Temat: Zarządzanie kryzysowe

Praktykujecie? Macie wypracowane jakieś najlepsze sposoby na kryzys?

konto usunięte

Temat: Zarządzanie kryzysowe

Macie.

W zeszłym tygodniu od czwartku w nocy do soboty wieczór nawet reagowaliście. Bo się zdarzyło małe kuku.

Ale czy ktoś z praktyków się podzieli - wątpicie. :-)))

konto usunięte

Temat: Zarządzanie kryzysowe

Najważniejsze by pamiętać ze nie ma jedynego schematu, optymalnego dla każdego przedsiebiorstwa. Dlatego warto przygotować 2-3 schematy.

Co prawda ostatnie badania z tej dzialki wskazują ze tworzenie grup antykryzysowych jest nadal rzadkością w PL-zastanawiam sie czy to nie następstwo typowo polskiego "jakos tam bedzie". Te same badania mowia ze wlascie przeslanki powstania kryzysu są najczesciej błahe.

Wracając do tematu-badania objely swoim zakresem duża grupe firm (gigantow i tych srednich). Zatem najwazniejsze czynniki będace zrodlem sytuacji kryzysowych(zewnetrzne)
-nieprawdziwe info o firmie podane w mediach
-niekorzystne decyzje wladz(administr., regulacyjn., kontrolnych)
-problemy wywolane przez partnerow biznesowych, dostawcow, dealerow etc.
-publiczne zarzuty wobec firmy (np. lamanie zasad etyki, prawa, standartow biznesowych)
-katastrofy i awarie przyczyn zewnetrznych
-nieetyczne lub agresywne zachowania konkurencji
-konflikt z instytucjami pozarzadowymi
niewlasciwe korzystanie z produktow/uslug przez klientow
-przestepczosc-napady, szantaze)-dodalabym od siebie slynna historie z suszeniem kota w mikrofalowce przez babke ;)

Przyczyny wewnetrzne:

-katastrofy i awarie z przyczyn wewnetrznych
-wypadki przy pracy
-bledy lub przestepstwa szeregowych pracownikow
-kłopoty finansowe
-problem z jakoscia produktu
-spory pracownicze
-problemy wynikajace ze zlej komunikacji
-przestepstwa lub naduzycia kadry kierowniczej(wlasnie ostatnio tworzylam na tej bazie schemat-naruszenie wizerunku jednego z czolowych politykow);)
--nieudolnosc kierownictwa lub niereagowanie na rosnacy problem

Podalam tyle informacji by strzelic ostateczne clue sprawy-wychodząc z ww potencjalnych zagrozen nalezy przygotowac jeden wewnetrzny i jeden zewnetrzny schemat.

Pozdrawiam cieplo ;)

konto usunięte

Temat: Zarządzanie kryzysowe

Możesz rozwinąć określenie schemat?

konto usunięte

Temat: Zarządzanie kryzysowe

Grzegorz K.:
Możesz rozwinąć określenie schemat?

Struktura ;)
Tzn. zaczynamy od tego ze ustalamy kto wchdzi w sztab antyktyzysowy. Potem podpunkty rozwijamy do kazdego ndarzednego punkty (gdyby zaistaniala sytuacja x to uzywamy planu a, jesli y to punktu b) etc
Marek Kubiś

Marek Kubiś programista c#

Temat: Zarządzanie kryzysowe

Jola B.:
Grzegorz K.:
Możesz rozwinąć określenie schemat?
Struktura ;)
Tzn. zaczynamy od tego ze ustalamy kto wchdzi w sztab antyktyzysowy. Potem podpunkty rozwijamy do kazdego ndarzednego punkty (gdyby zaistaniala sytuacja x to uzywamy planu a, jesli y to punktu b) etc
Algorytm

konto usunięte

Temat: Zarządzanie kryzysowe

Masz sposób przewidzenia wszystkich sytuacji i wszystkich kombinacji sytuacji?
Marek Kubiś

Marek Kubiś programista c#

Temat: Zarządzanie kryzysowe

Grzegorz K.:
Masz sposób przewidzenia wszystkich sytuacji i wszystkich kombinacji sytuacji?
praktycznie nie-mo-żli-we, nie-ce-lo-we

konto usunięte

Temat: Zarządzanie kryzysowe

Grzegorz K.:
Masz sposób przewidzenia wszystkich sytuacji i wszystkich kombinacji sytuacji?

w watku powyzej podalam praktycznie wszystkie mozliwe przyczyny powodujące skok cisnienia u naszych szefow-z tego wychodz. I kazdy spec od zarzadania kryzysowego powie-nie ma jednego slusznego schematu. Mozna maksymalnie rozbudowac schemat-jesli sytuacja A to stosujemy punkty od a1 do b3, jesli sytuacja B to od c4 do f3. Tak przynajmniej ja robie.To pozwoli PRZYNAJMNIEJ nie stracic zimnej krwi przy kryzysie.
Pamietac nalezy ze zespol kryzysowy zwolujesz tuz po zaistnieniu sytuacji kryzysowej (nawet o 2.00 w nocy), tak by przed 9.00 (wczesniejszy brak udzielenia odpowiedzi braci dziennikarskiej jest uzasadniony) byc przygotowanym na atak calej bandy dziennikarzy.

I z autopsji-nigdy nie odmawiaj im udzielenia odpowiedzi/wyjasnienia chociazbys nic wlasciwie nie mial do powiedzenia. ONI ZNAJDA co napisac ale WERSJĘ WŁASNĄ. A tego akurat chcemy uniknac ;)Przyjazny stosunek do nich nie pozwoli na niewybredne komentarze do Ciebie jako np. rzecznika prasowego organizacji.
To tak w skrocie ;)

konto usunięte

Temat: Zarządzanie kryzysowe

Hmmm.

Ostatnio mi się trafił o 13.30, do klienta miałem daleko i byłem u niego około 22.00.

Tracenie zimnej krwi nie wchodzi w rachubę, jak zarządza tym ktoś z zewnątrz - i na takiej idei pracuję. Dla mnie to kolejne zadanie, a tracić krew, czy zimna czy ciepłą to sobie mogą ci bezpośrednio zainteresowani. Niech sobie potracą - wyskoczą na piwo, kawę, basen. Próbowałaś im zaproponować coś takiego? Zostawiają ludzi z obszarów których dotknął kryzys a sami niech sobie idą coś zrobić.

O schematy pytam, bo te jak a to b działa przy standardowych sytuacjach, ale standardowa sytuacja nie jest chyba kryzysem.

Schematy na konkretne sytuacje mnie przerażają, bo niestety, nie hołdują jednej zasadzie - nie szkodzić. Ludzie wdrażający procedury, działający pod silną presją nie zauważą niedopasowania schematu do sytuacji, a czasem wystarczy szczególik. I co wtedy?

Pytałem jeszcze o kombinacje przyczyn - jak Marek napisał. Niemożliwe i niecelowe. Przykład.

Hipotetyczna sytuacja, kiepski menedżer. Kiepski więc nie widzi narastającego problemu, narastający problem jest skutkiem czy czynnikiem inicjującym błędy w komunikacji? Jego niefachowość inicjuje spory pracownicze czy są one skutkiem podziały tych za i tych przeciw?

Jak to ująć i którą procedurę wdrożyć?

Dlatego nie lubię schematów, bo sytuacja jest dynamiczna. A jako taka ewoluuje. Porównuję czasem w rozmowach z klientem kryzys do grypy. Lub bardziej teraz - do sepsy. Mamy szczepionki na odmiany znane - ale grypa mutuje i na te zmutowane szczepionki nam brak.

Schematy tak - ale w bardzo ograniczonym zakresie. Resztę niech wydłubie sztab.
Andrzej Góralczyk

Andrzej Góralczyk Poprawiam
przedsiębiorstwa.
Właściciel portalu
Dyrekcja.pl

Temat: Zarządzanie kryzysowe

Kiedyś na hali fabryki kosmetyków, na której było po prostu za dużo skomplikowanych automatów, przy lada zakłóceniu dział się horror, ludzie biegali chaotycznie powiększając niebezpieczeństwo. Wystarczyło wytłumaczyć im a potem przećwiczyć ze dwa razy w naturalnej sytuacji elementarną i prostą REGUŁĘ zarządzania katastrofą - w takiej sytuacji wszyscy zostają na miejscu, a osoba, która pierwsza ogrania jest całość obejmuje na moment "dowództwo". Na kilkanaście sekund chociażby, aby podzielić zadania i wysłać kogoś po szefa/pomoc, zabezpieczyć ile się da itp. Podziałało znakomicie, ludzie szybko złapali, jak nie poddawać się panice itd.

Piszę nie po to, żeby się chwalić, tylko żeby powiedzieć, że nie niezliczone schematy a --> b, lecz ogólniejsza REGUŁA postępowania jest kwintesencją ZARZĄDZANA - kryzysem też.

konto usunięte

Temat: Zarządzanie kryzysowe

Zgadzam się. Ostatnie moje zdanie to są właśnie te schematy. Ze struktur kryzysowych państwowych wyniosłem fajną rzecz.

Siatkę, w której opracowane są pewne kompetencje i pewne zakresy. Siatka jest załącznikiem do dokumentu określającego skład zespołu/sztabu. To jest jeden dokument - schemat.

Drugi dokument - schemat to rozpisanie kryzysu na 5 etapów. A resztę to mają w swoich dokumentach działy. Ot choćby informatyk. Pada komuś komputer - to nie jest kryzys. Ale przy złożeniu się z kilkoma innymi czynnikami - może nim być. Niemniej postępowanie informatyka jest nadal takie same - podnieść kompa. I ma to we własnych instrukcjach - jak.

Mam wrażenie że trochę za bardzo rozdmuchano na dzień dzisiejszy tematykę kryzysu. Zdaje się że w pogoni za dokonaniami organizacyjnymi - próbuje się to wszystko poukładać w jasne procedurki, dokumenciki, które poza tym, ze szefo ma poczucie bezpieczeństwa, to wiele nie dają.

Nie dają, bo kryzys jest diabelnie płynny. Kojarzy mi się z cienkim balonikiem napełnionym wodą. Jak się nie trzyma odpowiednio delikatnie, przepływa pomiędzy palcami, jak się za mocno ściśnie - pęka.
Marek Kubiś

Marek Kubiś programista c#

Temat: Zarządzanie kryzysowe

Grzegorz K.:
Schematy tak - ale w bardzo ograniczonym zakresie.
Ja bym raczej powiedział: tak, na najwyższym poziomie ogólności
bo kryzys jest diabelnie płynny
Co do schematów to różnice podejścia związane są chyba z naszymi wcześniejszymi doświadczeniami, przygotowaniem zawodowym i problemem z którym w kryzysie się zmagamy. Obawiam się, że psychologia jako nauka nie radzi sobie, z problemami wykraczającymi poza poznane schematy, na tyle dobrze aby nie być posądzoną o "szamańskie praktyki". Metody badawcze i narzędzia psychologii nie są tak "konkretnie" umocowane jak innych nauk ściśłych i od schematów rozumianych jako najlepsze praktyki odciąć się chyba nie sposób.
Resztę niech wydłubie sztab.
Bez dwóch zdań.

Odnoszę jednak wrażenie, że cokolwiek nie napisać w temacie to będzie prawda. Nie zmienia to jednak mojego zdania, że z poszukiwania dróg właściwego zarządzania incydentem, zarządzania zmianą, .., nie należy rezygnować.

konto usunięte

Temat: Zarządzanie kryzysowe

Szukam cały czas. Ale czasem się uda coś powielić, ale w większości niestety nie. Diabli wiedzą z czego to wynika. Też chyba jednego klucza nie ma. Z jednej strony kultura organizacji - im większa dyscyplina, tym szybciej można opanować i zacząć przywracać środowisko. Z drugiej strony, nawet zdyscyplinowane środowisko - a brak właściwych kompetencji ludzi w sztabie, też kiszka.

W sumie chyba głównym problemem jest to, że nie dzieje się co dzień w firmie. Dlatego trudno cokolwiek opisać i wpływać na samą sytuację.

Natomiast co do systemu monitorowania i przeciwdziałania - tu już chyba prościej. Bo pracuje się na tych samych informacjach co marketing, produkcja, IT i HR.

konto usunięte

Temat: Zarządzanie kryzysowe

Moje 3-grosze...

Pierwsza sprawa - wydaje mi się, że celowe byłoby mówienie o procesie, a nie schemacie, czy algorytmie. Niby to samo, ale... nie do końca. Proces jest z założenia czymś powtarzalnym. Czyli np. jest procedura postępowania w danej sytuacji, proces polega na jej jak najdokładniejszym wypełnieniu.

Sytuacja kryzysowa - z założenia jest wyjątkowa. Wszystko co można zrobić to zaproponowanie ogólnej procedury - np. 1.dzwoni się po fachowca, 2.czeka się aż przyjedzie wyrywając włosy z głowy, 3.jak przyjedzie fachowiec zdaje się raport 4.ekipa idzie do baru, żeby nie przeszkadzać...

Podsumowując - proces powinien być w miarę możliwości zdefiniowany - na najwyższym poziomie - kto ma zareagować, do kogo ma zadzwonić, kto odpowiada za dany obszar, jaka jest kolejność zadań do wykonania, priorytety, uprawnienia - np. ma prawo zadzwonić w środku nocy i "poprosić" o przyjechanie do pracy.
Chodzi o to, że zwykle ludziom lepiej pracuje się jak mają wypisane wszystko w punktach. Zwłaszcza pod stresem, dodajmy do tego niewyspanie i świadomość, że nie ma miejsca na eksperymenty, pomyłki...

Oczywiście - zgadzam się wszystkiego nie da się zapisać. Należy spisać ile się da - przemyśleć, a po każdym kryzysie aktualizować procedurę ujmując kolejne rzeczy...

Mam nadzieję, że się uda...
Andrzej Góralczyk

Andrzej Góralczyk Poprawiam
przedsiębiorstwa.
Właściciel portalu
Dyrekcja.pl

Temat: Zarządzanie kryzysowe

Kiedyś, gdy Patryk Gary (niewątpliwie jeden z czołowych praktyków) zarządzał zespołem śledzącym ataki w Internecie, spytałem go dlaczego na większość z nich nie reagują i NIKT nie reaguje. Usłyszałem kilka odpowiedzi, a wśród nich poniższy wywód.

- CELEM zarządzania bezpieczeństwem nie jest reagowanie na ataki; w przypadku wielkiego systemu, jakim jest sieć główny cel jest taki, jak w wojsku: utrzymać zdolność działania. Drugi - chronić najcenniejsze zasoby, a w razie kryzysu - ratować. I te 2 cele powinny wystarczyć także każdej organizacji, gdyż już w tym układzie mamy konfliktowe kryteria wyboru, np. które zasoby poświęcić aby utrzymać tę zdolność. Więcej celów musiałoby wywoływać większy bałagan (chaos).
- Monitoring służy do wychwytywania "zbiegu zdarzeń", a nie pojedynczych zdarzeń. Przykłady: więcej niż zazwyczaj ataków na firmy energetyczne w określonym rejonie, więcej niż zazwyczaj ataków z określonego regionu, ataki z widocznym planem, ale także zbieg przypadków, jak awarie + błędy w reakcjach na awarie + ataki...

I tak sobie myślę, że zarządzanie kryzysowe powinno opierać się na minimalnych podstawach: jasnym wyznaczeniu nie więcej niż 2 celów (ze wskazaniem konkretnych zasobów do ochrony) oraz określeniu paru prostych reguł, zrozumiałych i łatwych do wyćwiczenia i zastosowania. Czyli jasna instrukcja CO należy robić, minimum instrukcji JAK, gdyż tego się po prostu nie da. Ludzie muszą niestety sami myśleć JAK.
Marek Kubiś

Marek Kubiś programista c#

Temat: Zarządzanie kryzysowe

Andrzej Góralczyk:
I tak sobie myślę, że zarządzanie kryzysowe powinno opierać się na minimalnych podstawach: jasnym wyznaczeniu nie więcej niż 2 celów (ze wskazaniem konkretnych zasobów do ochrony) oraz określeniu paru prostych reguł, zrozumiałych i łatwych do wyćwiczenia i zastosowania. Czyli jasna instrukcja CO należy robić, minimum instrukcji JAK, gdyż tego się po prostu nie da. Ludzie muszą niestety sami myśleć JAK.
Hmmm, bardzo trafne uwagi ale czy nie dotyczą one aby przede wszystkim zagadnień związanych z zapobieganiem, niedopuszczeniem do kryzysu?

Kiedy kryzys się już zdarzy wtedy wątpię aby można było ograniczyć się na 2 cele do realizacji. Niestety ilość celów w kryzysie może być nieograniczona, tak sądzę, w przeciwieństwie do działań prewencyjnych gdzie elementy planowania mogą nam bardzo ładnie uporządkować zagadnienie.

Myślę, że np: strażacy doskonaląc się w kierowaniu różnorodnymi akcjami, często o dramatycznym przebiegu, mają bardzo dużo praktycznych doświadczeń.

konto usunięte

Temat: Zarządzanie kryzysowe

Hmmm. Ja teraz się pogubiłem.

Dwa cele, wiele celów...

Generalnie w każdym z etapów istnieje jeden cel.

Przykładowo w fazie 1 - zatrzymać sytuację kryzysową. Przykładowo - Jelfa i corhydron, czynnik inicjujący kryzys - podmieniona zawartość. Zatrzymanie to znaczy cofnięcie dystrybucji feralnej partii. Ze wszystkimi możliwymi narzędziami. Znaczy w tej fazie przedstawiciele medyczni, menedżerowie rejonów stają się szperaczami i docierają do każdej osoby, apteki, hurtowni.

To po mojemu. Dajcie jakiś przykład waszego spojrzenia z tymi dwoma celami, czy mnogością.
Marek Kubiś

Marek Kubiś programista c#

Temat: Zarządzanie kryzysowe

Grzegorz K.:
wiele celów...
.. to zazwyczaj dramaty (np: wybuch gazu w bloku mieszkalnym) i katastrofy (np: Hala Targowa w Katowicach). Może skrajność, ale nie taka rzadka sądząc po publikowanych raportach, ale np: pożar. Mamy zazwyczaj do dyspozycji ograniczone zasoby ludzkie, sprzętowe i dylematy: ratować 1)ludzi? 2) zwierzęta? 3) majątek, być może znacznej wartości, no i w jakiej kolejności, a może zapobiegać dalszym zniszczeniom. ..

Jeżeli ograniczyć zarządzanie kryzysowe do przedsiębiorstwa i odciąć się od kataklizmów, to aby wiedzieć o czym się mówi wypada najpierw zdefiniować kryzys.
Generalnie w każdym z etapów istnieje jeden cel.
Zgadzam się, ale najpierw etapy należy szybciutko umieć sobie zdefiniować.

Po prostu kryzys, kryzysowi nie równy no i akurat nie mam pewności czy myślenie procesowe, niezastąpione w codziennym zarządzaniu, w sytuacji kryzysu jest lepsze od innych, np: myślenia nakazowego. Proces to przede wszystkim gwarancja doskonalenia, kryzys to naprawa tego co popsuł los lub człowiek.

Ogólnie jednak o kryzysie nie da się kompetentnie rozmawiać. Trzeba przyjąć jakieś ramy i ograniczenia i dopiero potem próbować wnioskować.

konto usunięte

Temat: Zarządzanie kryzysowe

Spoko. Teraz kumam.

Ogólnie to co ja staram się przekazać tu i tam, w jakichś tam szkoleniach itp, to jest taki prosty schemat działania, rozpisanego na 5 etapów.

A z definicji sytuacji kryzysowej - korzystam z Ustawy.Grzegorz K. edytował(a) ten post dnia 22.11.07 o godzinie 21:44

Następna dyskusja:

Zarządzanie grupami




Wyślij zaproszenie do