Temat: Czy niedopytywanie się wynika z wiedzy?

Na forum zacytowano wypowiedź Mistrza, którego zapytano: jaka jest różnica miedzy uczniami na Zachodzie i na Wschodzie? Mistrz po chwili odpowiedział "na Wschodzie więcej ćwiczą i mniej na początku dopytują się o teorie, wiedzą, że może to przeszkadzać".

Czy na pewno początkujący posiada taką samorodną wiedzę? Jeżeli mu Mistrz nie przekaże informacji to skąd on o niej ma wiedzieć. Sądzę, że wynika to z odmienności kultur - lecz w tym przypadku wolałbym by się wypowiedział ktoś kto potrafi porównać mentalność wschodu i zachodu. A jakby to jedna z uczestniczek forum powiedziała, może także to wynikać z braku asertywności.

Temat: Czy niedopytywanie się wynika z wiedzy?

oj, chyba wziąłem urlop dużo wcześniej niż wszyscy z tego forum. Nikt nic nie pisze...
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: Czy niedopytywanie się wynika z wiedzy?

Może aż tak się nie znam, lecz mogę napisać co mi się wydaje.
;)
Wszystko zależy jaka to wiedza.
Jeśli chodzi o Tai Chi to raczej bym nie porównywał do wiedzy podręcznikowej.
Pytania przeszkadzają w koncentracji, wiedza może być w sercu.
Na Zachodzie widocznie tego nie czują tak jak powinni i stąd pytania.
Do tej pory trudno mi się pogodzić z tym, że ktoś kto np. trenuje wschodnie sztuki walki nie wierzy w Chi.
A te kolory pasów mnie śmieszą.
Nigdy nie zapomnę jak "czarny pas" przy mnie zgłupiał i w końcu nie zastosował tej techniki co zamierzał.
:)
Technika to jedno a potrzeba jeszcze to czuć.
Dlatego wydaje mi się, że na zachodzie wykonują wszystko bardziej pod względem techniki nie czując to co ludzie na wschodzie, podchodząc do tego po macoszemu w pewnym sensie. Za dużo wykorzystują mózg a za mało serce.
Ale to tylko moje zdanie i nie zdziwię się jak ktoś mnie poprawi lub skarci.
Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Czy niedopytywanie się wynika z wiedzy?

"Uczenie się nie jest niczym innym, jak przypominaniem sobie"

Platon

Jak powiedział mój nauczyciel Tai Chi:

"W Chinach podstawowa nauka Tai Chi polega na tym, że adepci przez pierwszy rok ćwiczą pozycję trzymającego dzbana. Gdy poczują już, w jaki sposób krąży w nich energia, zabierają się za naukę formy"Błażej Leśniewski edytował(a) ten post dnia 19.07.10 o godzinie 23:04
Zbigniew Tracz

Zbigniew Tracz psycholog, doradca
zawodowy, instruktor
tai chi

Temat: Czy niedopytywanie się wynika z wiedzy?

Witam!

Z tego, co zauważyłem osoby pracujące z Tai chi na początku najczęściej nie pytają, bo nie wiedzą o co mają zapytać. Nie wiedzą też czego mogą oczekiwać od nauczyciela - czy jest to postać tykalna czy nietykalna.
Moim zdaniem dopytywanie to dobra rzecz, kiedy dotyczy praktyki. Pewne rzeczy trzeba wyjaśnić i musi to być zrozumiałe intelektualnie. Pewne rzeczy trzeba poczuć, dlatego trzeba je przepracować. Jedno z drugim się przeplata.
Pytania odnoszące się do praktyki są wręcz konieczne, pozwalają się rozwijać. Zawsze chodzi o proporcje - nieszczęściem nauczyciela jest uczeń, który wciąż pyta o to samo i nic z nie robi po otrzymaniu odpowiedzi.
W naszym kręgu kulturowym proces nauki sztuki takiej jak tai chi będzie wiązał się z większą liczbą pytań, chociażby z uwagi na konieczność objaśnienia pewnych pojęć, założeń, które w kraju pochodzenia będą czymś naturalnym.
To się jednak zmienia - przecież także w Polsce jest już pokolenie ludzi, którzy wyrastają wśród pojęć i poglądów rodem z Dalekiego Wschodu i przyjmują je jako naturalne, ba cenią niekiedy bardziej od rodzimej produkcji.



Wyślij zaproszenie do