Temat: Wojna o rynek apteczny. Wszystkie ciosy dozwolone, bo w...

Hejt, donosy, dezinformacja, naginanie prawa. To, zdaniem przedsiębiorców i pracodawców, oręż farmaceutów w boju o rynek apteczny w Polsce. Obie strony czekają na ustawę, nad którą obraduje Sejm. Zdaniem jednych będzie to bomba atomowa w rękach inspekcji farmaceutycznej. Farmaceuci przekonują, że bronią swojej niezależności.

- Nowe prawo da inspekcji farmaceutycznej, gdzie pracują tylko farmaceuci, absolutną swobodę w zamykaniu przedsiębiorcom aptek i to w taki sposób, by sądy administracyjne, które przecież nie są zdominowane przez farmaceutów, nie mogły oceniać podstaw takich decyzji - mówi prof. Robert Gwiazdowski, prawnik i ekspert ekonomiczny.

Zupełnie inaczej zapisy ustawy o zawodzie farmaceuty widzi prezes Naczelnej Izby Aptekarskiej (NIA) Elżbieta Piotrowska-Rutkowska.

- Tą rzekomą bombą są zapisy o karze cofnięcia zezwolenia za naruszanie niezależności farmaceutów i sankcjach unieruchomienia apteki lub hurtowni za uniemożliwianie wykonywania czynności kierownikowi-farmaceucie - mówi money.pl prezes NIA.

W projekcie wspomniane zapisy znalazły się w dwóch poprawkach posła PiS i farmaceuty Pawła Rychlika i - według niego - mają chronić farmaceutów przed naciskami.

- Moją intencją jest wyeliminowanie wpływania na farmaceutę przez osoby trzecie, by sprzedawał jakiś konkretny lek ze względu na stan magazynowy, marże, a nie dobro pacjenta. Nie sadzę, by po wejściu nowego prawa z moimi poprawkami GIF zaczął tworzyć oddziały szturmowe do likwidowania aptek - mówi money.pl Paweł Rychlik.

"Arbitralna władza"
Pierwsza z tych poprawek pozwala GIF odebrać zezwolenie na prowadzenie apteki za naruszenie samodzielności zawodowej farmaceuty. Druga mówi o tym, że w przypadku podejrzenia uniemożliwienia kierownikowi apteki pełnienia swoich funkcji przez właściciela, można aptekę natychmiast zamknąć decyzją administracyjną na 3 miesiące.

Na tym rynku kończy się to bankructwem. Przed takimi konsekwencjami przestrzegają organizacje pracodawców.

- W toku prac legislacyjnych wiele razy podkreślaliśmy, że ustawa oprócz wprowadzenia rozwiązań związanych z opieką farmaceutyczną i usługami farmaceutycznymi, przyznaje jednocześnie zbyt arbitralną władzę organom inspekcji farmaceutycznej - mówi money.pl Anna Potocka-Domin, wiceprezeska BCC.
...
Aptek coraz mniej ...
Według danych Pharmanet od wprowadzenia przepisów z rynku zniknęło już 1181 aptek. Dlatego właśnie Pharmanet, BCC, Konfederacji Lewiatan i Związku Pracodawców Polskich, pisze w komunikacie dotyczącym nowego prawa, że ustawa będzie wspomnianą bombą atomową, zrzuconą na przedsiębiorców i zamykanych aptek będzie więcej.

Organizacje przekonują, że wieloletnie działania korporacji aptekarskiej (ZAPPA, NIA), mają doprowadzić do usunięcia z rynku właścicieli aptek, którzy nie są farmaceutami.

"W internecie krąży lista aptek do likwidacji" ....
Wirus uderzył w apteki. Czekają na rozwój sytuacji ...
Intencje ...
Po wejściu w życie nowej ustawy - jak przekonują - może być trudniej. - Skoro przez lata nie udaje się doprowadzić do usunięcia z rynku 2,3 tys. aptek z listy przedstawicieli korporacji farmaceutów, gdyż nad ich właścicielami rozpostarty jest sądowy parasol państwa, to należy ten parasol zwinąć - mówi Piskorski.

Farmaceuci zapewniają jednak, że nie takie są intencje popieranej przez nich ustawy.

- W przestrzeni publicznej pojawiło się mnóstwo nieprawdziwych informacji, m.in. o aptekach, które rzekomo będą zamykane po kłótni farmaceuty z właścicielem. Standardem stało się również straszenie masowymi upadkami aptek i przedsiębiorstw - kontruje Piotrowska-Rutkowska.

W środę posłowie wysłuchali sprawozdania komisji w tej sprawie.

https://www.money.pl/gospodarka/wojna-o-rynek-apteczny-...