Xiaowanga, na zasadzie takiej jak tworzy się rzeźbę-usuwa się zbędne elementy.Konrad Dynarowicz edytował(a) ten post dnia 01.07.10 o godzinie 15:22
Jarosław Jodzis

Jarosław Jodzis Nauczyciel
Taijiquan,
akcesoria do
treningu (import z
Chin)

Temat: Doświadczenia płynące z praktyki

Zbigniew Tracz:
Przy tej okazji chciałem zapytać w jaki sposób u was, Konradzie dochodzi się do pracy z centrum (tan tien), albo bardziej wprost w jaki sposób ty doszedłeś do tego.
Praca z centrum w pozycji stojącej i w ruchu wydaje się być tematem bezspornym jeżeli chodzi o jej wagę. Ciekawe jest moim zdaniem jakimi sposobami w różnych szkołach dochodzi się do poczucia centrum - w sensie czucie gdzie jest, czy jest w równowadze, czy od niego zaczął się ruch.
U nas zaczyna się od ustawiania pozycji i rozluźniania - jedno z drugim się przeplata - głębsze rozluźnienie lepsza pozycja, lepiej ustawiona pozycja głębsze rozluźnienie. W ruchu chodzi o to by poruszać się zaczynając ruch od talii, schodząc w miarę możliwości wgłąb do centrum tan tien. w celu poprawienia pozycji i głębszego rozluźnienia pracujemy z wyobrażeniami zawieszania głowy, zakorzeniania stóp, rozluźniania i osadzania wszystkich części ciała np barków, klatki piersiowej.
Czy w waszej szkole w jakiś inny sposób dochodzi się do czucia centrum.

Poczucia centrum nie da sie wypracowac bez wspolpracy z mistrzem, ktory pomoze nam odnalezc jego 'smak'.
Możemy ustawiac sie i wyobrazac sobie, ze własnie ustawilismy sie w głębokiej równowadze i rozluznieniu, ale czesto to tylko nasze wyobrazenie.
Dziesiatki razy spotykam sie z tym na seminariach z mistrzem Chen XW. Jako jego tłumacz asystuje mu przy indywidualnych korektach.
Dopiero jak zobaczymy na czym to polega, jak pewne subtelne wydawałoby sie korekty, odblokowuja ciało i energia spływa do centrum, mozemy miec jakies o tym wyobrazenie.
Dwa odczucia zawsze towarzysza ustawieniu centrum w głębokiej równowadze; poczucie wewnetrznego spokoju, radości ('happiness' jak mawia mistrz) i poczucie głebokiej stabilnosci, równowagi w sensie spokoju umysłu, przeswiadczenia, przekonania, braku wątpliwości, zaufania do siebie.
To w czasie praktyki zhanzhuang. Tu korekty mistrza sa bezcenne. Tylko one moga dac nam ten 'smak'

Inna sprawa jest z prowadzeniem ruchu z centrum. Jak pisałem wielokrotnie musimy znac metode rozwijania tego ruchu z centrum, czyli 3 rodzaje ruchu dantien i jego kombinacje w tworzeniu spirali chansijin.
Bez tego jest to tylko wyobrazanie sobie ruchu z centrum a nie tworzenie go rzeczywiscie. Tu tez niezbedna jest pomoc mistrza zanim wytworzymy u siebie to poczucie centrum i odnajdziemy własciwe proporcje.
Konrad Dynarowicz

Konrad Dynarowicz Nauczyciel Taijiquan
(Tai Chi Chuan) oraz
Qigong (Chi Kung)

Temat: Doświadczenia płynące z praktyki

Do tego co napisał Jarek dodam, że czasem nie wystarczy oglądanie, słuchanie, i zwyczajna korekta pozycji. Dopiero korekta ale w takiej pozycji, która nam sprawia problem, pozwala w sposób niewerbalny pojąć i zrozumieć coś co słowami nie da się zupełnie przekazać... Czasem pozornie niewielka zmiana pozwala pojąć coś, co nam wiele razy umykało jeśli chodzi o zrozumienie...
Zbigniew Tracz

Zbigniew Tracz psycholog, doradca
zawodowy, instruktor
tai chi

Temat: Doświadczenia płynące z praktyki

Dziękuję za odpowiedź.
Wbrew pozorom nasza praktyka nie różni się wiele (przynajmniej w kwestii dotyczącej poczucia centrum)zwłaszcza wspomniana przez Jarosława subtelność korekt jest charakterystyczna. Na pewno w tym wypadku dorobek nauczyciela, jego wrażliwość ma ogromne znaczenie.
Także z tym właśnie pracujemy przy poprawianiu pozycji, chodzi o puszczenie napięć, które dla niewprawnego obserwatora (zewnętrznego i wewnętrznego) są niezauważalne. Tutaj jeszcze jedna kwestia, o której wspominałem wcześniej, odnosząca się do samodzielnej praktyki - korekta nauczyciela ma znaczenie nie tylko w danym momencie - stanowi też wskazówkę jak powtarzać to rozluźnianie i jak szukać innych bloków. W naszej szkole często przedstawiana jest informacja, że bloki to m.in miejsca, których nie czujemy. Praca z tymi miejscami, z wyobrażeniem poddawania ich sile grawitacji przynosi bardzo ciekawe efekty.
Mam jeszcze jedno pytanie - opisaliście efekty towarzyszące uchwyceniu równowagi w centrum, albo centrum w równowadze - a czy macie jakieś odczucia związane z samą przestrzenią centrum? Chodzi mi o to czy tam w głębi brzucha wyczuwacie COŚ?
Pytam, dlatego, że ja sam jak wcześniej pisałem nie mam takich wyraźnych odczuć.
Równowadze centrum towarzyszą różne efekty: głębszy oddech, poczucie stabilności, swoboda pozycji - ale tam w środku jakby pusto, przestrzennie.
Drugie doświadczenie to kwestia ulotności tej równowagi, kiedy dochodzi ruch. Dlatego swoją własną praktykę prowadzę raczej w wolnym tempie pozwalającym na utrzymanie koncentracji i równowagi. Stopniowo przyspieszam. Kiedy jednak przyspieszenie "wytrąca mnie z równowagi" znowu spowalniam ruch. Co ciekawe zbyt wolny ruch czasem bardziej utrudnia niż pomaga.
Co do ruchu centrum - złożenie ruchu jako wypadkowej tych dwóch wymiarów, o których pisałeś wcześniej Jarosławie daje praktycznie nieograniczone możliwości. Dlatego mam pytanie, czy twoim zdaniem centrum w którąś stronę nie może się kręcić?
Mam pewną prośbę - nawet jeżeli przeczytacie w moim poście coś, co wyda się wam błędem w praktyce - sprawdźcie czy wasze wrażenie jest słuszne.

Pozdrawiam i na chwil kilka znikam, ale wrócę.
Lelio Michele L.

Lelio Michele L. Informatyk,
programista /
Administrator
systemów Unix-Lin...

Temat: Doświadczenia płynące z praktyki

Jarosław Jodzis:
Dopiero jak zobaczymy na czym to polega, jak pewne subtelne wydawałoby sie korekty, odblokowuja ciało i energia spływa do centrum, mozemy miec jakies o tym wyobrazenie.


Przepraszam ale o jaką energię chodzi?

Pozdrawiam

Michał
Zbigniew Tracz

Zbigniew Tracz psycholog, doradca
zawodowy, instruktor
tai chi

Temat: Doświadczenia płynące z praktyki

Może jeszcze jedna rzecz przed wyjazdem.
Nawet najbardziej wprawny nauczyciel nie puści wszystkich napięć za ucznia. Uczeń musi czuć co i jak puszcza. I tu jest miejsce na pracę nad pogłębianiem wrażliwości i świadomości ciała poprzez praktykę. Jest to tym trudniejsze, że różnego rodzaju bloki, napięcia, znajdujące się w głębi i na powierzchni ciała łączą się z mocno utrwalonymi nawykami: sposobami utrzymywania pozycji ciała, sposobami poruszania się (i sposobami widzenia siebie też). Zauważyć takie nawyki nie jest łatwo, a co dopiero je zmieniać. U mnie tak jest np z klatką piersiową - wraca jak bumerang.
Pewnie dlatego tai chi jest trudne w wielu momentach, kiedy dochodzimy do miejsc, które sami "trzymamy" jako swego rodzaju status qvo naszej osoby.

Nigdy nie wiadomo, komu i jak uda nas się zmotywować do pracy nad tymi napięciami.

Jeszcze raz pozdrawiam i do przeczytania.
Jarosław Jodzis

Jarosław Jodzis Nauczyciel
Taijiquan,
akcesoria do
treningu (import z
Chin)

Temat: Doświadczenia płynące z praktyki

Zbigniew Tracz:
Mam jeszcze jedno pytanie - opisaliście efekty towarzyszące uchwyceniu równowagi w centrum, albo centrum w równowadze - a czy macie jakieś odczucia związane z samą przestrzenią centrum? Chodzi mi o to czy tam w głębi brzucha wyczuwacie COŚ?
Pytam, dlatego, że ja sam jak wcześniej pisałem nie mam takich wyraźnych odczuć.
Rozwiniete centrum daje poczucie wypełnienia, 'zageszczenia', sprezystosci w obszarze podbrzusza. Jest to poczucie lekkiego 'cisnienia' we wszystkich kierunkach.
Temu towarzyszy uczucie 'przezroczystosci', 'opróznienia' w klatce piersiowej i lekkosci głowy, ktora samoistnie wyciaga sie do góry jak czubek zdzbła wysokiej trawy.
Poczucie ustawiania równowagi i ruchu centrum dantien podobne jest do zawieszenia jezyczka u wagi, kazdy najmniejszy ruch jest odczuwany.
Równowadze centrum towarzyszą różne efekty: głębszy oddech, poczucie stabilności, swoboda pozycji - ale tam w środku jakby pusto, przestrzennie.
Drugie doświadczenie to kwestia ulotności tej równowagi, kiedy dochodzi ruch. Dlatego swoją własną praktykę prowadzę raczej w wolnym tempie pozwalającym na utrzymanie koncentracji i równowagi. Stopniowo przyspieszam. Kiedy jednak przyspieszenie "wytrąca mnie z równowagi" znowu spowalniam ruch. Co ciekawe zbyt wolny ruch czasem bardziej utrudnia niż pomaga.

Przyspieszanie ruchu lub zwalnianie powinno odbywac sie w zgodzie z ruchem energii, lub jak kto woli, fali aktywujacej poszczególne mięsnie.
Zwiazane jest to scisle z ruchem centrum. To centrum inicjuje ruch w fazie aktywującej, który rozwija sie do punktu przemiany yin/yang i nastepuje puszczenie, powrot, samoistny ruch ciała podazajacego za fala powrotną.

Fala jest tu terminem umownym. Jak kiedys pisałem, to jest jak zwijanie spiralnie wiazki elastycznych nici i potem puszczanie tej sprezyny skumulowanej energii spirali.
Tempo zalezy od naszej aktualnej dyspozycji, stanu umysłu, nastawienia do ruchu. Czasem poruszamy sie jak wolno płynaca rzeka, odczuwamy spokoj, stabilnosc, pełna równowage i ruch 'toczy sie sam'
Czasem gdy mamy poczucie lekkosci, sprezystaosci (mozna ten stan wytworzyc odpowiednia rozgrzewką, lub nastepuje samoistnie w momencie pobudzenia)
ruchy sa jak gorski strumien z szybkimi przyspieszeniami i zwrotami. Wyskoki sa jak puszczenie scisnietej sprezyny.
Czesto ruch centrum wyprzedza ruch ramion, ktore dostaja dodatkowego przyspieszenia, podobnie jak na zasadzie puszczenia zwinietej spirali.
Zmiany ruchu dantien sa błyskawiczne i praktycznie umysł (w sensie myslenia) nie moze tego kontrolowac. To jak płynaca ławica ryb, płynie w jedna strone i momentalnie zmienia kierunek.
W jednej chwili pełne i w jednej chwili puste.
Gdy osiagniemy ten stan lekkosci i wrazliwosci ruchu centrum, ruchy i błyskawiczne przemiany sa zupełnie naturalne i nie wymuszane.
Jeśli musimy zmuszac sie do szybkosci, zawsze powstaje napiecie w ruchu.
Naturalnosc jest podstawa, jak czesto mawia mistrz Chen X.Wang.
Co do ruchu centrum - złożenie ruchu jako wypadkowej tych dwóch wymiarów, o których pisałeś wcześniej Jarosławie daje praktycznie nieograniczone możliwości. Dlatego mam pytanie, czy twoim zdaniem centrum w którąś stronę nie może się kręcić?

W taijiquan głownie stosuje sie dwie osie ruchu centrum;
- pionowa os lewo/prawo (zakres ruchu +/- do 45*)
- pozioma os przod/tył z duzo mniejszynm zakresem ruchu, tworzacym fale w
płaszczyznie pionowej kregosłupa
- złozenie tych dwóch powyzszych ruchów np. prawo/tyl/przod/lewo
sa to przewaznie momenty przemiany yin/yang
raczej nie stosuje sie ruchow w poziomej osi lewo/prawo

Nie chce za szczegołowo rozpisywac sie o tych ruchach, i nie probujcie budowac samodzielnie swoich ruchow na tych klku zdaniach opisu.
Potrzebna jest dokładna instrukcja prowadzenia ruchu chansijin, jesli ma to miec sens i nie tworzyc złych nawykow, ktore trudno potem wykorzenic.
Jarosław Jodzis

Jarosław Jodzis Nauczyciel
Taijiquan,
akcesoria do
treningu (import z
Chin)

Temat: Doświadczenia płynące z praktyki

Zbigniew Tracz:
Może jeszcze jedna rzecz przed wyjazdem.
Nawet najbardziej wprawny nauczyciel nie puści wszystkich napięć za ucznia. Uczeń musi czuć co i jak puszcza. I tu jest miejsce na pracę nad pogłębianiem wrażliwości i świadomości ciała poprzez praktykę. Jest to tym trudniejsze, że różnego rodzaju bloki, napięcia, znajdujące się w głębi i na powierzchni ciała łączą się z mocno utrwalonymi nawykami: sposobami utrzymywania pozycji ciała, sposobami poruszania się (i sposobami widzenia siebie też). Zauważyć takie nawyki nie jest łatwo, a co dopiero je zmieniać. U mnie tak jest np z klatką piersiową - wraca jak bumerang.
Pewnie dlatego tai chi jest trudne w wielu momentach, kiedy dochodzimy do miejsc, które sami "trzymamy" jako swego rodzaju status qvo naszej osoby.
Tak, zmiana utrwalonych latami nawykowych napiec i przyruchow, tu tak naprawde zaczyna sie prawdziwa praktyka. Zeby cos zmienic, musimy zmienic praktycznie wszystko. Samodzielnie rzadko jestesmy w stanie zmotywowac sie do takiego wysiłku. Potrzebna jest stała inspiracja i świadomosc swoich blokad.
Bardzo łatwo spoczac na laurach osiagnowszy pewien poziom koordynacji i rozluznienia. Niezbedny jest kontakt z nauczycielem i weryfikacja naszych postepow. Potrzeba dużo pokory i krytycyzmu wobec swoich umiejetnosci zeby czynic postepy.

Mistrz Chen Xwang powiedział mi kiedyś, że wiekszośc nawet uznanych w swiecie mistrzow, nie wykracza poza drugi/trzeci poziom, w piecio stopniowej skali.
W każdym pokoleniu najwyzej kilku osiaga piaty poziom.
A praktykuje taijiquan miliony osob.
Jakie mamy aspiracje, czego poszukujemy, jak dotrzec i rozpoznac urzeczywistnionego mistrza ?
Rzadko mamy na to wpływ, to nasza 'karma' czy przeznaczenie kieruje naszymi scieżkami i przyciaganiem do takich czy innych postaci.Jarosław Jodzis edytował(a) ten post dnia 03.07.10 o godzinie 15:25
Jarosław Jodzis

Jarosław Jodzis Nauczyciel
Taijiquan,
akcesoria do
treningu (import z
Chin)

Temat: Doświadczenia płynące z praktyki

Michał Lattari:
Jarosław Jodzis:

Dopiero jak zobaczymy na czym to polega, jak pewne subtelne wydawałoby sie korekty, odblokowuja ciało i energia spływa do centrum, mozemy miec jakies o tym wyobrazenie.


Przepraszam ale o jaką energię chodzi?
O energie utrzymujaca napiecie poszczegolnych partii ciała, gdzie jest zablokowanie i sztucznie, czesto nieswiadomie, napinamy pewne partie miesni, przeciwstawiajac sie ich naturalnemu ustawieniu i dązeniu do rownowagi.
Konrad Dynarowicz

Konrad Dynarowicz Nauczyciel Taijiquan
(Tai Chi Chuan) oraz
Qigong (Chi Kung)

Temat: Doświadczenia płynące z praktyki

Jarosław Jodzis:
Naturalnosc jest podstawa, jak czesto mawia mistrz Chen X.Wang.


Jest to jedna z ważniejszych uwag dotyczących praktyki, dlatego Mistrz tak często to podkreśla...
Lelio Michele L.

Lelio Michele L. Informatyk,
programista /
Administrator
systemów Unix-Lin...

Temat: Doświadczenia płynące z praktyki

Jarosław Jodzis:
Michał Lattari:
Jarosław Jodzis:

Dopiero jak zobaczymy na czym to polega, jak pewne subtelne wydawałoby sie korekty, odblokowuja ciało i energia spływa do centrum, mozemy miec jakies o tym wyobrazenie.


Przepraszam ale o jaką energię chodzi?
O energie utrzymujaca napiecie poszczegolnych partii ciała, gdzie jest zablokowanie i sztucznie, czesto nieswiadomie, napinamy pewne partie miesni, przeciwstawiajac sie ich naturalnemu ustawieniu i dązeniu do rownowagi.


Witaj!

Aha... rozumiem. Sądziłem, że chodzi Ci o energię Chi na temat której kiedyś dyskutowaliśmy :-)
Jeżeli natomiast chodzi o siłę która podtrzymuje napięcie w różnych częściach ciała, to miałem wrażenie, że schodzi ona w dół do pięt gdy ją tam puszczamy 'luzem'. Ale, ponieważ jestem bardzo początkujący, może być to takie moje subiektywne wrażenie...

Pozdrawiam

Michał
Jarosław Jodzis

Jarosław Jodzis Nauczyciel
Taijiquan,
akcesoria do
treningu (import z
Chin)

Temat: Doświadczenia płynące z praktyki

Michał Lattari:
Jarosław Jodzis:
Michał Lattari:

Przepraszam ale o jaką energię chodzi?
O energie utrzymujaca napiecie poszczegolnych partii ciała, gdzie jest zablokowanie i sztucznie, czesto nieswiadomie, napinamy pewne partie miesni, przeciwstawiajac sie ich naturalnemu ustawieniu i dązeniu do rownowagi.


Witaj!

Aha... rozumiem. Sądziłem, że chodzi Ci o energię Chi na temat której kiedyś dyskutowaliśmy :-)
Jeżeli natomiast chodzi o siłę która podtrzymuje napięcie w różnych częściach ciała, to miałem wrażenie, że schodzi ona w dół do pięt gdy ją tam puszczamy 'luzem'. Ale, ponieważ jestem bardzo początkujący, może być to takie moje subiektywne wrażenie...
Widze, że wciaz energia Qi jest dla ciebie pojeciem mistyczno-ezoterycznym.
W kontekscie praktyki taijiquan, równowagi/rozluznienia ciała, energia qi to własnie to, co aktywizuje nasze miesnie.
Z ta siła puszczana do pięt musisz uwazac, gdy puscisz jej tam za duzo trudno bedzie ci ustac :-)
Lelio Michele L.

Lelio Michele L. Informatyk,
programista /
Administrator
systemów Unix-Lin...

Temat: Doświadczenia płynące z praktyki

Jarosław Jodzis:
Michał Lattari:
Jarosław Jodzis:
Michał Lattari:

Przepraszam ale o jaką energię chodzi?
O energie utrzymujaca napiecie poszczegolnych partii ciała, gdzie jest zablokowanie i sztucznie, czesto nieswiadomie, napinamy pewne partie miesni, przeciwstawiajac sie ich naturalnemu ustawieniu i dązeniu do rownowagi.


Witaj!

Aha... rozumiem. Sądziłem, że chodzi Ci o energię Chi na temat której kiedyś dyskutowaliśmy :-)
Jeżeli natomiast chodzi o siłę która podtrzymuje napięcie w różnych częściach ciała, to miałem wrażenie, że schodzi ona w dół do pięt gdy ją tam puszczamy 'luzem'. Ale, ponieważ jestem bardzo początkujący, może być to takie moje subiektywne wrażenie...
Widze, że wciaz energia Qi jest dla ciebie pojeciem mistyczno-ezoterycznym.
W kontekscie praktyki taijiquan, równowagi/rozluznienia ciała, energia qi to własnie to, co aktywizuje nasze miesnie.
Z ta siła puszczana do pięt musisz uwazac, gdy puscisz jej tam za duzo trudno bedzie ci ustac :-)

hehehe muszę spróbować :-) Może to będzie jak w stylu pijaka :-)))
Jak dotychczas nic szczególnego się nie dzieje oprócz tego, że czuję jak ciężar (może energia) "schodzi" do pięt...
Spróbuję też "puścić" ją do Tantien ale raczej mi się nie uda tak od razu :-)))

Pozdrawiam

Michał
Konrad Dynarowicz

Konrad Dynarowicz Nauczyciel Taijiquan
(Tai Chi Chuan) oraz
Qigong (Chi Kung)

Temat: Doświadczenia płynące z praktyki

Michał Lattari:

hehehe muszę spróbować :-) Może to będzie jak w stylu pijaka :-)))
Jak dotychczas nic szczególnego się nie dzieje oprócz tego, że czuję jak ciężar (może energia) "schodzi" do pięt...
Spróbuję też "puścić" ją do Tantien ale raczej mi się nie uda tak od razu :-)))

Michale, kiedyś zapytano Mistrza jaka jest różnica miedzy uczniami na Zachodzie i na Wschodzie. Mistrz po chwili odpowiedział "na Wschodzie więcej ćwiczą i mniej na początku dopytują się o teorie, wiedzą, że może to przeszkadzać". Ćwicz po prostu...
Jarosław Jodzis

Jarosław Jodzis Nauczyciel
Taijiquan,
akcesoria do
treningu (import z
Chin)

Temat: Doświadczenia płynące z praktyki

Jarosław Jodzis:

Mistrz Chen Xwang powiedział mi kiedyś, że wiekszośc nawet uznanych w swiecie mistrzow, nie wykracza poza drugi/trzeci poziom, w piecio stopniowej skali.

a propos pieciu poziomów umiejętnosci w taijiquan, polecam artykuł mistrza Chen Xiaowanga na ten temat:
http://chentaiji.pl/index.php?page=5-poziomow
Konrad Dynarowicz

Konrad Dynarowicz Nauczyciel Taijiquan
(Tai Chi Chuan) oraz
Qigong (Chi Kung)

Temat: Doświadczenia płynące z praktyki

Polecam także ten artykuł, jest w nim wiele wartościowych uwag dla praktyków każdego stylu Taijiquan.Konrad Dynarowicz edytował(a) ten post dnia 07.07.10 o godzinie 14:11

Temat: Doświadczenia płynące z praktyki

Konrad Dynarowicz:
Michał Lattari:

hehehe muszę spróbować :-) Może to będzie jak w stylu pijaka :-)))
Jak dotychczas nic szczególnego się nie dzieje oprócz tego, że czuję jak ciężar (może energia) "schodzi" do pięt...
Spróbuję też "puścić" ją do Tantien ale raczej mi się nie uda tak od razu :-)))

Michale, kiedyś zapytano Mistrza jaka jest różnica miedzy uczniami na Zachodzie i na Wschodzie. Mistrz po chwili odpowiedział "na Wschodzie więcej ćwiczą i mniej na początku dopytują się o teorie, wiedzą, że może to przeszkadzać". Ćwicz po prostu...

Dobre, tyle że stare i NIE jare . Czyżby to było w czasach, gdy mistrz nie kupczył posiadanymi umiejętnościami i nie sprzedawał się byle chłopcu czy dziewczynce, które ma zachciankę coś poćwiczyć.Adam Wojciechowski edytował(a) ten post dnia 12.07.10 o godzinie 22:39
Konrad Dynarowicz

Konrad Dynarowicz Nauczyciel Taijiquan
(Tai Chi Chuan) oraz
Qigong (Chi Kung)

Temat: Doświadczenia płynące z praktyki

Adam Wojciechowski:
Czyżby to było w czasach, gdy mistrz nie kupczył posiadanymi umiejętnościami i nie sprzedawał się byle chłopcu czy dziewczynce, które ma zachciankę coś poćwiczyć.

Panie Wojciechowski, obraża pan mojego Nauczyciela w wyjątkowo nieprzyjemny sposób. W związku z tym i mnie. Nie sądzę abyśmy mieli O CZYMKOLWIEK rozmawiać tutaj...Konrad Dynarowicz edytował(a) ten post dnia 12.07.10 o godzinie 23:55



Wyślij zaproszenie do