Robert Obara

Robert Obara Praktyk Tai Chi

Temat: Boj na Lubki czyli inaczej postrzegane Taijiquan.

Jarosław Jodzis:
Rosjanie sa mistrzami bajeru, chinczycy zreszta tez. Co nie znaczy ze wszystko co pochodzi stamtad to sciema i bajer ale trzeba umiec rozroznic co jest czym.
Kiedys jezdziłem troche po targach medycyny niekonwencjonalnej. Co i rusz ktos ze wschodu wyskakiwał z jakims cudownym preparatem lub urzadzeniem.
Pamietam tzw 'cylindry faraona' dwa cylindryczne walce o srednicy ok 4 cm i dl ok 25-30 cm. zrobione z jakiegos mosiadzu czy czegos podobnego. trzeba to po prostu trzymac w obu dłoniach i cos tam niby sie energetyzuje, oczyszcza ładuje i co kto tylko chce. Do tego pseudo naukowy bajer o energiach, ladunkach, polaryzacji itd. jakies stare ryciny z egipskimi postaciami trzymajace niby takie walce (moim zdaniem to były zwoje papirusu)
Podobno jakis badacz znalazł gdzies na strychu stary zwoj z opisem i ilustracjami i tak przywrocił starozytna metode uzdrawiania. Kosztowało chyba 400 zł za komplet.

Ludziom mozna wcisnac wszystko, wystarczy dobry bajer podbudowany okresleniami 'stary', 'tradycyjny' w domysle sprawdzony, potem odniesienia do energii, wibracji, oddziaływan mentalnych, komorkowych i czego nie tylko, aby było tajemniczo, mało zrozumiale i mało konkretnie.
Schemat 'picu' jest zawsze taki sam; jakis badacz, etnograf czy inny zapaleniec odnajduje, albo spotyka jakies zrodło starej, tradycyjnej, zapomnianej, niezwykłej itp sztuki. potem to studiuje i poznaje. Przewaznie zaczyna sprzedawac to ktos z drugiej linii przekazu, jakis jego uczen lub bliski znajomy, gdy tamten juz nie zyje lub gdzies zaginał (czesto wcale nie istniał) oczywiscie badacz opracowuje lub odtwarza cała bogata teorie i praktyczna wiedze, o energiach, wibracjach ... itp
Ilustruje sie to niezwykłymi pokazami i relacjami cudownie uzdrowionych lub pokonanych niby przypadkowych uczestników.

Racja. Tak samo dużo głupot jest też w "starych" źródłach. Nie sądzę, żeby data robiła jakąś różnicę.
Robert, na tyle długo siedzisz w temacie sztuk walki i taijiquan, że powinienes odrozniac scieme od wartosciowych przekazow.

Siedzę, siedzę. W wielu miejscach byłem, wiele widziałem, swoje przećwiczyłem. Niemniej, pomimo wartościowych przekazów które przerobiłem, dopiero za naszą wschodnią granicą spotkałem ludzi, którzy pokazali mi i wyjaśnili czym jest "oporność ciała" o której pisałem wcześniej. I nie chodzi mi o opór - pchać/nie pchać.

Co do wartościowych przekazów to przez ostanie lata spotkałem wiele osób z 30-40 letnim stażem w sztukach walki z tzw. udokumentowanym wartościowym przekazem, które szukając odpowiedzi na trapiące je pytania trafiły do prawie nikomu nie znanych ludzi i wszystko dla nich stało się proste. Nawet jeden z nich stwierdził, że są to ludzie po traumie w sztukach walki:)

Wracając do tematu, reszty rzeczy których nie rozumiem na filmach nie chcę komentować, bo nie mam pojęcia czy jest to zła wola prezentujących, hipnoza czy coś innego. Jak się dowiem ( jeśli się dowiem ) to się wypowiem. Już raz w życiu w podobnej kwestii mocno się zdziwiłem, więc nie będę błędu powielał:-)))
Myślę, że ten temat jest tak samo śliski i kontrowersyjny jak przytoczony kiedyś przez Ciebie Georgij Gurdżijew.
Robert Obara

Robert Obara Praktyk Tai Chi

Temat: Boj na Lubki czyli inaczej postrzegane Taijiquan.

Bartosz S.:
>
No nie, czyżby zapowiadała się kolejna dyskusja o tym, co powoduje, że coś jest Taijiquan? :).
Trochę mnie rozbawiłeś:) Ja osobiście w taką dyskusję dłuższą niż 2 zdania nie dam się wciągnąć.
ILQ jest systemem w którym ktoś zadał sobie wiele pytań i przez to wiadomo co robić i dlaczego. W wielu ( podkreślam, że nie wszystkich ) szkołach TJQ mowa jest o czymś nieuchwytnym. Zastanawiające jak można ćwiczyć coś czego nie umie się nazwać?! Nawet na własne potrzeby.
Jarosław Jodzis

Jarosław Jodzis Nauczyciel
Taijiquan,
akcesoria do
treningu (import z
Chin)

Temat: Boj na Lubki czyli inaczej postrzegane Taijiquan.

Robert Obara:

... W wielu ( podkreślam, że nie wszystkich ) szkołach TJQ mowa jest o czymś nieuchwytnym. Zastanawiające jak można ćwiczyć coś czego nie umie się nazwać?! Nawet na własne potrzeby.

Trzeba zdawac sobie sprawe ze taijiquan w ogromnej wiekszosci znane i cwiczone w swiecie oparte jest na fałszywych mitach niedopowiedzeniach, przekłamaniach i wymyslanych na uzytek marketingu 'zasadach'.
Wiele wzieło sie ze swiadomych działan w poczatkach XX w celowo przeinaczajacych fakty i historie, wiele wyrosło z mitu o ZSF i historii o sztuce wewnetrznej opisanej w powiesci "Epitafium dla ..." z XVII w bedącej manifestem politycznym przeciwko mandzurskiej władzy Qing.
Adept sztuki wewnetrznej posługujacy sie 'moca' energii typu mistrz Yoda odwołujacy sie do przekazu wewnetrznej sztuki od ZSF, to tylko fantazja literacka autora na uzytek powiesci.
Było to na tyle popularne że wielu nasladowcow powielało podobne schematy powiesci utrwalajac mit 'wewnetrznej sztuki'.

Inny stary tekst "Taktat o taijiquan" z XVIII w. przypisywany Wang ZY, na tyle nieprecyzyjnie opisujacy pewne zasady, że błedne odczytanie staje sie podstawa do zupełnie odjechanych interpretacji, ktore staja sie głowna zasada sztuki.
tzw. "bład podwojnego ciezaru" jest sztandarowym przykładem.
Zwykłe porownanie do koła osadzonego na wrzecionie i swobodnego jego ruchu gdy siła przyłozona jest z jednej strony, a blokowanego gdy z obu stron, przełozono na rozkładanie ciezaru nog i unikaniu rozkładania go rownomiernie. Zupełny absurd.
Nic dziwnego ze sztuka oparta na takich wymyslonych załozeniach i mitach jest nieskuteczna ani zrozumiała co do zasad. Wyglada i cwiczy sie przyjemnie, bo powoli i plynnie, ale jak? po co? dlaczego? nic oprocz mitow i wymysłow o tajemniczej mocy qi, ktora opanuje sie odpowiednio długo poruszajac sie w powolnym tempie, nie jest sie w stanie wymyslić.
Nic dziwnego, ze wielu nie potrafi sensownie nazwac i objasnic tego co cwiczy.
Robert Obara

Robert Obara Praktyk Tai Chi

Temat: Boj na Lubki czyli inaczej postrzegane Taijiquan.

Jarosław Jodzis:
po co? dlaczego? nic oprocz mitow i wymysłow o tajemniczej mocy qi, ktora opanuje sie odpowiednio długo poruszajac sie w powolnym tempie, nie jest sie w stanie wymyslić.
Nic dziwnego, ze wielu nie potrafi sensownie nazwac i objasnic tego co cwiczy.

I tu się mocno zgadzamy.Robert Obara edytował(a) ten post dnia 11.09.12 o godzinie 15:00

Następna dyskusja:

Sumi-e malarstwo tuszem, cz...




Wyślij zaproszenie do