Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Czarnobyl

W Czarnobylu przyroda rozkwita

Strefa izolacji w Czarnobylu, która miała być zwiastunem apokalipsy, może zostać przekształcona w Radiacyjny Park Narodowy. Po ponad dwudziestu latach od awarii w elektrowni jądrowej do "największego laboratorium świata", jak nazywany jest region czarnobylski, coraz częściej przyjeżdżają wycieczki z całego świata, w tym z Polski. Nie ma przeciwwskazań do odwiedzin tych terenów. Nadal jedynie pokutuje "czarnobylska klątwa".

ONZ już w 2002 r. zaproponowała władzom Ukrainy i Białorusi, by rozwijały turystykę w Czarnobylu. Na większości obszarów strefy izolacji można przebywać bezpiecznie. Wycieczki do wymarłych miast Prypeć i Czarnobyl, wraz ze zwiedzaniem okolic sarkofagu i pobliskich wiosek, oferuje kilka kijowskich biur podróży. Zainteresowanie jest duże, szczególnie wśród Amerykanów, Niemców i Japończyków.

Bajki o mutantach

Katastrofa w Czarnobylu spowodowała mniej szkód w przyrodzie, niż początkowo sądzono - twierdzi. prof. John Baker z Texas Tech University. Uczony pracuje w strefie od 1994 r. Jego zdaniem, ogólny wpływ awarii na żywe organizmy, paradoksalnie, był raczej pozytywny. Nie oznacza to jednak, że promieniowanie ma zbawienny wpływ na poleskie rośliny i zwierzęta. Obserwacje pokazały jednak, że wilki i sarny wolą żyć w warunkach podwyższonej radiacji niż na terenach zajmowanych przez człowieka.

Nieprawdziwe są też opowieści o przemierzających atomową pustynię mutantach. W pierwszych tygodniach po awarii żyjące w okolicy elektrowni organizmy zostały poddane działaniu promieniowania przewyższającego tysiąckrotnie normy uznane wówczas za dopuszczalne. Większość zginęła, ale niektóre, wyjątkowo silne, przetrwały. Te najbardziej odporne rośliny i zwierzęta zasiedliły pozbawioną konkurencji ziemię. Jeśli pojawiły się mutanty, były bezpłodne albo na tyle słabe, że nie utrzymały się w środowisku.

Czarnobyl wymaga nadzwyczajnych działań, ale innego rodzaju, niż się powszechnie sądzi. Niezbędne są unikatowe rozwiązania inżynierskie. Przykładem jest projektowana największa na świecie przenośna konstrukcja ochronna Ukryttia-2. Ma ona zastąpić sarkofag i umożliwić usunięcie z niego niebezpiecznego ładunku. Czas nagli: hangar okalający zniszczony reaktor był pomyślany jako rozwiązanie doraźne i nie spełniał ostrych wymagań bezpieczeństwa. W miejscu awarii ma powstać nowa budowla ochronna, której koszt wyceniono na 168 mln dolarów. Zamierzenia są ambitne - dawna elektrownia ma się stać obszarem ekologicznie bezpiecznym. Oznacza to konieczność wydobycia wykorzystanego paliwa z wnętrza reaktora i ukrycia go w specjalistycznych zbiornikach. Czy jest to realne? - Jesteśmy za tym, by jak najszybciej wydobyć te niebezpieczne materiały. Pozostaje jednak pytanie, dokąd je przenieść. Nie ma specjalnych składowisk. Nie ma jeszcze odpowiednich technologii. Dlatego na początek lepiej wybudować nową konstrukcję ochronną i równocześnie opracowywać nowe technologie wydobycia - mówi Mykoła Sztejnberg, współpracownik ukraińskiego Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych.

Nie chodzi jedynie o najbardziej spektakularne przedsięwzięcia, takie jak ogromne sklepienie okalające sarkofag, nowoczesne składowiska zużytego paliwa czy zakład przetwórstwa odpadów radioaktywnych. Nawet tak na pozór banalna działalność, jak leśnictwo, odgrywa bezprecedensową rolę w zapewnieniu bezpieczeństwa radiacyjnego tej części Europy. Porastająca Polesie sosnowa puszcza jest ważnym czynnikiem stabilizującym, dzięki któremu radionuklidy są wiązane w środowisku i nie wydostają się poza zamkniętą strefę.

Ekologiczny Czarnobyl?

Zamknięta strefa ma nie tylko być bezpieczna, powinna też zarabiać na swoje utrzymanie. Na obrzeżach elektrowni w Czarnobylu ma powstać prężne centrum innowacji i przedsiębiorczości. Niektórzy specjaliści proponują poprowadzenie w pobliżu elektrowni autostrady, dzięki której przejazd między Kijowem a Mińskiem skróciłby się o kilka godzin. Na gigantycznym terenie wojskowym Czarnobyl-2 planuje się rozmieszczenie pokaźnych wiatraków, a na rzece Prypeć - stworzenie elektrowni wodnej.

Rozważane jest obsianie niezalesionych obszarów rzepakiem i produkowanie z niego biopaliwa. Inni eksperci mówią o zainstalowaniu na niewykorzystanych ziemiach kolektorów słonecznych. Projekty energetyczne przewijają się w dyskusjach dość często, gdyż według wszelkich prognoz północna Ukraina i białoruskie Polesie będą wkrótce cierpieć z powodu braku energii elektrycznej, a budowa konwencjonalnych elektrowni na razie nie jest rozważana.

Kłopot polega na tym, że na razie projekty działalności gospodarczej w czarnobylskiej strefie kończą się na ogólnych deklaracjach. Czarnobyl wciąż kojarzy się z kataklizmem, a turystka do zamkniętej strefy jest traktowana jak sport ekstremalny.

Autor: Kuba Łoginow

Wprost, Numer: 17/18/2007 (1270) http://www.wprost.pl/ar/105296/Park-radiacyjny/