konto usunięte

Temat: Chi

Jakoś mało dyskutujemy o energii Chi, której koncentracja w Tan Tien, jej pielęgnowanie i stymulowanie przepływu w organiźmie powinno być głównym celem praktyki. Domyślam się, że zagadnienia te dotyczą osób na wyższych stopniach zaawansowania, chciałbym jednak prosić o podzielenie się waszymi doświadczeniami.

konto usunięte

Temat: Chi

Od dłuższego czasu zastawiam się nad sposobami koncentracji energii Chi w praktyce i staram się pozyskać jak najwięcej informacji na ten temat. Znalazłem artykuł, który może zainspirować do ciekawej dyskusji, również w kontekście wcześniejszej wymiany poglądów na temat oddechu w Tai Chi. Pewnie artykuł ten jest znany wielu uczestnikom tego forum. Co o nim sądzicie?

http://www.neijia.net/neijia/oddech_45.html
Krzysztof Operacz

Krzysztof Operacz robię różne rzeczy
dla kasy

Temat: Chi

Piotr W.:
Jakoś mało dyskutujemy o energii Chi, której koncentracja w Tan Tien, jej pielęgnowanie i stymulowanie przepływu w organiźmie powinno być głównym celem praktyki. Domyślam się, że zagadnienia te dotyczą osób na wyższych stopniach zaawansowania, chciałbym jednak prosić o podzielenie się waszymi doświadczeniami.

Bo nie ma Chi/Qi - większość tego co kiedyś nazywano Qi potrafimy teraz nazwać inaczej... np Qi powietrza = tlen, Qi pożywienia - cukry, węglowodany itd. Dobre Qi to czyste powietrze, zdrowa żywność, zdrowe emocje, Złe Qi to zanieczyszczone powietrze, złe i niezbilansowane pożywienie. Przemiany Qi? toż przecież potrafimy rozpisać na wzory przemianę tlenu w organizmie. Zastój przemian to brak procesów życiowych.

Nawet jeśli nie potrafimy czegoś nazwać i opisać może znaczyć że po prostu nie jesteśmy na bieżąco z pracami badawczymi z zakresu medycyny.

Chińczycy zauważyli że do życia potrzebne jest oddychania - ale brak im było wiedzy o tym jak ten mechanizm działa. Ale dla świętego spokoju nazwali to Qi bo pewnie jakiejś nazwy potrzebowali. Czy my potrzebujemy tego Qi... otóż pomimo tego że jak już zauważyliście jestem sceptykiem to uważam że tak. Bo poco rozpatrywać te wszystkie zawiłości fizjologiczno- medyczne lepiej nazwać to po prostu Qi i łatwiej się wtedy żyje...
Bartosz S.

Bartosz S. Psychoanalityk
jungowski,
psychoterapeuta

Temat: Chi

Czym jest qi oraz jak ma się ono do nauki to bardziej pytania dla teoretyków. Też ciekawe, ale wiara czy nieufność w stosunku do metodologii naukowej to problem dyskutowany już gdzie indziej, nie mający dużego znaczenia dla ogółu ćwiczących i o niewielkim wpływie na nasz trening.

Tym, co moim zdaniem jest znacznie ciekawsze dla praktykującego, jest qi jako fenomen doświadczany przez ćwiczącego po postacią m.in. wrażeń fizycznych oraz stanów mentalnych oraz wpływ tych doświadczeń na realną umiejętność i zdrowie. A ten ostatni jest jednym z głównych elementów nei jia, niezależnie od tego, co myślimy o naturze qi. Bowiem: shen prowadzi yi, yi prowadzi qi, a qi prowadzi li. Bez dowolnego elementu tego łańcucha nie możemy mówić o nei jia.

Wrażliwość na "fenomeny qi" (tak to nazwę, by nie drażnić forumowych zwolenników Karla Poppera) zmienia sposób ćwiczenia m.in. na poziomie subtelności w ustawieniu struktury, mikroruchów, reakcji na otoczenie, czucia przeciwnika, rozluźnienia, emisji siły. Pogłębienie tej wrażliwości jest właściwie nieuniknione długotrwałym i uważnym treningu.
Jarosław Jodzis

Jarosław Jodzis Nauczyciel
Taijiquan,
akcesoria do
treningu (import z
Chin)

Temat: Chi

Piotr W.:
Od dłuższego czasu zastawiam się nad sposobami koncentracji energii Chi w praktyce i staram się pozyskać jak najwięcej informacji na ten temat. Znalazłem artykuł, który może zainspirować do ciekawej dyskusji, również w kontekście wcześniejszej wymiany poglądów na temat oddechu w Tai Chi. Pewnie artykuł ten jest znany wielu uczestnikom tego forum. Co o nim sądzicie?

http://www.neijia.net/neijia/oddech_45.html
Swego czasu przewineła sie długa dyskusja nt oddychania w tjq. Dla wielu osob wciaz moze trudno przyjac ze takie rzeczy jak oddech, krazenie qi ( cokolwiek przez to rozumiemy) czy nawet idac dalej, sam ruch ciała nie moga byc kontrolowane umysłem ( centrum myslowym) w sensie sterowania, czy wpływania na ich przebieg. To sa zbyt szybkie i subtelne procesy decyzyjne sterowane innym centrum niz myslowo-intelektualne. Sa zasilane subtelniejsza energia i pracuja duzo szybciej i intelekt nie nadaza. Shen jest efektem transformacji qi do najsubtelniejszej postaci i, jak podaje to w koncowce artykułu autor, taki jest przekaz autentycznych mistrzow, Duzo wczesniejszy niz YLC czy YCF. Notabene ten komentarz w artykule nie jest autorstwa YLC a raczej Wu Yuxiannga.
YLC był analfabeta.
Cały czas powtarzam, trening tjq i jego efekty to złozony proces budowania od srodka zarowno struktury, ruchu, oddechu jak i krazenia energii. Tylko w poczatkowym etapie gdy uczymy sie układow ruchu i podstawowych zasad postawy itp pracujemy z zewnetrznymi atrybutami typu jak co ustawiac i poruszac. I to tak raczej z grubsza zeby uruchomic proces. To wielkie nieporozumienie gdy widząc mistrza subtelnie korygujacego detale ustawienia, zakładamy ze na tym polega postep, na pilnowaniu coraz drobniejszych detali. i ze tego mozna sie nauczyc "głowa"
To jest proces, gdy przebiega prawidłowo nie musimy puilnowac ani oddechu ani ustawiania głowy.
Jarosław Jodzis

Jarosław Jodzis Nauczyciel
Taijiquan,
akcesoria do
treningu (import z
Chin)

Temat: Chi

Wracajac do qi tez była juz nt dyskusja, wystarczy poczytac wczesniejsze wypowiedzi aby nie powtarzac sie od nowa.
Pojecie qi jest tak szerokie i ma tyle odcieni, ze nie sposob podac jednoznacznej definicji, zawsze bedzie to w kontekscie konkretnego tematu czy procesu.. W sztukach walk duch- shen jest najwazniejszy. bez tego zadna technika niewiela da w realnej potrzebie. Jesli mamy mocnego ducha i dobre narzedzia to mozna osiagnac wiele. Wszystko łaczy sie ze wszystkim i wpływa na siebie nawzajem. Srodowisko w ktorym wzrastamy, relacje z ludzmi rodzina, jakosc pozywienia wpływa na nasza konstrukcje psychiczna i kondycje ciała. To złozone procesy wewnetrznego krazenia energii miedzy organami i jej transformacje. Emocje, intelekt, stan ducha to tez wynik krazenia energii wewnatrz ciała. Energii ze srodowiska, pozywienia relacji, wrazen itp To wpływa na nasze wybory, działania tworzac układ sprzezenia zwrotnego. Od niepamietnych czasow podkresla sie to szczegolnie w tradycji wschodu.
Czysto mechaniczny aspekt energii qi jako jakosci struktury i efekt kumulacji, łaczenia w całosc ruchu kontrolowanego z centrum tez jest scisle zwiazana z tymi powiedzmy czysto biochemicznymi procesami. Jakosc ducha/shen pobudza odpowiednie gruczoły te wydzielaja substancje stymulujace nasz układ nerwowy, stopien swiadomosci, wrazliwosc itp. Wszystko jest całoscia. Mechanika i struktura ciała to narzedzia, ale jakosc ich wykorzystania to odczucia i duch.Ten post został edytowany przez Autora dnia 03.06.13 o godzinie 12:14
Krzysztof Operacz

Krzysztof Operacz robię różne rzeczy
dla kasy

Temat: Chi

Bartosz S.:
Tym, co moim zdaniem jest znacznie ciekawsze dla praktykującego, jest qi jako fenomen doświadczany przez ćwiczącego po postacią m.in. wrażeń fizycznych oraz stanów mentalnych oraz wpływ tych doświadczeń na realną umiejętność i zdrowie.


jakich wrażeń fizycznych i stanów mentalnych... ???
Robert Obara

Robert Obara Praktyk Tai Chi

Temat: Chi

Krzysztof ma wiele racji w tym co pisze pod warunkiem, że wrzucimy wszystko co nam się nawinie do jednego worka i podpiszemy "Qi". Osobiście jestem wielkim przeciwnikiem takiego podejścia do sprawy.

Bartosz też ma rację, jednak jego racja dotyczy "Qi" w aspekcie nei jia. Celowo nie ograniczam się do Taijiquan, ponieważ koncepcja "energii wewnętrznej" w ruchu jest uniwersalna i ponad stylowa. Mechanizmy o których wspomina Bartosz po prostu są, czy się to komuś podoba, czy nie. Nawet jeśli odczucia są czysto subiektywne.

I dobrze mówi o tym Chen Xiaowang w jednym z wywiadów (http://www.taiji-bg.com):

"Q: Would you discuss qi?
CXW: Some things can only be felt and cannot be described. You should be feeling "hot water", pouring through your arm and to your hand. Even at low levels, people can feel this. When the arm is circling the little finger moves, energy goes to the dantian. When the thumb moves, the qi goes from the dantian out to the hand."

Jeśli jakiś nauczyciel Taijiquan nie potrafi doprowadzić ucznia do tego etapu to po prostu należy go zmienić, jak każdego innego fachowca świadczącego usługi za pieniądze:))
Jarosław Jodzis

Jarosław Jodzis Nauczyciel
Taijiquan,
akcesoria do
treningu (import z
Chin)

Temat: Chi

Robert O.:

"Q: Would you discuss qi?
CXW: Some things can only be felt and cannot be described. You should be feeling "hot water", pouring through your arm and to your hand. Even at low levels, people can feel this. When the arm is circling the little finger moves, energy goes to the dantian. When the thumb moves, the qi goes from the dantian out to the hand."

Jeśli jakiś nauczyciel Taijiquan nie potrafi doprowadzić ucznia do tego etapu to po prostu należy go zmienić, jak każdego innego fachowca świadczącego usługi za pieniądze:))
Co masz na mysli piszac o doprowadzeniu do "tego etapu" ? To co mowi CXW o uczuciu ciepła w dłoni w fazie yang gdy Qi wypełnia ramie i dłoń, to w sumie zaden etap. Kazdy kto wyciagnie ramie w bok i chwile potrzyma skupiajac sie na dłoni poczuje tam ciepło. Odczucia wypełniania, ciepła itp towarzysza czesto juz w pierwszych probach cwiczenia chansigong. Jak mowi CXw w powyzszym opisie "even at low level can feel this" Wiec to zaden 'etap"

przy okazji
nie wiem czy to kwestia tłumaczenia, czy uproszczonego sposobu posługiwania sie angielskim przez CXW
sformułowanie
when the arm is circling the little finger moves, energy goes to the dantian. When the thumb moves, the qi goes from the dantian out to the hand."
moze byc zle interpretowane jesli nie wiemy o co chodzi w praktyce. Bynajmniej to nie ruch małego palca powoduje spływanie qi do dantian ani ruch kciuka nie zmienia kierunku krazenia qi. To są pewne punkty zwrotne w odpowiedniej fazie ruchu. Intencja i dantien jest istotne, a przemiana nastepuje gdy faza yang lub yin osiagnie maxim. Skad wiemy ze to juz ? Gdy poczujemy prezyzyjnie kazdy etap ruchu, gdzie wtedy jest Qi, wówczas mozemy rozpoznac p. przemiany czy kontynuacji. i to jest pewien "etap"
Tzw etap odczuwania wewnetrznego ruchu, całosci nie czesci . Ca 3 -5 lat uczciwego treningu z dobrym doradca.Ten post został edytowany przez Autora dnia 04.06.13 o godzinie 11:22
Robert Obara

Robert Obara Praktyk Tai Chi

Temat: Chi

Jarosław J.:

Co masz na mysli piszac o doprowadzeniu do "tego etapu" ? To co mowi CXW o uczuciu ciepła w dłoni w fazie yang gdy Qi wypełnia ramie i dłoń, to w sumie zaden etap. Kazdy kto wyciagnie ramie w bok i chwile potrzyma skupiajac sie na dłoni poczuje tam ciepło. Odczucia wypełniania, ciepła itp towarzysza czesto juz w pierwszych probach cwiczenia chansigong. Jak mowi CXw w powyzszym opisie "even at low level can feel this" Wiec to zaden 'etap"
Czytając to co napisałeś, myślę że piszemy trochę o innych rzeczach. Choć piszesz zupełnie logicznie.
Większość początkujących "coś tam" czuje. Chodzi o to żeby czuć "TO COŚ". A przepływ jest główną cechą tego czegoś. I pozostaje "to" w pewnych ścisłych relacjach z ruchem fizycznym, generowaniem siły i innymi. Tego początkujący nie poczuje (choć po krótkim czasie właściwej praktyki i owszem;), jestem o tym głęboko przekonany. Czytałem kiedyś inny wywiad z CXW w którym dużo więcej mówił na ten temat. Niestety, nie mogę go teraz znaleźć w sieci.
Krzysztof Operacz

Krzysztof Operacz robię różne rzeczy
dla kasy

Temat: Chi

Robert O.:
Krzysztof ma wiele racji w tym co pisze pod warunkiem, że wrzucimy wszystko co nam się nawinie do jednego worka i podpiszemy "Qi". Osobiście jestem wielkim przeciwnikiem takiego podejścia do sprawy.

Bartosz też ma rację, jednak jego racja dotyczy "Qi" w aspekcie nei jia. Celowo nie ograniczam się do Taijiquan, ponieważ koncepcja "energii wewnętrznej" w ruchu jest uniwersalna i ponad stylowa. Mechanizmy o których wspomina Bartosz po prostu są, czy się to komuś podoba, czy nie. Nawet jeśli odczucia są czysto subiektywne.

I dobrze mówi o tym Chen Xiaowang w jednym z wywiadów (http://www.taiji-bg.com):

"Q: Would you discuss qi?
CXW: Some things can only be felt and cannot be described. You should be feeling "hot water", pouring through your arm and to your hand. Even at low levels, people can feel this. When the arm is circling the little finger moves, energy goes to the dantian. When the thumb moves, the qi goes from the dantian out to the hand."

Jeśli jakiś nauczyciel Taijiquan nie potrafi doprowadzić ucznia do tego etapu to po prostu należy go zmienić, jak każdego innego fachowca świadczącego usługi za pieniądze:))


Uczucie ciepła w dłoni - czyli rozszerzanie się włoskowatych naczyń krwionośnych. Ja tam nie jestem żadnym nauczycielem ale tego mogę nauczyć każdego chętnego za free. Bardziej ciekawa jest praktyka która doprowadzi do sytuacji kiedy przestajesz już to ciepło odczuwać.

Jeśli już rozpatrywać tego typu zjawiska to można byłoby się zastanowić co sprawia że te naczynka się rozszerzają. I to właśnie moglibyśmy nazwać Qi gdyż nie wydaje mi się aby na tym forum byli ludzie którzy aż tak dokładnie znają mechanizmy działania ciała człowieka. Myślę że tak proste zjawisko zostało już zbadane i opisane a ja nie znam jego mechanizmu bo nie mam czasu się w to zagłębiać. I wiedza ta w życiu prywatnym oraz zawodowym jest mi na plaster. Dla uproszczenia możemy to coś nazwać Qi albo np. midichloriany to tylko kwestia umowny.

Wiem że istnieje dużo odmian midichorianów. Dzielą się na midichloriany Yang i In, na midichloriany organów pustych i pełnych, są np. midichloriany obronne albo midichloriany wody, powietrza i ziarna ale wszytko to jest taki worek do którego kiedyś tam wrzucono wiele różnych zjawisk których mechanizmy pozostawały tajemnicą. Ale teraz w większości już nie. Wiemy nawet że emocje to chemia a nie energia. Że mięsień się rozluźnia pod wpływem substancji chemicznej a pod wpływem innej się napina to też tylko chemia. Te zjawiska przestały być energią w chwili kiedy zostały zbadane i opisane.

ps. Nadal jestem ciekaw w jaki sposób odczuwacie to coś i mam nadzieje że jest to "COŚ WIĘCEJ" niż ciepło w dłoniach (innych częściach ciała), drżenie, mroczki.Ten post został edytowany przez Autora dnia 04.06.13 o godzinie 15:39
Robert Obara

Robert Obara Praktyk Tai Chi

Temat: Chi

CXW opowiada o Qi na poziomie swojej wiedzy o świecie i swojego wykształcenia. Mnie też się to nie podoba i z mojej perspektywy to o czym mówi można nazwać bardziej adekwatnie. Jednak nie jestem w stanie odmówić mu racji w tym, że jest taki mechanizm i funkcjonuje.
Krzysztof O.:

Uczucie ciepła w dłoni - czyli rozszerzanie się włoskowatych naczyń krwionośnych. Ja tam nie jestem żadnym nauczycielem ale tego mogę nauczyć każdego chętnego za free. Bardziej ciekawa jest praktyka która doprowadzi do sytuacji kiedy przestajesz już to ciepło odczuwać.

Jeśli już rozpatrywać tego typu zjawiska to można byłoby się zastanowić co sprawia że te naczynka się rozszerzają. I to właśnie moglibyśmy nazwać Qi gdyż nie wydaje mi się aby na tym forum byli ludzie którzy aż tak dokładnie znają mechanizmy działania ciała człowieka.

I tak naprawdę doszedłeś chyba do sedna:) Czy ważniejsze jest ciepło w dłoniach czy proces, którego efektem jest min ciepło w dłoniach. Większość osób stara się w Qi zobaczyć coś materialnego. Proponuję spojrzeć na to jak na pewien niefizyczny proces dający fizyczne odczucia.

Wiem że istnieje dużo odmian midichorianów.
>
Noo tu mnie rozłożyłeś:)))
ps. Nadal jestem ciekaw w jaki sposób odczuwacie to coś i mam nadzieje że jest to "COŚ WIĘCEJ" niż ciepło w dłoniach (innych częściach ciała), drżenie, mroczki.

Nie wiem jakie doświadczenia mają inni, więc piszę tylko za siebie. Odczuwanie jest właściwością mózgu i nie musi zawierać treści z materialnego otoczenia. Ciepło, drgawki, czkawka czy ślinienie są w tym wypadku sprawami wtórnymi. Ważne, że ruszył pewien proces i jeśli umie się go przekształcić wartości materialne to można to nazwać nei jia. Jeśli się nie umie to pozostają nam tylko ciepłe dłonie.
Bartosz S.

Bartosz S. Psychoanalityk
jungowski,
psychoterapeuta

Temat: Chi

Krzysztof O.:
Wiem że istnieje dużo odmian midichorianów. Dzielą się na midichloriany Yang i In, na midichloriany organów pustych i pełnych, są np. midichloriany obronne albo midichloriany wody, powietrza i ziarna ale wszytko to jest taki worek do którego kiedyś tam wrzucono wiele różnych zjawisk których mechanizmy pozostawały tajemnicą. Ale teraz w większości już nie. Wiemy nawet że emocje to chemia a nie energia. Że mięsień się rozluźnia pod wpływem substancji chemicznej a pod wpływem innej się napina to też tylko chemia. Te zjawiska przestały być energią w chwili kiedy zostały zbadane i opisane.

Krzysztof, to brzmi jak jakaś fascynująca forma mistycyzmu, rewelacja :-). Skoro to wszystko to tylko chemia, to napisz proszę, jak się nazywa związek, który sprawił, że postanowiłeś podzielić się przemyśleniami ;-). Z pewnością mechanizm jego działania nie stanowi zagadki dla nauki.

"Fenomeny qi" każdy odbiera po swojemu. Co jest ich testem? Chyba najlepszym - sam fakt istnienia zorganizowanych form życia. Sekret nie polega na tworzeniu czegokolwiek nowego, lecz na nauce uwrażliwienia na procesy, które i tak się odbywają oraz uzyskania pewnego stopnia wpływu na nie.Ten post został edytowany przez Autora dnia 04.06.13 o godzinie 23:57

konto usunięte

Temat: Chi

Bartosz S.:

Sekret nie polega na tworzeniu czegokolwiek nowego, lecz na nauce uwrażliwienia na procesy, które i tak się odbywają oraz uzyskania pewnego stopnia wpływu na nie.

Trafnie zauważyłeś, że "procesy" związane z przepływem Qi odbywają się bezwiednie w każdym organiźmie, ale właśnie wpływ na nie, a później świadome kontrolowanie ich przebiegu i sterowanie nimi jest moim zdaniem istotą Tai Chi. Mówienie o strukturze, rozluźnieniu, koncentracji i innych aspektach praktyki jest tylko, a może aż, kluczem do uzyskania tej kontroli. Bez tego, jestem przekonany, nie ma Tai Chi, a jest tylko gimnastyka i nic więcej.

Natomiast poziom uzyskania tej kontroli jest wyznacznikiem poziomu praktykującego. Nie wiem jak jest u Was, ale mnie właśnie droga do kontroli przepływu Chi jest najbardziej fascynujące i jest podstawowym celem treningu.

konto usunięte

Temat: Chi

No i trochę nieoczekiwanie dla mnie, jak na dyskusję pomiędzy praktykami o Chi, wymiana opinii skupiła się na pytaniu, czy Chi w ogóle istnieje. Wydawało mi się, że jeżeli ktoś podejmuje decyzję o praktykowaniu tej sztuki, takie pytania ma już za sobą. Pozostają zawsze oczywiście wątpliwości czym ta energia właściwie jest, jak ją odczuwać i jak nią sterować - jest to jak sądzę istota poszukiwań każdego praktyka. Chyba, że jednak źle zrozumiałem sens niektórych wypowiedzi.
Andrzej Kalisz

Andrzej Kalisz Kung Fu, Tai Chi,
Qigong

Temat: Chi

Kontrolować qi tak ogólnie?
Rzecz w tym, że w sztukach walki, łącznie z taijiquan, o trochę innych rzeczach mowa, gdy pada sformułowanie przepływ qi, a o trochę innych w innych dziedzinach, np. tzw. wewnętrzna alchemia taoistyczna. Nieważne, czy dla uproszczenia nazwiemy to różnymi rzeczami, czy różnymi aspektami jednego qi. Po prostu stosunkowo różne rzeczy, jak praca silnika spalinowego i funkcjonowanie radia. Tutaj i tutaj niby energia, a jednak o "trochę" innych rzeczach mowa.
Warto zwrócić uwagę, że gdy mówimy o chińskich sztukach walki i innych chińskich formach praktyk, gdzie stosowane jest pojęcie qi, to są to różne systemy, ze swoimi różnymi metodami, koncepcjami i głównymi celami. To, że tu i tam pada słowo qi, nie znaczy, że chodzi o to samo, podobnie gdy w przypadku silnika spalinowego i radia pada słowo energia.
Wszelka "różnica potencjałów" yin i yang, to qi. Uczyć się kontrolować dynamiczną równowagę w rozmaitych aspektach, to uczyć się kontrolować qi. Np. jak panować nad klasą gimnazjalistów, to też jest nauka kontrolowania, sterowania qi. Z tego typu rzeczy trzeba zdawać sobie sprawę, bo różne chińskie metody skupiają się na różnych aspektach/rzeczach. Np. analogicznie do kontrolowania klasy w szkole, istnieją teorie zarządzania opierające się na pojęciu qi. I niekoniecznie metody wewnętrznego eliksiru mają w tej dziedzinie największe zastosowanie.
Po prostu warto by wiedzieć jak Chińczycy dawniej i obecnie posługują się pojęciem qi, jak to pojęcie jest w różnych dziedzinach wykorzystywane. Wtedy łatwiej jest zorientować się, gdzie czego faktycznie uczą, a nie sugerować się tylko tym, że używają słowa qi.Ten post został edytowany przez Autora dnia 05.06.13 o godzinie 10:40
Bartosz S.

Bartosz S. Psychoanalityk
jungowski,
psychoterapeuta

Temat: Chi

Piotr W.:
Trafnie zauważyłeś, że "procesy" związane z przepływem Qi odbywają się bezwiednie w każdym organiźmie, ale właśnie wpływ na nie, a później świadome kontrolowanie ich przebiegu i sterowanie nimi jest moim zdaniem istotą Tai Chi. Mówienie o strukturze, rozluźnieniu, koncentracji i innych aspektach praktyki jest tylko, a może aż, kluczem do uzyskania tej kontroli. Bez tego, jestem przekonany, nie ma Tai Chi, a jest tylko gimnastyka i nic więcej.

Nie lubię słowa "kontrola" - ktoś mógłby pomyśleć, że chodzi o to, by qi stało się się sługą naszego widzimisię. A ten proces działa w obie strony - w naukach taoistycznych mówi się o podążaniu drogą natury - oznacza to, że postawa mentalna, wyobrażenia i cele również ulegają zmianie w procesie poznawania siebie. Qi nie trzeba podporządkowywać shen, bo qi z natury jest podporządkowane shen. Co najwyżej natura shen może pozostawać w jednakowej dla nas nieświadomości, jak natura qi.

Częściej mówi się o "oczyszczaniu" przebiegu tych procesów oraz uzyskiwanie dostępu do nich przez umysł świadomy. Ale nie łudźmy się, że oznacza to podporządkowanie natury osobistym kaprysom (tak wygląda wyobrażenie zaskakująco dużej liczby osób, które biorą się np. za qigong z nadziei na pomnożenie "mocy osobistej"). Przeciwnie, nauka tak samo nei jia, jak i qigong wymaga raczej pewnej pokory i gotowości podporządkowania własnych działań i postaw procesom, których naturę odkrywa się stopniowo, wraz z procesem pogłębiania doświadczenia w wieloletniej praktyce.Ten post został edytowany przez Autora dnia 05.06.13 o godzinie 11:42

konto usunięte

Temat: Chi

Andrzej K.:
Kontrolować qi tak ogólnie?
Rzecz w tym, że w sztukach walki, łącznie z taijiquan, o trochę innych rzeczach mowa, gdy pada sformułowanie przepływ qi, a o trochę innych w innych dziedzinach, np. tzw. wewnętrzna alchemia taoistyczna. Nieważne, czy dla uproszczenia nazwiemy to różnymi rzeczami, czy różnymi aspektami jednego qi. Po prostu stosunkowo różne rzeczy, jak praca silnika spalinowego i funkcjonowanie radia. Tutaj i tutaj niby energia, a jednak o "trochę" innych rzeczach mowa.
Warto zwrócić uwagę, że gdy mówimy o chińskich sztukach walki i innych chińskich formach praktyk, gdzie stosowane jest pojęcie qi, to są to różne systemy, ze swoimi różnymi metodami, koncepcjami i głównymi celami. To, że tu i tam pada słowo qi, nie znaczy, że chodzi o to samo, podobnie gdy w przypadku silnika spalinowego i radia pada słowo energia.
Wszelka "różnica potencjałów" yin i yang, to qi. Uczyć się kontrolować dynamiczną równowagę w rozmaitych aspektach, to uczyć się kontrolować qi. Np. jak panować nad klasą gimnazjalistów, to też jest nauka kontrolowania, sterowania qi. Z tego typu rzeczy trzeba zdawać sobie sprawę, bo różne chińskie metody skupiają się na różnych aspektach/rzeczach. Np. analogicznie do kontrolowania klasy w szkole, istnieją teorie zarządzania opierające się na pojęciu qi. I niekoniecznie metody wewnętrznego eliksiru mają w tej dziedzinie największe zastosowanie.
Po prostu warto by wiedzieć jak Chińczycy dawniej i obecnie posługują się pojęciem qi, jak to pojęcie jest w różnych dziedzinach wykorzystywane. Wtedy łatwiej jest zorientować się, gdzie czego faktycznie uczą, a nie sugerować się tylko tym, że używają słowa qi.

Oczywiście masz rację. Sądzę jednak, że wszystkie odmiany Tai Chi, bez względu na styl opierają się na podobnym rozumieniu Chi i jej wykorzystania dla poprawy zdrowia, jego utrzymania a także wykorzystania w walce.

konto usunięte

Temat: Chi

Bartosz S.:

Nie lubię słowa "kontrola" - ktoś mógłby pomyśleć, że chodzi o to, by qi stało się się sługą naszego widzimisię. A ten proces działa w obie strony - w naukach taoistycznych mówi się o podążaniu drogą natury - oznacza to, że postawa mentalna, wyobrażenia i cele również ulegają zmianie w procesie poznawania siebie. Qi nie trzeba podporządkowywać shen, bo qi z natury jest podporządkowane shen. Co najwyżej natura shen może pozostawać w jednakowej dla nas nieświadomości, jak natura qi.

Częściej mówi się o "oczyszczaniu" przebiegu tych procesów oraz uzyskiwanie dostępu do nich przez umysł świadomy. Ale nie łudźmy się, że oznacza to podporządkowanie natury osobistym kaprysom (tak wygląda wyobrażenie zaskakująco dużej liczby osób, które biorą się np. za qigong z nadziei na pomnożenie "mocy osobistej"). Przeciwnie, nauka tak samo nei jia, jak i qigong wymaga raczej pewnej pokory i gotowości podporządkowania własnych działań i postaw procesom, których naturę odkrywa się stopniowo, wraz z procesem pogłębiania doświadczenia w wieloletniej praktyce.

Moim zdaniem "kontrola" jest dobrym słowem bo nie musi oznaczać podporządkowania procesów działających w ludzkim ciele naszemu widzimisię. Może to słowo oznaczać podporządkowanie tych procesów, ale w ramach zasad nimi rządzących, bo ich zrozumienie jest kluczowe. Nie miałem na myśli łamania tych zasad. Miałem na myśli świadome podążanie za nimi.

Jak sądzę bez "kontroli" nie ma skutecznego wykorzystania Tai Chi w walce. Jest jedynie pielęgnowanie naturalnego stanu i osiągnięcie poprawy zdrowia.
Jarosław Jodzis

Jarosław Jodzis Nauczyciel
Taijiquan,
akcesoria do
treningu (import z
Chin)

Temat: Chi

Qi w kontekscie taijiquan wiaze sie scisle z jakoscia jednoczenia ruchu, prowadzenia chansijin. To daje połaczenie ciała w jedność w czasie ruchu, mozliwosc falowej kumulacji poszczegolnych czesci i transmisji siły od podłoza do p. emisji po zamknieciu struktury. Nie jest to tylko przepływ ze tak powiem fali aktywujacej poszczegolne czesci ciała, ale fali kumulujacej gdzie kolejne czesci dodaja sie do poprzednich i sumuja jin. Zawsze dantian jest tym centralnym spoiwem i dyrygentem całosci.
Same Qi jest słabe, dopiero w połaczeniu z miesniami i struktura daje zjednoczony jin. Mozna lezac na wznak w relaksie koncentrowac sie na np dłoni i qi tam popłynie odczujemy ciepło, ale nie ma w tym siły struktury ani udziału miesni. Więc nie wierzmy w bajki ze poprzez delikatny dotyk odrzucimy kogos sama Qi.
Ktoś w jakiejs ksiazce wpuscił w obieg taki mit, jakoby jakis uczen YLC w konfrontacji z jego synami pokazał im działanie tzw 'kong jin" wyciagnieciem reki odrzucajac na kilka metrow ciezki fotel. To czysta fantazja.
I pokutuje do dzisiaj. wypaczajac idee zjednoczonego ruchu. Rozluznienie jest wazne ale tylko do pewnych granic.
Musi to byc rozluznienie i elastycznosc bata, z rownoczesna mozliwoscia sztywnego podparcia w podłozu w momencie emisji siły.
Jesli poruszamy sie jak sflaczały sznur jakiej w tym energi mozemy oczekiwac?

Jak pisał AK trzeba rozrozniac biochemie i bioelektrycznosc ciała, organow i roznych wewnetrznych procesow (bardzo waznych i wpływajacych na kondycje ciała i umysłu) od narzedzi uzyskanych w procesie treningu, zdolnosci i wrazliwosci czucia i jednoczenia ruchu, prowadzenia i połaczenia z centrum, 'czytania i rozumienia" swojego ruchu i ruchu przeciwnika. Jak pisałem we wczesniejszym poscie, ta wewnetrzna biochemia ciała ma niebagatelny wpływ na proces rozwijania i budowania tych czysto fizyczno mechanicznych narzedzi.
W pewnym sensie wszystko jest fizyczne i ma swoja materialnosc. A ta materialnosc tez jest w sumie umowna jako pewna bezwładnosc procesow energetycznych.

Następna dyskusja:

Qi, Chi




Wyślij zaproszenie do