Michał Gawroński

Michał Gawroński Dyrektor, wykładowca
marketingu i
logistyki branży
części...

Temat: Polskie firmy w ogonie innowacyjności w Unii Europejskiej...

http://forsal.pl/artykuly/673328,ranking_aktywnosci_in...

1) Dlaczego tak jest?
2) Co jest tego powodem?
3) Czy możemy to zmienić i jeśli tak to w jakim horyzoncie czasowym? Michał Gawroński edytował(a) ten post dnia 14.01.13 o godzinie 16:06
Michał Gawroński

Michał Gawroński Dyrektor, wykładowca
marketingu i
logistyki branży
części...

Temat: Polskie firmy w ogonie innowacyjności w Unii Europejskiej...

Rozpocząłem wątek bo mam podobne odczucia, nawet o szerszym wymiarze
stąd jakiś czas temu otworzyłem na grupie wątek o (mentalnej/kulturowej) Polsce B,
http://www.goldenline.pl/forum/2976340/polska-b-czyli-...

Zauważcie również, że nie mówi się w przytoczonym rankingu o jakiejś REWOLUCYJNEJ, przełomowej innowacyjności.
Kryteria są bardzo rozsądne, dotyczą praktycznie pola aktywności KAŻDEJ firmy.
Przytaczam je we fragmencie ze zlinkowanego artykułu:

...Aktywność innowacyjna, według Eurostatu, może dotyczyć zarówno nowych produktów lub wyraźnego ich ulepszania, ale także innowacyjności w zakresie organizacji, marketingu i sposobu wytwarzania dóbr.

Podzielcie się swoimi opiniami.

(temat przeniesiony z innego, konkurencyjnego portalu)Michał Gawroński edytował(a) ten post dnia 14.01.13 o godzinie 16:18
Jan Pawel M.

Jan Pawel M. Head of Section,
Payload Data
Processing, GMV
Polska

Temat: Polskie firmy w ogonie innowacyjności w Unii Europejskiej...

dlaczego?
sposob finansowania nauki to jest pierwszy a drugi to wartosc wydatkow na nauke oraz RnD
z danych PAN
<<w 2009 r. nakłady na badania i rozwój w Polsce wyniosły zaledwie 0,64 proc. PKB. W Hiszpanii było to 1,35 proc. PKB, w Czechach - 1,47 proc. PKB, w Portugalii - 1,51 proc. PKB, w Słowacji - 1,66 proc. PKB, zaś we Francji - 2,02 proc. PKB. Średnia wydatków na naukę dla UE wynosi 1,9 proc. PKB, w USA - 2,8 proc., a w Japonii - 3,5 proc. PKB.>>
za http://www.wprost.pl/ar/201603/Za-10-lat-wydatki-na-ba...

i moj ulubiony Izrael 4,5% PKB wydatkow na RnD

Czemu sposob finansowania na 1 miejscu a nie na drugim? A bo nawet wydajac 0.7%PKB mozna by zrobic cos sensownego tak by z tego czegosc czerpac zwiekszone zyski i tym samym zwiekszac finansowanie nauki.

No wiec sposob finansowania nauki, skad wiekszosc uczelni ma wiekszosc pieniedzy? Z dotacji panstwowych ktore sa z grubsza zalezne od ilosci studentow oraz od ilosci wyprodukowanych dyplomow. To powoduje ze na studiach przepycha sie studentow, a prace mgr inz czy licencjackie czesto nie sa nawet recenzowane. Produkujemy buble nie majace zadnego znaczenia z punktu widzenia przydatnosci.

To sprawia ze uczelnie zamiast skupic sie na najlepszych studentach skupiaja sie na calej reszcie ktora wg mnie powinna zakonczyc przygode ze studiami na 1 semestrze. Ilosc przyjmowanych studentow jest 5 razy za wysoka do mozliwosci kadry nauczajacej (od 1990 ilosc studentow wzrosla 4 razy szybciej niz ilosc kadry dydaktycznej).

tak wiec poziom studiow jest niski bo firmy (uczelnie) maja zbyt malo srodkow by dobrze obsluzyc klienta (studenta).
Z tego dalej wynika to ze biznes nie jest zainteresowany wspolpraca. Nie jest dalej zainteresowany bo nie ma z kim pracowac. Osoba zatrudniona ma za duzo obowiazkow dydaktycznych by cokolwiek poza nauczaniem zrobic porzadnie (dla przykladu doktorant we francji moze wogole nie uczyc i bedzie dostawac stypendium, a jak uczy to ma 2h w tygodniu, u nas jest to podobnie ale musi uczyc, niejednokrotnie doktorant ma nadgodziny dydaktyczne, podobnie na innych pozycjach w szkolach wyzszych). A studenci na ktorych moglby placic nie maja wrunkow zeby zrobic napisac prace przydatna komus w biznesie bo finansowanie uczelni jakie jest nie wystarcza na odpowiednia ilosc laboratoriow i ich wyposazenie oraz na odpowiednia opieke promotora.

Dalej nikomu nie zalezy na szybkim pisaniu dokotratow bo dokotrant/asystent to tania sila robocza. Mozna go poganiac bez konca ;] za mniejsza kase. Na zachodzie standardem obecnie jest to ze doktorat robi sie 2-3 lata i bardzo czesto sa to badania na zamowienie przemyslu lub w stanach Depertamentu Energii, NASA, Air Force czy NRL. W takim na przyklad MIT nie ma chyba jednego studenta na studiach takich jak u nas dwuletnie magisterskie za wlasna kase, wszyscy na stypendiach panstwowych albo przemyslowych. Z doktoratami identycznie.
Na zachodzie (Francja, USA i pewnie inne kraje) po zrobieniu doktoratu nie mozna pracowac w szkole/instytucie w ktorym robilo sie ten doktorat. U nas kazdy wyprodukowany doktor zostaje przewaznie na uczelni.

No i jeszcze jedna rzecz. W latach 1990-2005 sytuacja finansowa dokotrantow wygladala tragicznie. Nawet w instytutach PANowskich (gdzie nie ma dydaktyki i mozna sie skupic na pracy) doktoranto dostawal w latach 1998-2004 stypendium w zawrotnej kwocie ~600 pln. Idac do biznesu dostawal z miejsca 5 razy wiecej (obecnie w branzach technicznych na etacie w firmie mozna dostac powiedzmy 2-3 razy wiecej niz na doktoracie). Z tego powodu struktura wiekowa kadry dydaktycznej/naukowej na uczelniach wyzszych czy w instytutach badawczych PANowskich i nie tylko wyglada tak ze mamy kilku profesorow powyzej 60 albo i 70. Kilkunastu/kilkudziesieciu adiunktow (dr, dr hab) w wieku 50-70, czasami jednego adiunkta czy 2 czy w najlepszym razie 4 osoby w wieku 35-50 oraz doktorantow lub asystentow w wieku 25-30. W wieku 30-40 przewaznie proznia.

Dalej jeszcze do niedawna w ocenie uczelni liczyly sie konferencje krajowe czy publikacje w nic nie wartych krajowych czasopismach. Nikt tego nie cytuje, nikt teog nie uzywa. Kto byl na krajowej konferencji czegokolwiek oraz na jakiejs organizowanej na przyklad przez APS (American Physical Society) wie jaka jest dziura w jakosci prowadzoncyh prac u nas i za oceanem.

Dalej nie ma czegos takiego jak wspolpraca miedzy uczelniami albo prawie wcale nie istnieje o wspolpracy miedzynarodowej nie wspomne. A o wspolpracy z przemyslem poza paroma osrodkami w polsce tez nie slychac.

Podsumowujac
-zly system finansowania -> za duzo studentow w stosunku do kadry->niski poziom uczenia->kiepscy/zmarnowani studenci->brak zainteresowania biznesu inwestowaniem w studentow/nauke
-zbyt duze obciazenie dydaktyka(bo zly system finansowania)->niski poziom badan->slabe publikacje->brak patenotw
-tragiczne finanse dla osob pozostajacyh na uczelniach w instytutach w latach 1995-2005 -> odejcia i brak nowych pracownikow -> dziura wiekowa 30-50 lat -> zbyt mala ilosc kadry do wyksztalcenia na poziomie kolejnych doktorow.

Obecnie mysle ze Panstwo powinno sie zastanowic nad zwiekszeniem finansowania doktoratow robionych przez naszych studentow na zachodzie. Po takim doktoracie mlody doktor bylby zobowiazany do uczenia, robienia nauki w polsce przez 7 lat lub zwrotu kosztow z odsetkami karnymi.

Wszystko sie powoli zmienia na lepsze ale dopoki nie zmienia sie zasady finansowania uczelni wyzszych zmiany beda powolne. Z kiepskich studentow nei bedzie dobrych pracownikow naukowych czy RnD, a z dobrych nie wyciska sie tego co by mozna i sie marnuja.

A i z taka ciekawostka. W szwecji jedna trzecia zatrudnionych pracuje w szkolnictwie trzeciego stopnia (teritary education).
Michał Gawroński

Michał Gawroński Dyrektor, wykładowca
marketingu i
logistyki branży
części...

Temat: Polskie firmy w ogonie innowacyjności w Unii Europejskiej...

Kolega Jan doskonale opisał sam szczyt problemu.

Bo to właśnie instytucje naukowe tworzą nowe technologie, które torują rozwój nowych produktów. Jakie korzyści mogą z tego płynąć ? Niech przykładem będzie Instytut Fraunhofera, będący kolebką i właścicielem drobnego algorytmu kodowania nazwanego "mp3", który od 1991 roku zasila kasę instytutu milionami dolarów z tytułu tantiem praw patentowych od każdego urządzenia mp3.
To właśnie technologia i jej własność jest najpotężniejszym i najtrwalszym źródłem bogacenia się.

Ale pomimo tych możliwości, prorynkowej organizacji instytucji naukowych nie da się zadekretować. To musi wiązać się z ODDOLNYM ZAPOTRZEBOWANIEM innowacyjnego biznesu.
Innowacyjnego w każdej swojej aktywności, aktywnie poddającego się krytycznemu spojrzeniu i ocenie w ciągłym poszukiwaniu ulepszeń.

I rozpoczynając ten wątek miałem na myśli właśnie taką codzienną, szarą i wcale nie spektakularną innowacyjność w zakresie określonym przez Eurostat: nowych produktów i wyraźnego ich ulepszania, ale także innowacyjności w zakresie organizacji, marketingu i sposobu wytwarzania dóbr.
Tomasz Jesiołowski

Tomasz Jesiołowski Zarządzanie
projektami
inwestycyjnymi

Temat: Polskie firmy w ogonie innowacyjności w Unii Europejskiej...

Michał Gawroński:
http://forsal.pl/artykuly/673328,ranking_aktywnosci_in...

1) Dlaczego tak jest?
2) Co jest tego powodem?
3) Czy możemy to zmienić i jeśli tak to w jakim horyzoncie czasowym?

To naturalny mechanizm obronny (strategi przetrwania).
Innowacyjność to wysokie ryzyko. W okresie recesji spowodowanej zawirowaniami na rynkach finansowych każdy szanujący się właściciel dąży do minimalizacji ryzyka i korzysta raczej z historycznie potwierdzonych rozwiązań biznesowych niż z wizji...
Oczywiście są też tacy którzy ten okres wykorzystają (stać ich na ryzyko lub się nie martwią o jutro) na innowacyjność i zapewne część z nich wygra swoją dostatnią i świetlaną przyszłość.
Jan Pawel M.

Jan Pawel M. Head of Section,
Payload Data
Processing, GMV
Polska

Temat: Polskie firmy w ogonie innowacyjności w Unii Europejskiej...

Michał Gawroński:
Kolega Jan doskonale opisał sam szczyt problemu.
ryba psuje sie od glowy ;]

konto usunięte

Temat: Polskie firmy w ogonie innowacyjności w Unii Europejskiej...

1) Dlaczego tak jest?
2) Co jest tego powodem?
3) Czy możemy to zmienić i jeśli tak to w jakim horyzoncie czasowym?
Michale, postaram się odpowiedzieć, odnosząc się do cytowanego:
...Aktywność innowacyjna, według Eurostatu, może dotyczyć zarówno nowych produktów lub wyraźnego ich ulepszania[...]

Innowacyjność jest terminem dwuznacznym. Złodziej może być innowacyjny.
Przyjmijmy jednak, że innowacyjność oznacza właśnie owo ulepszanie istniejących, lub tworzenie nowych produktów (co samo w sobie jest ulepszeniem).
Skąd ten brak?
Po części z geopolityki (jesteśmy strefą zbytu i montażu), ale również z braku edukacji szerokich warstw społecznych i braku komunikacji między nimi. Otóż nowe produkty nie biorą się znikąd. Produkty i usługi są projektowane. Polska posiada kilkudziesięciotysięczną grupę projektantów o średnim europejskim poziomie, których umiejętności wykorzystywane są w stopniu znikomym. Stworzenie produktu wymaga badań i czasu, a więc pewnych inwestycji obarczonych ryzykiem, a to nigdy (a nie tylko w kryzysie) w Polsce nie brzmi dobrze.
Istniejący produkt można poprawić, ale nawet w Pierwszym Świecie ze świecą szukać można produktów, które jak to ktoś powiedział "mają rozwiązane 10 najważniejszych problemów poprzedniego modelu".
Innowacyjność jest nieopłacalna, ponieważ: a)jest kosztowna, b)przekracza pewien horyzont planowania, c) zmienia hierarchię w firmie.
Ponieważ przemysły miejscowe nie inwestują w nowe i ulepszone produkty i usługi, nie mogą 1) sprawdzić w praktyce opłacalności innowacji, 2) sektor kreatywny nie ma szans na praktykę. Zamyka się błędne koło.
Dariusz Konarzewski

Dariusz Konarzewski dyrektor, NeuroNova

Temat: Polskie firmy w ogonie innowacyjności w Unii Europejskiej...

Michał Gawroński:
http://forsal.pl/artykuly/673328,ranking_aktywnosci_in...

1) Dlaczego tak jest?
2) Co jest tego powodem?
3) Czy możemy to zmienić i jeśli tak to w jakim horyzoncie czasowym?

1) Firmy zatrudniające powyżej 10 osób to często oddziały zagranicznych koncernów, których centra B&D czasami są w innych krajach ;) Wydaje mi się, że sukcesem tych setek tysięcy małych przedsiębiorstw jest właśnie nieustanna innowacyjność. Moi dostawcy, ciągle coś usprawniają. W końcu Polak potrafi :)
2) = 1)
3) Cieszmy się z tych blisko 30%, bo pokolenie kopiuj wklej już szturmuje rynek pracy ;)
Jan Pawel M.

Jan Pawel M. Head of Section,
Payload Data
Processing, GMV
Polska

Temat: Polskie firmy w ogonie innowacyjności w Unii Europejskiej...

czemu?
proponuje przeczytac komentarze pod artykulem

http://nt.interia.pl/technauka/news-silniki-plazmowe-b...

potrzeba na prawde poteznej pracy pozytytistycznej, u podstaw, wytlumaczenia ludziom skad sie biora pieniadze i dobrobyt. Jesli ludzie wierza bardziej w zyski z amber gold czy finnroyal bo sie ladnie nazywa, niz z nowego laboratorium to niestety jest jak jest.

konto usunięte

Temat: Polskie firmy w ogonie innowacyjności w Unii Europejskiej...

Hmmm...
Innowacja to nie tylko wynalazki naukowe. To wynalazki "na każdym kroku".
Kiedy czytam historie podobne do tej o prywatyzacji "Warmii" Kętrzyn, zastanawiam się mocno nad tym, co nie pozwoliło 700 osobom znającym swój biznes dosłownie od podszewki, zainwestować w jego (i swój) rozwój 10 tys. zł od osoby.
Jan Pawel M.

Jan Pawel M. Head of Section,
Payload Data
Processing, GMV
Polska

Temat: Polskie firmy w ogonie innowacyjności w Unii Europejskiej...

Hubert Tatarkiewicz:
Hmmm...
Innowacja to nie tylko wynalazki naukowe. To wynalazki "na każdym kroku".
jasne ze nie tylko.
Mi chodzi po prostu o podejscie spoleczenstwa do innowacyjnosci.

Widzialem jak powstaje to laboratorium. Najczesciej powtarzanymi slowami przez majstrow byly:
- to sie nie da,
- tak sie nie da,
- to jest nie mozliwe,
- tak juz musi byc,
- my tak zawsze robimy,
- tego nie da sie kupic / tego nie ma na rynku.
z takim podejsciem do pracy na prawde nie dziw ze brak innowacyjnosci.

---EDIT---
a no i panowie majstrowie w wieku 30-60 wiec niektorzy to juz tacy co komune pamietaja ze zdjec.
O BHP to nawet nie wspomne. Spawanie bez gogli albo bez rekawicy bo zostala na dole i przeciez po co po nia schodzic. Cud ze nikt sie powaznie nie uszkodzil. No ale zgodnie z definicja to tez moze byc jakas innowacja ;]

a i moje ulubione "jak na polskie warunki to to jest super" ;]Jan Pawel Miedzik edytował(a) ten post dnia 24.01.13 o godzinie 12:20
Jan Pawel M.

Jan Pawel M. Head of Section,
Payload Data
Processing, GMV
Polska

Temat: Polskie firmy w ogonie innowacyjności w Unii Europejskiej...

Hubert Tatarkiewicz:
Hmmm...
Innowacja to nie tylko wynalazki naukowe. To wynalazki "na każdym kroku".
naukowe pozwalaja wygodniej stawiac te kroki ;] (strona 6)
http://dsc.discovery.com/tv-shows/curiosity/topics/ten...

konto usunięte

Temat: Polskie firmy w ogonie innowacyjności w Unii Europejskiej...

Tak, ale podawanie tego rodzaju przykładów wywołuje u osób niebędących mną efekt odwrotny od zamierzonego. Stwarza wrażenie, że innowacje są wyłącznie domeną odległych i tajemniczych laboratoriów (a jak "wiemy", istoty kierujące tymi laboratoriami są zdrowo puknięte, krzywo zapięte i w ogóle bardzo groźne). Poza tym jest to trochę "religijne": oto z Kosmosu przyjdzie Chrystus i nas zbawi. A dziś przecież nikt, nawet chrześcijanie, nie bardzo się Chrystusem przejmuje.

Natomiast niedawno widziałem innowację skandynawską - oto zużyte(!) opony Stomil zamieniane są w konfekcję (torby, biżuteria) i meble (kosze, stojaki). Osiągają tym samym ceny niedostępne surowemu materiałowi.
Pomyślmy o firmie Stomil, która była Nokią (wtedy, gdy Nokia robiła gumiaki).
Pomyślmy o firmie Unitra, która była Nokią, kiedy Nokia robiła gumiaki...

A teraz pomyślmy o telefonach komórkowych. Mamy je w kieszeniach marynarek. Te telefony noszą logo koncernu Unitra-Stomil. Ładne, prawda?

Do czego zmierzam:

Innowacja to nieznane. Nieznanego się boimy. Nieznanym nie można zarządzać.
Kultura, która nie poszukuje innowacji w życiu codziennym, nie zrozumie celu pracy naukowej.Hubert Tatarkiewicz edytował(a) ten post dnia 25.01.13 o godzinie 10:30
Jan Pawel M.

Jan Pawel M. Head of Section,
Payload Data
Processing, GMV
Polska

Temat: Polskie firmy w ogonie innowacyjności w Unii Europejskiej...

Hubert Tatarkiewicz:
Innowacja to nieznane. Nieznanego się boimy. Nieznanym nie można zarządzać.
co gorsze nieznane jest nieznane ;] wiec jak tego nie ma to po co i jak tego szukac ???
Kultura, która nie poszukuje innowacji w życiu codziennym, nie zrozumie celu pracy naukowej.

praca sama z siebie powinna byc innowacja. Pan Mieciu odgarnia snieg z samochodu ręką. Po chwili przestaje czuc rękę. Jeśli ten pan Mieciu wpadnie na pomysl zeby wykorzystac do odgarniania sniegu jakis przedmiot to juz jest innowacja. Jesli przyjmie tą marznącą rękę za niewygodę którą trzeba przeboleć no to jest problem. I u nas problemem jest to ze ludzie wiele rzeczy ktore mozna zmienic na lepsze przyjmuje za niewygodę której nie da sie zmienic. I tak trwają w tym stanie.

Az kiedys pojadą tam gdzie jest cywilizacja (być może tylko wieś obok) i zobaczą, że domek jednorodzinny można postawić w 3 miesiące a nie 3 lata, że nikt nie ora koniem, że węgiel sam sie wsypuje do kotła, że śmieci są pięknie spalane i prawnie nic po nich nie zostaje a energia ze spalania smieci jest uzywana do grzania wody w domach itp itd.

konto usunięte

Temat: Polskie firmy w ogonie innowacyjności w Unii Europejskiej...

A przy okazji, przyjrzyjmy się takim oto, rankingom MBA Financial Times: 2011 i 2012.

Oto mamy kryteria takie jak wartość, zarobki, kariera, zatrudnienie, rekomendacje itp, a nawet... badania. A gdzie jest nasza innowacyjność!?

Szkoły, których absolwenci doprowadzili do światowego kryzysu i recesji - figurują na pierwszych miejscach. Mimo olbrzymiej złożoności i niepewności globalnej ekonomii, szkoły, które wykształciły menadżerów niezdolnych do jakiejkolwiek innowacji - są wciąż na pierwszych miejscach.
A oto szkoła, która usiłuje dostarczać rynkowi najbardziej kreatywne i innowacyjne zasoby ludzkie zdolne wytworzyć nowe modele organizacyjne, formy usług i tworzenia wartości dodanej - bostońska MIT - pnie się w ogonie pierwszej dziesiątki.

Ciekawe, prawda?

konto usunięte

Temat: Polskie firmy w ogonie innowacyjności w Unii Europejskiej...

Jan Pawel Miedzik:
I u nas problemem jest to ze ludzie wiele rzeczy ktore mozna zmienic na lepsze przyjmuje za niewygodę której nie da sie zmienic. I tak trwają w tym stanie.
Tak jest! To jest doskonała diagnoza naszej rzeczywistości w całym spektrum.
Michał Gawroński

Michał Gawroński Dyrektor, wykładowca
marketingu i
logistyki branży
części...

Temat: Polskie firmy w ogonie innowacyjności w Unii Europejskiej...

Hubert Tatarkiewicz:
Jan Pawel Miedzik:
I u nas problemem jest to ze ludzie wiele rzeczy ktore mozna zmienic na lepsze przyjmuje za niewygodę której nie da sie zmienic. I tak trwają w tym stanie.
Tak jest! To jest doskonała diagnoza naszej rzeczywistości w całym spektrum.

Ale to szeroko rozumiana "niewygoda".
Mieści się w niej strach przed nowym, niepewność jutra, strach przed śmiesznością i obawa o brak kompetencji w nowej sytuacji, utrata pozycji i korzyści wynikających ze starego.
Pamiętajcie, że owo "lepsze" w szerszym horyzoncie
nie musi być lepsze dla samego "Miecia" :)

konto usunięte

Temat: Polskie firmy w ogonie innowacyjności w Unii Europejskiej...

Powodów jest kilka:
- Ludzie pomysłowi skupili swoją energię na wynajdywaniu sposobów unikania ogromnych obciążeń podatkowych i regulacji z UE.
- Komunizm i aktualnie trwający Socjalizm, przyzwyczaił ludzi do tego że nie musza ryzykować, i najlepiej się nie wychylać.
- Uczelnie w Polsce to totalna porażka, jedyne co robią to karmią kadrę dydaktyczną i produkują dyplomy.
- Gospodarka socjalistyczna zawsze prowadzi do stagnacji.

Myślę że anihilacja rasy ludzkiej jest rozwiązaniem problemu.
Stanisław K.

Stanisław K. Technical Director,
R&D and Innovation
Technologies

Temat: Polskie firmy w ogonie innowacyjności w Unii Europejskiej...

Jan Pawel Miedzik:
Z tego dalej wynika to ze biznes nie jest zainteresowany wspolpraca. Nie jest dalej zainteresowany bo nie ma z kim pracowac.
Biznes nie jest zainteresowany rowniez z innych powodow. Zeby w Polsce skorzystac z odpisow na badania trzeba je zamowic w jednostce badawczej (czyli nici z odpisania kosztow poniesionych przez wlasny dzial R&D). Do tego na zatwierdzenie wniosku mozna czekac nawet i rok, a w realnym swiecie to cholernie dlugi okres.

Moj czeski pracodawca zeby uzyskac zwolnienie podatkowe (do 40% poniesionych kosztow) musi jedynie zaliczyc projekt do katergorii R&D. Opis projektu (na potrzeby ministerialnego auditu) miesci sie w kilku zdaniach, a i ewidencja kosztow jest banalna.

Efekt jest taki, ze (w/g raportu Deloitte) polskie f-my (sztuk 128) w latach 2006-2008 wygenerowaly zwolnien na 27 tys EUR... to kilka razy mniej niz zespol, ktory prowadze (nascie osob) w miesiac. Dla porownania w UK w tym samym okresie 14,430 firm uzyskalo zwolnien na 1 mld 776 mln EUR. Czyli prawie 66 tys. razy wiecej.
Jan Pawel M.

Jan Pawel M. Head of Section,
Payload Data
Processing, GMV
Polska

Temat: Polskie firmy w ogonie innowacyjności w Unii Europejskiej...

http://pi.gov.pl/parp/chapter_86196.asp?soid=4D75EB10A...
jak widac na stronach rzadowych cala masa gotowych przepisow z zagranicy, tylko czemu nikt tego nie wdraza??

ostatni rzadowy pomysl http://forsal.pl/artykuly/680576,resort_proponuje_odli...
to jakis joke.



Wyślij zaproszenie do